Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama Łusi

Ubieram dziecko w drogie ciuszki, bo...

Polecane posty

Nie chodzi o to, żeby kupić drogo, tylko żeby kupić dobre a tanio. Mój mały też nosi Nike, tylko ja płacę za nie 1 zł ... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamani a ja lubie 5 10 15
rafinko, ale tu nie chodzi o rzeczy z rynku. sa rzeczy firmowe tansze i drozsze jak ccc i bata, nie kupuje butow z baty bo mi zwyczajnie szkoda tyle kasy na buty, stac by mnie bylo, ale po co, jak za ta kase moge miec 3 pary albo kupic kilka innych rzeczy. jesli chodzi o buty to zawsze kupowalam firmowki, bo jest to rzecz w ktorej chodzi sie na codzien i warto zeby byla solidna, ale ciuchy wystarczy ze kupie na przecenach w cubusie, terranowie, reserved itd. i zaplace polowe ceny ktora jest zwykle na metce, nie musze ubierac sie w "firmowych" butikach... ja tam nikomu nie zaluje, niech kupuje gdzie i co chce, nawet niech sie tym chwali, jak ma mu to nastroj poprawic. ja tam mam satysfakcje jak uda mi sie kupic cos fajnego za male pieniadze w ktoryms z sieciowcow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby tak, ale są firmy lepsze i gorsze. Ja już nigdy nie kupię w terranowej, kupiłam tam pod koniec lata 5 bluzek i już wszystkie wyrzuciłam do śmietnika :(. A mam parę bluzek dobrych firm i noszę je już chyba ze 3 lata i nic się nie dzieje... Wiadomo, że szkoda wywalać dużo kasy na markowe rzeczy dla dzieciaków, bo szybko wyrastaja, sama nie kupuję małemu w firmowych sklepach. Ale naprawdę wolę mu kupić coś firmowego w lumpeksie, niż nowe miernej jakości i potem się męczyć. Można kupić np skarpetki w markecie za 1 zł i po 3 praniach się nie rozciągają, albo już od początku się nie rozciągają, pięta zsuwa się do środka stopy itp. To chyba lepiej kupić porządne za 5 zł, mój mały nosi takie już prawie 8 m-cy, dalej rozciągliwe jak cholera, rosną razem z nim, nic się nie przeciera, mimo, że chodzi po domu bez kapci... Już w H&M można czasem kupić coś ciekawego, chociaż ja niespecjalnie lubię ten sklep akurat, ale ceny tam nie powalają. Ale jak szukałam czapki dla małego to nigdzie nie było takiej jak chciałam i musiałam kupić na rynku... i zapłaciłam prawie 40 zł a w H&M były za 15....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, właśnie w tym roku poszłam na łatwiznę z butami i kupiłam w Daischmanie, bo tylko tam był mój rozmiar , kurde śmierdzą jakimś tworzywem, ja nie wiem z czego oni je robią :O normalnie wstyd zdjąć buty, muszę kupić jeszcze jedne no i to włąśnie taka oszczędność.... było kupić raz a dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja corka jest juz wieksza
niz dzieci, o ktorych tu piszecie, ma 4 latka i dla niej juz bardziej oplaca mi sie kupic w ciucholandzie lepsza bluzeczke z next, gymboree czy carters, a nie z c&a czy h&m to te strasznie sie mechaca :/, jesli nowe to kupuje jej z esprit i s.oliver, spodnie zwykle kupuje nowe w h&m czy innych podobnych sieciowkach -tesco czy real , a w ciucholandach b ciezko juz mi cos na nia znalezc, sweterkow czy dodatkow to juz tam wcale nie ma , a ja tez nie mam juz nawet tyle czasu co kiedys, zeby po nich biegac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta1979....
Jakbym zarabiala ok 20 tys mieisecznie tez bym ubierala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy jak się dzieciaka w tych drogich ubrankach traktuje. Mam koleżankę, która wydaje mnóstwo pieniędzy na ciuchy swojej 5-letniej córki. Ubierze małą a potem karze siedzieć jej na łóżku przed telewizorem aby ubranek nie zniszczyła. Na dwór nie pójdziesz bo pobrudzisz buciki, nie biegaj bo porwiesz rajstopki, nie baw się wodą bo poplamisz bluzkę. To samo ma z meblami i dywanami-nie baw się farbami, kredkami, plasteliną bo zniszczysz, poplamisz etc. Najlepiej wystroić jak lalkę i niech siedzi...... Warto jest zainwestować np. w dobre buciki jeśli wiadomo do czego służą np. do biegania, skakania, wspinania czy w dobrą kurtkę bo posłuży kilka lat, będzie ciepła, lekka, dobrze się upierze.....Zresztą dobre rzeczy można teraz kupić na przecenach tyle, że trzeba sobie przeliczyć ile dziecko urośnie, z butami można nie trafić na następny sezon. Przykładowo-buty zimowe Adidas z droższej linii Respect me -90 zł, raczej dla nastolatki bo nr. od 36 (wcześniej 400 zł), kurtka Cubus świetnie wykonana - 60 zł (wcześniej 350 zł). Można też oczywiście dostać naprawdę ekskluzywne ciuchy dla dziecka marki Dior, Moschino , D&G ale jak dla mnie zbyt wypasione i nie warte swojej ceny (wszystko produkowane w Chinach a wzornictwo takie jak w Cubusie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytalam wszystkie wpisy i musze napisac cos od siebie... Od wielu lat mieszkam poza Polska ,dokladnie w UE. Tutaj urodzilam dziecko,wychowuje,robie zakupy. Gdy moja coreczka miala sie urodzic,\'\'przyciagnelam\'\'jej wielka walizke ciuszkow z USA.Wiekszosc firmowe-kupione na przecenach po kilka,kilkanascie dolarow. W zyciu nie slyszalam zadnego komentarza typu,ze po co wydaje pieniadze,ze po co firmowe ubrania. Do czasu-az wybralam sie do swojego ojczystego kraju. Alez rozumiem autorke topiku! Ilez to \'\'zyczliwych\'\'kolezanek probowalo zadbac o moj portfel. Tlumaczenia,ze mozna kupowac w supermarkecie,ze szkoda kasy itd. Idac ulica i ogladajac wystawy zdarzy mi sie wypatrzec cos slicznego.Nie patrze wtedy na metke czy marke,wchodze ,ogladam,jak mnie stac to biore. Co do bucikow Lacoste,calkiem niedawno kupilam fajne czolenka za niecale 20 funtow,wiec zaden majatek. Buty Bartka w Polsce sa drozsze,wiec nie wiem,o co ten krzyk. Komentarze w stylu,ze wychowujemy snobow itd po prostu mnie irytuja.Moja 4-letnia coreczka nawet nie wie,jakiej firmy ciuchy nosi.Nie ma podzialu na te dobre i do piaskownicy. Bawi sie plastelina,kredkami,nie siedzi przed telewizorem. Nie wiem,czemu mam sie wstydzic,ze lubie ,jak ladnie wyglada. Wkurza mnie to ocenianie ludzi ze wzgledu na zawartosc portfela. Nigdy z nikogo sie nie wysmiewalam,ze robi zakupy w lumpeksach czy tanich sklepach. Sama lubie czasem cos \'\'upolowac\' Chyba tylko w Polsce panuje ta wszechobecna zadrosc.Kto ma wiecej ten jest glupszy,pusty. Tu gdzie mieszkam co najwyzej pochwala dziecko,ze ladnie wyglada. Nigdy nie przyszloby do glowy upominac mnie,ze jestem rozrzutna. Super by bylo,gdyby kazdy pilnowal wlasnego podworka...i nie mierzyl innych swoja miara. Rozumiem,za dla jednych logiczne jest kupowanie butow po 30zl,drudzy wola po 300. Ile ludzi,tyle zdan. I wypadaloby to zaakceptowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Automatek
gratuluje bobrego samopoczucia w sweterku'' wełnianym''' za 15 zł... No, ta się popisała.. :D Ktoś, czyje samopoczucie zależy od ceny sweterka powinien kasę przeznaczyć na transplantację mózgu.. O ilorazie inteligencji nieco wyższym od poprzedniego warzywa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×