Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dominujaca

co sadzicie?o tych alimenyach

Polecane posty

Gość Wando a nie pomyślałaś o tym
że zdradzona, oszukana, porzucona przez meża kobieta z dziećmi przechodzi taką traumę, że jest wyleczona skutecznie z jakichkolwiek związków z meżczyznami. Nawet jak się trafia facet "perełka" to ta kobieta po prostu nien chce, odrzuca ją nawet mysl o bliskości z facetem po tym co przeżyła z meżem, ktorego kochała i ufała mu. Musi minąć sporo czasu /u mnie to trwało prawie 8 lat nim uwierzyłam, że nie każdy facet kawał świni po tym co mi zrobił mój mąż. Kobieto trochę empatii i uczuc, nie każda kobieta potrafi splunać na gnoja i iść dalej nie myślac o przeszłości. Czasami są to zwykłe ludzkie rozterki, strach odzieci by nie zafundować im i sobie powtórki z rozrywki. Ja osobiście tak bardzo się bałam, że zaczęłam układać swoje osobiste życie dopiero gdy dorosły moje dzieci i usamodzielniły się w takim stopniu, ze moje ewentualne niepowodzenie nie dotknie ich tak osobiscie jak to było w przypadku zdrady ich ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wisienka76 Ale ty jestes naiwna, iwesz ile płacą za taką pracę o jakiej piszesz. Póknij sie i sama idź do takiej pracy pustaczku. zabierz realny głos w dyskusji a nie podpieraj sie wyzwiskami bo to jest strasznie dziecinne i nie na miejscu tak sie składa ze dorabiam sobie równiez w zepterze i powiem ci kimkolwielk jestes ze to moga byc naprawde niezłe pieniadze:P Ja dawałam sobie rade,znalazłam prace,opiekunke i nie użalałam sie nad sobą.Po dwóch latach od rozwodu poznałam fantastycznego faceta,równiez po przejsciach i na to nie ma reguły.Sa kobiety,które z załozenia nie daja sobie rady i nawet nie staraja sie aby było im a nawet nie im tylko dzieciom lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wisienko - otóż to, z założenia nie dają rady. Ja nie mówię o tym, żeby rzucić się na pierwszego faceta na ulicy ale jak poznaje się kogoś z kim czuje się dobrze to dlaczego nie. To jest taka typowa postawa, żeby każdy ci współczuł. Ja też kiedyś byłam z facetem, który był bardzo nieuczciwy wobec mnie, nie będę tego opisywać. Troche trwało zanim się pozbierałam ale to nie były lata, do przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poema 1
Fantastyczny facet po przejściach ----hahahaha a świstak siedzi i zawija sreberka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co z tego, że jest po przejściach? Czasami tym bardziej bo się cieszy, że w końcu ma normalne życie więc sobie to szanuje bardziej niż taki, który nie jest po takich przejściach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poema no cóz zycze Ci zeby nigdy nie spotkało cie to,co spotkało nas oboje:P wando otóz to babki zeruja na facetach bo tak im wygodnie i koniec kropka.Biedne pokrzywdzone zdradzone matki dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poema i jeszcze jedno.Ja też jestem fajna pomimo ze po przejsciach.:)To ze komus sie w zyciu nie udało nie znaczy ze jest zerem.Zycie bywa okrutne i nie zawsze układa sie idealnie jak w bajce:(Mam nadzieje ze Twoj facet jest ok i nigdy nie bedziesz zdradzana zona,bo pogarda w tym wypadku nie jest dobrym uczuciem które kierujesz pod adresem mojego faceta.Wiesz okazuje sie ze baby równiez potrafia byc perfidnymi babskami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wanda 1 to nie było do Ciebie. Podzielam Wasze zdanie na ten temat. Samotne matki maja zbyt wygorowane wymagania. Nie wszytkie ale wiekszość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja poznałam fantastycznego
faceta po przejsciach. Zona go nie doceniła...a teraz sie mści i walczy o jakies niebotyczne alimenty:O faceta nie chciała ale jego kase to tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ często tak jest, że byłe żony mszczą się poprzez wyciąganie z ojca dzieci jak najwięcej pieniędzy! często jest tak że dopóki byli razem to w domu finansowo było tak sobie, dzieci musiały się obejść wyjazdami do rodziny na wakacje, wystarczała im para spodni na sezon... ale jak tylko on przestał być z ich matką to okazuje się że co roku trzeba zrobić remont domu w którym mieszkają dzieci, że zimowisko w austrii to standard który ojciec ma im zapewnić, że markowe ciuchy to minimum poniżej którego wstyd się zniżyć! bardzo często frustracja, zraniona duma i zawiść przekuwana jest na żądania finansowe! przy czym ja nie mówię że tak jest zawsze, jedynie że to częsty przypadek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffffffffffffffffffff
Biedni mężowie po przejściach, skrzywdzeni przez słabe kobiety a teraz trafiły się kurewki i trzeba im dawać kasę i jak namniej dać żonie i prawowitym dzieciom. Drugie żony ( kachanki) jesteście nie warte kopnięcia w dupę, bo prawda jest taka , że chcecie bolca z kasą kosztem dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffffffffffffffffffff
Tak samo chce sie wam żreć jak innym i żerujecie na cudzych facetach dziwki nic nie warte!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wszystkich kochanic
Kochanka mojego męża zaczęła sie z nim ruchać z biedy, bo mieszka na wsi w walącym się kurniku, na kupie z rodzicami, bratem i czwórką dzieci. Jak wyczuła nowy dom i kasę nie przeszkadzało jej, że facet starszy 20 lat, tylko jak suka zadarła kiece, żeby tylko posiąść cudzy majątek. Niestety przeliczyłą się, bo facet nie dał jej grosza i nie zaproponował wspólnego zamieszkania. Motłoch i jeszcze raz motłoch!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt to dobre
Grunt to dobre dowartościowanie się na anonimowym forum, jaka jestem wspaniała i jakiego mam wspaniałego faceta po przejściach, oboje jesteśmy cudowni tylko nam nie wyszło. Wydaje mi się,że większe prawo do pieniędzy mają była żona i dzieci niż kochanki, które nigdy tak naprawdę nigdy nie będą żonami, wzwłaszcza jeśli facet ma ślub kościelny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanie to twoje zdanie
:) ja uwazam inaczej.Nie dziwie sie ze facet zwiał od Ciebie. To co piszesz to jest żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie , że kazdy na siebie powienien zapracować . Prawo do pieniedzy to moga miec dzieci a nie była eks żona. I nie wszyscy sa katliokami i uwarzają, że tylko slub koscielny jest ważny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i przepraszam za bład ortograficzny...miało byc oczywiście uwazam:) Jakoś ja nie zeruje na kasie mojego faceta to raczej przez pazernośc eks żonki ja jestem filarem finansowym, ale to nic ważne , że sie kochamy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę,że obudziły sie bedne ex zonki,które nie porafia znależć pracy:PRzygać mi sie chce jak to czytam.Ja też jestem ex zoną,ale mam w sobie tyle ambicji by utrzymac swoje dziecko i dorobic do alimentów.Najlepiej rzucać obelgami,bo cóz wam załosne kobiety zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co wy na to 666
A co powiecie na to... Wizyty dziecka 3 razy w tygodniu, korki z matmy korki z angielskiego weekendy u dziadków ( kino , obiady w restauracji, wycieczki) Swieta całe , ferie zimowe całe ) Ciuchy, zabawki wszystko ... mało tego rodzice mojego faceta kupują prezenty dla jego przybranej siostry Byli małżenstwem 2 lata zaraz po urodzeniu syna skurwiła sie z innym i ma córke . Teraz po 4 latach tego drugiego zostawiła i wróciła do swoich rodzićow z drugim dzieckiem. Syn mojego faceta od poczatku mieszkał z jej rodzicami ... Alimenty 550 złotych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co wy na to 666
To nie wychodzi 550 tylko 2000 tys miesiecznie. dla mnie to trauma. Ja z swoim facetem mieszkam za granica , o paczkach nie wpomne, i naprawde bym wolała zeby ten syn u nas zamieszkal a nie zeby taka kurwa żerowała na innych ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego sądownie nie postaracie sie chociaz powalczyc o dziecko?? Jaki ma kontakt z wami?? Wiesz dla mnie nie jest problemem ,ze wychowuje córkę a nawet powiem ze straszna radośc.nie rozumiem dlaczego nie cieszysz sie ze mały tak czesto u Was bywa,przeciez to nie jego wina ze ma taka a nie inna matke czyz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że trochę po czasie bo dyskusja \"sobie gdzie indziej poszła\" ale... jakoś zadziwia mnie takie stawianie sprawy – facet albo ma utrzymywać matkę z dziećmi albo swoją kochankę (dla coponiektórych jest to obowiązująca nazwa też drugiej żony). a on co? nie potrzebuje nic zjeść? nie potrzebuje się w coś ubrać? czynszu mu nikt nie nalicza? czasami się zdarza że ludzie się rozchodzą, dochodzą do porozumienia i jakoś dzielą to co jest tak by każde jakoś przeżyło. ale często jest tak że zraniona kobieta wykorzystujac to że ma dzieci oczekuje od byłego męża żeby pracował 24 godziny na dobę, nic nie jadł, pomieszkiwał gdziekolwiek (najlepiej pod mostem bo tam opłaty niższe) i wszystko co zarobi a żeby tego było jak najwięcej oddawał jej na dzieci! często właśnie potrzeby jakie nie istniały wcześniej nagle stają się konieczne do zaspokojenia. a nowa partnerka nie jest winna temu że ten facet też chce coś jeść, chce gdzieś mieszkać, w coś się ubrać... a przecież to że on zaraz po rozwodzie nie pozbywa się w sposób cudowny swoich potrzeb nie jest winą żadnej innej kobiety, no poza tym ze często wymnagania byłej rosną jak tyko ta nowa się pojawi i rozdmuchiwanie potrzeby dzieci są przykrywką do zazdrości, zawiści, żalu za utraonym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co wy na to 666
Oczywiscie ze chcemy sie starac o to by ten dzieciak mieszkal z nami ale na progu do tego celu stoi dziadek ktory nie pozwoli by mu wnuka wywies za granice .. A kochanka nie jestem i nigdy nie byłam ... jestem rozwodka z dwojka dzieci i sama sobie swietnie daje rade finansowo .moich alimentow nigy nie wiedzialam na oczy , wolalam nie tracic czasu na komornika a zajelam sie kasa i zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówiłas ze mały 3 razy dziennie bywa u was a jak to sie ma do tego,ze mieszkacie za granica??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wszystkich kochanic
Zeden sąd nie odda dziecka kretynko ojcu i jego kurwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co wy na to 666
Bo dzieciak jest w polsce. I do tej pani powyżej kurwa czytaj uwaznie jestem rozwodka i moj facet też idiotko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta u góry to zezłoszczona ex,która jeszcze nie zrozumiała ze nie warto zywic sie nienawiścia do ex tylko zacząć układac zycie na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekaj bo nie kumam mały jest u was trzy razy w tygodniu,wy jesteście za granica on w Polsce wiec jak to mozliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×