Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Artigiana🌼hehe, napisałam, że która z Was, bo ja ze swoją córcią przenosiłam ciąże 2 tygodnie:P pomimo iż miałam rozwarcie od 2 miesięcy. Teraz też mam na 1,5 cm i zapewne znowu jak słoń 12 miesięcy będę nosiła;) Eh, jak ten czas leci... rok temu miałam w brzuszku moją córeczke. Teraz szkuje się na jej roczek i narodziny mojego synka:) mlodaMAMUSIA🌻 gratuluje ślubu! Mnie jutro mijają 2 miesiące:D Wszystkiego naj na nowej drodze życia!:*😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Mamusie :) Gandziulka-----> Gratuluję! Życzę Tobie i lali duuuuuużo zdrówka :) ja od kilku dni czuje sie fatalnie. ZERO energi, wymioty znów także w nocy i jakiś dziwny ból brzucha. W dodatku wczoraj złapało mnie jakieś zapalenie pęcherza czy coś takiego ale rozgoniłam cholerstwo Furaginum. Synuś rozpycha się niesamowicie. CO DO ZNIECZULENIA Tam gdzie ja będę rodzić dają znieczulenie zewnątrzoponowe. Różne rzeczy slyszalam o tym znieczuleniu. Zapytalam ostatnio lekarza czy to aby napewno bezpieczne i on twierdzi że tak ale mojej siostrze na prawie 2 miesiące zaraz po porodzie odebralo nogi. Co ona sie biedna nacierpiala to szok :( Widzialam ją PEŁZAJĄCĄ z pokoju do lazienki. Łzy cisnęły się do oczu. Lekarze stwierdzili że to rumień guzowaty i wykluczyli że to powikłania po znieczuleniu ale nie podali też przyczyny tego rumienia. Hospitalizowała się, przypisano jej jakieś sterydy i musiała przerwać laktację. pomogło ale na chwilę. Szybko wszystko wróciło. Odwiedziła wieeeeelu lekarzy medycyny ale również specjalistów od medycyny \"ludowej\" i niekonwencjonalnej. teraz na szczescie wszystko jest juz dobrze. Rozmawiałam też ze znajomą której siostra ma męża anestezjologa. On sam twierdził że przy cesarce lepsza jest dla kobiety narkoza niż znieczulenie zewnatrzoponowe. Ale pewnie ilu lekarzy tyle twierdzeń. Ja tylko licze na to znieczulenie bo jestem całkiem nieodporna na ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś podzwoniłam po ośrodkach i do mojego gina no i mam kilka wizyt więcej ale to dla dobra maluszka :) jak powiedziałam ginowi, że mam napisane w wypisie o mniejszej ilości płynów owodniowych to od razu stwierdził, że mam się wcześniej pokazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie dzisiaj pytalam anestezjologa o problemy ze znieczuleniem bo sie troche balam, on mi odpowiedzial ze owszem zdazaja sie problemy ale tylko kiedy sie ma cos we krwi (sorry ale nie umiem przetlumaczyc tego co mi powiedzial), w kazdym bac razie w tej klinice jak sie przyjezdza do porodu to pierwsze co robia to pobieraja krew, wyniki maja w 15 minut i patrza czy ten problem jest (to jest cos z koagulacja krwi...) i jak jest nie biora ryzyka znieczulenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przekazałam Ani życzenia od wszystkich. Oto odpowiedź; \" Dziekuję wam wszystkim. Niunia jest taka grzeczniutka, jeszcze ani razu nie płakała. Grzecznie je, rozgląda się i slodko śpi. Jesteście kochane a maleństwo w ramionach leczy wszystkie bole. Już chodze tylko trochę ciągnie brzuch ale ból do przeżycia no i kurcząca się macica daje czadu\" :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mar1
A ja już po dzisiejszej wizycie u lekarza , wszystko ok oprócz moczu i mam furagin łykać.Następna wizyta za 3 tyg , i dobrze bo nie za bardzo lubię te badania na fotelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mar1
Mam łykać 3 razy dziennie po 2 tabl. przez 10 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej, niesamowite jak to sie zaczyna powoli rozpakowywac towarzystwo :-) GRATULACJE Karo, w sprawie tego badania krwi do zzo - chodzi zapewne o maloplytkowosc. Jesli macie standardowa morfologie, to tam jest taki parametr jak PLT - jesli jest w miare wysoko, to nie ma problemow. Przy niskim nie ryzykuje sie bo moga sie pojawic problemy z krzepnieciem. Z tego co wiem o skutkach ubocznych zzo: moga pojawic sie drgawki (nie nalezy sie wtedy denerwowac, to normalne, w koncu polega to na wstrzyknieciu blokerow nerwow przewodzacych do mozgu uczucie bolu), swedzenie brzucha (jw) no i np uczucie bezwladnosci w nogach, ale ono wraca po jakiejs pol godzinie, czyli chwile trzeba polezec czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juleczka juz z nami urodziła sie 11.09.2008 o godz. 10.30 waga 3,20 kg. mierzy 54 cm i otrzymała 10 punktów. Jest piękna i słodziudka cała mama wszyscy tak twierdzą. Z nami wszystko ok. Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy. Do usłyszenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gandziulka- ogromniaste gratulacje i całusy dla niuni ;-) Artigina- Ty nie myśl, ze Twoje posty nie sa zauważane (moje baardzo czesto zostają bez odpowiedzi) za to jak Cie nie ma to trwają poszukiwania po innych tematach :-p Mi się znieczulenie marzy (nie ma w tym szpitalu) a tu się dowiedziałam, ze podkładów poprodowych nie pozwalają w szpitalu używać tylko ligninę :-( Normalnie jak za króla ćwieczka :-/ Gdzie ja się wyniosłam ;-) Co do rozpakowywania to chyba na październik niewiele nas zostanie ;-) Falsa się dzisiaj nie odezwła :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry kobitki aż się człowiek cieszy jak czyta... gandziulka najserdeczniejsze gratulacje!! dla ciebie i córci. cieszę się że wszystko w porządku. kuruj się i wracajcie do nas:) miliana współczuje bardzo tych wszystkich negatywnych przezyć \"dzięki temu\" wcześniej urodziłaś.najgorsza jest w tej chwili bezsilność że niec nie można zrobić a sąsiad palcem nie ruszy. masakra. siąść i płakać. ale dziewczyny mają rację - najważniejsze zdrowie. musisz się wyleczyć i wracać do dzidzi. wszystko się z czasem na pewno jakoś poukłada. bądź dobrej myśli chociaż wiem że trudno. artigiana dostaniesz po pupie za takie teksty;) na forach już tak jest, jeszcze przy takiej ilości postów... czekamy z niecierpliwością na nowe wiadomości w twojej sprawie. ja mam dziś wizytę. zobaczymy co lekarz powie po badaniu. wczoraj było fajnie w szkole rodzenia. kąpalismy lalkę i mówiła nam dokładnie położna o etapach porodu. trochę się wystraszyłam ale mąż mnie na duchu podtrzymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ja nie przespalam pol nocy strasznie bola mnie plecy jak na okres -mama mowi ze moze sie zaczyna zobaczymy co sie z tego wykluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justa - ja tez dwa dni temu mialam w szkole rodzenia o kazdym etapie porodu. U nas przeciwnie : maz ejszcze wiecej sie boi (robil sie caly bialy jak czasami cos tam polozna powiedziala ;) jak to bedzie w dzien D?) a ja go jeszcze czesciej musze podtrzymywac na duchu :D Mloda mamusia - tak wlasnie to sa ponoc znaki ze porod moze sie zaczac.. a na kiedy masz termin? Ja wczoraj wieczorem dostalam bardzo mocnych skurczy i naprawde bolaly ale na szczescie mialam ich tylko 4 a potem nic. Ale czuje ze synek jest juz nisko, bo czuje czasami raczke czy glowke na samym dole..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Zaraz wyjeżdżam na zakupy i jeszcze niestety z moją mamą muszę odwiedzić lekarza :( po śmierci mojego taty ciągle źle się czuję, nie chce nic jeść, chuda jest jak patyk....do tego depresja :( Gandziulka--> jeszcze raz gratulacje! ale masz super! trzymajcie się cieplutko! Artigiana--> Kochana!może Ty będziesz następna! Trzymam kciuki! buziaki pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek :-) Myślalam że tylko ja na nospie jadę, a widzę że Was też pobolewa. Moja gin powiedziałą, że mogę ją brać 3x dziennie, do 2 sztuk na raz, a jak nie pomaga, to do szpitala na ktg i w razie czego mi przepiszą jakieś inne ustrojstwo... Anecik - nie może Ci nikt powiedzieć, że nie wolno czegoś tam użyć. No ja wiem że będą nam między nogi zaglądać, ale sorry Winnetou - czy ja mam ochotę na ligninę czy na podkłady to już moja prywatna sprawa, oni mogą się co najwyżej wypowiedzieć co uznają za lepsze, ale decyzja nie jest ich w końcu! Nie dajmy się zwariować. Poza tym koleżanka powiedziała mi, że w aptekach są takie oooolbrzymie podkłady, co to się je kładzie na łóżko i można sobie na nich leżeć na golasa i wietrzyć ;-) ; jedna strona jest nieprzemakalna więc się pewnie lepiej sprawdzą niż ręcznik... Podobno jest ich koło 5 w paczce, można też dla dziecka używać. Jeszcze nie kupiłam, ale planuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki kochane. Zaraz jedziemy do gina i oczywiście po powrocie przekaże wieści. Julka gandziulki jest piekna. Szkoda że nie mam jak Wam pokazać tych mmsków, ale ania pewnie sama po powrocie ze szpitala zamieści zdjęcia. Aha! Powiem Wam że obaliliśmy dzisiaj tezę że seks przyśpiesza porod :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana🌻 a co Ty taka zniecierpliwiona?! :) Ja jadę dzisiaj do szpitala , ktory wybrałam zapytać o znieczulenie ZO. Ostatnim razem też tam rodziłam, ale bez znieczulenia... Miłego weekendu:) Buziaki kochane:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki:-) Artigiana, koniecznie daj znać co i jak:-D Co do seksu, to szczerze Wam powiem,że mi się chce ale...mi się nie chce:-) Tzn ochota jest ale jestem taka ociężała i \'nieruchawa\',że na samą myśl mi ochota przechodzi:-/ Ale jak termin się będzie zbliżał, to też spróbuję przyspieszyć poród w ten sposób:-D Jedziemy dzisiaj do moich rodziców na weekend:-D Co prawda to ponad 300km w jedną stronę, ale jestem już zaprawiona w boju- bo jeździmy do nich średnio raz na miesiąc. Stwierdziłam,że to prawdopodobnie ostatni moment na odwiedziny przed porodem. No i muszę zobaczyć moją kochaną siostrę, która też jest w ciąży(ma termin 2 tyg. po mnie:-D ) Z tą jej ciążą to też były przeboje, bo 7 lat temu jak rodziła pierwsze dziecko, zarazili ją w szpitalu gronkowcem. Były po tym takie komplikacje,że kilku lekarzy powiedziało jej,że już nigdy nie zajdzie w ciąże.No więc jak już przestali się starać to...SIUP...dwie różowe kreseczki:-D ...i wierz tu człowieku lekarzom:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gandziulka -----> Jeszcze raz życzę Tobie i Julci dużo zdrówka :) nisia----> moja teściowa mieszka tylko 70 km od nas ale ja już boje się do niej jechać. Mieszka w 20 tys. miasteczku. Mają tam szpital ale co ja się nasłuchałam o oddziale porodowym to szok. Może w weekend jeszcze się do teściów przejedzimy bo później to chyba nie dam sie namówić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ProVitamina: mnie dołuje tylko ta kilkugodzinna podróż:-( A co do szpitala w moim \'byłym\' mieście to oddział gin. i położniczy ma bardzo dobrą opinię i naprawdę panują tam idealne warunki jak na szpital. No ale mam nadzieję,że jeszcze nie będę rodzić bo to dopiero 35tc :-D Zresztą mój tata jest lekarzem, więc w razie czego stale będę pod fachową opieką:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artigiana trzymam kciuki :) a ja zaraz idę zapytać do nowej przychodni co i jak bo wiecie że jeszcze będąc w szpitalu wasz partner musi zapisać maluszka do jakiejś przychodni !!! jedzie tam z jakąś karteczką ze szpitala... ja to już nic nie pamiętam ale mój miś został pouczony przez położną ze szkoły rodzenia więc mam nadzieję ze jemu coś w głowie zostało co i jak miliana głowa do góry ja w zeszłym roku straciłam 4 osoby zmarła babcia ,dziadek, straciłam dziecko w 10 tygodniu i przed samymi świętami odszedł mój tata :( obiecaliśmy sobie z mężem że ten rok musi być lepszy ,że postaramy się nie rozpamiętywać tych wszystkich trudnych i przygnębiających chwil i że trzeba żyć dalej... teraz co prawda ze strachem w oczach ale oczekujemy na nasz skarb i dopuszczamy do siebie myśli że coś może pójść nie tak, ty masz już przy sobie największe szczęście i postaraj się to docenić, bo oprócz zdrowia i rodziny nic sie nie liczy, reszta to rzeczy materialne i raz jest lepiej a raz gorzej tak więc patrz na to twoje cudeńko i powtarzaj sobie JESTEM SZCZEŚLIWĄ MAMA !!!! wczoraj tego wpisu o Juleczce oprócz Artigiany to chyba dokonał mąż Gandziulki :) gratulujemy również świeżo upieczonemu tacie :) Pozdrowionka i miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja sie troche przespalam i jakby sie te bole wyciszyly ale i tak czuje ze mnie troszke plecy bola . juz wolalabym urodzic niz sie tak meczyc co jakis czas pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Gandziulka - jeszcze raz gratulacje!!! a ja byłam wczoraj u lekarza... No i nie jest dobrze. Znowu mam skoki ciśnienia, do tego puchnie mi też buzia i lekarz mi od razu wypisał zwolnienie. Zabronił mi całkowicie chodzić do pracy! Mam leżeć, stosować dietę, brać leki i mierzyć ciśnienie. Kazał zrobić badania i moczu i jak wyjdzie mi znowu białko to w poniedziałek mnie skieruje do szpitala. Boję się tego panicznie, bo zostało mi jeszcze 6 tygodni i nie chce ich spędzić w szpitalu! Do tego mam tyle jeszcze rzeczy do kupienia, miałam pokój malować a tu dupa! Od wczoraj mam doła i w dodatku jeszcze się przeziębiłam:( Siedzę sama jak palec w domu. Nie wiem, jak teraz będzie4 z moją pracą, ale prawdopodobnie nie zwolnią mnie do końca października.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny nie było mnie wczoraj , bo byłam na szkoleniu w Katowicach , a tu kolejna rozpakowana. gandziulka -Gratulacje i buzaiki dla Ciebie i Julci . Moja szwagierka też leży już w szpitalu jest 3 dzień po terminie i czekam czy już urodziła , to muszą byc nerwy takie leżenie i czekanie , mam nadzieje , że mnie to przy cesarce nie spotka . Wczoraj kupiłam śliczny fotelik samochodowy i wpłaciłam zaliczke na wózek , zrobili mi go specjalnie na zamówienie , bo zdecydowałam sie na TAKO jumper tylko czarny w białe kwietki , żeby był oryginalny , a ta firma takich nie robi , ale jakoś sie udało wczoraj przyjechał od producenta i jest śliczny zakochałam sie w nim , narazie go nie odbieram , bo nie bardzo mam go gdzie trzymać , ale najważniejsze , że jest taki jak chciałam. Ale ten czas szybko leci ja w środe też już poznam date cesarki i będe wyczekiwała z utesknieniem na moje maleństwo . Strasznie mnie dzisiaj bolą żebra chyba mała mi je nieżle skopała , ledwo siedze w pracy taki ból , a tu musze jeszcze wytrzymać do 15.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! anecik --> dzieki za troske:) wczoraj bylam u kolezanki co otwiera swoj zaklad foto i mi napstrykala troche fotek z brzuszkiem, nie bylo mnie 1 dzien a wy 4 strony naprodukowalycie:) nadrabialam chyba z godzine. gandziulka --> caluski dla Was! ...szczesciaro! jutro odbieramy nowy samochod, ktorym ja bede jezdzila, peugeota 307 jasnozielony metalik, po tym to tylko na ziutka czekamy:) moze juz jutro bede miala pierwsze zajecia w szkole rodzenia. a tak wogole to naczytalam sie o tym nacinaniu krocza i sie przerazilam, kazalam mojemu chlopakowi mowic, ze ja nie chce, tylko w ostateczniej ostatecznosci jakby im sie spieszylo z nozyczkami.. bede robic masaz krocza tak jak kiedys ktoras z nas tu opisywala. artigiana --> ja tu wszystkie posty czytam, od wszystkich dziewczyn i kazdy z nich jest przeanalizowany i zapamietany:) olessa --> sama widzisz, ze nie trzeba sie stresowac z ta glowka dziecka za wczasu. tez mam tak, ze czasem mniej czuje ruchy dziecka, czasem bardziej sie wierci a mniej kopie a innym dniem wiecej kopie, a czasem to jest calkiem spokojny (szczegolnie jak ja jestem w wiekszym ruchu). no i uklada mi fantazyjne figury geometryczne na brzuchu:) co do przybierania na wadze, to nie przejmujcie sie dziewczyny, to wam wszystko zejdzie. a mnie cycki bola od mleka! mam go juz bardzo duzo i czasem samo wycieka kroplami, zdarza sie, ze wyplywa nawet 1 kropla na 2 sekundy i tak przez kilka minut!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja - wspolczuje i mam nadzieje ze nie bedziesz musiala jechac do szpitala.. Ja sobie nie wyobrazam lezec teraz \"do konca\" juz bym wolala urodzic, nawet jesli lazienka nie skonczona ;) falsa - ja tez sie boje tego nacinania i bede im mowic co minutke ze nie chce, moze nie zrobia ;) ponoc czesto to robia bo boja sie ze sie samo krocze \"rozerwie\" ale teraz mowia ze juz lepiej zeby sie samo rozerwalo niz nacinac automatycznie.. Ja mysle ze i tak tego nie bede czula (no bo prawdopodobnie bede miala znieczulenie) ale ponoc cierpi sie kilka tygodni po nacieciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dupa....nie rodzę ...Mam przyjechac za tydzień w piątek i się okaże. A poki co ledwo żyję. Goja - nie strasz nawet. a może wszystko będzie ok....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×