Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wczoraj z nim dzis sama

Jestem z nim 5 lat-Wczoraj mnie uderzyl!!!

Polecane posty

Gość a czy nie jest tak ze
skontaktuj sie z rodzina, z rodzicami - chyba beda ci chcieli pomoc, a przynajmniej cos doradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o żesz kurna
jesteś bardzo młoda, jeszcze bedziesz szczesliwa z kims innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Crusader
Jeśli napewno to polaczyna to ja niestety Ci droga wiele nie pomogę. Musisz napewno przejżeć na oczy i posłuchać rady starszych kobiet one to już dobrze wiedzą ,bo niektóre to samo przeszły. Jestem chłopakiem ,ale coś wiem o tym. Musisz wyjść z tego koszmaru. Popros o pomoc przyjaciół jak nie chcesz policji. Uda Ci się !! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj z nim dzis sama
dziekujjjjje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frisssk
HEJ NIE JESTES SAMA tak sie tylko wydaje wiele kobiet dzieli twoj los, masz rodzine, masz nas 24 godz na dobe ;) dasz rade. popros na policji zeby nie przychodzili do domu w niemczech pewnie prawo ochrony w takiej sytuacji jest lepsze niz w polsce zapytaj gdzie sie zglosic. niech ktos o tym wie tam na miejscu i u ciebie w domu i spieprzaj masz 22 lata sto razy zdarzysz zapomniec i ulozyc sobie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wciaz.........
do WCZORAJ Z NIM.....mam identyczna sytuacje....doslownie taka sama......tez obcy kraj on lepiej zarabia a ja nie wiem co dalej...wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka29
Policja naprawde ci pomoze. Pracuje zawodowo w instytucji ktora pomaga w takich przypadkach. Nie wiem jak jest w Polsce, nie mieszkam tam od 15 lat. Dasz rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzeee
Crusader- dopytywales sie jak MANIAK czy to polaczyna czy turas ... I co > ? Jak sie okazalo ze polak, i nie mozesz sie wyzyc na arabie czy tureckim narodzie to zamilkles i z podkulonym ogonkiemm spierda lasz , nie ? brawo :o --- do autorki - zglaszaj sie jak najszybciej do lekarza na obdukcje- -nawet jak nie odejdziesz od niego - to bedziesz miala zelazny dowod na jego traktowanie - w razie nastepnego razu- od razu zawolasz policje- w razie rozwodu dostaniesz wiecej od dziada jak kochasz- dawaj sie bic - twoja sprawa, ale wiedz ze skonczy sie i twoja cierpliwosc- dlatego zbieralabym dwody "zbrodni"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka29
Mile panie! O co wam chodzi? O jego zarobki? Dajecie sie ponizac dla pieniedzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o żesz kurna
dasz rade bez dwoch zdan, czlowiek moze bardzo wiele, musi tylko w to uwierzyć w siebie,po prostu mysl o sobie, jak Ty sie czujesz w tej sytuacji a jak sobie powiesz, ze to za trudne to takie to bedzie jak powiedzial jakis myslicel "cokolwiek mowisz, ze mozesz lub nie możesz, w obu przypadkach masz rację"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Crusader
No więc zapraszam na temat "krucjata" tego kto myśli ,że spadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CCaaEEss
a ja sie tak zastanawiam co sie stalo ze przez 5 lat nie podniosl na ciebie reki a pewnie gorsze wojny mieliscie... a za takie cos podniosl... mowicie "uciekaj" ale to nie jest tak latwo z dnia na dzien sie wyprowadzic a gdzie ma pojechac do domu rodzinnego? i zostawic wszystko co osiagnela.. no ok..jesli musiala by sie od niego wyprowadzic ale meiszkac w tym miejscie to wezcie pod uwage ze mieszkania nie kupi sie jak chleba od reki.. to wszystko trwa...a sama przeprowadzka nie jest taka latwa... dac druga szanse?.. a co jesli nie bedzie juz 2 szansy bo on ja naprawde skrzywdzi... a najgorsze jest to ze Ty go ciagle pewnie kochasz... mozer powiedz ze wyjezdzasz na jakis czas do domu bo mama Cie prosila bla bla bla... dawno cie nie bylo i tak dalej a chcesz pojechac sama.. i na spokojnie wyjedziesz i przemyslisz.. i sie zastanowisz czy chcesz przyjechac z kims po reszte rzeczy czy tez nie. Nikt nie zadecyduje za Ciebie. Pamietaj o Tym i wy drogie kafeterianki tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wciaz.........
nie wyswietla mi postow...szkoda bo chetnie bym z toba pogadala. w sumie nikt nas tak naprawde nie zrozumie nie bedac w tej sytuacji. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominujaca
odejdz zrob wszystko zeby odsunac sie od niego moj maz tak wlasnie zaczynal potem bylo coraz gorzej i gorzej i stracilam piekne lata,wymeczylam dzieci tym pieklem,jak ktos ma predyspozycje bedzie to robil zawsze pamietaj zawsze!!!!!!!!!!!!!!mi tak mowili a ja wracal dzis wiem ze gdybym zrobila cos szybciej bylabym szczesliwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominujaca
hey "a ja wciaz" napisz do mnie na moje gg ja to przeszlam w obcym kraju 4971790 dzis ocalalam chcesz popisac pisz.mieszkam w ANGLII A Ty?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym mu tego nie darowala. nawet jakby mnie obezwladnil i pobil, to w koncu by sie zmeczyl, a potem rozjebalabym mu wazon na plecach albo inna ciezka rzecz jebnelabym mu w leb. tak mocno, az sam by chcial odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wciaz.........
w Irlandii Polnocnej. Odezwe sie na pewno ale nie dzis bo moj facet jest w domu i troche dyskomfortowo tak pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluska serowa
dobry jest ten pomysl z wyjazdem do rodzicow na troche. mialabys czas przemyslec, ulozyc sobie plan w glowie. rozumiem jak sie czujesz i rozumiem ta bezsilnosc i nadzieje ze moze to jednak tylko ten jeden raz, u mnie bedzie innaczej. przeszlam to z bylym. wierzylam ze bedzie dobrze. w koncu zrozumialam ze to sie nie zmieni. odeszlam. nie zajelo mi to tak dlugo ale i tak uwazam ze zmarnowalam za duzo czasu na taka szuje. ciezko jest podjac decyzje o odejsciu. zycze sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heejkaa
Witam, wszyscy mowia, zebys odeszla, ale musisz być na to gotowa, teraz pewnie nie jesteś, bo wydaje Ci sie, ze może coś się zmieni. Nie zmieni się. Ale jak ktoś napisał już wcześniej, zrób chociaż obdukcję. W NIemczech wystarczy pójść do lekarza. Poza tym zawsze możesz zgłosic na policję. Zresztą, jeśli będzie znowu bił, zadzwoń po policję - oni tam nie patyczkują się. Tam policja stoi po stronie ofiary. Wiem co mówię, miałam to w rodzinie. Zrób chociaż tę obdukcję - niech to jest zapisane u lekarza! I naprawdę nie ma sytuacji bez wyjścia, jak dobrze pomyślisz, dasz radę ze wszystkim sama. Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ze uderzy dzis za zdjecie znaomego jutro za to że stałaś ze znajomym, po jutrze za to że spojrzałas na znajomego itd zawsze bedzie miał powód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba że chcesz i lubisz byc bita to bądź z nim pwoodzenia i kolejnych siniaków a te wymówki ze nie masz gdzie pójść schowaj do kieszeni zawsze mozna gdzies isc nawet narazie do znajomych mzoesz sama cos wyjajać ale no chyba ze wolisz manto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N_Ram
Dwie strony medalu. Na wstępie chciabym powiedzieć, że niedopuszczalna jest przemoc fizyczna lub psychiczna wobec drugiej osoby!!! Uważam, że takie zachowanie powinno być napiętnowane i nie powinno pozostać bez konsekwencji. Osoba która doświadczy tego typu przykrych zdarzeń, powinna udać się po pomoc np. zadzwonić do centrum pomocy kryzysowej, pomocy rodzinie, tel. zaufania lub osobisty kontakt z psychologiem - to po pierwsze. (Przełam ew.wstyd, to Ty jesteś ofiarą, a to Twój kat powinien się za to wstydzić!) Pytanie co dalej. O ile nikt ze specjalistów powyższych instytucji nie poradzi inaczej, należy wyciągnąć z tego zdarzenia wnioski i konsekwencje (tzn. poważna rozmowa z oprawcą - najlepiej przy jakimś świadku, czasowa izolacja, rozstanie lub/i zgłoszenie pobicia). W kazdym razie nie należy chowac głowy w piasek i skontaktować się dyskretnie ze specjalistą. Chciałbym jednak poruszyć temat ew. przyczyn takiego zachowania. Ja (spokojny mężczyzna) wiele lat temu ucząc się w szkole średniej patrzyłem z niedowierzaniem, jak dużej grupie dziewczyn -młodych kobiet, podobają się agresywne zachowania niektórych mężczyzn. Jak imponuje im picie przez nich alkoholu, bycie wulgarnym itp. Więc czego oczekują dalej po takim związku??? Liczą, że jak im się zachowanie takiego faceta znudzi, to on zostanie aniołem? Druga rzecz (nie nawiązując do \"naszej bochaterki\"), trudno w to uwierzyć, żeby ktoś jest poprawnym partnerem przez wiele lat a potem nagle dokonuje takiego pobicia. Wydaje mi się, że czasami nie chcemy przyjąć do wiadomości narastających złych zachowań naszego partnera a potem dochodzi do takiej tragedii. Trzeba nauczyć się odpowiednio wcześniej reagować. Jeśli coś takiego zdarzy się nagle bez większych przyczyn, świadczy to o niezrównoważeniu psychicznym \"agresora\" i to już trzeba u niego leczyć! Ostatnią kwestią w moim rozważaniu, jest fakt nakładanego się stresu u naszego partnera (CO OCZYWIŚCIE NIE USPRAWIEDLIWIA TAKIEGO ZACHOWANIA). Należy wtedy unikać nakładania dodatkowego stresu z naszej strony i już wtedy próbować z nim/nią rozmawiać i/lub szukać dodatkowej pomocy u psychologa. P.S. Sprawa ew. rozstania nie jest tu taka prosta dla wszystkich. W grę m.in. wchodzi zaangażowanie uczuciowe, luźny związek czy małżeństwo z dziećmi i inne dylematy. Ale nie można udawać, że nic się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuiuyuiuyiu
Szkoda, że tak póżno ! Cię trzeba było lać już na początku ! Teraz za póżno !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×