nowa podłoga! nie deptać!!!

to po plusie brzmi ciekawiej :) no chyba, że to pierwsze w zębach ne zostaje i mięciutkie jest :P

Tako = światło:D A teraz kategoria zwierzaki i .... \"kołek\":) Kto zgadnie?? Ja dziś po pierwszym dniu... Poznałam mnóstwo ludzi...nie wiem kiedy sie imion nauczę:o Tamten hotel jest większy, więc personelu więcej:) Ok....idę jeść:)

Ja też pozdrawiam i ściskam mocno! Narzekam na brak czasu, a i jakas depresja mnie dopadła :( ale obiecuje, że zajrzę jutro

Witam wieczorkiem :) Zamiast winka sączę sobie sok z kapusty :D Mniam :D :D :D Ale chyba nikogo już nie ma :(

Sylwuś, ja jestem :) Grzywcia, kotek? :)

Gosia :D :D :D A myślałam, że sama na pustym placu jestem :P

A mi się wydaje, że to koziołek :D

Na Dzień Kobiet Paweł nam się postarał ;) Dostałyśmy z rana (obie) po kwiatku.. sztucznym (ze względu na Gosię - jak to mi potem powiedział ;) ) i słodkości, a Smerfetka jeszcze płytkę z ulubioną bajką :) Kwiatki wstawiłam na razie do "wazonu", którym jest kolorowa butelka po Gosi płynie do kapieli ;) Miś przepis na ser mmm mniam :) ale czy to taki naprawdę pleśniowy ser z tą widoczną, ciemną pleśnią w środku ;) czy wystarczy typu brie/camembert? :) Aa no i jaki to jest niezbyt gorący tłuszcz? :D :P I jak smakuje czekolada z chili? :D ..jestem ciekawa :) Gosikka a T jak robisz camemberta? Hania* ee Ty to Hanuś tak? ;) :D :P Channah u mnie w rodzinie podobnie było z jednym chłopcem zabierającym wózki - mama zaczęła zabierać na spacer i na wymianę wózek po starszej siostrze.. hihi :) Bobs ..pluje na szybę.. :D:D A przy przechodzeniu przez jezdnię było patrzenie w lewo, prawo itd ? :D :P Dermika choroby WON! :) Sylwia :) Flyfly dużo czasu życzę :) Grzywa "kołek" to chyba nie kotek, co? :) a jak nie, to może osiołek :D Smacznego :) Jaaga depresji mówimy zdecydowane NIE! ;) Dzisiaj na placu zabaw była ciekawa sytuacja. Przyszedł chłopczyk większy od Gosi, ale w jakim wieku? - nie mam pojęcia... Wydawał się też starszy, ale.. Niusia od razu zainteresowała się nim, pytała mnie, co on robi albo po co robi to czy tamto - to kazałam jej jego się pytać ;) Kontaktowy nie był. W końcu ona znalazła sobie patyczka, coś porobiła, zakręciła i zauważyła, że on ma jej patyczka, a ona chce się nim bawić. Poradziłam, żeby go poprosiła, by jej go oddał.. Nie poskutkowało, więc kazałam po patyka rękę wyciągać jeszcze :) Doszłam do wniosku, że patyczka potraktuję nie jak własność publiczną, ale jakby była to nasza własna, prywatna zabawka :) (takie ćwiczenie i sprawdzanie zachowań społecznych :) ). I moje dziecię poirytowane :) prosiło mocniej i słabiej, żeby dał jej patyczka.. A ten nic.. normalnie nic.. (ani be, ani me) :o (a ojca nie było na placu zabaw, bo pewnie zareagowałby odpowiednio ;) - a auto naprawiał trochę dalej).targi o patyka dalej trwały, aż Gosia zaczęla mu pomagać w usypywaniu kopca z piachu, w którym był chyba patyk - dpbrze nie widziałam, bo chłopak siedział tyłem do mnie. W końcu jednak zaproponowałam Gosi zamianę z dzieciakiem na innego patyka - a on wywalał go! I tak w duchu sobie myślałam, żeby to moje dziecko po prostu zabrało mu patyczka :D Najlepsze było to, że w końcu jak ona do mnie przyszła, to tamten tego drugiego patyka nagle zapragnął i wziął.. Co za dziecior... :o No to specjalnie głośno dałam Niuni jej super-wypasioną torebkę, żeby zauważyl i zapragnął :) (zainteresował się ;) ) :P i poszłyśmy do sklepu.

Majorku uśmiałam się z tego patyczka i tej torebki aby zapragnął :D:D:D A tak powżnie wcale nie jestem pewna, że gdyby pojawił się tatuś to by zareagował :P

w sumie, to nie wiadomo, czy coś powiedziałby, no ale jeśli inne dziecko mówi, oddaj mi mój patyczek - to co? :Di to jeszcze naście razy.. :D

Brawo Majorek!! Wygrałaś!!!!!! Kołek = Osiołek:)

Majorku...widziałam różne sytuacje w piaskownicy....różne dzieci i różni rodzice....

Grzywa łaał :D:D A myślałam, że to jednak będzie koziołek, gdy przeczytałam posta Sylwii :) Sylwia - no racja :) Ja jednak staram się reagować i tłumaczyć Gosi, ze jeśli cos jest innego dziecka, to trzeba to oddać :) - tu chodziło jednak "tylko" o patyczek :)

Majorku, ja też tak starałam się zawsze robić...gorzej jak trafi się na rodziców którzy uważają trochę inaczej...wtedy jest problem jak to wytłumaczyć swojemu dziecku...że ktoś robi inaczej....i wogóle jak reagować...zwrócić uwagę rodzicowi...czy dziecku....

no właśnie... ja zastanawiałam się, czy zwrócić małemu uwagę.. z jednek strony chciałam Gosię nauczyć samodzielności i odpowiedniej reakcji w takich sytuacjach (np. potem w przedszkolu), a z drugiej - nie chciałam jej zawieźć, że nie wspieram jej itp.. ;)

Ale popłynęlyście na tematy wychowawcze :D To nie wygrałam? :O;):D Ładnie z tym osiołkiem :) Idę spać ,papa

czasem trzeba ;)

przyznaję się bez bicia - padłam wczoraj razem z Bobsem jestem nie w temacie i ogólnie nie w formie, więc tylko pozdrawiam

Cześć, dziwczyny, mam problem - nie moge na allegro znaleźć regulaminu :O Kojarzycie może ile sprzedający ma czasu na wysyłkę? Kupiłam u laski 2 rzeczy we wtorek tydzień temu, tego sameg dnia wysłałam kasę i napisałam maila potwierdzającego adres. Odpowiedziała...po dwóch dniach....że dziękuje za inf nic typu \"towar wysłałam wczoraj/dziś, dziękuję za wpłatę \" :O I do dziś cisza. W sobotę zapytałam mailem na jakim etapie jest moja wysyłka i dupa Wkrza mnie to, bo w zakładce \"o mnie\" ma że towar wysyła \"natychmiast, po zaksięgowaniu pieniędzy\" :O Tydzień to w zusie pewnie księgują. Cholera!

Sprawdziłam pocztę cytuję CAŁEGO maila (pisownia zachowana :O:P ) "paczka poszła powinna byc lada dzien" :O Taaa, ciekawe kiedy wysłała pewnie dziś A ja swojego wysłałam jednak w piątek.

Gosia ja to nie znam się na alegro więc nie pomogę....no ale dziwne zachowanie :O

Sle buziaki :):):) Padam juz pora spac:):):)

Gosikka rebulamin jest na dole na stronie allegro, ale szukałam i nic nie znalazłam. Napisane jest tylko tyle \"9.2. Sprzedający i Kupujący powinni nawiązać kontakt nie później niż w terminie siedmiu dni od daty zakończenia aukcji. W przypadku braku odpowiedzi ze strony kontrahenta w powyższym terminie, można od umowy sprzedaży odstąpić.\" Powodzenia. Mam strasznie mało czasu , jeszcze te święta, za którymi nie przepadam. Jedziemy do moich rodziców, a szwagier tez stwierdził, że wyjeżdza (rodziców maja na miejscu, mieszkają z moja teściową) no i pojawił się problem Nie zabiorę teściowej ze sobą, bo ani tego nie chcę, ani nie bardzo mogę, bo odkąd jest Kornelia i fotelik samochodowy, nie ma miejsca dla dodatkowej osoby, a to jest 7 godzin jazdy. Poza tym dlaczego mam mojej mamie zwalać teściowa na głowę. Boże Narodzenie wszyscy przesiedzieli u mnie, przeżyłam to z wielki trudem, ale teraz już nie chcę. Ciekawe co to będzie? Pewnie będziemy zawracać z połowy drogi bo moja teściowa dostanie histerii :( Jak ja strasznie chciałabym być młodsza ;) ale nie ze względu na siebie, tylko ze względu na problemy rodzicowo-teściowo-babciowe.

Hej :) Jaaga, własnie tego nie mogłam znaleźć :)Dzięki! Ta małpa już wysłała, ale pewnie wczoraj, bo wczoraj dostalam tego maila Rzeczywiście kiepska sytuacja :O Ale wierzę, że dasz radę ;)

Ja juz nie chce dłużej \"dawać rady\" ;) niech teraz inni pokażą na co ich stać :)

hej hej :) Jaaga jedyne wyjście to.. zwinąć się wcześniej niż szwagier :P Gosikka możesz dać odpwiedni komentarz do zachowania tej \"małpy\" ;)

Nie wiem co się ze mną dzieje, śpię na siedząco Ale wy chyba też śpicie. Gosikka z negatywami na allegro trzeba ostrożnie, bo jakiś palant dostanie go od ciebie zasłużenie, a zrewanżuje się tym samym całkiem niesłusznie Jadę z Kornelią na szczepienie, jestem bardzo ciekawa ile waży?

hej :) bo ciśnienie takie.. no i znowu wieje :o Ja nie mówię, że od razu negatyw, ale w opisie np. netralnego może napisać, to co nam :) Jakoś nie chce mi się o tym pisać, ale.. następnego dnia po patyczku też było \"ciekawie\" na drugim placu zabaw... Przyszłam i były trzy babcie z wnusiami. Swoją droga.. to ciekawe, czy rodzice zdają sobie sprawę z tego, co dzieje się z ich dziećmi pod opieką babć.. hehe. Otóż jak przyszłam, to jedna z babć kopciła papierocha - oczywiście siedząc w piaskownicy obok dzieci... :o Mało tego, w ciągu .. ok 40 min wypaliła jeszcze dwa....Potem jeszcze z jakiegoś.. :o Cholera.. nie umiem się zachować w takiej sytuacji.. :o - a zauważam, bo jestem wrażliwa na ten smród.. Podejrzewam, że mój wzrok musi wtedy zabijać itp.. ale.. jakoś nie mam odwagi się odezwać i liczę na innych.. Niestety z marnym skutkiem. Najlepsze jest to, że po dłuższym czasie, druga babcia też zafajczyła, ale.. potrafiła oddalić się od dzieci...

E, towar już jest :) i jest super, :D więc luzik ;) Dzięki wam wszystkim :D Ja jeszcze nigdy negatywa nie wystawiłam, choc raz było blisko. Dałam jednak sprzedającemu \"szansę\";) - napisałam, że towar komplenie nie odpowiada moim zdaniem opisowi i moim oczekiwaniom i z czystym sumieniem mogłabym wystawić negatywa, ale nie chcę mu psuć statystyki i że czekam na odpowiedź, co zdecydował ;):P Oczywiście oddał całą kaskę, a ja odesłałam bubla :) Obydwoje mamy czyste konto (nie wiem, czy on nadal :P)

Ale byłam wczoraj zła . Zwolniłam się z pracy i pojechałam do przychodni zaszczepic Kornelię. Najpierw czekałam na lekarza, ja i matka z 3-miesięczna dziewczynką. W końcu przyszła lekarka i najpierw weszła matka z tamtym dzieckiem, siedziała bardzo długo, wreszcie wyszła pielęgniarka i kazała nam wejść do innego gabinetu, no i siedziałam tam z pół godziny, aż mnie nosiło. W końcu wyszłam na korytarz, bo Kornelia juz miała dość. Przez moment nawet pomyślałam, ze o mnie zapomniały, bo juz minęła godzina 16.30 a punkt szczepien był do 16.30. W końcu przyszła lekarka i z pretensjami do mnie: dlaczego wyszłam z gabinetu, bo one mnie tam specjalnie zamknęły, bo to dziecko przed nami okazało się że ma ospę i teraz muszą zamknąć całą przychodnię dla dzieci zdrowych, no i oczywiście nie zaszczepią Kornelii, bo nie mogą! Spędziłam w przychodni na darmo 1,5 godziny i jeszcze prawdopodobnie Kornelia zachoruje na ospę :( Wróciłam do domu zła, głodna, zmoknięta i nawet nie chciało mi się nic pisać.