Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona35

Drogie mamy czy każecie swoim synom zakładac rajstopy/getry pod spodnie?

Polecane posty

Gość do Paweł15
Ile masz lat i jaki rozmiar tych rajstop kupiła ci mama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj skonczylem 15 lat jestem jedynakiem aniołkiem mamusi może abyt rozpieszczonym ale za to kochanym dla mnie rajstopy rajtuzy sa normalnym ubiorem nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
78magda, albo ja się źle wyraziłam, albo Ty mnie opacznie zrozumiałaś. nie chodzi o to,żeby ktoś marzł. Miałam na myśli to,że w cienkie rajstopy pod spodniami i tak by synom nic nie dały, więc kiedy jest chłodniej poprostu ubierają bawełniane. Z resztą podejrzewam,że nawet gdybym je któremuś zaproponowała, to spotkałoby się to ze sprzeciwem, de facto słusznym. Inna rzecz, że już sam fakt noszenia przez Nich rajstop, nawet tych bawełnianych jest moim zdaniem czymś pozytywnym, bo wiem, jakie wojny muszą prowadzić czasem inne matki, żeby Ich synowie będący w podobnym wieku, co moi ubierali chociażby kalesony, czy getry. Ja jestem szcześliwa,że tego problemu nie mam i obaj bez jakiegokolwiek sprzeciwu ubierają albo rajstopy, albo getry, bo mają i jedne i drugie. Podejrzewam,że wynika to z tego,iż tak, jak już wspominałam prócz Nich mam też córkę w zblizonym do Nich wieku, więc skoro Ona nosiła bawełniane rajstopy, to Oni też się nie sprzeciwiali noszeniu swoich. Chciałabym zaznaczyć, że jeżelibym zobaczyła ze strony któregoś z Nich, najmniejszy znak tego, że już nie chce nosić rajstop, tylko wyłącznie getry, czy kalesony, to bez wahania bym na to przystała i kazała Mu je spakować; za nic nie pozwoliłabym sobie na wpędzenie chłopaka w traumę, czy coś podobnego. A co do praktyczności i coś jakby przewadze bawełnianych rajstop nad np. getrami to wystarczy spojrzeć dziś za okno. Dziś wszyscy po południu będziemy szaleć na kuligu zorganizowanym przez Dzielnicę. Cała trójka moich dzieciaków już sobie przygotowała ubiór na ten wypad i wszyscy zgodnie pod kombinezony wybrała właśnie bawełniane rajtuzy, bo są po prostu wygodniejsze, jak się siedzi na sankach, to wcześniej, czy później getry, czy kalesony wyjadą ze skarpet,a w razie wywrotki, czy czegoś podobnego mają pewność, że nie poczują śniegu na gołej skórze, bo akurat się "przypadkiem" getry wysunęły ze skarpet. Poza tym jak znam życie to na postoju będzie trochę szaleństwa i zabawy typu orzełki, czy aniołki, albo ogólne tarzanie w śniegu, więc tu też rajtuzy wygrywają z getrami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __Karol__
Ja też nosze rajstopy zacząłem od bawełnianych, ale coś mi nie pasowało w nich i mama kupiła mi z microfibry mam różnej grubości ja nie umiem wybrać grubości więc mama mi wybiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat zaczynają opanowywać zboki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre wychowanie
Nie wyobrażam sobie posłać syna w taką pogodę na dwór czy do szkoły bez rajstop. Matki które zezwalają na taką samowolkę sa po prostu nieodpowiedzialne. Mój ma 16 lat i zakłada rajstopy obowiązkowo od października do kwietnia. Gdy ma wf może założyć getry, gdy jest poniżej zera to getry + rajtuzy. Proste zasady, syn je zaakceptował i przynajmniej nie choruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czepili się rajtuz u chłopaka jak rzep psiego ogona wiadomo ze większość zima czy jak jest chlodniej cos nosi pod spodniami a co to ich sprawa a niekogos innego ja osobisie nosze rajtuzy bo uważam je za lepszy ocielacz i nie tylko Pawel 15 lat miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie też się wydaje,że temat zaczynają opanowywać maniacy fetyszu. :( niektóre wypowiedzi i przytaczane przykłady jak to się on, czy jak to się syn musi ubierać są tego dowodem. Natomiast sam problem rajstop u chłopaka/chłopca też już jest za bardzo rozdmuchany. Obecnie my, jako rodzice inaczej wychowujemy dzieci i często sięgamy do przykładów zza granicy. Ja też tak zrobiłam, wiem,że za granicą np. w Niemczech, czy Rosji, albo Skandynawii nie tylko mali, ale też i kilkunastoletni chłopcy często noszą bawełniane rajstopy jako dodatkową warstwę odzieży na chłody. Z Niemiec właśnie przybyły do nas za pośrednictwem jednej z sieciówek rajstopy narciarskie, które wyglądają, jak narciarskie wysokie skarpety naciagnięte na getry, a są po prostu jedną całością i raczej wątpię,że siegają po nie wyłącznie dziewczyny. Sumując powyższe, skoro do tej pory mój syn liczący sobie obecnie 14 lat bez przymusu z mojej strony nosi nie tylko chłopięce getry, ale również nierzadko siega po rajstopy, które po prostu jeszcze ma. Raz Go tylko zapytałam, kiedy poszedł do 1 klasy czy zabrać już rajstopy, ale wtedy odparł coś w stylu, że koledzy też jeszcze mają i temat ucichł. W trzeciej klasie, kiedy byliśmy w centrum handlowym po getry dla Niego, te które miał były już kuse i wstapiliśmy na rajstopy, bo córce też coś chciałam kupić syn sam od siebie wrzucił do koszyka dwie pary rajstop i dodał "to dla mnie, bo już ze starych wyrosłem". Trochę się wtedy zastanowiłam, ale wziełam dla niego te rajstopy. Potem trochę szperałam tu i tam, bo nurtowało mnie to, czemu mój syn jeszcze chce zakładać taki ciuch. Ale to , co znalazłam, po "odcedzeniu" głupawki ugruntowało mnie w przekonaniu, że jest to normalne, szczególnie za granicą; zatem stwierdziłam,że dopóki sam z noszenia bawełnianych rajtuz nie zrezygnuje to niech je nosi. Dwa lata później, sytuacja się powtórzyła, znowu młody się "wyciagnął" i padło podobne hasło; że jak będę kupować Mu getry, to chce też 2-3 pary czarnych, albo szarych rajtek. Te ostatnie ma do teraz. Nigdy nie padła ani jedna kpina ze strony córki, a on sam też nie wspominał,że ktoś Mu dokucza. Wiec albo nikt nie wie, albo nie jest jedyny, a ogół po prostu akceptuje fakt ubierania bawełnianych rajtuz przez chłopców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafał 33
Brawo niektóre mamy,mnie nikt nie zmusza do rajstop choć mam 15lat.Mama mi kupuj***awelniane.lub z mikrofibry,moja mama powiedziała że sam muszę zdecydować kiedy odstawię rajstopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja powiem tak, jak jest -10 można nosić, ale może lepiej po prostu kupić odpowiednie na zimę spodnie. Mój mąż ma kilka par spodni na zimę, trochę moleskinów, grubsze spodnie wełniane do biura, a ostatnio sobie kupił taką szarą flanelę http://utn.pl/GVXu6 Nie marznie i jednocześnie wygląda schludnie i męsko :) A do biura kalesony raczej odpadają. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo rozsądna odpowiedź. W ogrzewanych pomieszczeniach dodatkowa warstwa pod spodniami może faktycznie być kłopotliwa. Ale dorosły człowiek, to trochę inna sprawa, bo mąż pewnie do pracy dojeżdża samochodem, a więc bardzo krótko jest narażony na zimno, a wiec też i na przeziębienie. kilku, czy kilkunastoletni chłopak nie ma tego komfortu, kiedy zimą przy temperaturze kilku, czy kilkunastu stopni poniżej zera idzie pieszo do szkoły, czy na jakieś zajęcia. Albo kiedy stoi na przystanku czekając na autobus szkolny. Wtedy chcąc nie chcąc ubiera pod spodnie np. getry, czy chociażby spodnie z dresu, a bywa,że są to też po prostu dziecięce, bawełniane rajtuzy. Wbrew pozorom nie są one wcale taką rzadkością wśród chłopców i to nawet w starszych klasach szkoły podstawowej. Wiem, bo mój 14-latek, jak już wcześniej pisałam także jeszcze takie nosi, a zapytany, czy mu to nie przeszkadza odparł,że nie jest jedyny. Z kolei z uwagi na to,że jednak są też tacy, którzy rajstopy postrzegają jako obciach dla chłopaka i w szatni róznie może być do szkoły ubiera getry, zaś rajstopy np. na podwórko, albo tam, gdzie nie będzie musiał się przebierać i w razie czego ryzykowac kpin. Zas z racji tego,ze np. w szkole jest cieplej niz na zewnatrz moze je zdjac w szatni i ubrac przed powrotem do domu. Poza tym tak i tak dana para rajtuz, czy getrow sluzy Mu tylko dzien, a potem laduja w praniu, zas nastepnego dnia bierze nowe, bo jednak higiena to podstawa. Toteż w temacie rajstop u chłopaka należy zachować zdrowy rozsadek i przede wszystkim dystans. Po pierwsze nie zmuszać na siłę, ale też nie krytykować. Przecież dzisiejsze bawełniane rajtuzy dedykowane dzieciom to już nie te same ohydne, często gryzące rajty z czasów naszego dzieciństwa, które po dniu noszenia były już nierzadko przyczyną podrażnienia skóry, a po ich zdjęciu, czy po kilku praniach przypominały jakieś monstrualnie rozciagnięte gacie. Dzisiejsze dziecięce rajtuzy są wygodne i elastyczne i w większości przypadków chłopiec, czy dziewczyna zaczynają kręcić nosem na nie przez presję ze strony "mądralińskich" z ich otoczenia, a pomijając to nie mają nic przeciw noszeniu takiej bielizny, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1199
Rajstopy są fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój dziesięcioletni syn jest raczej odporny na nakazy w kwestii ubioru więc gdyby sam nie chciał to żadne perswazji nie zmusiłyby Go do ubrania rajstop obecnie. Ani bawełnianych ani tym bardziej takich z mikrofibry czy podobnych. Ale przyznam że do teraz jeszcze zdarza się że ubiera i to właśnie bawelniane. Większość juz wyrzucilismy bo były siłą rzeczy znoszone albo oddał je młodszemu bratu jak jeszcze były w dobrym stanie. Ale zostawił sobie cztery pary w razie czego i jak już wspominałam na wstępie bywa że je ubiera pod spodnie jak wychodzi na zewnątrz. Bawelniane rajstopy to ciuch uniwersalny i idealnie nadaje się zarówno dla chłopca w wieku szkolnym jak i dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn również używa w zimne dni rajtuz, po prostu nie lubi marznąć. Ale nosi tylko bawełniane, woli te z dwoma szwami z tyłu, bo twierdzi, że te z klinem w kroku są dla dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surowe wychowanie
do gość 14:35 : piszesz, że żadne metody nie pomogą aby zmusić Twojego syna do założenia rajstop ? Żal mi tego słuchać. Przy takiej pogodzie jak teraz mój syn (który jest sporo starszy) nosi rajstopy a na nie zakłada getry i nie ma jakiejkolwiek taryfy ulgowej, żadnej możliwości buntu czy sprzeciwu. Wychodzi tak ubrany rano i wraca wieczorem, w domu ma prawo zdjąć jedną z tych rzeczy ale o tej porze roku nie pozwalam mu chodzić w samych spodniach bez dodatkowej ochrony przed zimnem, nawet po domu. Jeśli już teraz nie potrafisz przekonać go to tak prostej i oczywistej rzeczy jaką jest noszenie rajstop w zimie to pomyśl co będzie gdy będzie starszy. Radzę Ci wziąć się za niego bo chłopak wejdzie Ci na głowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ze swoim 11 latkiem w tym roku też miałam problem. Ubzdurał sobie, że rajstopy z jednym szwem z przodu i z tyłu to babskie, a dla chłopców są te z dwoma szwami na tyłku. Powiedziałam, że nie ma problemu i kupimy właśnie takie z dwoma szwami na tyle. Pojechaliśmy do sklepu i zaproponowałam mu różowe, żółte, czerwone, z kwiatkami. Oburzył się, że to babskie. Ale przytoczyłam mu jego argument. Przecież mają dwa szwy na tyłku! Takie według niego są chłopięce. Uzgodniliśmy, że tych rajstop nie kupimy, a on będzie chodził w tych, które miał kupione jeszcze w październiku, właśnie te z pojedynczymi szwami z przodu i z tyłu i z klinem w kroku. Jak tylko zrobiło się chłodniej bez dyskusji zakładał rajstopy. W czasie ferii mógł się przekonać, że inni chłopcy na zimowisku też mieli rajstopy takie jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gosc 21:53 Ile lat ma twój syn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wole te rajstopy z dwoma szwami niewzynaja sie w pupe a kolor dla mnie niema znaczenia rozowe posiadam rowniez w kwiatki raczej bym niezalozyl no moze na jakis bal przebierancow dosc czesto bywa ze smigam w samych rajstopach po dworze jak mam czegos zapomni kupic wtedy mnie wysyla po to cos do sklepu a ja niechce mi sie ubierac spodni wiec w samych rajtkach ide jak dotad nikt mnie niezlinczowal po drodze psy tez za na nieszczekaly Paweł15 lat milego dzionka ubieramwasnie dzisiaj te rozowe niemam wf wiec niebedzie sensacji w szkole nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście wszystkie chore psychicznie. Jak można dziecku każąc nosić cos takiego. Chce to nosi nie to nie. Ja gdybym była chłopakiem i nie chciała tego nosić czulabym się zniewiesciale w wieku 13 lat nosząc DAMSKIE RAJSTOPY :O drogie mamusie skoro chcecie aby synkowi było ciepło to kulcie jakieś porządne ortalionowe spodnie pod jeansy aby mógł zakładać a nie robocie z dzieciątka pajaca :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdrowie to podstawa
W 100% zgadzam się z Panią Surowe Wychowanie. Sama sobie nie wyobrażam by moje dzieci chodziły zimą, jesienią czy wiosną cieńko poubierane. Uważam, że zawsze lepiej przeciwdziałać niż leczyć. Również jak Ta Pani nie dałam dzieciom możliwości wyboru, bo wybór byłby oczywisty – gołe nogi, odkryta szyja, bez czapki, bez rękawic... Choroba murowana. Dlatego wybór wykluczyłam i to ja decydowałam do kiedy dziecko ma być ubrane ciepło. Ustaliłam, że pod spodnie będą nosili rajstopy i twardo się tego przez lata trzymałam. A dlaczego rajstopy? To chyba wiadome – są ciepłe, wygodne, gładkie i są różne grubości, dlatego można je nosić dłużej niż np. legginsy czy kalesony. Aha, bo nie wspomniałam, aktualnie córka ma 19 lat, studiuje. Syn jest rok młodszy, w klasie maturalnej. W podstawówce nosili bawełniane rajstopy i nie było zbyt dużych problemów z noszeniem, gorzej było w gimnazjum. Zwłaszcza u syna – „Bo koledzy nie noszą, bo wf, bo rajstopy są dla dziewczyn” itd. Córka czasami się buntowała, ale rzadziej niż syn. Jak pojawiał się bunt byłam stanowcza i przechodziłam do działania: 1) mówiłam, że to dla ich dobra, że zdrowie jest najważniejsze, bo jest zimno – jak to nie pomogło to: 2) mówiłam o sankcji jaka będzie wymierzona w ich kierunku – najczęściej na coś, co było dla nich wartościowe, np. kara na komputer (najczęściej działało na syna), spotkanie z koleżanką (najczęściej działało na córkę) lub inne i oznajmiałam ile kara będzie trwać. Jak to nie pomogło, to: 3) dziecko dostawało karę przy czym czas kary przedłużał się z każdą dalszą próbą nie założenia rajstop aż w końcu zrozumiało, że ze mną nie wygra i i tak będzie musiało założyc rajstopy. Do gimnazjum kupiłam im już takie nylonowe od 20 do 100 DEN + po 2/3 pary legginsów z polarkiem, by jak było zimno ubierali na rajstopy, lub po domu zamiast spodni. I tak w sumie jest do dziś. W liceum już nie było za bardzo buntów, zrozumieli, że noszenie rajstop ma wiecęj plusów niż minusów i nosili regularnie, aż nie wyraziłam dyrektywy, że mogą wyjść bez nich, zazwyczaj było to 20° w pochmurny dzień, lub trochę mniej (~18°) w słoneczny, bezchmurny. Lubię sprawdzać pogodę i ile stopni i zawsze informuję dzieci ile jest stopni na zewnątrz. Nosili wtedy cieńkie "dwudziestki" i nie słyszałam skarg by było im za gorąco. Tak samo jak u Pani Surowe Wychowanie, u mnie w domu jak zakładamy rajstopy rano, to zdejmujemy dopiero wieczorem, chodząc po pracy (a dzieci po szkole) w spodniach dresowych lub legginsach. Aktualnie dzieciom nie muszę mówić by zakładali – sami to robią i co najważniejsze: dziękują mi i mówią, że miałam rację. Czuję się spełniona, że mam takie kochane dzieci, że udało mi się je wychować tak jak chciałam. Aha, i żeby nie było – moje dzieci nie wyrosły na jakieś nie-halo, a syn nosząc rajstopy wcale nie stał się homosiem jakich w telewizji możemy zobaczyć. Mogę śmiało powiedzieć, że są normalnymi, ułożonymi, odpowiedzialnymi, dbającymi o zdrowie dziećmi (dorosłymi, ale dla mnie dziećmi). Mam nadzieję, że ten post się komuś przyda i nie wydurni się pisząc, że to ściema. Pozdrawiam wszystkie mamy, jak i dzieci, które dbają o swoje zdrowie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałaś że zdrowie to najważniejsze.To zrozum że nie tylko przemarznięcie moze doprowadzić do choroby ,ale i przegrzanie .Rajstopy pod spodniami ,bo nie wiem jak córka ,ale syn zgaduje ze nosi pod spodniami ,to w takich warunkach pogodowych jak dziś 7st.ciepła no przegrzeje się na 100%.Może ty chodzisz w spódnicy to tego nie wiesz,ale rajstopy nawet te"cieńkie"15den pod spodniami przy temperaturze 10 st.na dworze to przesada.Chłopak chyba zbytnio sie nie porusza ,zeby sie nie spocić.Każesz synowi zakładać rajstopy choć ma 18lat.I piszesz że nie ma wykrętów ,bo tak musi być jak chcesz.To syn idzie na lekcje wf i sie przebiera z rajstop przy kolegach ?I oni pewnie sie nie dziwią ,bo 90% [tak pewnie powiesz]tez nosi rajstopy? Bajki piszesz tak jak ta/ten "surrowe wychowanie".A może jesteś tą samą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surowe wychowanie
"Zdrowie to podstawa" : gratuluję bardzo rozsądnej wypowiedzi i mądrego podejścia w kwestii wychowania dzieci. Zdrowie jest najważniejsze, osobiście stosuję wobec mojego syna bardzo podobne metody wychowawcze co Pani i wiem, że są one skuteczne. Proszę o odpowiedź na kilka pytań : 1) napisała Pani, że dzieci odstawiają rajstopy przy temperaturze 18-20 stopni. Miała Pani na myśli temperaturę rano czy w środku dnia ? 2) podobnie jak ja przy niskich temperaturach każe Pani dzieciom zakładać dodatkowo legginsy na rajstopy. Jakie to są temperatury ? (u mnie zasada jest prosta : poniżej 0 stopni w momencie wyjścia z domu, niezależnie od temperatury w dzień). Ciekawi mnie jednak jak Pani rozwiązuje problem ubrania w szkole. Czy syn musi chodzić cały czas w rajstopach, legginsach i długich spodniach przez 7-8 godzin lekcyjnych czy może zdjąć którąś z tych rzeczy na czas pobytu w szkole ? 3) Czy sprawdza Pani (a jeśli tak to w jaki sposób), że po wyjściu z domu Pani dzieci nie próbują pozbyć się rajstop / legginsów ? 4) W jakim stroju zimą ćwiczą Pani dzieci (chodzi mi głównie o syna na lekcjach WF )? 5) co prawda temat dotyczy rajstop ale proszę napisać przy jakich temperaturach każe Pani zakładać dzieciom inne elementy garderoby (szalik, czapkę, rękawiczki, ew. inne ocieplacze) 6) czy przy jakichkolwiek temperaturach zezwala Pani na założenie krótkich spodni bądź samej koszulki (t-shirt) ? 7) czy do spania Pani dzieci mogą zdejmować rajstopy ? Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assdsa
w podstawówce czy w gimnazjum to wiadomo że chyba zadnego chlopaka nie ominął nakaz noszenia rajtuz czy getrów pod spodniami ale temperatura 20 stopni to chyba lekka przesada zeby je zakladac pod spodnie, w taka pogode to juz niektórzy w krótkich spodenkach chodzą a w rajstopach to sie faktycznie można ugotowac po co je nosić przecież w długich spodniach będzie wystarczająco ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdrowie to podstawa
@gość 9:35 — Rajstopy pod spodnie zakładamy wszyscy. Ja noszę rajstopy okrągły rok, bo dress-code w mojej firmie tego wymaga, więc powyżej tych temperatur "przesiadam się" ze spodni i cienkich rajstop na spódnicę i grubsze rajstopy i zakładam coraz cieńsze wraz ze wzrostem temperatur (czyli normalnie). Proszę Pani – przegrzanie też jest niebezpieczne, ale uważam, że do tych temperatur jakie wymieniłam jest optymalnie, z resztą wynikają one z ustaleń nas wszystkich – dzieci później żaliły się że jest już za ciepło więc taka granica nam wszystkim odpowiadała i odpowiada. To, że przy 7° jest Pani za ciepło w cieńkich rajstopach wynika pewnie z tego, że są one rzadkością w Pani garderobie. U nas nosimy je na codzień więc też to pewnie jest inaczej – jesteśmy bardziej przyzwyczajeni. Z resztą to zależy od człowieka, jego metabolizmu, tkanki tłuszczowej, krążenia... My mamy szybszy metabolizm, a co za tym idzie mniejszą tkankę tłuszczową, przez co trudniej nam utrzymać ciepło. Syn ma 18 lat i już sam je zakłada, nawet nie muszę go niczym straszyć ani prosić. Ja opisywałam sytuację w mojej rodzinie na przestrzeni całego wychowania, ale najwidoczniej Pani czytała tylko to, co chciała przeczytać. Syn mówi, że rzadko kto nosi cokolwiek pod spodnie wsród chłopaków, u dziewcząt jest to częstsze zjawisko – ale co mnie inni obchodzą? A co do przebierania w szatni – rajstopy zdejmuje w ubikacji (chyba, że jest zima), bo się nie ma zamiaru narażać na tępe docinki rówieśników, którzy mają pstro w głowie. Bez pozdrowień:) @surowe wychowanie — cieszę się, że Pani się ze mną zgadza. Już Pani odpowiadam: Ad 1) Mam na myśli temperature w ciągu dnia. Oczywiście są od tego wyjątki, gdy np. jest większa różnica temperatur (rano powiedzmy 10° a po południu nagle 20°) to kazałam im ubrać. Ale gdy np różnica była mniejsza (15°) – pozwalałam iść już bez. Ciężko to tak określić, to się czuję po prostu. Ad 2) Dokładnie, w końcu jest taki moment, że rajstopy to za mało i musi być jeszcze dodatkowe ocieplenie. Gdy uważałam, że rajstopy 100DEN już nie wystarczały, zamieniało się to w rajstopy 60DEN+legginsy z polarkiem i wraz ze spadkiem temperatur grubość rajstop wzrastała. U mnie podobnie: 0°, ewentualnie do -2° (przy słońcu) same rajstopy, później obowiązkowo rajstopy+legginsy no i oczywiście grube, ciepłe bawełniane skarpety – tak to noszą zwykłe skarpetki na rajstopy, też bawełniane, ale nie grube. Co do zdejmowania, to pozwalam, ale tego nie robią. Ponieważ nie w każdej klasie jest tak samo ciepło. W jednych było chłodniej w innych cieplej. Dlatego mówią, że to nie ma sensu i jak są w cieplejszej sali to po prostu siadali przy kaloryferach. W końcu nie było ciepło na dworze i śmiało się dało wytrzymać (ich opinia). Ad 3) Aktualnie nie muszę się o to martwić ponieważ dzieci mają już swój rozum i nabyty nawyk noszenia. Ale gdy syn się buntował w gimnazjum i nie chciał zakładać rajstop to kazałam córce sprawdzać syna czy na pewno ma je na nogach. Na szczęście nigdy nie odważył się kombinować ze zdejmowaniem. Robiłam to dla jego dobra. Ad 4) Zawsze długie spodnie, dresowe. Często właśnie w dni z w-f idzie w spodniach dresowych do szkoły. Gdy jest cieplej (10° i wyżej) to syn zdejmuje w ubikacji rajstopy i zostawia same skarpetki. Powód napisałam wyżej i go rozumiem. A jak jest zimniej to zdejmuje tylko legginsy i ćwiczy normalnie w rajstopach pod spodem, przy czym ubiera wyższe skarpetki, żeby się nie afiszować. Córka natomiast ćwiczy w legginsach jak jest cieplej i też wtedy idzie do szkoły w legginsach z rajstopami. Zdejmuje rajstopy i zakłada ponownie legginsy. Zimą natomiast zdejmuje tylko spodnie a resztę zostawia. U córki za to nie ma problemu z szatnią. Robi to wszystko normalnie w szatni. PS: dzieci noszą bluzki termoaktywne pod bluzy/swetry itp. – na wf zdejmują bluzy a na to zakładają luźniejsze nie-bawełniane bluzki na krótki rękaw. Polecam takie bluzki, nie jest w nich gorąco jak jest w pomieszczeniu ciepło i doskonale trzymają temperaturę jak jest zimno. Takie rajstopy, ale na górę:) Ad 5) Szaliki, czapki, rękawiczki do 10° obowiązkowo. Później córka nosi apaszki a syn bandamkę. No i te bluzki termo., o których wspomniałam wyżej. Ad 6) Tak, gdy jest upał 30° to nosimy krótkie ubrania. Ciepłe lato to jedyny moment kiedy po pracy ściągam rajstopy. Nie wolno się przecież przegrzewać, poza tym dostarczamy skórze witamine D. Dlatego często jeździmy się opalać. Natomiast wieczorami syn ubiera długie spodnie i jakąś bluzę a córka tak samo, przy czym zamiast spodni może wciągnąć rajstopy pod spódniczkę czy krótkie spodenki. Nie wyobrażam sobie wieczorem abyśmy na grillu siedzieli w krótkich ubranich. Ad 7) Tak. Rajstopy nosimy od rana do wieczora. Po kąpieli wskakujemy w długie piżamy, i jeżeli jest taka potrzeba, to zakładamy ciepłe skarpetki. No chyba, że jest -10° to cienkie rajstopy i podkoszulka pod piżamę. Pozdrawiam również i życzę miłego dnia po odczytaniu wiadomości. Mam nadzieję, że wiadomość była przydatna. Być może któraś z zasad, której Pani nie stosuje się przyda i wprowadzi w życie. Ale tutaj już wolna ręka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdrowie to podstawa
Przepraszam bardzo, wdarł się błąd, napisałam siadali przy kaloryferach. Oczywiście zabrakło partykuły "nie". Miało być, że nie sisdają przy kaloryferach by nie było za gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrowie to podstawa napisałaś m.in.że syn 18letni chodzi przebierać się z rajstop ,przed lekcjami wf ,do ubikacji.Dlaczego?Bo nie chce narazić się na głupie docinki rówieśników ,którzy mają "pstro w głowie".To skoro jesteś osobą inteligentna[przynajmniej wynika to ze sposobu wypowiedzi i sformułowań w twoim komentarzu] to nie uważasz ,ze logicznie i obiektywnie patrząc na tą sytuację ,może nie rówieśnicy maja pstro w głowie ,ale odwrotnie.Bo czy to w tej klasie ,czy innej ,czy nawet innej szkole ,sytuacja wyglądałaby podobnie -czyli syn twój chowałby się po sraczach, żeby dokonywać w strachu przebieranek .Tak w strachu i stresie ,jakby np.się mastrubował.Czy zadałaś sobie pytanie ,dlaczego musi tak robić?Przecież to nienormalne,zeby człowiek dorosły zachowywał się tak.To że wpłynęłaś wychowawczo żeby syn się tak zachowywał ,to nie jest pochwały godne.A odnoszę takie wrażenie,ze jesteś z tego wychowania bardzo dumna.Kolejna rzecz to to ,ze firma wymaga od ciebie dress-codu i zmusza do ubierania w okreslony sposób.Dobrze, firma to firma.Trzeba się na to zgodzić ,bo taki jest wewnętrzny regulamin i basta.Ale ty zastosowałaś jakieś reguły ,które sobie uroiłaś i wprowadzasz to we własnym domu .tak jakby dom był firmą.Tam w firmie każą ubierać bo to jest wymóg ,obcych ludzi .A ty zastosowałś ten sam sposób ,bezmyślnie.Dziwne tylko ze ten syn ,pełnoletni zresztą,jeszcze na to tobie pozwala.Ale widocznie nie wie co to własne zdanie ,bo mamusia zawsze wie lepiej,a on nie umie jej krytycznie ocenić.Chociaż musi widzieć ,ze chłopcy w jego wieku inaczej się ubieraja i to on jest odmieńcem .No ale jak każe mamusia, to cóz zrobić.Bez pozdrowień .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janusz wszczepinczipke
@Zdrowie to podstawa P*****l, p*****l dalej xD w pierwszym poście córka ma 19 lat i studiuje, a w drugim przebiera się w szkole na wf w szatni. Już sie zaplątales w tych swoich klamstewkach czterdziestoletni prawiczku, zboczencu bezmuzgi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musze was zmartwic, ale na studiach też jest wf ^^ i nie wiem co w tym zlego, ja tez sie przebieralem w kiblu poza tym ona pisala ze juz im nie kaze zakladac bo sami to robia, czytanie ze zrozumieniem sie klania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janusz wszczepinczipke
Jest wf na studiach ale w 2 poscie napisala ze w szkole sie corka przebiera... to jakis fetyszysta zboczony co do psychiatryka powinien isc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×