Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Ale już mi się pomieszało od tych wyliczeń! Mi lekarz najpierw wyliczył na 29.10 a po usg wyszło ze na 28.10, więc chyba usg liczy od pierwszego dnia miesiączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tam - te terminy - urodzimy, kiedy dzidziuś będzie chciał:) Ja bym tylko nie chciała 29 wrzesnia - bo to urodziny mojej siostry i siostrzenicy:) do końca zycia trzebaby było robić wspolne imprezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to faktycznie byście mieli huczne imprezki w domu! Mój brat ma 24 października urodziny, więc będa dwa śwęta obok siebie. Moj mąż się śmieje, że nasze dziecko to już się i na mikołaja załapie. Nasz siostrzeniec urodził się 7 grudnia i biedaczek przegapił:) jeszcze godzinka i weekendzik!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym bardzo chciałą urodzić 5 listopada , bo tak mam urodziny , ale bym miała fajny prezent , ale chyba tyle nie wytrzymam , bo termin mam na 26,10, a z ostatniego USG wyszedł mi 2,11, ale , że chce mieć CC to chyba nie dochodzę do 5,11, bo CC robi się jakiś tydzień przed terminem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczęta :) Czy mogę dołączyć się do Waszego grona? Termin mam wyznaczony na 16 października. Wszystko co dzieje się teraz w moim organizmie jest niebywałą nowością, która czasami mnie przeraża :P Najgorsze są wieczorne mdłości (sic!) ale staram się myśleć pozytywnie :) Choć przychodzi mi to coraz częściej z trudem.... Pozdrawiam, Cass

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ze do porodu mamy jeszcze dużo czasu, ale już pooglądałam trochę filmików różnych i szczerze mówiąc - przestraszyłam się trochę. ja wiem że miliony kobitek wcześniej już to przeszły itd itp., ale ta świadomośc niespecjalnie mi pomaga. na szczęście mój mąż wczoraj przesłał mi artykuł: \"W Polsce poród ze znieczuleniem to rzadkość: korzysta z niego zaledwie jedna na 100 pacjentek. Dla porównania: w krajach zachodnich znieczula się nawet 80 procent rodzących, informuje \"Życie Warszawy\". Za jedne z najsilniejszych uważane są ostre bóle zębów i kolka nerkowa. Jednak nie da się ich porównać ze skurczami porodowymi, które - według skali oceny natężenia bólu - uzyskują etykietę powyżej 7, prawie jak amputacja kończyny bez znieczulenia. Oznacza to ból nie do wytrzymania i konieczność natychmiastowej interwencji farmakologicznej. Z ankiet przeprowadzonych w latach 90. i w 2002 roku przez prof. Ewę Mayzner-Zawadzką, wówczas konsultanta krajowego w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii, wynika, że około 25 proc. kobiet nie potrzebuje żadnych zabiegów uśmierzających ból, 40 - 60 proc. rodzących może wymagać takiego wsparcia, a kolejne 25 proc. kobiet nie może się bez niego obyć. Tyle teoria. W praktyce mniej niż jeden proc. Polek taką pomoc otrzymuje. Dlatego coraz częściej przed bólem uciekają one w cesarskie cięcie - liczba takich zabiegów przekracza na niektórych oddziałach 50 proc. wszystkich porodów (w innych krajach europejskich zbliża się do 25 proc.). Należy jednak pamiętać, że \"cesarka\" jest pięciokrotnie bardziej niebezpieczna dla życia kobiety niż poród naturalny. - Pod tym względem jesteśmy wśród krajów Trzeciego Świata, uważa dr Krzysztof Zając, kierownik Zespołu Anestezji i Intensywnej Terapii przy Zespole Klinik Ginekologii, Położnictwa i Onkologii w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja -tak to mój wybór znalazłam taką super klinikę w której kilka moich koleżanek miało CC i są barzdo zadowolone i ja też sie na to zdecydowałam , może trochę ze strachu przed bólem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marceli123 - głowa do góry! Też na razie nie potrafię wyobrazić sobie porodu ale ponoć gdy dziecko po wyjściu z kanału rodnego jest położone na brzuch matki - o wszystkim zapominamy :) I tej wersji się trzymajmy... heh... Pozdrawiam, Cass

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i na cesarkę jeśli nie będzie trzeba to raczej sie nie zdecyduję, lae znieczulenie biorę obowiązkowo. bo teraz mam tak, że jak mi dentysta nie chciał zrobić znieczulenia do kanałowego i bolało jak cholera, to potem z traumy 4 lata do żadnego nie poszłam. teraz mam takiego, który się tylko stuka w głowę i mówi że jaki jest sens w cierpieniu takiego bólu jesli nie trzeba? jak jest dobry, to wyleczy tego zęba nawet jeśli nie będę skakać w fotelu z bólu podczas czyszczenia kanału... no i do porodu podchodzimy z M tak samo - nie będę ryzykować że potem będę zrażona do tego i z nastepnym dzieckiem będę zwlekać ile się da. i nie chcę słuchać tekstów w stylu "jak już będzie po to zapomnisz i dziecko ci wynagrodzi" - ono mi nie ma niczego wynagradzać, nie po to je chciałam, i nie wierzę że przeżycie takiego bólu to budowanie więzi miedzy matką a dzieckiem, raczej bardziej prawdopodobne jest że po takim szoku niejedna kobietka może mieć problemy z zaakceptowaniem Malenstwa. i to nie jest tak że jestem jakoś wyjątkowo nieodporna na ból - dotąd dentyści zawsze mnie leczyli bez znieczulenia (mała mieścina), po operacji jajników nie brałam znieczulenia, a każdy okres to była męka na którą nospa nie działała, - ja po prostu chcę ten dzień i tą chwilę jak najlepiej i najcieplej zapamiętać. rozpisałam się, ale naprawdę ostatnio sporo o tym myslę i ciekawa jestem co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cass, ja trzymam tę moją głowę najwyżej jak sie da :-) ale boje sie że jednak nie zapomnę... a że to dla mnie będzie pierwszy raz, to nie mam żadnego doświadczenia... a liczę że to które zdobędę będzie miłe :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marceli no właśnie dlatego chcę CC , bo nie chce zapamiętać porodu jako traumatycznego zdarzenia i bać sie mieć kolejne dziecko , a moja koleżanka rodziła przy znieczuleniu i podabno dają go w ostatniej fazie i tak bardzo boli , także nie chce tego przeżywać , wole CC w tej klinice robia to naprawdę super wszystkie dziewczyny są bardzo zadowolone.Moja koleżanka miała CC w czwartek , a w sobote była z dzidziusiem już w domu , mówi , że bolało ją tylko w pierwszej dobie potem było już super , a dziewczyny ponormalnym porodzie czasami nie mogły siedzieć na łóżku przez tydzień . Dlatego zdecydowałam sie na CC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłe? tu bym polemizowała :D:D:D Ale zapewne niezapomniane :P Musi być dobrze! (wiem, jestem monotematyczna :P) Pozdrawiam, Cass

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"najzabawniejsze" jest to, że polscy lekarze często krzywo na to patrzą (teraz co prawda to się zmienia, ale raczej w większych miastach i częściej w "prywatnych" przypadkach). kuzynka ostatnio dość długo nie mogła się doprosić a podobno bardzo sie męczyła i obawaiła się, że chcą ją przetrzymac do momentu w którym już nie będzie można zzo zrobić. no więc jej mąż złapał lekarza za klapy i "na ścianę" ;-) nigdy nie myślałam że potrafi być taki brutalny, ale czego się dla ukochanej nie zrobi (szczególnie pewnie w takiej sytuacji ;-) ) . mój M mówi że w razie czego jest gotowy zrobić to samo (ma całe 170cm wzrostu bo my takie maluszki jesteśmy hihi). a tak w ogóle to stwierdził, że jak mi ktoś będzie próbował wmówić że "zapomnę", to każe mu nadstawić rękę, zgasi na niej 10 petów i powie - jak wystygnie to też zapomnisz... kochany Ale w sumie to już się nie mogę doczekać, jakkolwiek by miało nie być, a tu jeszcze prawie nic nie widać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurczę, a wiecie, że ja w ogóle nie myślę o porodzie? Dla mnie jeszcze za wcześnie zastanawiać się nad bólem. Zresztą nie ma to dla mnie też większego znaczenia. Sama się na to zdecydowałam i jak będzie bolało, no to będzie! Nie mam zamiaru już teraz o tym myśleć i na pewno nie obejrzę zadnego filmiku jak sie rodzi!!! A cesarka to dla mnie za radykalne rozwiązanie. Jest to w końcu operacja w znieczuleniu ogólnym i zawsze stanowi jakieś ryzyko komlikacji. Moego kuzyna żona zdecydowała się na CC i miała duże problemy z dojściem do zdrowia. Wdało się zakażenie i musiała zostać w szpitalu sama a dziecko już było w domu. Oj różnie to bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja ja nie będe miałą znieczulenia ogólnego , teraz już takiego nie dają przynajmniej u nas w klinice , dają takie do kręgosłupa , tak jak przy operacjach , dlatego właśnie się na to zdecydowałam. Nie che leżeć i się męczyć i rodzić po 10 godzin tak jak większość moich koleżanek , nie mam chyba ani jednej która miło wspomina poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie boje CC - nie chciałabym.... zdrugiej strony SN tez sie boje - a nie wiem jak u nas w szpitalu jest ze znieczuleniem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i masz goja rację - nie oglądaj tych filmików... ja teraz żałuję (może trafiłam na jakieś wyjątkowo okrutne, nie wiem...). no nic, czas by do domciu spadywać. postaram się jeszcze dzis zajrzeć ale maja nam łóżko montować więc może mi sie nie udać (ja dalej chodzę wcześnie spać a tu już 13 tydzień się zaczął). jakby się więc nie udało to miłego weekendu - nareszcie będzie ciepło :-D my jedziemy do kolegi na wesele (moje pierwsze "na trzeźwo" hehe) - jego żonka ma termin na lipiec, będe miała od kogo wziąć ubranka później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas w szpilalu wogóle nie robią CC na życzenie , a w tej klinice bez problemu i jeszcze do tego nie trzeba tam chodzić do lekarza , wystarczy , że pójdzie się w 8 miesiącu umawia się na termin i tyle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, dopiero teraz moge cos napisac, caly dzien na zebraniu bylam i tesknilam za kafe!! ;) Jesli chodzi o daty terminu, to ja mam na 20.10 jak mi narazie ginka powiedziala, a wedlug polkich obliczen raczej na 13.10 Ja nie chce urodzic 20.10 (i dlatego napisalam w tabelce na 19.10) bo to data urodzin mojego eks z ktorym mialam dluuuuuga historie, ktora nie najlepiej sie skonczyla, no ale coz, dzidzia przyjdzie kiedy bedzie chciala! A jesli przyjdzie 20.10 to chociaz juz nie bedzie to data urodzin mojego eks tylko data urodzin mojej perelki :) Jesli chodzi o znieczulenie to nie wiedzialam ze w polsce jest z tym az tak zle!!! Tutaj to jest normalne ze kobieta ma znieczulenie, wlasnie wrecz przeciwnie dziwnie sie patrza na te ktore nie chca!! Wogole jesli sie nie chce znieczulenia to trzeba specjalnie o to prosic!! Wiec ja sie tym raczej nie martwie... ale wspolczuje tym ktore beda rodzic bez znieczulenia... :-S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Witam również Cass i Marceli, chyba się jeszcze nie znamy :). Właśnie wcinam mozzarellę z pomidorkiem i oregano zrobione przez narzeczonego... Ale mamy dobrze, nie :P? Ci nasi faceci... :) Tak siedzę i czytam o cesarce... Mnie prawdopodobnie ona czeka a to ze względu na moją dużą wadę wzroku -4 + astygmatyzm. Niby to zależy od stanu siatkówki a to dopiero można stwierdzić pod koniec ciąży. Trochę się obawiam, że jak dostanę zalecenie do cesarki to może mój gin stwierdzi, żebym rodziła SN ale bez parcia, czyli wchodzi tu w grę próżnociąg... Nie chcę i nie zamierzam rodzić z pomocą próżnociągu, brrr :(. Wyciąganie dziecka na siłę z łona, za główkę. Albo kleszcze! Brrr... Więc jak będę mieć zalecane cesarskie cięcie... To mam nadzieję, że nie będzie z tym problemów. Wiadomo jak lekarze na to patrzą. Mój narzeczony też już zagroził, że weźmie za szmaty i o ścianę jak będą robić problemy :P. Jacyż oni bojowi :D! Pozdrawiam was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izdebnik
Mam 41 lat i pięcioro dzieci. Są fantastyczne (23 lata 20, 119, 18, 12). Po bardzo trudnych doświadczeniach zeszłego roku zdecydowaliśmy się na kolejne dziecko, a że nie było przeciwskazań poczółam się szczęśliwa. Nie ma większego szczęścia niż móc dawać życie i nim się opiekować. Mam nadzieję że wszystko się uda i wam wszstkim tego z serca życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izdebnik
Zapomniałam dodać że termin przypada na 18 X...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izdebnik
Tam miało być 19 lat trochę śmiesznie wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Izdebnik! Gratuluję i podziwiam za decyzję na szóste dziecko :). Mi się marzy dwójeczka :P. Dużo zdrówka dla Ciebie i dla Dzidzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izdebnik
Dziękuję ...Jestem pełna strachu i nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie było żadnych przeciwwskazań to nie masz się o co martwić! Na pewno wszystko będzie w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izdebnik
Strach wynika z tego co wydażyło się w zeszłym roku nie mogę wprost napisać bo nie chcę wprowadzać złych myśli w tak radosnym miejscu, zawsze byłam optymistką pełną sił, energii, teraz jest trochę inaczej może jak dzidzia będzie się ruszać to będzie tylko radość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to co było, minęło, ważne, co jest teraz. I ważne, że jest dobrze :). Ja też jestem optymistką... Pomaga to w życiu, a co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×