Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

ALE JA JESTEME GLODNAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Ja dzisiaj cos późno zajrzałam. Wczoraj mi kafe nie chodziła, nie wiem czemu. Mamamalwiny, justa150 - witam w gronie październikówek:) Tyle nas tu jest, chyba jakis wyz demograficzny bedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karo - ja to się napchałam jak przysłowiowa świnia! Moja dyrekcja ma imieniny i wepchała we mnie 3 kawały ciasta:) Ja się za bardzo oczywiście nie opierałam, ale teraz mnie troche muli. Takie pyszne było... Zaraz idę do gminy i na pocztę to troche się poruszam. A wczoraj byłam na przejażdzce rowerkiem z moim mężem i super się czułam wieczorem. aniołeczek - ja tez mam taką senność! Wydawało mi się, że już będzie lepiej ale jednak nie przeszło. A tak po pracy to oczy mi się już same zamykają. Karo opowiedz potem jak było na usg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie ja tak nie mam. Moge cały dzień o bułce przechodzić i muszę się zmusic, żeby coś zjeść, bo wcale mi się nie chce. Ostatnio mnie trochę na ogórki wzięło kiszone, ale jak je zjem to zaraz czuję sól w gardle. Na widok słodyczy mnie mdli strasznie, .. i ciągle mam jakies rewolucje żołądkowe to biegunki to zatwardzenia i mdłości poranne. Przy pierwszej ciązy tak nie było. Opychałam się, aż przytyłam 24 kg :D Hmmm.. Zastanawiające :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Goja :) No ja zaraz ide na obiad, tylko nie wiem czy isc z szefami (kolezanek dzis w pracy nie ma) czy sama do macdonalda... wiem ze tak niebyloby najzdrowiej, ale znowu z szefami nie najradosniej, a chociaz w macdo jakas fajna gazetke bym poczytala.. Ja na rowerze chyba bym sie bala w naszym stanie pojechac. oczywiscie ze opowiem jak bylo na usg, tylko ze az jutro bo usg bede miala o 19stej, a w domciu nie mam teraz netu przez przeprowadzke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamalwiny - ja sie zbytnio nie opycham, jem sporo ale nie dla dwojga, nawet chyba nie wiecej niz wczesniej. Bo przeciez w pracy nie bede jadla, a jak wyjde z domu rano to kolo 19stej wracam. Mam tylko przerwe na lunch o 13stej (jeszcze 10min!!!!!! juz nie moge sie doczekac). tak "normalnie" trudno mi bylo do tej 13stej doczekac, a co mowic jak juz jestem w ciazy! :D mnie ciagnie na slone, wcale nie na slodkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli chodzi o spanie to mogłabym 24 na dobę. Wiecie co.. pracuję w takim fajnym miejscu, że obok jest sklep dla dzieci. Wózki i tp. i ciągle zaglądają do mnie panie z brzuszkami. Niektóre to fajne takie piłeczki :) A Wy jakie macie brzuszki? Widać już je ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj ponoc widac, dla tych ktorzy wiedza! :D a dla tych ktorzy jeszcze nie wiedza, pewnie troche przytylam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tak jak Karo - też na słone. Czasem coś na słodko wciągnę, ale to już musze mieć ochotę. Co do maca - ostatnio mam ochotę na ich kurczaczki z sosem barbecue, tylko że jak się tam wejdzie to mi tak strasznie śmierdzi tymi hamburgerami że wysyłam męża ;-) Co do brzucha - ja tam widzę, i to bardzo (pomimo że generalnie taka raczej z tych okrąglejszych jestem) ale inni mówią że jeszcze nie widać (może dlatego że przed ciążą zrzuciłam jakieś 8 kilo, to teraz wyglądam pewnie tak jak wcześniej. Wagowo stoję co prawda w miejscu - no może pół kilo przyrosło - ale po spodniach widzę że rosnę ;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karo - ja powiem szczerze nie wytrzymałabym az do 13 z jedzeniam. Zaczynam trochę wcześniej, bo od 7.30 ale mimo wszystko. Np. dzisiaj juz byłam głodna ok 9.30 i musiałam zjeść kanapkę, bo robi mi się zaraz niedobrze. Z brzuchem to u mnie w sumie widac dla tych co wiedzą. A właściwie to wtedy jak się najem:) Ale ja widzę, że dół brzucha mi się zaokrąglił i że talia znika powoli. Wagowo tak jak Marceli - nic nie przybyło ale spodnie ciężej zapiąć. Ja obiecałam sobie trzymać wagę do końca pierwszego trymestru, więc jeszcze 2 tygodnie. Modlę się, żeby dużo nie przytyć, bo nie chcę się męczyć latem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U MNIE TO KURCZE WIDAC TAK, ŻE NIE DA SIĘ UKRYĆ . oj rozpędziłam się wielkimi literami bo w międzyczasie piszę pisemko na kompie ;D Taki mam duży brzuszek jak w poprzedniej ciąży w 4tym albo 5tym. I musiałam szefowej powiedzieć i wszystkim innym, żeby ni snuli podejrzń, chociaz chciałam potrzymac w tajemnicy do pierwszego usg. Bo ja tak kurcze cały czas myślę, że niektórzy to potrafią zapeszyć. No ale prędzej czy póżniej i tak musiałabym powiedzieć. A tamto 24 kg to mi przybyło własnie nie od maca i tp. tylko samych zdrowaśnych jedzonek którymi mnie mąż podkarmiał co godzinę. :) Pewnie jak teraz się na zwolnienie wybiore to znów się zacznie. W czwartek przyjedzie szefowa, bo z daleka, to coś czuję, że mi zwolnienie zaproponuje, bo pewnie już by wolała jakies zastępstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez nic nie widac . Przed ciaza zgubilam prawie 10 kilo ( musialam) .Juz w trakcie ciazy ubylo mi ok 2 kilo . Na razie waga trzyma sie w normie . Mam nadzieje , ze bedzie rosnac stopniowo i nie za duzo :P Apetyt mam sredni , czasami tylko miewam jakies zachcianki . Wczoraj np Paula narobila mi smaka na lody truskawkowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem w 11 tygodniu i nic kompletnie nie widać, nawet sie roche martwić zaczęłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz czym się martwić. Moje znajome miały brzuszki w 9tym jak ja teraz i urodziły piękne zdrowe dzieci. :) Mnie to nawet wkurzało jak chodziłam w poprzedniej ciąży że miałam taki olbrzymi brzuch. Nie dość, że się czułam jak czołg to jeszcze miałam wrażenie, że się każdy na mnie gapi. Zwłaszcza faceci. Wysnułam sobie teorię, że jak kobieta patrzy na inną w ciąży to tam myśli co myśli... zazdrości, współczuje, różne bywają. A facet to pewnie sobie wyobraża jak to dziecko powstawało dlatego tak się gapi z uśmieszkiem :D A ginekologa macie kobietę czy facecika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lillen ja tez jestem w 11 tyg. :) Jeszcze nie widac , ale czuje , ze brzuch mi nieco stwardnial i zapewne troszke sie powiekszyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, mam pytanie. Od paru dni co jakis czas mam takie dziwne uczucie, trudno je opisać właściwie ale spróbuję. To jest tak, jakby mnie cos walnęło od środka (ale tak na środku brzucha a nawet bliżej tchawicy, nie tam gdzie szkrab się ulokował) - tak jakby mi serducho walnęło raz mocniej nie w tym momencie co powinno, tak z zaskoczenia, i wtedy przez tą sekundę brak mi tchu (ale to jest chwilunia taka). Z tym tchem to własnie jest dziwne, bo trudno mi określić czy to tak jakby mi \"zassało\" powietrze czy przeciwnie - puściło je do gardła, w każdym razie przez tą chwilę go nie mam. No i nie wiem co to jest?? Małe mi cos uciska czy co? Ale chyba jeszcze za małe jest... Aniołeczek, mamamalwiny - jak się odczuwa np czkawkę u dziecka? Bo juz nie wiem co podejrzewać, a do gin dopiero za tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem z tych slodkolubnych,za ciasto dalabym sie pokroic :D Natomiast od kiedy jestem w ciazy mam obrzydzenie do ciast-slone,kwasne...to jest to! Brzuch mi wywalilo,mam czesto wzdecia :-0 W poprzedniej ciazy przytylam 25 kg i teraz raczej sie pilnuje,nie chce byc znow..\"czolgiem\" ;) Ale czy dam rade? Hmmm... Marceli ty jestes chyba z Wawy,w jakim szpitalu bedziesz rodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj czkawka,czesto meczyla mojego babla(nawet jak juz sie urodzil)ale mysle,ze na czkawke jeszcze za wczesnie(tak jak na odczuwalne ruchy dziecka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie tak mysle że za wczesnie... Poza tym to jest takie jednorazowe (tzn. kilka razy dziennie, ale czkawka to jest chyba co chwilę...). Co do szpitala to nie mam pojęcia, jeszcze się nie umawialiśmy z położnymi w moim centrum medycznym. Większośc znajomych moich i męża rodziło w św. Zofii, ale nie wiem, różne opinie się pojawiają. Zastanawiam się też nad Solcem, bo już u nich leżałam kiedyś na gin-poł i było ok, ale w sumie nie mam porównania - to był mój pierwszy pobyt w szpitalu. generalnie to od kilku lat jestem pod prywatną opieką medyczną, więc nie wiem jak to będzie wygladało w szpitalu - jak patrze czasem na to co się dzieje w przychodniach (moja apteka jest w przychodni) to jestem porażona, zupełnie inny świat. Prywatnie to czysto, wygodnie, bardzo uprzejmie i w zasadzie bez kolejek... Nie chcę też generalizować, bo mam kilku przyjaciół wśród lekarzy i przyszłych lekarzy, może po prostu to co widzialam to przypadki... Jak byłam na Solcu to państwowo i było jak mówiłam ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marceli - a to nie sa jakies nerwobole? Bo ja takie od czasu do czasu mialam, kiedy mnie cos denerwowalo, tak podobnie jak piszesz. Ale nie w ciazy. Moze martwisz sie ciaza, czy wszystko bedzie ok itd, i za bardzo o tym mylisz? Ja z kilogramami to.. chyba cos przytylam. Prawde mowiac dwa lata temu \"zgubilam\" ponad 10 kilo przez glupie odchudzanie sie, nie mialam miesiaczki przez poltora roku, wogole katastrofa. Jak juz ze mna bylo wszystko ok (a to tylko i wylacznie dzieki mojemu mezowi ktory jeszcze mezem wtedy nie byl) przestalam sie wazyc, i zgodzilam sie ze swoja naturalna waga. przez ten czas kiedy tyle schudlam to wazylam sie codziennie.. mowie wam, horror, ilczylam kalorie na talerzu po 15 razy... wiec skonczylam z waga, i glupim odchudzaniem sie..no i oczywiscie wrocilam do normalnej wagi, ale nie wazylam sie juz nigdy, wiec tak naprawde nie wiem ile wazylam kiedy zaszlam w ciaze... zwazylam sie gdzies w 6tym tygodniu, i \"wymyslilam\" ze przytylam juz 2 kilo. Bo cos czulam jednak ze przytylam, wiec tak powiedzialam gince. A od tad baterie w wadze w domu sie wyczerpaly wiec nie wiem ile przybylo. Moze z kilo.. mam nadzieje ze nie wiecej! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamamalwiny - moja ginka to kobieta, ale dzisiaj na usg bedzie facet i chyba bedzie robil usg wewnetrzne, po tym normalnym.. dla mnie to troche krepujace.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karo, trudno to nazwać bólem, to raczej takie dziwne odczucie. No i przychodzi z zaskoczenia, a nie wydaje mi sie żebym była jakoś specjalnie zestresowana... Moja gin tez jest kobietą - spodobało mi się na pierwszej wizycie że bez podpytywania z mojej strony sama mi tłumaczyła po co które badania się robi i co oznaczaja wyniki, więc ją wybrałam na prowadzącego (poprzednia zrobiła na mnie wrażenie jakby ignorowała mój stan - fakt że poszłam do niej chyba w 5 tyg, ale mimo wszystko takie zachowanie mi się nie spodobało - ja się przejmuję i cieszę, a ona sprawia wrażenie olewcze...) Ale z doświadczenia powiem wam, że faceci są jacyś bardziej czuli/wrażliwi czy coś (usg zawsze miałam u facetów, a już trochę ich miałam robionych w życiu, no i w szpitalu tez się mna zajmowali faceci. Nawet to śmieszne było - jestem w szpitalu, oddział gin-poł, wchodzę do pokoju lekarskiego a tam chyba z 6 facetów i 0 kobitek -) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie dlatego pytałam, bo podobno facet jest lepszy. Nie ma takiego podejścia Ja urodziłam to ty tez dasz radę, i bardziej się przejmuje. A z tą czkawką kurcze nie mam pojęcia. nigdy mi sie nie zdarzyło. Wygląda tak jakby cie coś na przeponę uciskało, ale jeszcze zawcześnie, bo to dopiero jak brzuch jest duży. A nie łapie cię jakięś przeziębienie, w gardle nie drapie, bo to może coś od płuc cię zatyka. Ja bym jednak lekarzowi powiedziała, bo to nigdy nic nie wiadomo od czego. ja raz zemdlałam w łazience, najpierw strasznie mnie w nerce rozbolało a potem bach... i film mi sie urwał. Zbadali serce, nerki, pęcherz a to się okazało, że to kręgosłup krzywy mnie ucisnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam straszną noc i kiepski dzień. Znowu dostaje jakis schiz - mam juz dość!. Cała noc sniły mi sie jakies straszne położne, a w dzień cały czas mysle nad tym czy na pewno moja dzidzia odpowiednio sie rozwija, czy lekarz wie co robi, czy lekarka nie myli sie co do terminu... itd itd - zeświruję do końca ciąży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marceli ja też z warszawy jestem i też na solcu rodziłam w 2005 r. Wspomnienia mam średnie z porodu, bo 18 godz mnie męczyli, aż się jeden mądry zlitował i cesarkę mi zrobił . Gdyby nie ten, to by mi się dziecie udusiło :( Ale pielęgniarki i położne po porodzie super! Z lekarką jedną troszę się scięłam ( nie pamiętam nazwiska ale twarz na zawsze) bo nie miałam pokarmu po cesarce. Mała była głodna i beczała. W drugim dniu straciła na wadze prawie połowę, a ta jędza kazała mi czekać i piersią karmić. Na szczęście położna podawała jej sztuczne mleko ukratkiem :) Byłam tam 2 tyg. to mam troszkę wspomnień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) No okaze sie dzis wieczorem, moze rzeczywiscie nie bedzie tak zle ;) A nawet chyba polozni w klinice gdzie chyba bede rodzic to sami mezczyzni. Ja lekarzow ogolnie wole facetow, ale ginki zawsze wybieralam kobiety.. A ta to tak naprawde nawet nie wybralam, wyboru nie mialam bo zaszlam w ciaze a tutaj umawia sie na najwczesniej za miesiac.. wiec poszlam pierwszy raz do niej (bo bylam po przeprowadzce) i okazalo sie ze jest ok, wiec wszystko w porzadku. Dobrze ze teraz przeprowadzilismy sie w tym samym miescie, nie musze znowu zmieniac.. Ona mi mowila ze spotykac sie bedziemy co miesiac od 3-ego miesiaca, ale od 7-ego bede chodzic do poloznika w klinice, juz nie do niej. Wy tez tak macie? A z tymi bolami, mnie ostatnio, kilka dni temu, obudzil bol w nerce, az krzykiem meza obudzilam.. na szczescie sie nie powtorzylo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Paula, a kiedy idziesz nastepny raz do lekarza? Jutro szefom mowie o ciazy, troche sie boje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×