Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Calinkaaa22

Bardzo prosze pomozcie mi Problem z rodziacmi

Polecane posty

Gość Calinkaaa22
Dopóki sie uczę to mają prawo mnie utrzymywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytając Twoje wypowiedzi uważam, że przydałaby Ci się wizyta u psychologa.Widać, że masz problem sama ze sobą.Dopóki sama nie dojdziesz do równowagi nic nie bedzie dla Ciebie proste. Patrzysz na wszystko pestymistycznie nie masz żadnych kwalifikacji a ile chciałabyś zarabiac?U mnie w pray jest dziewczyna 20 letnia studiuje psychologię(zaocznie) zadnej pracy się nie ima jak każe się jej possprzatać toaletę nie ma oporów.Zarabia i utrzymuje się SAMA na studiach nie kwęka tak jak Ty na swój los!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze Twoja mama
uczysz sie zaocznie... Nie chodzi yu o prawa i obowiazki :O STraszne jet to, z sie kochacie i krzywdzicie jednoczesnie. Zrob dzis ten pierwszy krok, o ktorym wspominalam. Od razu Wam ulzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze Twoja mama
chyba, zadnej pracy sie nie boi, a nie "nie ima" bo to wrecz odwrotne znaczenie ma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co jesteś typem człowieka, który mnie strasznie irytuje!! Cały czas tylko narzekasz a nie robisz zupełnie nic żeby zmienić swoją sytuację!! Dla mnie dalsza dyskusja jest bez sensowna, bo uważasz,że jesteś tak strasznie pokrzywdzona przez los, masz strasznych rodziców,którzy Cię utrzymują i oczekują odrobiny pomocy i wdzięcznosci,ale przecież nie mają do tego prawa... no i mają obowiązek Cie utrzymywać do końca studiów..dobre sobie...Przemyśl raz jeszcze swoje zachowanie!! Dobrze Ci radzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po co się męczyć
tylko studiujący na dziennych studiach wg prawa polskiego może oczekiwać od rodziców alimentowania i to tylko do bodajże 26 roku życia Ale poprzednicy mają rację tu nie chodzi o prawa i obowiązki. Prawo to oni mają Cię utrzymywać nawet do końca życia - tylko czy o takiej przyszłości marzyli dla swego dziecka? Weź się do roboty - skoro uczysz się i rodzice łaskawie Cię chcą utrzymywać, to w domu przynajmniej uczestnicz w sprzątaniu, gotowaniu, zakupach - to też praca bez której nie da się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze Twoja mama chyba, zadnej pracy sie nie boi, a nie "nie ima" bo to wrecz odwrotne znaczenie ma " racja :) To własnie miałam na myśli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinko droga
Skoro siedzisz 5 dni w tygodniu w domu 24 godziny na dobę z rodzicami to normalne ze maja Cie po prostu dosyć, a Ty ich!!! znajdz cokolwiek, juz lepszy wolontariat niz nic, bo to jest niezdrowe! a jesli masz mozliwosc pracowac za 800 zl to z niej skorzystaj, ludzie tyle zarabiaja i jeszcze dzieci utrzymuja! skoro sytuacja jest az tak straszna, to chyba lepiej mieszkac za 300 zl z jakas sympatyczna współlokatorką, niż matką która Cie wyzywa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz-D-O-R-O-Ś-N-I-J !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A teraz wybacz, muszę się przygotować do pracy, za1300 zl, mimo że jestem po studiach wyższych i z 2 letnią praktyką. Nie wyobrażam sobie by mój Ojciec, mimo że chce, miał na mnie jescze łożyć. Dlatego wstaję o 6 rano, zbieram się do pracy i uczę się najszybciej jak się da praktycznej strony mojego zawodu. Masz prawo być na Rodziców zła, czasem bywają irytujący. Ale czy zdajesz sobie sprawe z tego jak bardzo wkurzająca jest Twoja postawa, w dodatku niewiele chcesz z tym zrobić. Tobie było super w USA, a Twoi Rodzice? Nie byli tam szczęśliwi. Teraz nie pozwalasz im o tym zapomnieć i robisz wszystko żeby żałowali, mieli wyrzuty sumienia. Za koronny kontrargument wywlekasz przezwiska i agresję Mamy. Masz racje, nie powinna być wobec Ciebie tak napastliwa. Ale póki co to zyjesz tylko tym, bo nie masz własnego życia. D R O Ś N I J !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calinkaaa22
Ale ja sie boje tego ze nie poradze sobie w biurowej pracy Juz raz bylam w jednej byla to praca biurowa i zwolnilam sie po dwoch miesiacach bo sobie nie radzilam i do tego dziewczyny byly dla mnie mtak hamskie i wredne Wiem ze to zalosne ale ja sie naprawde boje tego wstydu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calinkaaa22
abdanq gdzie pracujesz i czym sie zajmujesz? Ja zawsze jak szlam do pracy to bylam ogromnie zdenerwowana balam sie chodzic do pracy Nie wiem skad to sie bierze a;le juz tak mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinko droga
wiesz co, przepraszam Cie ale ktos kto uwaza ze wszyscy sa wredni - rodzice, koleznaki, szefowie - a on OK, kwalifikuje sie do psychologa:( i jesli nie radzi sobie w jednej z najprostszych prac, jaka jest biurowa, to jest to co najmniej dziwne... ja pracuje od 17 roku zycia, najpierw na recepcji popołudniami po szkole, potem w biurze, i jakos mimo ze bylam w sumie dzieckiem nie mialam takich problemow, a ty jestes dorosla kobieta i musisz nauczyć sie ukladac sobie relacje z ludzmi, bo na tym polega zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calinkaaa22
Ale ja nie ze wsystkimi mam takie rtelacje byly tam dwie dziewczyny ktore caly czas skarzyly kazdy moja najdrobniejsza pomylke kogos bez przerwy obgadywaly Byly dwie kobiety w ksiegowosci i one byly wspaniale pomagalysmy sobie nawzajem i do tej pory utzrzymujemy kontakt Ale ja sie boje biurowej pracy bo pracowalam jako hostessa asystent sprzedawcy w sklepie z diamentami a nigdy nie mialam praktyki w biurze i nie rozumiem takiej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracy szukaj na twoim poziomie
to jakiegoś sprzątania poszukaj po prostu - nie każdy musi pracować w biurze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calinkaaa22
jA sie nie nadaje do sprzatania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calinkaaa22
Czy ty moglabys komus sprzatac? nie sadze a innym proponujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dezekter
Obawiam się że żaden facet z Tobą nie wytrzyma , chyba że trafisz na takiego, który będzie za Ciebie wszystko robił i zarobione pieniądze oddawał Księżnicce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze Twoja mama
Nie kazdy sie nadaje do sprzatania ;) Ja tez bym takiej pracy nie chciala. Nie cierpie sprzatac, nie mam do tego serca nawet u siebie w domu, co dopiero dla kogos obcego ;) A jakbym sie juz miala za cos zabrac, za co by mi placili to chcialabym to robic dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracy szukaj na twoim poziomie
Żadna praca nie hańbi. Hańbi natomiast bycie utrzymanką rodziców w tym wieku. Jak trzeba przeżyć to robi się to co daje jakiś zarobek i się cieszy, że ma się pracę. Skoro sprzątanie takie obrzydliwe to może zacznij się przyzwyczajać sprzątając w domu. Mama się ucieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calinkaaa22
Mam cudownego chlopaka on jest moim wsparciem i mi pomaga Uwazam ze w malzenstwie powinien byc podzial obowiazkow i bedziemy sie nimi dzielic Jak gdzie srazem wyjezdzalismy to wszystko robilismy razem on obieral ziemniaki ja robilam salatki on scieli lozko a ja sprzatalam w pokoju takze zaden chlop problemow ze mna miec nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracy szukaj na twoim poziomie
Po za tym do czego się nadajesz skoro nawet do sprzątania się nie nadajesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calinkaaa22
Ja napewno nie cieszyla bym sie z tego ze komus sprzatam jestes smieszna moze ciebie satysfakcjonowala by taka praca ale mnie nie Wole nic sobie nie kupowac niz u kogos sprzatac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracy szukaj na twoim poziomie
Twój mąż nie będzie miał z toba problemów jak sobie sam wszystko zrobi: i zarobi, i ugotuje, i posprząta, i popirze, i pewnie jeszcze będzie musiał urodzić. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze Twoja mama
Nie chodzi przeciz o to, ze sprzatanie jest obrzydliwe :O Tez jestem zdania, ze zadna praca nie hanbi. Ale nie kazdy sie nadaje do kazdej pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracy szukaj na twoim poziomie
Jak widac na przykładzie autorki niektórzy najlepiej nadają się do nicnierobienia i utrzymywania przez innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dezekter
Calinka , skoro tak pięknie jest to dlaczego nie przeprowadzisz się do swojego faceta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracy szukaj na twoim poziomie
"moze ciebie satysfakcjonowala by taka praca ale mnie nie Wole nic sobie nie kupowac niz u kogos sprzatac" Tak nicnierobienie to o wiele bardziej satysfakcjonujące zajęcie. Na szkołę "rzucało się kamieniami" i teraz ma się wygórowane ambicje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocnaaaa
no no a gdyby studiowala 6 lat medycyne to mialaby identyczne perspektywy 1000-2000zl rozumiem ja ze nie ma motywacji bo nikt w tym kraju nie ma juz sily jesli chodzi o rodzicow. twoja mama nie wie co ma robic. od poczatku robila blad ingerujac we wszystkie twoje sprawy. ale przyzwyczaila sie ze jesli nie wezmie swoich spraw w swoije rece to bedzie zle. sama ja w tym upewniasz. daj jej sznase na nowy start. raz trzeba odciac stare kupony bo z takim obciazeniem wszystkobedzie sie sypac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calinkaaa22
Moj chlopak tez mieszka z rodzicami takze nie moge sie do niego wprowadzic A jesli chodzi o obowiazki domowe to napewno sobie poradze i radzilam sobie mieszkajas sama w obcym kraju majac 18 lat Nikt nie robil za mnie prania nie sprzatal ani nie gotowal Zapewniam ze brudem nie zaroslam.Najbardziej chciala bym pracowac dla siebie a nie dla kogos za pensyjke 1000zl miesiecznie smiech na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×