Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Impuls 29

Czemu tak ciezko sie zdecydowac na drugie dziecko

Polecane posty

Gość przyszła mamuśka
to samo pomyslałam o tobie tylkoi kilka postów wszesniej juz- ciagle mi odpisujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszła mamuśka - dobrze, że podchodzisz rozsądnie, nie o to tutaj chodzi chodzi w sumie o sposób, w jaki wyrażałaś się o ludziach innych niż Ty nie każdy może albo chce studiować, niektórzy wolą najpierw założyć rodzinę. Oni myślą jeszcze rozsądniej niż Ty, zauważ. Rozejrzyj się dookoła - zobacz ile młodych dziewczyn koło 20 pracuje. I nie mówię o jakichś promocjach - pracują w normalnych zawodach: jako sprzedawczynie, fryzjerki, w biurach, urzędach , jako przedstawicielki handlowe itp. Same zarabiają na siebie i swoje dzieci. I na mieszkania. A studiuja w międzyczasie albo wcale. Nie o to tu chodzi. Chodzi o szacunek dla nich, że wybrały drogę jaką chciały i same na siebie zarabiają. A nie o pogardę, że nie czekały z dziećmi do 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luźne przemyślenia....
jaaaaasne :D jesteś tak próżna, że nawet własnych myśli nie masz, tylko moje mi zabierasz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mamuśka
Rafinko - mówiłam ze nie mam koleżanki która by była po studiach i miała prace, a rodziły w wieku 20stu lat panieńskie dzieci, wychodziły za mąz bo cioążą, bo tak trzeba, bo na studia nie szły.I teraz żałują.jak sięz z nimi spotykam to mówią ze żałuja bo sa po rozwodzie, bo nie maja pracy, jedna w domu samotnej matki wylądowała, inna klepie biede z męzem, ale ona nie pracuje.Mówią ze nie chciały dzieci tak młodo ale powpadały. naprawde nie znam 20stolatki która miałaby swój dom, męza z firmą....studia .Nie chodzi o oczernianie. Poprostu znam dziewczyny które powpadały i mieszkają kątem u mamy, ich matki narzekają,że mężów niema, ze pracy, ze siedzi w domu, ze dzieckiem nie ma sie kto zając bo dziewczyna lata od firmy do firmy w poszukiwaniu pracy. Co zna? znam kobiety po studiach natomiast, zmęzem., w trakcie ciązy, w trakcie nawet budowy domku, czy wprowadzenia sie do mieszkania. Znam jeszcze kobiety po studiach które mają szczęście bo mają firme po teściu np....dlaczego znam same studentki?bo sama nią byłam i widze jak zaczynały zycie.Widze tez te kolezanki co konczyły zawodówkę, szybko wychodziły za mąz, bez szns na mieszkanie. Coniektóre fakt pracują w sklepie u fryzjera....ale nadal nie mają swojego mieszkanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno - ja właśnie tak myślałam rozsądnie nie mogąc się zdecydować na drugie dziecko. Że najpierw odchowam jedno, spłacę kredyt, kupię drugi samochód, skończę studia...i za długo to trwało. Potem już mi się nie chciało... Ale stwierdziłam, że 35 lat to ostatni dzwonek... Teraz wiem, że powinnam się wcześniej zdecydować. Studia i tak bym stończyła, kredyt też bym spłaciła, drugi samochód też mnie nie uszczęśliwił i obecnie nie mam żadnego i nie chcę mieć... A miałabym teraz loozik. A tak jestem na etapie ciuchci Thomas i króliczka Titou, zaraz zacznie się przedszkole, no to tak 2 latka luzu będzie. A potem szkoła, lekcje, wywiadówki, zajęcia pozalekcyjne itp. I mało czasu dla siebie. Dopiero po 40 chyba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mamuśka
to fakt,ale czyz nie fajnie? bedzie na stare lata zajęcie i jakas młoda krew w domu w którym sa starsi ludzie:) ja to mogłabym miec do 40stki jeszcze drugie dziecko-spokojnie. Piszesz ze mając dziecko studia bys skończyła.Pewnie tak, ale jakim kosztem? ciężko pewnie by ci było uczyc sie ,pracowac, chodzic po czytelniach i zajmowac sie brzdącem. A tak uwazam najlepiej własnie te studia skończyc i miec je z grzywki:) Twoje kolezanki które rodziły w wieku 20stu lat nie miały młodości i szaleństw tylko dzieci-a to obowiązek.One mają juz nastolatki i niebawemich dzieci bądą wychodziły z domu i one będą same w fotelach siedziały a ty? bedziesz bawiła sie z dzieckiem, miała wspaniałe zycie .....nie jestesmy stare na dzieci, bez przesady.ja tak nie uwazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, wiesz, ja zaczęłam studia, jak córka miała 2,5 roku. I na imprezki też chodziliśmy... wszyscy mieli małe dzieci, to zabierali i przynajmniej miały towarzystwo na wyjazdach. To teraz tacy wyobcowani jesteśmy, bo wszyscy nastolatki maja, a my malucha... ludzie już zapomnieli, jakie dzieci są upierdliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a superfajne to to nie jest, mam brata 15 lat młodszego i widziałam, jak matka stękała... jak byłam nastolatką to ona akurat na wychowawczy poszła i z kasą było cienko... potem oczywiście straciła pracę, a wiadomo jak to się szuka nowej po 40 :( Ale znalazła. Tylko jak ja byłam na wychowawczym, to musiałam bratem się opiekować, bo ona karierę robiła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też jest ciężko. Chciałabym mieć 2 dziecko jednak mam teraz luz i wygode.Poświęcam sie mojej pasji pozatym dużo czasu spędzam z dzieckiem i jakoś tak myśle że dla 2 nie miałabym tyle czasu. Może wychowuje rozpieszczeńca, ale staram sie dać dla niego najwięcej miłości ile tylko moge, nie wiem czy miałabym siły tyle aby urodzić drugie-choć bardzo chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julii jeszcze przjdzie ten czas :) ja tez kiedys tak myslalam, a teraz jestem pewna ze rodzenstwo dla mojego Olka to bedzie najlepszy prezent jaki moglabym mu dac widze ze czuje sie samotny, oczywiscie ma kuzynki ale wszystkie chodza juz albo do szkoly albo zaraz do niej pojda i w sumie tylko z jedna - najmldosza 6 lat ma jako taki kontakt a bardzo kocha dzieci, w kosciele zawsze jakies wykocha i wycaluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszla mamusiu dlaczego uwazasz ze ciezko? Dla mnie to cala frajda jak moge wyjsc w sobote z domu do ludzi. Wczesniej mnie meczylo lazenie na zajecia a teraz sprawia mi radosc :) Wiem ze jak wroce to taki maly stworeczek bedzie sie smial w glos na moj widok i wyciągal raczki :D:D:D Ja sobie nie wyobrazam nie miec dziecka. Nie wiem jak mozna wracac do domu w ktorym nie czeka na ciebie taki maly czlowieczek... Jakbym miala cofnąc czas to nic bym nie zmienila, bo poprostu nie wiem jak mozna bylo zyc bez Mani- po co? jesli ci sie wydaje ze ty juz skonczylas studia i teraz mozesz 24 h zajmowac sie dzieckiem bo reszte masz ulozona to uwierz ze wole mój \"balagan zyciowy\". Wole tak jak jest teraz. móc byc mamą, uczennica, kolezanką, zoną i wszystkim na raz niz tylko pelnoetatową mamą. Moja ciocia wyszla za maz długo starali sie o dziecko ale im sie nie udawalo bo ciaze konczyly sie w 1 trymestrze... wkoncu urodzilą blizniaki. Dzici maja 11 lat oni dorobilili sie na tyle ze kupili dom i mieszkanie a u nas w miescie kosztuje to majatek! Ciocia chodzi do pracy ktora uwielbia i na studia- wlasnie je konczy. I wiesz co? jakby ja ktos teraz zamknal w domu i kazal byc pelnoetatowa mama to chyba by uciekla przez okno bo wokolo niej musi sie duzo dziac zeby byla szczesliwa. są rozni ludzie i nie mozna z góry zakladac ze lepiej jest najpierw \"przezyc zycie\" a potem zostac mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojejku ale powyżej temat się rozbudował. rozumiem obie strony bo fajnie sie dorobic, miec zaplecze finansowe idopiero decydowac sie na dziecko, ale z drugiej strony szanuje i podziwiam mlode mamuski które swietnie daja sobbie rade w wychowanoiu dzieci. ja urodziłam majac 26 lat teraz mam 28 i zaczynam starac sie o drugie. :) wczesniej poprostu nie byla emocjonalnie gotowa na dziecko teraz to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieknaaa
Ja urodzilam corke rok po slubie w wieku 19 lat - moj maz jest ode mnie starszy o 6 lat-czyli byl juz po studiach a ja je dopiero zaczynalam-i sie nie zgadzam ze konczylam studia kosztem dziecka.Na dzisn dzisijszy mam ukonczone dobre studia, dostalam dobrze platna prace-spelniam sie-moj maz po studiach rowniez dostal ciekawa i bardzo dobrze platna prace i w wieku 21 lat mialam juz swoj dom-wybudowany za nasze LWASNE pieniadze.Corce nigdy niczego nie brakowalo i brakowac nie bedzie:)Wlasnie myslimy o 2 dziecku bo moja MALA pociecha ma juz 6 lat.Takze ie ma reguly drogie kolezanki-mozesz byc szczesliwa 20 i zarowno 30 letnia mama-a jak ktos ma glowe na karku to potrafi sobie ulozyc zycie tak aby nic mu nie brakowalo.I nie rowumiem ludzi ktorzy klepia przyslowiowa biede-NA SWOJ WLASNY RACHUNEK.Bo wytlum,aczenie ze w wieku 20 lat zaszlam w ciaze i nie poszlam na studia wlasnie przez dziecko do mnie nie przemawiaja to tylko glupia wymowka-POPROSTU SIE NIE CHCE KOBIETY-A JAK SIE NIE CHCE TO ZYJCIE ZA 2 TYS MIESIECZNIE I ZZDZEDZCIE:)))Wasze zycie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magoo
Ja skoncze w tym roku 27 lat, mam corke ,ktora ma 14 miesiecy, jestem w 4 miesiacu ciazy. Jak skonczylam 21 poszlam do pracy. Teraz jestem na wychowawczym. O pierwsze dziecko staralismy sie z mezem prawie 3 lata, chcialam byc z nim na wychowawczym do 1, 5 roku, potem wrocic do pracy i za rok,dwa pomyslec o drugim dziecku ( po cichu mialam watpliwosci czy nam sie to uda bez kolejnego leczenia). Niespodziewanie okazalo sie, ze jestem w drugiej ciazy, na poczatku bylam i zawiedziona i zarazem zaskoczona, teraz boje sie, jak to bedzie z dwoma maluchami, ale z drugiej strony ciesze sie, ze za jedna przerwa w pracy odchowam dwojke dzieci. na szczescie mam taka sytuacje, ze nie musze wracac po 5 miesiacach po urodzeniu do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magoo
Dodam, ze moja tesciowa i moj maz sa jedynakami. Maz bardzi chcial miec drugie dziecko, a tesciowa zapytala nam sie, czy to dziecko planowalismy, czy to tak z przypadku :-((( Potem tłumaczyla mi sie, ze maja jedynaka, bo bardzo sie bala miec drugie dziecko, i to wszystko (czyli rozmnazanie sie ludzi) jest, zle skonstruowana, bo co toza zycie, zeby co miesiac zyc w strachu. Wg niej to najlepiej by było dziecko kupic, lub gdzies zamowic, bo w koncu jedno musi byc, zeby ludzie nie gadali i takie tam, a wszyscy ktorzy maja wiecej dzieci to wg niej "bawia sie w dzieci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widze ze topik sie rozwinął :) to fajnie , chociaz czytalam ze byly jakies starcia ja wam powiem tak , mam 29 lat i 6 letnie dziecko , nie mam pracy :(, bo ją stracilam niedawno , i teraz co robic szukac nastepnej czy decydowac sie na dziecko znalezc bedzie ciezko , mieszkam w takim województwie gdzie o prace ciezko zanim znajde i zaczne od nowa pracowac to tez minie , a potem to juz podejrzewam ze nie bede chciala dziecka ale mam rozterke ale chyba zaczne sie starac o dziecko , choc nie powiem ze wygodnie mi jest tak , dziecko odchowane , pojdzie do szkoly a tu od nowa pieluchy czasami sobie mysle ze wpadka rozwiazala by moje rozterki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka sobie Kasia
MOZE KTOS JESZCZE SIE WYPOWIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam sobie rózne topiki i tak trafiłam tutaj. Mam nie lada rozterkę, oczywiście związaną z decyzją o drugim dziecku. Mam siedmioletnią córkę, za kilka dni kończę 31lat. Od momentu jak dowiedziałam się, że moja szwagierka jest w ciąży, dało mi to do myślenia...... Do tej pory nie myślałam o tym, a jeśli już to byłam anty drugie dziecko. Przyczyny były różne: najpierw nie chciałam, bo trudna sytuacja finansowa- do 2,5 roku siedziałam z córką w domu; jak pojawiła się praca, to trzeba było się jej trzymać i mieliśmy małe mieszkanko. Teraz po zmianie kilku posad, mam stabilne stanowisko- choć nie wiem jak by szef zareagował na wiadomość o ciąży. Mieszkanie zamieniliśmy na większe, oboje z mężem pracujemy. W tym roku kończę studia. Jestem nastawiona na dziecko (chyba), tylko kiedy...w tym roku nie, bo chciałabym jeszcze prawo jazdy zrobić,kupić samochód-oczywiście na kredyt(dojdzie wydatek)...nie w tym roku- to skolei córka rośnie i różnica wieku między dziećmi zwiększa się. Naprawdę trudno się zdecydować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×