Jak cos kochasz pusc to wolno, jak wroci jest Twoje ... dla starej ekipy

ee, to ja wiem ;) masz rację. tylko że to właśnie robię :P może trzeba,nie wiem, zwiększyć intensywność? ;p

no nie wiem dokładnie jaki oon jest... ja tam jestem zwolennikiem trzymania inicjatywy w swoich rękach, ale niektórzy są nieśmiali i rzeczywiście potrzebują zachęty:). Choć z tą intensywnością to radziłbym ostrożnie:)

spoko ;) właściwie to problemem jest tlyko to, czy mam go zachęcać,bo jest coś z jego strony,ale on tego nie chce,bo się boi, czy nie ;)

ale czego? Ciebie? facet to ma być facet wiedzieć czego chce:) jak jest fajny to go trochę zachęć:) bo z tego co piszesz to jest fajnie i moze być fajny związek:)

no ale jak,jak...? już wiecej niż całowanie nie dostanie :P przyznaje,ze milo mi sie zrobiło,jak mruczał z przyjemnosci jak zajęłam się jego uchem :P chyba poprzedniczki nie były tak..wyedukowane jak ja :P i wiesz, on rzucił palenie :P dziwnym trafem po tym,jak ja mówiłam,że nienawidzę :P jeszcze taki problemik,że on mówil,ze byc może wystartuje na SGH ;/ a my jesteśmy w Krakowie... muszę isc do nauki :( będę wieczorkiem :)

i nie,nie boi się mnie, tylko tego ponownego zranienia. ewentualnego oczywiście.. eh, no zobaczymy ;)

Aira widzisz może on podobny do mojego, chce byś za niego zdecydowała. Może na razie traktuj Go jak przyjaciela, jak zobaczy, że z nim jesteś, może się zakocha. Nie naciskaj.

myślisz? kiedyś rozmawialiśmy o podejmowaniu decyzji z związku (bo mu trochę o moim byłym opowiedziałam), i mówił,że raczej mężczyzna decyduje. tak więc tę teorię bym chyba odrzuciła..

co to za facet co nie podejmuje decyzji... I co potem w zyciu bedziecie same decydowały?

nie no,przecież piszę,że on chce podejmowac :P prosze,zgodnie z radami lekko zachęciłam ;] i chyba jestesmy umówieni na piątek :P

gorzej jak facet podejmuje decyzje a pozniej sam nie wie o co mu chodzi.a potem ja nie wiem o co chodzi tylko w moim przypadku nakreca sie wszystko od nowa. i ciach myślówki gotowe:/

aira skarbie powiem Ci co ja o tym mysle- jesli facet jest niezdecydowany, UCIEKAJ JAK NAJPREDZEJ! jesli mu zalezy to wie gdzie cie szukac. daj temu czas, samo sie wyjasni, zobaczysz!!!mi tez tak mowili i tak sobie tlumacze, tobie jednak teraz bedzie latwiej bo nie przezylas z nim 2 lat( tak jak ja:/)

Miałam sie nie odzywac...ale...wykończy mnie to wszytko, mam tak serdecznie dość,że mnie zaraz szlak trafi

nie odzywac sie do niego?:/ kazda z nas to wykancza:(

emmmm ja nie o facecie mowie:P..........ale ok:D mowie o luuuuudziach i mojej rodzinie, ktorzy ludzmi nie sa, i uniwersytecie przez ktory pojde z torbami:/

bezsilna ja chyba tez powinnam uciekac:(

ale to nie tak,że cos mi obiecał i się wycofał..

Mi tez masakrycznie dzis :( Zawalilam kolejna rzecz na uczelni :O chyba sobie powtorze rok mam propozycje wyjazdu na miesiac w marcu do Londynu, tam sie poznalismy tam bylo cudownie, tam nie zginelam tylko dzieki niemu, bo nie znam angielskiego i on sie pojawil w momencie kiedy tego najbardziej potrzebowalam :( nie wiem czy jechac, nie wiem czy bede potrafila sobie z tym wszystkim poradzic tam na miejscu :( choc to jeszcze dwa miesiace ... hermia ja tez mam dosc tego wszystkiego :O fisiowna odezwal sie ???

linnea to rozumiem drugie wcielenie Airy??:P cocinelka zapomnij...nawet smska:(...no chyba czas pogodzic sie z porazka

chcialam mu wyslac fikusna bielizne na walentynki coby nie mogl sie doczekac kiedy mnie w niej zobaczy, ale moge chyba zaczac ja nosic juz teraz...ehhhh...ale sama tego chcialam prawda??nie, nie zaluje ze to zrobilam, tylko przykro mi ze tracilam czas

Cocinelka -masakra, dzis u mnie na uczelni katastrofa:o.....Teksańska Masakra Piła Mechaniczna :o....ludzie...dłuzszy temat....chujowo...az mi sie chce wyc..a dziś jeszcze nasłuchałam sie i wogole głowa mi peka....rodzinka

cocinelka:) u mnie masakra w pracy:) i na dodatek na kafe he he:)

fisiowna to nie chodzi o to czy chcialas czy nie, dla mnie to jest niepojete jak mozna tak zamilknac :O przeciez to nie jest jakies dziecko tylko facet dorosly :( ehhh moze mysli nad tym wszystkim ;) nie wiem co mam Ci powiedziec ale wiem,ze te dni do tego czasu kiedy skonczy sie jego czas na myslenie beda dla Ciebie najgorsze :( chyba lepiej juz sie dowiedziec a nie zyc w nieswiadomosci ....

hermia to samo u mnie :O rhyme widze ze walczysz zaciekle na kafe :P troche podczytuje i masz super podejscie :)

to taka swietna rada- nie czekaj. naprawde zajebista szkoda tylko ze w zasadzie niemozliwa do zrealizowania:/

nie, sklamalabym napisalam mu wczoraj smska, ze tesknie za ta magia ktora byla miedzy nami dwa lata i rok temu, i ze szkoda ze juz jej nie ma...odpisal mi, od razu, ze nie mam byc taka pewna, ze juz jej nie ma

bo jak ktos dostaje takiego smsa to od razu czuje sie silniejszy. nie pisz moze wiecej?

ale kto sie czuje silniejszy??nie, juz nie pisze

wiecie co> bo to co tam piszą to masakra. A ja nie umiem przejsc obok obok tego

fisiowna a nie zyjesz tak przypadkiem w wyidealizowanym swiecie ?? :P ja tez kiedys nie potrafilam tego zrozumiec, ale niestety ta magia mija :( i wlasnie wtedy dowiadujemy sie czy to prawdziwa milosc czy tylko zauroczenie :O wiec skoro juz przetrwaliscie troche czasu bez tej magii to moze jednak sie nie skonczy ;) Moge Ci powiedziec zebys sie teraz zajela soba i nie myslala o tym :P ale sama wiem,ze to nie do zrealizowania :( wiec nie powiem nic ;) rhyme ehhh niektorzy ludzie to nie wiem gdzie sie wychowali :P