Jestem szczęsliwą mężatka i kochanką jednocześnie

Jestem od 6 lat szczęsliwą mężatką, mamy dwójke wspaniałych dzieci chłopczyka i dziewczynkę, mój mąz jest wspaniały, cudowny, jest fantastycznym ojcem i świetnym kochankiem. Mimo tego wszystkiego mam dwóch kochanków. Wiem, że to podłe ale ja potrzebuje dużo, bardzo duzo seksu. Seks mnie po prostu rozluźnia, odpręża. Zanim poznałam męza miałam bardzo wielu facetów, potem poznałam jego i przez krótki czas przed ślubem i rok po slubie byłam mu wierna ale potem znowu spotykac się z innymi. Czuje się z tym źle, wiem, że go krzywdze ale nie potrafie przestać. z drugiej strony chyba cały czas musze sobie udowadniac jaka jestem atrakcyjna, kobieca, chce sie stale czuć pożądana. Nie wiem z czego to wynika może to jest jakiś deficyt braku uczucć ze strony mojego taty w dziciństwie. Chciałabym z tym mimo wszystko skończyć ale nie potrafię i boje się, że to sie kiedys skończy wielka katastrofą i moje udane życie się zawali. Niestety chociaz juz wqiele razy to sobie obiecywałam nie potrafie przestać.

Piszesz. Czego chcesz? Rozgrzeszenia?

No z tym UDANYM życiem w takim razie to przesada.... Proponuję zakup wibratorka i po sprawie.

:O żenada...

Chciałam się wygadać bo czuje się źle sama z sobą.

jesteś po prostu kurrwiszonem!!! Nie wyrzytym babsztylem, który jeszcze nie dorósł do prawdziwej miłości- gdybys kochała, zdrady nie wchodziłyby w grę. A potrzeby seksualne jak piszesz (dużo seksu) możesz mieć z mężem. Jednym słowem Dziwwwka z Ciebie

radzę zgłosić się do seksuologa lub conajmniej psychologa.

radzę zgłosić się do seksuologa lub conajmniej psychologa.

Byłam u psychologa ale tylko mnie zwyzywała od najgorszych. Więcej juz do psychologa nie pójdę :o Zresztą co to da. Ja wiem, że źle robię, że powinnam byc wierna swojemu kochanemu męzowi ale wierzcie mi nie potrafię. Ja praktycznie bez przerwy mysle o seksie. Kto tego nie przezył ten nigdy tego nie zrozumie.

jakis dziwny ten psycholog na ktorego trafilas:-(

nie ma to jak dobra "podzielność uwagi" a najlepszy w tym wszystkim jest tekst, że może to wynik braku uczuć ze strony taty (kiedy byłaś dzieckiem). Tak, tak, to na pewno przez tatę - wszystko przez niego! A to wstręciuch ... ;)

Nie wiem Klaudka czytałam o tym. Sama nie wiem z czego to wynika. Może to jest po prostu wrodzone :o ale to by oznaczało że nie mam juz szans normalnie żyć.

"jakis dziwny ten psycholog na ktorego trafilas" może i dziwny, a może dostrzegł, że tu nie o żadne wydumane problemy z dzieciństwa chodzi tylko o zwykły kaprys próżnej baby, która dupą sobie udowadnia, że jest atrakcyjna ;)

"Nie wiem Klaudka czytałam o tym. Sama nie wiem z czego to wynika" moniczko, Ty chyba nie myślisz, że ja o tym tacie poważnie :D podpinasz ideologię do własnego kurwiarstwa - tyle

ja bym raczej poradził seksuologa nie psychiatre

Klaudka a o uzaleznieniu od seksu słyszałaś. Ja tu własnie widze klasyczny przykład uzaleznienia i radze ci moniko wizyte u seksuologa. To da sie leczyc chociaz terapia jest bardzo długa i wazne jest wsparcie ze strony partnera. Pamiętaj, że problemy z życiem seksualnym zaczynaja się w naszych głowach i terapia osób uzaleznionych od seksu polega przede wszystkim na psychoterapii.

nie przejmuj sie bluzgaczami,szczególnie moherem\"co za suka\" co przezyjesz to Twoje,widocznie było/jest?/Ci to potrzbne ;) Rób tak jak karze Ci ciało i Twoje potrzeby

Rhyme nie rób ze mnie wariatki. wiem, ze mam problem i chciałabym sobie jakoś z nim poradzic póki nie będzie za późno.

monika - ja z Ciebie wariatki nie robie. Nimfomanie mozna leczyc. Biore poważnie Twoją sprawe i mówie co o tym sądze. Nie oceniam Cie.

No i widzisz, monisiu, masz już nowych chętnych na dopieszczenie twojej nienasyconej cipy. Widzisz, jaka jesteś kobieca i atrakcyjna i wogóle. Kutasy się ustawiają w klejce. TO ci tak poprawia samopoczucie???

monika - mówie Ci co Ci moze pomóc

to prowokacja..nie sadze by ktos byl az taka suka

Żal mi twoim dzieci. Bo one się w końcu połapią, co robi matka, jak jej nie ma w domu.

nie wyzywajcie jej tylko poradzcie cos

"Klaudka a o uzaleznieniu od seksu słyszałaś." owszem, słyszałam i myślę, że każdy, nawet początkujący psycholog słyszał. Jak widać nie skierował jej nidzie tylko powiedział, co o tym sądzi. Ale już mniejsza o tego psychologa - może to jakiś wyjątkowy partacz był Zdecydowana większośc kobiet, które zdradzają, podpina pod to, co robi wygodne ideologie. Autorka ma dwójkę dzieci, zaczęła zdradzać rok po slubie, więc juz to troche trwa - zaryzykowałabym stwierdzenia, że skoro dopiero teraz się obudziła, pasowało jej to, była to jej własna głupota i kaprys. Może teraz czuje się zagrozona, a po takim czasie cięzko jest się jej wyplątać z sytuacji, co nie zmienia faktu, że trudno mi ją wytłumaczyć i nie dopatrywac się tego, co w zdecydowanej większości przypadków występuję - podpinania ideologii. Tyle :)

Rhyme, Jurek ale w jaki sposób seksuolog mógłby mi pomóc. Da mi jakies leki hormonalne :o albo powie, że źle robię :o Tyle to i ja wiem.

monika - Tobie jest potrzebna terapia. I seksuolog Ci pomoze ją ustalic. To ze źle robisz to sama wiesz. Potrzebujesz fachowca