Dziewczyna ma do mnie pretensje, że nie jestem już prawiczkiem...

Ciekawe jest to, że jak facet miałby takie pretensje, to wszyscy by mu przyklasnęli:) I wbrew pozorom nie zawsze jest tak, że dziewczyny wolą tych "doświadczonych". Piszecie, ze nie można robić zarzutów o przeszłość. To skąd na tym forum tyle tematów o tym, że czyjaś dziewczyna/żona się puszczała, czy była prostytutką?:) Powinniście nie miewać takich problemów, wszak przeszłość się nie liczy

a dla mnie to by było obojętne czy chłopak spał już z jakąs czy też nie:)

A dla Mnie to ma olbrzymie znaczenie może dlatego szukałem dużo młodszej

Ja też bym wolał dziewice :( Ale zakochałem się i zauroczyłem w innej :( Los jest niesprawiedliwy :(

przepraszam jekstem kobieta i wcale nie chce doswiadczonego - co to za cholerny stereotyp dla meskiego widzimisie ktos tam nabazgral -

Ja wcale nie chce być jakiś super doświadczony. Mógłbym mieć nawet jedną partnerkę w życiu, ale pod warunkiem, że dla niej również byłbym jedynym. Nie chciałbym być jeleniem, co czekał na tą jedyną, a dziewictwa i tak od niej nie dostał :(

laska pozna porzadnego faceta, a dla niego bedzie tylko kobieta po takiej strasznej przygodzie. czy do cholery jasnej juz nie ma kobiet, ktore nie mialy jakichs burzliwych przejsc, romansow jednonocnych, seksu dla seksu, wielu partnerow, zdrady na koncie, seksu dla kasy, seksu na pierwszej randce? czemu tak trudno o przyzwoita dziewczyne?

A czemu tak trudno o przyzwoitego faceta?

Ja jestem przyzwoity i co z tego mam?

ja też nie chciałabym mieć chłopaka,który spał kiedyś z inna dziewczyną. Ja dla swojego chłopaka byłam pierwszą dziewczyną a on dla mnie był pierwszym chłopakiem. Oddaliśmy się sobie cali... i to jest piękne :)

Skąd pomysł, że kobiety wolą doświadczonych, będąc dziewicami? :D Ja byłam dziewicą, idąć do ślubu, a mąż - prawiczkiem. Mimo że oboje nie narzekaliśmy na brak powodzenia i nie byliśmy nastolatkami :P Ale - my jesteśmy wierzący. Wiadomo, że w takiej sytuacji tak właśnie to powinno wyglądać. Jeżeli natomiast ktoś nie jest wierzący, to kieruje się innymi zasadami i tyle :) Jeżeli dziewczyna autora jest katoliczką, a i autor zdeklarował jej się kiedyś jako katolik (albo muzułmanin, etc. - w każdym razie, jako wierzący) to może by teraz rozczarowana.

Chyba się z nią pokojowo rozstanę i powiem jej, że jest super dziewczyną i chcę żeby była moją przyjaciółką i żebyśmy się fajnie kolegowali ze sobą

Nie jestem katolikiem, ale mam pewne zasady moralne, wartości, etykę i poczucie estetyki

I wiara tu nie ma dużego znaczenia, pewne sprawy są silniejsze ode mnie

10:45 ale nie ma sie tu czemu dziwic mysle, ze to glownie problem mentalnosci Polakow spowodowany przez wiare. od dziecka sie nam wpaja takie,a nie inne podejscie do seksu, ale w pewnym wieku trzeba sie zastanowic czy jest ono dla nas dobre. wystarczy zadac sobie jedno logiczne pytanie: skad on/ona miala wiedziec, ze trafi na kogos takiego jak ja? -------- takie podejscie jest dla nas dobre, bo pozwala znalesc porzadna kobiete, bez przejsc, czysta, nieskalana, przyzwoita:) i pozwala uniknac tych co juz swoje nagrzeszyly:)

Sam chyba nie wiem czego chcę, ale tak czy siak nie jest to do końca dziewczyna, o której marzyłem. Miałem w głowie inny obraz kobiety, myślałem, że kobiety są inne, nie mają przygodnego seksu i tylu partnerów

ja ja rozumie,sama jestem dziewica, i nie mam nastu lat,nie z powodu ze nie bylo okazji,tylko mam swoje zasady i tez bym chciala mezczyzne ktory nie ma doswiadczenia...a niesty mam takiego z jakims tam doswiadczeniem niewielkim,ale jest to przykre... ale sie z tym pogodzilam i wcale to nie jest tak ze kobiety wola z doswiadczeniem, w grupie mam same dziewczyny i w rozmowach wychodzi ze wiekszosc woli bez doswiadczenia, na doswiadczenie zwracaly uwage takei dosc hmm wulgarne dziewczyny.moze to i przypadek ale u mnie w grupie tak to wyglada

prawiczki po 20stce

Gościu miętowy tylepiej przyznaj od razu, że względem wyrywania mocno niepewnie się czujesz. Uczepiłeś się laski bo Cię poderwała. Marudzisz na jej przeszłość, bo Ci nie pasuje (twoje święte prawo), ale nie odchodzisz, bo boisz się, że Ci się nie uda wyrwać żadnej innej. Miło Ci się z nią gada, fajnie spędzasz z nią czas, masz ochote ją bzyknąć i wmawiasz sobie miłość, żeby trzymać się jej dalej z powodu poczucia braku kompetencji w sprawach damsko-męskich. Bzykniesz ją, coś do niej poczujesz (bo facet zawsze zaczyna coś czuć do swojej pierwszej baby - no, chyba, że ktoś pierwszy raz miał z prostytutką) i będzie boleć jeszcze bardziej. Raz, że nie będziesz mógł znieść, że seksiła się dla sportu, a dwa, że odejć też bedzie bardzo ciężko. Przecież już teraz widzę, że nawet jak z nią zostaniesz to i tak prędzej czy później odejdziesz (o ile ona Cię wcześniej nie rzuci). Więc jeśli naprawdę oczekujesz na wielką miłość, romantyzm, czekanie na cud księżniczkę to zostaw ją i szukaj dalej. Może znajdziesz, a może nie (w dzisiejszycz czasach po tej stronie Himalajów ciężko o dziewicę :P ). Albo machnij na to ręka, przyznaj, żeś skurwiel, zaspokój z nią swój popęd (dołącz do elitarnego grona cynicznych kurwiarzy), a później wyrzuć jak zużytą szmatę. I dymaj co ci na chuj nalezie w poszukiwaniu doskonałego kwiatu wiśni. A póki co tylko siedzisz na forum i jojczysz w stylu \"na smętnego patafiana\". Hough!

Dla wyjaśnienia to było do "prawiczka jakiegoś tam"

nie możemy mieć pretensji o przeszłość parnera. Nie mamy do tego żadnego prawa. Ale wyobraźia robi swoje ;-(

Mi tez jest szkoda, że jestem już za stara na posiadanie chłopa-prawiczka. Jak się w końcu ogarnę i np. stwierdzę, że czas na seks, to zostanie mi mocno przechodzony towar do wyboru:O Chyba, że będę miała dużo kasy i stać mnie będzie na świeżynkę

Oj deska, chyba będziesz musiała gdzieś takiego wykupić od biednej rodziny w 3cim świecie i od maleńkości wychować :P

Nie chcę być zimnym skurwielem, chyba kulturalnie się z nią rozstanę i powiem, że możemy być przyjaciółmi, bo jest świetną kobietą, tylko, że nie pasujemy do siebie. Nie będzie to dla mnie łatwe, ale cóż, co będzie dalej jeszcze zobaczę. Póki co stwierdzam, że nie mam dla kogo się szanować. Bo jeśli porządna dziewczyna to ma być taka co spała z kilkoma facetami, to ją dziękuję za taką "porządną" :(

Te forum, nie powiem, troszkę mi pomogło, dziękuje wam za rady, bo nie miałem z kim o tym porozmawiać

Probowalam sobie przypomniec jak to bylo jak bylam dziewica. Mialam faceta ktory mial duza przeszlosc sexualna za soba. Nie przeszkadzalo mi to. Bo byl we mnie bardzo zakochany. Nie zrobilam z nim w koncu tego, chodz bylo juz blisko. Jakos tak sie zlozylo, zerwalam z nim. Z zupelnie innych powodow. Potem oddalam dziewictwo mojemu przyszlemu mezowi. A tamten facet kochal mnie jeszcze bardzo dlugo.

Ja mam już swoje lata i może to mój błąd, że czekałem na tą "właściwą osobę" :( Bo czekam na miłość, i ki mi po tej miłości, marna szansa, że poznam dziewicę. A nie chcę stracić cnoty z dziewczyną, która dla mnie będzie tylko chwilową i tymczasową, do pozbycia się prawictwa. Nie jestem jakąś świnią, nie potrafiłbym zaliczyć i wykorzystać kobiety. Chcę się kochać z prawdziwej miłości