Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Calinkaaa22

Bardzo prosze pomozcie mi Problem z rodziacmi

Polecane posty

Gość Calinkaaa22

Od jakiego czasu siedze w domu z mama emerytka studiuje zaocznie i ciezko mi jest znalezc prace Zaczynamy sie klocic o wszystko Ja spie do 12 to mam tylko do 22 bo pozniej mi wylaczaja Jak zjem pol obiadu to mama mnie wyzywa i wypomina mi wszystkie bledy jakie zrobilam w zyciu Staram sie odchudzac i jem mniejsze porcje Ostatnio wzielam pol ryby to byla taka jatka ze se nie wyobrazacie Ja nie moge z nia rozmawiac normalnie skoro dwa dni temu wyzywala mnie ze czegos nie zjadlam Dzisiaj przyszla po 11 i powiedziala zebym wstawala i jechala z nimi na spacer ze sobie pojezdzimy bo i tak calymi dniami siedzimy w domu i prosila mnie zebym wstala ale ja jestem na nia obrazona za te wyzywki i powiedzialam ze nigdzie nie jade kilka razy mnie prosila to ja nakladalam glowe na poduszke Powiedziala ze niszcze jej zdrowie ze ona tak juz dluzej nie moze i ze boli ja przezemnie serce A ja nie wiem co robie zle ,nie rozumiem dlaczego ona tak mowi Czasem sie do niej wrednie odezwe no bo z jakiej racji ma mnie wyzywac Mi zdazylo sie powiedziec do niej malpo i spierdalaj(ona w stosunku domnie uzywa gorszych) to mi mowi ze jest moja matka i nie powinnam tak do niej mowic i czasemplacze ze kmnie wychowala i poswiecila tyle wklady i ze ja jestem nienauczalna Z ojcem tez sie poklocilam ze ten internet co mi odlaczyl nie mialam dwa dni Zaczelismy sie wyzywac i przylecial do mnie malo co rak nie wyciagnal i co ja mialam z nimi jechac dzisiaj jak nigdy nic na wycieczke i udawac szczesliwa rodzine A takszczerze to zaluje ze nie pojechalam bo unioslam sie honorem i powiedzialam ze nigdzie z nimi jade to mama poszla brac krople na serce i malo co sie nie poplakala a Teraz zal;uje bardzo ze nie pojechalam bo oni se beda jezdzic zwiedzac a ja kisne w domu i nigdzie nie wychodze Jejku ja nie wiem co ja robie zle Prosze ocencie to sytuacje pomozcie mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZANUJ MATKE POJEBYSKO
NIE jestes pepiem swiata!!!!!!!!! I jak siedzisz w domu to chyciłabys sie roboty!!!! Bo z tego co widze to nie gotujesz nie sorzatasz tylko spisz do południa i obijasz dupe o sciany!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calinkaaa22
mialo byc ze mam tylko do 22 internet bo pozniej mi wylaczaja Przepraszam za bledy ale jestem zdolowana i zdenerwowana i szybko pisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko spokojnie. To co się dzieje w pewnym sensie jest normalne w Waszej sytuacji. Tak naprwade w tym układzie jesyna osobą rozdającą karty jesteś Ty. Od ciebie zależy jak będzie i czy będzie dobrze. Dobrze zrobiłaś i nie miej z tego powodu wyrzutów sumienia. ale powiem to tylko raz: WYPROWADŹ SIE JAK NAJSZYBCIEJ BO TEGO PRPBLEMU NIE ROZWIAŻESZ ZOSTAJĄC W DOMU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokosanka123456
kosmos,właśnie szanuj rodziców oni Ciebie tez powinni szanować myśle ze szczera rozmowa bardzo pomoże ale jak cała burza minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w styczniu na rower

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calinkaaa22
Wcale nie uwazam sie za pepek swiata ale ja bym tak do niej nie powiedziala gdyby ona mnie pierwsza nie wyzwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze Twoja mama
widzi, ze przeegrywasz zycie i chce (choc nieumiejetnie) Ci pomoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze Twoja mama
jak wroci z tego spaceru to sie do niej przytul i powiedz, ze bardzo ja kochasz :) Obu wam pomoze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calinkaaa22
Ale ja nie moge sie wyprowadzic nie mam mieszkania ani pracy ani pieniedzy i gdzie mam isc na stancje i mieszkac z 3 lub 4 obcymi mi osobami Njagorsze jest to ze bylam poltora roku za granica i tam mieszkalam sama pracowalam ale ciezko zachorowalam i musialam wrocic do Polski przyleciala po mnie mama Bylam tam nielegalni i teraz juz nie moge tam wyjechac:( Tam bylo mnie stac zeby sie samej utrzymac kupowalam co chcialam na niczym nie musialam oszczedzac a teraz siedze u rodzicow w dwoch ciasnych pokojach i nie mam zadnych perspektyw na przyszlosc nawet jak studia skoncze To moja zyciowa porazka plakac mi sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatakaja
Zamiast narzekać i krytykować rodziców sama weź się do roboty! Piszesz że śpisz do południa, to zamiast spać znajdź pracę! Zarób na siebie, dziewczyno ile Ty masz lat? Nie mozna wiecznie siedzieć na garnuszku mamusi. Wiadomo że nie znajdziesz pracy gdzie będziesz zarabiała kokosy ale przynajmniej na własne wydatki byś miała, albo żeby ten internet opłacić. Mogłabyś odciążyć rodziców a nie ich wyzywać i się obrażać. Jaki kierunek studiujesz? Może mogłabyś dawac korki z czegoś? Z tego można zarobić całkiem fajne pieniążki. Mam nadzieję że to prowokacja... a jeśli nie to rusz tyłek i wyjdź z domu! Przejrzyj ogłoszenia w gazecie, popytaj, może akurat coś znajdziesz. Chyba lepsze to niż siedzieć w 4 ścianach od pon do pt a w weekendy na zajęciach. I tak gnić... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz nie dziwię się, że kłócisz się z rodzicami przecież oni cię utrzymują i na pewno też chcą coś w zamian, mimo wszystko powinnaś być wdzięczna, ze nie wyrzucili cię z domu co nieraz się w rodzinach zdarza. Wszystkim puszczają nerwy, myślę że powinnaś z rodzicami na spokojnie porozmawiać i przeprosić za swoje zachowanie. Rodziców się nie wybiera i ma sie ich tylko jednych więc należy im sie jakiś szacunek. Piszesz ze studiujesz zaocznie, więc podejmij pracę dorywczą np. opieki nad dzieckiem itp. na pewno znajdziesz coś na stronach internetowej dla siebie tym bardziej, ze większość pracodawców wolą zatrudniać studentów, będziesz miała na swoje potrzeby i może poprawią się stosunki miedzy Tobą a rodzicami. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do myśle ze Twoja mama, myslę, że to co piszesz to słuszna uwaga. Jest tylko jedna rzecz: kiedy już się przegrywa życie potrzbne jest wsparcie, nie taka agresja i manipulacja w postaci argumentów o zdrowie. To dość egoistyczna postawa, uważam. Powiem tak . Z autopsji wiem ze choćby stanąć na głowie, ludzi pokroju Rodziców Calinki nie da się zadowolić. Dlatego jedynym sposobem jest się z tym szybko pogodzić, usamodzielnić jak najszybciej, tu fakt, nie ma sie co obijać do 12 tylko zakasać rękawy i do roboty, wyprowadzić się i zachować szacunek i konieczny w tej sytuacji dystans do siebie. To nie jest łatwe ale nieuniknione. Rodziców nie zmienisz a ciągłe naginanie się do ich oczekiwań prowadzi do staropanieństwa. Nikt z nich nie zasługuje na wzajemne bluzganie w siebie kalumniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calinkaaa22
Nie stac mnie na taki krok zeby sie przytulic i tak powiedziec za bardzo mnie takie sytuacje krepuja chociaz tak naprawde t5o rzeczywiscie bardzo ja kocham Najgorsze jest to ze jak sie poklocimy i to bardzo to mama przychodzi i normalnie sie mnie o cos pyta i rozmawia a ja nie potrafie jej normalnie odpowiedziec bo jest we mnie gniew i jej odwarkne albo nie odpowiem wcale to ona zaczyna plakac i mi mowic ze nie powinnam sie tak zachowywac i cala wine na mnie zwala a sama mnie dzien wczesniej zwyzywa od kurew i jakich tylko najgorszych Taka sytuacja nie byla raz ani dwa tylko jest caly czas odkad pamietam i pozniej moja mama robi tak ze to ja zaluje wszystkiego i mam wyrzuty sumienia chociaz tak naprawde nic nie zrobilam Blagam poradzcie mi cos bo ja zwariuje Jak dlugo tak mozna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calinkaaa22
Wczesniej spalam do poludnia bo siedzialam dlugo w internecie teraz moglabym wstawac wczesniej ale jestem na nich zla za te wyzywki i za to ze mi wylaczaja o 22 internet tak jak 15latce i robie im na zlosc spiac do poludnia Pracy szukam ale jak narazie marnie mi to idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZiewczyno ja studiowałam dziennie, zapierniczałam żeby mieć stypendium naukowe, pracowałam w weekendy i dorabiałam korepetycjami i fuchami. Jesteś już dorosła i Twoi Rodzice też, to niepoważne żeby chcieć się nawzajem tarmosić o internet i wychowywac nawzajem! Zostawcie sobie nawzajem przestrzeń, a zobaczysz wszystko sie ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze Twoja mama
a_abdanq---> Totez zaznaczylam, ze troche nieumiejetnie chce pomoc ;) Calinkaaa22---> Zdobadz sie na taki krok. Atmosfera sie naprawi, znikna wyrzuty sumienia i w ogole przyjemnie sie zrobi. Taka mala rzecz, a cieszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim powinas zmienić stosunek do swojej matki.Tekst jest krótki, ale widzę duzo Twojej winy w relacjach z matką.Jestes młodą zdrowa osobą i powinnas matce pomagać w pracach domowych z pewnością jej podejście byłoby inne.Wyzywanie matki to dla mnie całkowity szok...Widać wychowała sobie żmije na własnym łonie...Przykre Wiesz w jaki sposób rozwiazuje się problemy?Rozmową i spokojnym podejsciem do sprawy ..na krzyk odpowiadam spokojnym tonem, przeważnie skutkuje.Pomyśl, że ona może się źle czuć ze wzgledu na wiek i różne dolegliwości z wiekeim związane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze Twoja mama
Totez - mialo byc osobno :O ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calinkaaa22
chcialabym ale nie potrafie naprawde jestem na nich tak bradzo zla jest we mnie tyle gniewu Na dodatek jak se pomysle ze moglabym wyjsc na swieze powietrze tak jak oni to ja siedze w 4 scianach i sie dusze i zaluje ze nie pojechalam a z drugiej strony mialabym jechac i udawac ze nic sie ie stalo i zacza normalnie rozmawiac po tym jak moj malo co z rekami do mnie nie wyskoczyl Ja mowie do niego wlacz mi internet a on mi an to ty zoltodziobie bez rozumu jaka bedziesz taka glupia to nic nie bedziesz miala Dodam ze dzien wczesniej normalnie z nim rozmawialam a mama go nastawila zeby mi odlaczyl bo sie z nia poklocilam i sie chciala na mnie odegrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calinkaaa22
Nie rozumiem takiego podejscia twoim zdaniem ona moze mnie wyzywac od kurew szmat dziwek zajebanych i skurwysynskich malp tylko za to ze zjadlam pol ryby a ni cala jak ja jej na cos takiego odpowiem wyjdz stad wredna malpo to jest tu moja wina Nie rozumiem tego Czyli twoim zdaniem matka moze bluzgac dziecko ile chce i jak chce a ja mam cicho siedziec i za kazdym razem tego grzecznie wysluchac Nie rozumiem tych co tak mysla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calinkaaa22
A w porzadkach nie pomagam dlatego ze ona tak ze mna postepuje za te wyzywki bo czuje w sobie ogromna zlosc i jak mi mowi zebym odkurzyla to sie ociagam kilka razy mi przypomina i ja udaje ze odkurzamz wielka laska choc tak naprawde odkurzylabym sama w 5 minut ale ja jej tylko tak sie moge odgryzc za to co ona mi robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze Twoja mama
A ja mysle, ze to nawet lepiej: uniknac tematu i zaczac normalnie rozmawiac. Nie udawac, bo przeciez kochasz rodzicow :) Wszystkim sie zdarzaja klotnie. Czasem sie bardzo zre z moim bratem. Po paru chwilach (czasem dopiero po nocy :P ) juz normalnie rozmawiamy, bez wracania ;) Czasem takie sprzeczki sa na tyle normalne, ze nie ma sensu do nich wracac ;) Twoja mama o tym wie. Ty sie tego naucz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) myśle że Twoja mama, wiem wiem, to troche była kontynuacja Twojej myśli. do wenwzuela76, szok szokiem, szacunek szacunkiem ale trzeba wiedzieć że argument: że przez ciebie sie wykończę zdrowotnie, wyzwiska i taka szrpanina, to nie jest metoda wychowawcza, a raczej agresja. Nie bronie autorki ale rozumiem że jest jjej cieżko. Wyobraź sobie ze to Ciebie Mama wyzywa non stop, pomyśl jakbyś sie czuła. W sytuacji autorki łatwo się pogubić między miłością do Rodzica, a potrzebą obrony siebie przed atakiem. Każdemu może przytrafić się upadek. Nie każdy dobrze to znosi. Nie sądzę by skwitowanie wypoeidzi autorki mianem :\"wychowała sobie żmiję\" było w porządku w sosunku do niej i do jej Matki- obrażasz tym sameym i jej matkę, więc gdzie tu szacunek do dorosłych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze Twoja mama
z tym odkurzaczem to tez tak mam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powinna Cię bluzgac to fakt..Ale jest takie powiedzenie "ułomności ludzkie nalezy wybaczać" Może matka przechodzi klimakterium? Ile ma lat? Do tego niesforna pannica daje sie we znaki dla której internet jest najwazniejszy :/ Trudny przypadek Mysle jednak, że jeśli sama jakoś się postarasz i zienisz swoje postępowanie ona tez przemyśli swoje podejsci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze Twoja mama
Dlatego wciaz twierdze, ze moj pomysl zeby podejsc jak wroci (albo chwile potem), przytulic sie i powiedziec "kocham" jest dobry :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calinkaaa22
Za kazdym razem jak o cos sie z nia pokloce to m i wypomina nawet to ze zachorowalam i przez to zaprzepascilam sobie szanse na lepsze zycie (zachorowalam bo przez jakis czas nie jadlam mialam problem z psychika lekarze okreslili to jako silny stres) i najgorsze jest to ze nie da mi zapomniec o tym ze bylam chora tylko caly czas mi wypomina Ja ju znie moge tak dalej zyc Niedlugo bede wrakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze Twoja mama
I Ty wiesz, ze zle robisz i Twoja mama tez ;) Tylko ze jak Twoja mama chciala zeby znow bylo normalnie to ja odepchnelas... Tak sie nawazejm bedziecie odpychac to nic dobrego z tego nie wyniknie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×