Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

deli--> nawet mi wyszedł biszkopt! choć ja ciast nie lubię piec! wolę dania serwować :) przepis: 6 jajek, 1,5 szkl mąki krupczatki- ja dałam tortowa, 1 szkl cukru, 6 łyżek oleju, 1 łyżka proszku do pieczenia. ubić białka na sztywno, dodać cukier- to ubić na sztywno, dodawać po 1 żółtko. Na koniec powoli wsypa make wymieszaną z proszkiem i to delikatnie wymieszać i dodać olej! piec w piekarniku rozgrzanym do 170 stopni z 30-40 min. :) paula--> czytałam dziś fajny artykuł o teściówkach w Twoim Stylu- ale to bardziej o mamisynkach! teściówkę masz niezłą! dziękujemy za życzonka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Kami wszystkiego najlepszego dla męża mój ma urodziny jutro ale nie wiem czy mu robić jakieś ciasto do go dobija jego okrągła rocznica bo ma 30-stke :) Ale zrobię kasatę na niedzielę bo w tygodniu się nie opłaca bo on wraca po 20-stej a tak se wszyscy razem zjemy :) Mój szkrab to jest najbardziej ruchliwy jak jest zmęczony :) to się wierci jakby miał robaczki z tyłku :) wczoraj we dwójkę go ubieraliśmy po kąpieli bo inaczej się nie dało :) jak go tylko posadzę na siedząco to on chwyta za bluzę i chce stać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artigiana --> szukalam cie na facebooku ale sa dwie marty samsel a ze nie masz jeszcze znajomych to nie wiem ktora dodac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok juz kami mi wyslala sugestie, wiec teraz tylko nas dodaj i witamy na facebooku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gandziula --> nie chcialam sie za bardzo na facebooku rozpisywac, ale to u nas wyglada tak, ze my z R znamy sie od konca pazdziernika 2007, jestesmy para od stycznia 2008. ziutek jest jak najbardziej planowany tylko, ze nie mowimy o tym za duzo bo ludzie lubia sobie opiniowac, straszyc itd. wiec trzymamy sie wersji, ze to byla wpadka :P. nie wiem co sobie teraz pomyslicie dziewczyny bo w wiekszosci wasze zwiazki i rodziny sa takie bardzo poukladane, ale jestesmy szczesliwi jako para i rodzina i R jest super tata i mamy nadzieje, ze bedziemy ze soba na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dajcie mi sznur... Potwór mnie dzisiaj dobije:( Dałam mu viburcol ale nie wiem, czy pomógł. Trochę bawił się z kuzynem, ale gdy tylko ten zapiszczał mój Wiktor w ryk! Teraz wreszcie usnął po walce w łóżeczku i ciągłym przekręcaniu go z brzucha na plecy. Żeby to tylo noce były przesrane ale teraz i w dzien nie da się z nim wytrzymać:( Kami - mniam zjadłabym takie ciasto z truskawkami:) A punkty są zliczne po kazdej minucie. jedna gra to jedna minuta, za nią sa liczone punkty. Ale jak masz na liście 79tyś to nie wyświetli ci jeśli nie przekroczysz tej puli. trzeba pobijać własny wynik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej, ja tylko na chwilkę Kami wszystkiego naj dla Twojego męża i wszystkiego najlepszego z okazji 1. miesiąca:) Kamika mój facet też ma jutro urodziny:) ale już przeżył traumę30. urodzin:) PolaL czytając opowieści to cieszę się, że Marysia jeszcze nie raczkuje, a cały czas tak tego wyczekiwałam:) Paula moja przyszła teściowa też ma hasła typu zobacz jakie Marysia robi miny. Choć teraz jak ja pracuję to jest z nią jakiś czas sama, ale nie na tyle, żebym ja nie zauwazyła, że Marysia robi coś noiwego!! Eh a już najbardziej mnie wkurza jak się z nią bawi i słyszę tekst choć moja córeczko:/ Chyba jej się coś pomyliło. U nas pogoda też do d... a my w szkole już młodzieży nie mamy, więc urwałam się wcześniej z nadzieją, że się przespaceruję ale niestety. Falsa mój związek też nie do końca poukładany, niby planujemy ślub ale mój facet niewierzące więc w sumie ma to gdzieś jeśli chodzi o ślub kościelny.Tyle tylko, ze dłużej już razem jesteśmy bo chyba 4 lata.Jezu ja to jak facet jestem nawet nie pamiętam ile razem jestesmy:) Aha też przybijam piąteczkę i witam w gronie bezzębnych dzieciaczków. Poza tym kończymy pomału karmienie bo Młoda już mnie nie chce jeszcze ewentualnie rano przed pracą ale wieczorem przed snem już nie. ok buziaki dla Was mamomalwiny straszne choróbsko !!przyplątało się do tego dzieciaczka, powodzeni ażyczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula--> korzystam z Twojej listy znajomych na facebooku :) bo jakoś nie potrafię sama jak na razie znaleźć ludzi tylko z Tobą było łatwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa-->udało mi sie cie zaprosic ale jeszcze nie wiem gdzie sie pisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - no to kochana znacie sie dlugo nawet wiecej niz 3,5:) dla mnie nie jest wazne czy ma sie slub czy nie wazne zeby byc szczesliwym i sie kochac i szanowac my po 5 latach bycia razem zdecydowalismy sie na dziecko a i tak sa ludzie ktorzy twierdza ze to byla wpadka ale same wiecie ze ludzie na okolo sa najmadrzejsi. slub byl juz zaklepany zanim julka zaczela sie kluc:) Najwazniejsze ze R. okazal sie super partnerem i super ojcem. goja - ja uzywalam viburcol tylko na noc jak zeby szly i lepiej przesypiala nocki nie budzila sie tak czesto byla troszke spokojniejsza. a co do zeli na zabki to jest ich kilka ale u nas nie zdawaly egzaminu najlepsze byly schlodzone gryzaki i szczoteczki z nuka paula - czy franek tez sie wszystkim dzieli z psem?? julka ma faze ze wszystko wtyka psu nie wazne czy tio zabawka czy herbatnik wszystkim sie dzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gandziulka --> no to od pazdziernika 2007 do maja 2011 bedzie 3,5 roku, ale na razie nic na serio nie planujemy, zobaczymy jak to bedzie. wy wszystkie macie takie dlugie staze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde, odebralam wyniki kupy, nadal za kwasne ph, swiadczy to o nietolerancji laktozy, ale jak nie ma kolek - a nie ma, to widac nie nalezy nic z tym robic.... Mam znowu potórzyc za 2/3 tygodnie i stara c sie dawac to mleko bez laktozy, albo jakies sojowe. A najlepiej bo rozmawiałam z lekarzem przez telefon i na poczatku nie skojarzył o kogo chodzi i sie pyta jakie ma objawy - a ja ze nie przesypia nocy - a on, ze to niestety żaden objaw:). Tylko z cała pewnoscią stwierdzam, że wolę pediatrę kobiete, facet nie mógł zrozumieć, jak Franek nie chce butli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż dziękuje za życzenia! Był mile zaskoczony :) ciasto bardzo mu smakowało! zjadł prawie połowę ;) pyszne wyszło! a na kolację zrobiłam domowe zapiekanki :) a Michalinie już się przebiły górne zęby- i to 4 naraz!! widać je,ale za dobrze nie czuć! falsa--> wiesz ludziom jest trudno uwierzyć,że po 4 miesiącach znajomości ludzie planują dziecko! a nieraz ludzie po miesiącu, dwóch biorą ślub i to nie jest dziwne! my po 8 latach zdecydowaliśmy się na dziecko, ale i tak niektórzy twierdzą, że wpadliśmy bo nie mamy ślubu! wkurza mnie to strasznie bo to najbliższa strona M tak uważa!ale odpowiadam im , że jak mieliśmy brać ślub jak mieliśmy żałobę- więc wtedy się zamykają! paula-->tak sobie myślę, że wszystko byś oddała za całą przespaną noc Franka........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki!!! Napiszcie mi co dajecie swoim dzieciaczkom na kolacje i śniadanie oprócz kaszki.Moja córeczka nie chce już patrzeć na kaszkę. Mój niejadek ma 8 i pół miesiąca i nie ma jeszcze ząbków.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimi-->moja Michaśka wcina np. chleb z masłem, dziś próbowała wędlinkę! a tak to mleko z sinlacem pije także dużo Ci nie pomogę. Niby już parówki można dawać. Ponoć cielęce są dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimi --> a moze inna kaszke? zbozowa albo owsianke daj? zmieszaj z deserkiem albo owocem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
parówek to chyba lepiej nie bo tam i tak nie ma noc pożywnego :( A może chlebek rozmoczony w mleku? jakiś czas temu pisałam przepisy tylko nie wiem czy na forum czy na NK :( tam chyba był przepis na naleśniki :) Nie mam innych pomysłów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety tez mam problem z jedzeniem:( jak mój młody potrafił jeść na potęgę to teraz prawie nic! Rano ledwie dzióbnie kaszki, obiadek to z wielkim marudzeniem i to na raty, czasem w południe na śpiąco wcisnę mu mleko, wieczorem podzióbie jakiegoś owoca lub biszkopty. za to w nocy nadrabia i ze 4 butle po 200ml potrafi wciągnąć! Dałam mu na noc viburcol ale dalej się kręci i jęczy:( Czuję że będzie kolejna ciężka noc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
180 ml! i to tego wstretnego mleka 0Lac z miarka puree brokułowego dla smaku!. Jutro chyba znowu kupie sinlaca, zeby nie pił na mleku.... moze to zadziała z tym ph. Mam doła, nie sprawdzam sie chyba jako mama - bo czemu on nie śpi i tak srednio je? jestem beznadziejna...... siedze, czytam madre gazety typu mamo to ja, i stwierdzam sie nie nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - nie zalamuj się, to nie ty jestes złą mama tylko masz takie absorbujące dziecko. Gratuluję postępów z jedzeniem, a ten brokuł jest okropny!!! Mój Wiktor pluł tym strasznie:P Ale Franek ma wysmakowany gust:D Moje dziecko też nie daje za wygraną i co chwilę się budzi. Aż mi się nie chce kłaść, bo wiem że zaraz wstanie. Najlepiej to w ogóle się nie kłaść, no bo po co? I tak śpię max 2 godziny i musze do niego wstawać:( Tylko mnie głowa boli i mam strasznego nerwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to moze moja wina? moze ja cos źle robię? co do tej nietolerancji laktozy, własnie o tym czytałam - Franek nie ma zadnego z objawów, wiec albo ja źle z tego pampersa coś pobieram, albo mam naprawde wyjatkowy egzemplarz. No brzuch to go ewidentnie nie boli, bo każdy płacz sie kończy, kiedy mama weźmie na rączki - wiec to nie moga byc kolki. Jak sie budzi i sie drze, to albo cycek go uspokaja, albo zapalenie swiatła i chwila zabawy - no to jaka to kolka? Nie ma wysypek (no chyba ze policzymy ta ostatnią, która wychodzi na to, ze była po trzydniówce), nie miewa odparzonych pup (no teraz była troche zaczerwieniona po temperaturze), nie ma wodnistych kup, krwi, śluzu.... no to co to za nietolerancja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja, a jakie wstretne są te brokuły na tym mleku 0 Lac..... ale wypił, co prawda trwalo to dłużej niz wczoraj, ale wypił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gorzej, bo czasami Bols bierze połowę, a drugą, z deka polizaną Franek zjada:/ Dzisiaj karmił psy mojgo taty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na szczescie wszystko pozera Tofik tyle ze lize ja po rekach i musze szybko interweniowac. alez te nasze dzieciaczki sa kochane takie male a maja takie dobre serduszko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula nie martw sie na pewno nic zle nie robisz...maly zjada butelke od taty bo jak ciebie czuje to chce piers i to jest normalne.We wszystkich poradnikach pisza zeby tatusiwie podawali butelke bo jak mama podejdzie to dziecko instynktownie bedzie domagac sie piersi!!! Ty mowisz ze jestes zla matka?????a co ja mam powiedziec???????moje dziecko od ostatniego wazenia schudlo o poł kilo!!!!!!!!!!!!!!!!! Mamy juz 78 cm ale z waga....dostalam opier... od lekarza ale co ja moge??? Maly lata w chodziku ,jak tylko go wezme na rece to skacze mi na kolanach i non stop cos robi...nie ma nawet czasu spokojnie zjesc bo tyle ciekawych rzeczy do okola... 180 ml mleka z kaszka to nigdy nie wtpil....a mleko pije max 2 razy dziennie i to okolo 100 ml.........i co ja mam powiedziec? A na dodatek ostatnio nasz pies (ktorego juz nie lubie)zamknal sie z malym w domu !!!Byla ladna pogoda i chcialam malego na ogrodzie postawic bo zblizala sie pora spania,ale ze pies zrobil kupe przed samymi drzwiami to musialam posprzatac zeby wyjechac wozkiem...wlozylam malego do boxu i polecialam do szobki po przyzady.Zawsze jak ide na dwor to wolam psa za soba ,ale on nie chcial isc...wiec zamknelam drzwi i pobieglam.Wracam spowrotem zeby zobaczyc jak tam maly a tu drzwi zamkniete.Durnemu psu sie odwidzialo zaraz po moim wyjsciu i chcial isc za mna i zaczal na drzwi skakac!!!A ze w drzwiach jeszcze dodatkowe zabezpieczenia antywlamaniowe od srodka za to skoczyl na klamke i zamknal niunia i siebie od srodka...Wyobrazcie sobie dziewczyny co ja przezylam!!!!!Klucze w srodku,telefon tez bramka od od srodka zamknieta a maly ryczy w nieboglosy!!!Dodam tylko ze moj maly przy mocniejszym placzu ma tendencje do bezdechu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wpadlam w panike bo oczywiscie dzwi nie dalam rady wywazyc sama a okna tez antywlamaniowe podwojne i nie dalo sie wybic. Myslalam ze zawalu bostane....bigalam tylko w ta i z powrotem i sluchalam czy mały placze Bogu dzieki obok naszego domu sa garaze i jakis dziadek myl samochod.Przelazlam przez plot i zawolalam go zeby mi pomogl...wtwazylismy drzwi !!!!!!!!!Malego nie moglam przez pol godz jeszcze uspokoic.A sama ledwo co zylam ze strachu o Malego .Nie powiem ze mialam ochote zabic psa ale....mial kare bo kilka dni i nocy musial na dworze siedziec....... Ech jak jeszcze teraz o tym pomysle to mi sie slabo robi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26.10..o matko jaka straszna historia :( aż mi ciarki przeszły i zły do oczu podeszły bogu dzięki że wszystko tak się skończyło....szok Paula proszę mi tu nie wyjeżdżać z tekstami typu że złą matką jesteś bo gdybyś była to byś to wszystko w dupie miała... jesteś cudowna i należy ci się wielki szacun że mimo nie wypania, zmęczenia i ciągłej opieki nad Franulką masz jeszcze siłę i się nie poddajesz 🌼🌼 a u nas super ostatnio coraz częściej zdarzają się całe przespane noce :) a jak już coś to tylko jedno karmienie u lekarza też dobrze a neurolog powiedziała że prawidłowo się rozwija i nie ma powodów do obaw rzeczywiście ma troszkę bardziej napięte nóżki ale pokazała mi parę ćwiczeń rozluźniających i jak nauczyć go samodzielnie siadać mamy przyjść się pokazać 7 lipca uffffffffffff kamień z serca a morfologi i mocz bardzo dobrze wyszły aż jestem w szoku bo myślałam że młody będzie miał anemię bo on mi wogóle już nie chce jeść tych słoiczkowych obiadków tylko mleko kaszki i deserki a obiad to taki nasz czyli mięsko [w małych ilościach] ziemniaki i np.buraczki czy gotowana marchewka czasami wrzucam mu do deserku ugotowane żółtko i zjada nieświadomie z uśmiechem na buzi acha i mam pytanie jak dajecie kisiel to taki normalny sklepowy z torebki czy same robicie a budyń też można dawać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26.10--- to się strachu najadłaś.... ja też wczoraj przeżyłam zgrozę. o 23 ktoś podpalił nam piwnice w bloku. Dzieciaki juz spały, a my też się kladliśmy. Najpierw był jakiś trzask, a potem moj m poczuł dym. Pośmiałam się zniego, bo u nas czasem któs spali jakiś garnek ale ten poszedł w samych gaciach sprawdzać. otwiera drzwi i wrzeszczy < ubierajcie się, pali się > ja zarzuciłam szlafrok i ide sprawdzić co on panikuję a u cał klatka szara i dym do domu wali. zerwałam sweter z wieszaka i wyciągnęłam Kajtka z łóżeczka Mój ma zdązył się w spodnie ubrać , zarzucic kurtę na Malwinę i nogi. ale na klatce był taki dym, ze sie wróciliśmy. namoczyliśmy jakieś koszulki z kosza na bieliznę, zęby dzieciakom nosy zatkać. a kaltce tak ciemno, ze myślałm, ze ze schodów z małym zlecę. Za nim zdązyliśmy zbiec po ciemku z 2 piętra była już straż. na szczęście ogień jeszcze do głownego wejścia nie dotarł. Postaliśmy tam 45 min i do domku. a jaka atrakcja dla Kajtka była.. myślałam że się bedzie bał bo to huk pomp i mnóstwo ludzi a ten mi na rękach skakał, aż sweter z niego spadał. Ale sie strachu najadłam... A dziurki w nosach mieliśmy czarne jak kominy :D Smierdzi mi taeraz w domu wedzonką.. ale w sumie mogliśmy pobyc w domu bo ogień na piętro nie dotarł, ale kto to wiedział, że zaraz jakieś kable nie pójdą albo gaz... Co do chudnięcia dzieci, to może waga jakaś rąbnięta była, bo to nie możliwe, zeby zdrowe dziecko schudło. Mogło cna wadze nie pzrybyć ale chudnąć to chyba nie.a chyba jakby było głodne to by się dopominało. mój cały czas jęszcz, że głodny jest. wczoraj sobie zrobiłam na kolację gotowanego kalafiorka z jogurtem, tak 1/3 głowki i zanim ruszyłam widelcem Kajtek mi zjadł całego i płakał, że się skończył :D a w ogóle to mój synek ma teraz jakąś fobie. ciągle sie dołożeczka pcha. w łózeczku sieładnie bawi, a jak go wyjmę na dywan to po kilku chwilach zaczyna beczeć i znów do łóżeczka. nawet się trochę cieszę, bo inaczej wspina mi się po meblach stawać i się na głowe przewraca, albo lezie na czworaka do łazienki zwiedzać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×