Czy faceci sa zniewieściali

Dziewczyny mam do was pytanie czy uważacie że dzisiejsi faceci sa zniewieściali i czy to dobrze czy źle? Często kobiety narzekają, że faceci są dla nich zbyt brutalni, źle się do nich odnoszą, taki typ macho więc jeżeli facet jest taki zniewieściały czyli zblizony do kobiety to chyba dobrze prawda? Poza tym może ustalmy co to znaczy zniewieściały facet.

Facet powinien być zaradny,zdecydowany, stanowczy (czasem lekko zarośnięty) ale czyste paznokcie i białe zęby to nie oznaka zniewieściałego faceta. Loodzie nie popadajcie w skrajności :-P

tak - są nie - to nie dobrze nie - nie jestem kobietą :P

Nie sądzę, żeby byli bardziej zniewieściali niż kiedyś. To jest cecha osobnicza raczej. Zresztą jak ktoś nie znosi takich facetów, można ich po prostu omijać. Kiedyś wcale nie było lepiej. Np. w starożytnej Grecji czy w baroku, w XIX i pod koniec XVIII wieku. Kiedyś wręcz było to modne. Taki np. Mickiewicz:O Myślicie, że on był męski??:P Jak dzisiaj się czyta Cierpienia młodego Wertera, można rzucić pawia, ale wtedy bycie taką stuprocentowa ciotą było trendy

Najlepiej jest jak facet ma cechy macho ale jednocześcnie potrafi być dekikatny i wyrozumiały itd. Laski już nie chcą tzw. lebiod-- w dzisiejszym świecie nie jest to możliwe.

Aha. i bycie brutalnym i chamowatym nie oznacza, że się jest męskim:O Wręcz przeciwnie. Prawdziwy mężczyzna opiekuje się słabszymi, zna swoją wartość, ma mocny charakter, trzyma się w życiu ważnych dla siebie wartości, ma własne zdanie, jest kreatywny, potrafi myśleć samodzielnie, zamiast dać sobie zrobić wodę z mózgu i jest dobrym człowiekiem.

voalka ==> nie jest mało .... tylko się pochowali ;)

No tez tak uważam. Najczęście ci "macho" sa zakompleksionymi dupkami, którzy się wyżywają na innych, do tego słabszych osobach:O W ogóle bycie brutalnym, czy chamskim nie ma nic wspólnego z męskością. I jeszcze bym do meskich cech dodała wyrozumiałość w stosunku do kobiet, bo bez tego się nie da:P Jak np. kobitka musi przejechać 8 sklepó sieciowych, wszystkie identyczne, tylko po to, żeby przymierzyć upragnioną bluzkę w swoim rozmiarze, a jak już ją znajdzie, to się okazuje, ze jednak tak dobrze nie leży i można wracać do domu:P To może znieść tylko prawdziwy mężczyzna

acha :) twardym trza być a nie miętkim ;) z tym że ten maraton po sklepach to nie tyle "wyrozumiałość" - choć to też ważne, ale raczej wytrzymałość zarówno psychiczna i fizyczna na zakupy :D

prawda jest taka,że zniewieściałych facetów jest więcej niż tych normalnych.

Tak, ale ja nie znoszę maratonów ogólnie:O WIęc nigdy raczej fizycznie nie wyczerpuję. I na zakupy zawsze wolę iść sama, jak już coś mi jest potrzebne. Żeby mi nikt nie marudził, i sama wiem, co chcę kupić. Tyle tylko, że sama świadomość tego, ze kobieta może np. zwiedzić wszystkie sklepy danej firmy w mieście, żeby coś znaleźć, co jej się spodobało, albo potrafi szukać w 10 drogeriach swojego ulubionego kosmetyku, może być dołująca i trudna psychicznie do zniesienia:D Jak mnie dopadnie coś takiego, sama sobą jestem załamana, ale jednak kobieca natura jest silniejsza od czasu do czasu:O

Pisząc macho wcześniej -nie miałam na myśli stereotypowego postrzegania, lecz właśnie kogoś takiego męskiego i stanowczego.Faceta od którego bije siła i ma w sobie to coś co przyciąga

tacy to tylko w ERZE :P no i tutaj na kafe są tylko tacy :D :D

Arabidopsis, ale wiesz, głupich kobiet tez jest więcej niż mądrych, więc to sie równoważy:D

Prawdziwy facet umie docenić prawdziwa kobietę I woli ją od jotpega:P Poza tym jest tyle "prawd" o prawdziwych mężczyznach, ilu prawdziwych mężczyzn i ile prawdziwych i nieprawdziwych kobiet;)

taaaa chyba panuje jakaś zaraza-- na różowe idiotki Ci niby normalni wolą zajać się takim różem niż powalczyć o kogoś w miarę normalnego

oprócz jotpegów dorzuciłbym jeszcze takie ruszające się obrazki z dźwiękiem jak empegi, avi i inne ustrojstwa :D

jeb----> zgadzam sie w pełni--definicja idealna :D:D ale chyba to tylko hipoteza :/

morodino a gdzie ty tu takich widziałeś???

definicja nie może być hipotezą :)

fakt sorry

" morodino a gdzie ty tu takich widziałeś???" z tym że są na kafe to taki żart. Od niedawna tu jestem, i to chyba tylko tak przelotnie. Ja w każdym razie za taki ideał się nie uważam :)

to powiedzmy,ze to co napisała j**b jest ideałem a ideały nie istnieją

istnieją .... nie istnieją ... nie wiem prawda taka że każdy ma swój własny ideał partnera / partnerki. Dla każdego inne rzeczy są ważne, choć spora część o której piszecie pewnie jest wspólna. Jedno wiem, nie warto rezygnować z poszukiwań i sztucznie zaniżać "poprzeczki"

morodino--nie zgadzam się z tym Bo czasem pewne wyobrażenia(cele,plany) muszą ulec pewnym modyfikacjom

wymagac mozesz tyle ile samemu oferujesz....a ze 90% ma przerost formy nad trescia.....

modyfikacją - owszem, choćby z naszym wiekiem się zmienia nasz ideał. Chodziło mi o to żeby całkowicie z nich nie rezygnować, nie wiązać się z kimś kto nam nie odpowiada, tylko po to żeby kogoś mieć. A później się żalić jak to jest źle ... nie tędy droga :)

valerian - my chyba pisaliśmy już na innym topkiu :) dokładnie - tak samo jak tam pisałem. Należy wymagać od innych dużo, ale od siebie tyle samo, albo nawet więcej, i będzie ok :)

morodino masz rację nie możba wiązać się z kimś na siłe --tym sposobem można zranić drugą osobę

ale czasem też lepiej zaakceptować to co daje nam los ;)