Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cocinelka

Jak cos kochasz pusc to wolno, jak wroci jest Twoje ... dla starej ekipy

Polecane posty

cocinelka nie wiem...moze inaczej niz on pojmuje milosc...ale ja nie mialabym takich watpliwosci...nie mozna kjogos kochac i jednoczesnie watpic a milosc i w ta osobe, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fisowna a nie mialas nigdy takiego dnia,ze jakos Ci sie wydawalo,ze mniej Ci zalezy bo wlasnie nie ma tej magii ?? ja mialam tak czasami z P ale to byla kwestia jednego dnia ;) potem to przechodzilo :) o zgrozo teraz nie mam takich dni w ogole jak juz go nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowa o topiku czy powinnam walczyc o milosc meza czy cos w tym stylu :P na samej gorze jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsilna85
fisiowna...wiesz jak mu napisalas o tej magii to poczul sie lepiej, bo wie jak ci zalezy. ja niby tez przetrwalam bez magii tyle czasu i co z tego? on to skonczyl bo stwierdzil ze sie nie dogadamy i to nie to. to prawda ze albo sie kocha i jest sie tego pewnym albo sie nie kocha...ale kazda z nas sie ludzi ze on kocha bo my po prostu potrzebujemy milosci jak powietrza...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsilna85
fisiowna mi tez zalezy. i zastanawiam sie czasem tez ze moze to nie jest prawdziwa milosc skoro tak sie stalo? a z drugiej strony wiem ze bylabym w stanie sobie wszystko ulozyc dopiero w momencie kiedy on by chcial wrocic- bo wtedy to ja poczulabym sie silniejsza. wydaje mi sie jednak ze nie bedzie takiej sytuacji bo przeciez jasno powiedzial ze koniec a teraz sie nie odzywa od ladnych kilku dni...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh ja teraz tez nie mam watpliwosci :( ale teraz to juz po ptokach :O ale tak serio to zdarzalo mi sie to tylko chwilowo, moze bylam wtedy czyms bardziej zajeta albo nie wiem ale nie trwalo to dluzej niz jeden dzien ;) tylko ze facetdo tego podchodzi inaczej :( a poza tym u Ciebie fisiowna jest sytuacja ze jak wiza narzeczenska to od razu slub, tak ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezsilna moj sie nie odzywa od miesiaca :( tylko,ze ja sama mu napisalam,ze tak jest lepiej jak nie gadamy ze soba, bo sie nie odezwal troche i napisal cos ze sie nie odzywa bo cos tam i do teraz sie nie odezwal :( czy sie jeszcze kiedykolwiek odezwie ... nie wiem :( ale ja chyba bede zmuszona sie do niego odezwac i sie cos zapytac :O ale to jeszcze troche czasu do tego wiec moze juz ja nie bede reagowac tak emocjonalnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slub w ciagu 90 dni od mojego wlotu do Stanow...ale rozmawialismy o tym wczesniej, bylo ustalone, ze jesli nie uda mi sie dostac innej wizy (teraz wiem ze o inna sie nie moge starac) to wtedy zaczynamy procedure...i co? no i nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fisiowna nie pozostaje Ci nic innego jak tylko czekac na jego decyzje :( to nie jest taka decyzja hop siup i tu jest problem chyba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cocinelka ja wszystko rozumiem, ale do cholery jasnej to nie jest tak, ze on nie wiedzial, ze taka sytuacja moze miec miejsce...on doskonale to wiedzial...zreszta w wakacje rozmawialismy o tym!!!i o tej wizie tez..ja wiem, ze to nie jest hop siup...ale wiem tez, ze to nie wyszlo znienacka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fisiowna wiem co czujesz :( ehh p tez niby byl swiadomy odleglosci i roznicy wieku miedzy nami i to ON mnie rpzekonywal do zwiazku, bo ja sie wlasnie tych dwoch rzeczy balam a potem sie okazalo,ze to on uciekl po czesci ze strachu przed tym wlasnie :O tez tego nie potrafie zrozumiec takiego zachowania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh...nasz zwiazek w tej chwili nie ma sensu...ja nie mam mozliwosci wjazdu do stanow jesli on mi nie pomoze...a on pomoc nie chce...wiec po co sie meczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fisiowna po pierwsze nie masz za co rpzepraszac przezcie po to to forum jest ;) ja tez tu smuce :P Ale skoro wyglada sytuacja tak,ze on nie chce Ci pomoc w tej wizie to chyba to nie ma sensu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz zastanawia sie...ehhh czemu nie zerwie?prowokuje go jak moge...a on nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh faceci czesto nie maja odwagi zerwac i wtedy robia wszystko zeby to dziewczyna zerwalal :O smutne ale prawdziwe ze facet to tchorz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tej satysfakcji tez mu nie dam...wiesz jestem nieznosna, mam fochy, teraz to ultimatum...a on ostatnio nawet sam zaproponowal rozmowe na skype...ehhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwne to wszystko, a najgorsze jest to,ze jestescie daleko od siebie i nawet nie mozecie pogadac w cztery oczy i z tego wlasnie bierze sie wiele rpoblemow :O Musisz dac rade przeczekac to teraz poki on nie da odpowiedzi, mam nadzieje ze to bedzie jak najszybciej bo sie zameczysz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz najgorsze to, ze on wysyla sprzeczne sygnaly...kiedys pisal ze kupil mi czesc prezentu, czesc bo prezent bedzie sie skladal z kilku czesci...ehhhh na msn ma caly czas opis Eve, my love I wait for you and only you...ale tu zonk musi pomyslec...i badz tu madra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, tez nie rozumiem tego...ale chyba wlasnie o to chodzi...nie musisz nikomu patrzec w oczy mowiac, ze to koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rhyme u mnie byl sms :P oczywiscie to on tak zerwal, bo ja potrafilam to powiedziec w oczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cocinelka - u mnie był telefon. Ale jade w sobote oddac rzeczy. na szczescie nie sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczy...Boze w Stanach zostaly moje wszystkie letnie ciuchy:o...powiedzial mi ze nie widzi powodu zeby mi je wysylac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×