Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ***caroline***

Czyżby jednak ciąża...?

Polecane posty

Gość Gość
Baderko... to czekamy na relację :) Ja do gina znów w piątek... bo biorę te leki na twardnienie brzuszka i lekarz chce wiedzieć jak się czuję po tych lekach no i myślę, że szyjkę zbada... Oby było ok... :) Edusia "już Ty długo panienką nie będziesz" korzystaj poki możesz haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinka śnieżynka20
Kochane kobiet możęcie mi pomóc,prawdopodobnie dołaczę niedługo do szczęśliwych mam sprawa tak sie przedstawia: od dawna miałam kłopoty z reguralnymi miesiączkami a chcieliśmyy z moim narzeczonym starać się o maleństwo no to sie staramy i od prawie3 tygodni okropnie bolą mnie piersi i podbrzusze.Robiłam testy najpierw negatywne potem wyszła taka słabitka kreska zę ledwo ją widać i naprawde myślałam żę mam omamy ;P ale do rzeczy,byłam wczoraj u lekarza stwierdziła na usg że owulacja była,i mam bardzą geuą śluzówke macicy 16mm do ewentualnego zapłodnienia mogło dojśc 7 września,więc powinnam już dostać okresu a tu cisza a lekarz powiedział że to jeszce za wcześnie żęby mieć 100%pewności kazał brać duphaston przez 10 dni a jak okresu nie będzie to znowu na wizyte,mam nadzieje żę sie udało ;D samam nie wiem co o tym myśleć... prosze was o porade,życze zdrówka wam i waszym fasolkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Paulinko nie chcę Cię nakręcać, ale gdy ja robiłam test w dniu spodziewanej @ krecha była taka blada, ze myślałam, że sobie ją wmawiam, a teraz jestem w 8 m-cu :) Bądź dobrej myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kreska tez była raczej blada, więc wygląda mi to na bwczesną ciążę... :) Karolinka pewnie jestes spokojniejsza, gdy chodzisz częściej do lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinka śnieżynka20
dziękuje za odpowiedz kobietki ;) mam oooogromną nadzieje ze sie udało,niemoge sie doczekać wizyty u lekarza....okrpnie bola mnie piersi ;/ ehh oby sie udało ;) też staram sie nie nakręcać ale bardzo bym chciała ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Pewnie, że jestem spokojniejsza :) no i brzuszek już tak dużo razy nie twardnieje po lekach... Poza tym jestem spokojniejsza też z tego powodu, że WSZYSTKO JUŻ MAM kupione... rzeczy poprane, wyprasowane... Jestem GOTOWA :) Nawet torba spakowana... choć czasu jeszcze trochę zostało... ale po co potem działać na szybko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz będzie Ci się trochę dłużyło...dla mnie ostatni miesiąc ciąży trwał tyle co 8 poprzednich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
No właśnie na razie leci to bardzo szybkoooooooo... Zobaczymy co dalej... :) Baderko, ale postaraj się napisać dziś wieczorem o wizycie u lekarza, anie dopiero rano z pracy :( ...bo nie mogę się doczekać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co? dzisiaj idę na wizytę do mojej lekarki lepiej przygotowana niz poprzednio tzn. w spódnicy... ona jest strasznie energiczną babką i ostatnio jak byłam to po zrobieniu papierkowej roboty przy biurku mówi do mnie " no to teraz szybciutko zapraszam na fotel na badanie..." od jej biurka do fotela jest może z 10 m i ja przez droge rozbierałam się w locie... jak szybciutko to szybciutko... zaplątałam się w nogawkę spodni i zaliczyłam małą glebę... potem było szybciutko z fotela na usg... ledwo zdążyłam pozbierać ciuchy... więc dzisiaj zarzuce tylko kieckę do góry i lecę... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
hehehehehehe :D Kurde, ale jestem ciekawa co nam napiszesz po 20 :) Czekamy... pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hej...wreszcie udało mi się dorwać do kompa...:) u nas wszystko ok... u nas tzn. u mnie i maleństwa, bo jest jedno... ma całe 3 cm wzrostu, śliczne maluśkie rączki i nóżki a podczas badania leżało sobie akurat główką w dół... wg. mojej lekarki wszystko jest w najlepszym porządku :) także dziękuję dziewczyny za trzymanie kciuków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Super, że wszystko w porządku... Cieszę się razem z Tobą baderko :) szkoda, że płci nie można poznać na samym początku :D hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super,Baderko,że u Ciebie i dziecka wszystko w porządku. Ja już zaczęłam 18tc a dalej się boję,że coś się może wydarzyć. I to straszenie teściów,z uśmiechem na ustach: Jak ty sobie poradzisz z dwójką? Wściekła jestem o to.Decydując się na drugie dziecko wiem,że nie będzie łatwo,ale nie muszą mi o tym wiecznie przypominać i straszyć.Przez to ich gadanie jakoś przestałam się cieszyć.A wiem,że powinnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Robur OLEJ TO zupełnie... Ciesz się tym, że masz maleństwo w brzuszku i żyj dla niego, a to co oni mówią/robią traktuj lekceważąco! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki :) robur, Karolinka ma zupełną rację, OLEJ to, bo do niczego dobrego to nie prowadzi... co do tych moich bliżniaków... to nie wiem czy były dwa zarodki, ale na pewno 2 pęcherzyki tylko jeden z nich obumarł... jeszcze go widać na usg, ale doktorka powiedziała, że niebawem powinien sie całkowicie wchłonąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) baderko super że z dzidziusiem wszystko OK. Teraz bedzie rosnąć w tempie ekspresowym :) robur dziewczyny mają racje- zdanie teściów jest tutaj najmniej istotne. Najważniejsze, żebyscie Wy cieszyli sie z tego dziecka. Reszta sie sama poukłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robur a tak swoja drogą to niby czemu masz nie dać sobie rady z dwójką? przecież Daniel to juz nie mały dzidziuś, tylko dorastający kawalerek... i w razie co, nawet on będzie mógł choc troche ci pomóc... będzie ok, wszystko się ułoży... a teściowej "podziękuj" za dobre rady i powiedz żartem, że jak juz nie będziesz sobie radzić to poprosisz ja o pomoc ;) Edusia witaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baderko a jak generalnie Twoje samopoczucie? Męczą Cie mdłości, czy raczej Cię omijają szerokim łukiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
generalnie męczą mnie trochę wieczorami... ale do wytrzymania, więc nie jest najgorzej... najgorsze, że kiepsko spię w nocy, bo raz że Dominika a dwa, że biegam często siusiu...i jak juz sie wybudzę to potem leżę i nie mogę zasnać... no ale cóż, takie są uroki tego stanu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oby, oby :) Waczoraj to miałam miły dzień. Popoludniu poszłam sobie do kosmetyczki :D to mój taki pierwszy wypad w zyciu, ale już postanowiłam ze bedzie ich w przyszłości więcej ;) no a ptak poza tym to sie ucieszyłam, bo kobitka powiedziała mi ze mam bardzo ładną cere... jak sie słucha takich komplementów to wychodzic z gabinetu sie nie chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój Danielek coś od wczoraj nie za dobrze się czuje.Od wczoraj rana ma biegunkę i w nocy porządnie zwymiotował.Nic go nie boli,nie ma gorączki,ale i tak się martwię.Posłałam go do szkoły,ale powiedziałam wychowawczyni jak jest.Powiedziała,że będzie dzwonić gdyby z małym coś było nie tak.Na szczęście mały kończy lekcje o 16.00 i na razie pani nie dzwoniła.Może mu się ta biegunka uspokoiła w końcu,oby.Idzie jeszcze po lekcjach na basen,mam nadzieję,że mu nic nie będzie.Oczywiście dziś babcia wtrąciła swoje,że nie trzeba go było wczoraj karmić jogurtem,że powinien mieć dietę a tak w ogóle to pewnie się zatruł: (co on jadł u ciebie).Staram się ją olewać,ale to trudne.Nie moja wina,że małemu coś jest,na pewno go umyślnie nie otrułam.Zresztą pani powiedziała,że może to jakiś wirus,bo kilkoro dzieci dziś nie ma na lekcjach. A mi się przyplątał chyba znowu piasek w nerkach,bo jak się dziś załatwiałam rano to myślałam,że skonam z bólu.Przed chwilą to samo,musiałam \"racjonować\" załatwianie po kropelce.Poleciałabym do apteki po Urosept,ale jutro ide na badania krwi i moczu,więc muszę do jutra rana jakoś wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edusia rozpieszczaj sie póki możesz, potem może nie byc na to czasu... :) a swoja drogą ciekawe jak tam caroline? termin ma na początek X, więc to juz całkiem niedługo... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. ale mam dzis podłu humor... Byłam wczoraj u ginekologa z tymi moimi długimi cyklami. Tym razem wybrałam sie prywatnie do lekarza, bo doszłam do wniosku że wciskanie kitu o tym ze wszystkiemu winny jest stres już mi nie wystarcza. No i teraz dziękuje Bogu ze zdecydowałam sie na takie rozwiąznie.... Po pierwsze lekarz mial zupełnie inne nastawienie do problemu niż jego poprzednik, był miły, rzeczowy i wszystko mi dokładnie i na chłopski rozum wytłumaczył. Od razu zrobił mi USG \"dowcipne\" i okazało sie, że w przypadku lewego jajnika istnieje duże prawdopodobieństwo PCO :( Normalnie jak to usłyszałam to mi sie nogi pode mną ugieły. Niby lekarz mnie uspakaja, że na podstawie USG może stwierdzić wczesne stadium, ale i tak mam porobić badania żeby wiedziec jak sytuacja sie rozwija nio i zeby wiedziec jakie leczenie zastosowac. Poza tym stwierdził, że bardzo dobrze, że chcemy już mieć dziecko bo na tym etapie \"podrasuje\" mnie hormonami i może sie nam udać. Tak czy siak potrwa to pewnie troche, bo najpierw chce przywrócić prawidłowe miesiączkowanie, bo stwierdził że przy 50 dniowych cyklach o zajsciu w ciąże nie ma mowy. Jak narazie przepisał mi tylko Luteine żeby przywołać te mojej jajniki do porządku. Jak już bede miec wyniki badań to wtedy mam do niego zadzwonić i telefonicznie je podać (stwierdził że bez sensu byłoby wydawać pieniadze na wizytę tylko po to żebym mu pokazała wyniki) a on mi zostawi receptę na lekarstwa w rejestracji w przychodni w której przyjmuje. Jak już przyjdzie @ to wtedy mam przyjsc na wizyte i znowu sprawdzimy co i jak sie rozwija. Kurcze tak mi jakoś smutno... ale z drugiej strony wole wiedzieć na czym stoje i zacząć leczenie niż sie łudzić, że moze stres minie i samo wszystko wróci do normy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny... :) Edusia nie martw się na zapas... u mnie też lekarz stwierdził pco na jednym jajniku i jeszcze kilka innych groźnie brzmiących rzeczy... dobrze, ze trafiłaś na porządnego fachowca, który się Toba właściwie zajmie... mam nadzieję, że wszystko będzie ok :) robur teraz masa dzieci choruje na podobna przypadłość, chyba jest sezon na takiego wirusa... ale cóż, Twoja teściowa ma swoja teorię, aż szkoda słów... dużo zdrówka dla Danielka i dla Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baderko staram sie mysleć pozytywnie... facet fajnie do mnie podszedł. Z USG mam zdjęcia tych moich jajników, pokazał mi jak wygląda zdrowy jajnik (mój prawy), jak ten mój lewy i jeszzcze jedno zdjęcie na ktorym jest jajnik w zaawansowanym stadium PCO. Czasem takie zdjęcia przemawiają do człowieka :) Powiedział otwarcie, że decyzja czy leczymy ten mój jajnik już teraz nalezy do mnie, ale żebym miała swiadomość jak to bedzie wyglądało potem. Ten lekarz ma naprawde dobrą opinie, mnie przekonał do siebie i mam nadziejie że wszystko sie dobrze poukłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najważniejsze byc pod dobra opieką... bo mnóstwo jest lekarzy, od których usłyszysz, że wszystko samo się ureguluje albo taka Pani uroda... będzie ok Edusia... ja to mam wrażenie, że u mnie owulka była zawsze z jednego jajnika, bo bolał mnie zawsze lewy... ten dobry i zdrowy... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×