Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Witam Ja dzisiaj po raz pierwszy zostałam sama w domu bez mojej przyczepki:-)Szwagierka ją zabrała na wieś na cały dzień.Niby miałam sobie odpocząć ale narobiłam się jeszcze bardziej niż zwykle.Nie mogłam sobie miejsca znaleźć bez tego mojego szkraba, nawet jak się położyłam to i tak usnąć nie mogłam:-(Tak jakoś dziwnie bez niej było.Pomyłam okna, firanki poprałam, w szafkach posprzątałam, trochę też na ogródku porobiłam ale i tak cały czas myślałam o małej(no i co chwila dzwoniłam- po chyba trzecim telefonie już nie odbierali) Ja już sobie życia bez niej nie wyobrażam!!!!:-) goja---gratulacje dla Wiktorka, się rozbrykał ci chłopak i pewnie teraz to dopiero zacznie rozrabiać:-) A z przepisu i ja skorzystam, nawet nie wiedziałam że można takie cudo z kubusia wymyślić:-) Wczoraj odbył się pogrzeb mojego kolegi z którym za gówniary słonecznik na klatce się dłubało, nie był mi szczególnie bliski bo był o 5 lat starszy(kiedyś się nawet w nim podkochiwałam).Znaleziono go w lesie, ciało było tak zniszczone że musieli robić badania dna żeby potwierdzić tożsamość:-(Powiesił się.Przedtem jednak okrutnie zrujnował życie wielu osobom:-(Miał bardzo fajną dziewczynę, wpadli, pojawiło się dziecko.Między nimi nie układało się zbyt dobrze mimo to przez ponad 7 lat byli ze sobą, głównie dla małego.Ponoć ostatnimi czasy narobił strasznych długów, dziewczyna go kopnęła w d.....i zaczęła układać sobie życie sama z dzieckiem.Poszła na studia, dostała mieszkanie.On miała na jej punkcie obsesję, nie umiał sie pogodzić z tym że nie są już razem więc postanowił ją zabić:-(Uderzył żelazkiem, potem dobił nożem.Wszystko było zaplanowane, bo dziecko odwiózł na noc do swojej mamy.Ona miała 26 lat:-(Nie mogę do teraz w to uwierzyć że mógł zrobić coś takiego, tak okropnie skrzywdził własne dziecko.W jeden chwili mały Olaf stracił i mamę i tatę, nie mieści mi się to w głowie...... Tak strasznie szkoda mi jego rodziców, to sąsiedzi mojej mamy.Bardzo fajni ludzie doświadczeni przez los.Mają dziecko-roślinkę:-(Teraz są szykanowani przez ludzi jakby to oni byli winni:-(Nawet nie byli w stanie iść do kostnicy na identyfikację zwłok, poszły siostry Jak się ogląda takie historie w tv to zupełnie inaczej je się odbiera.To były mi osoby znane dlatego nie mogę w to uwierzyć:-( no to się wygadałam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - dziękujemy a tobie gratulujemy tego \"mamo\"... Nawet jeśl;i nie było to do końca świadome to jednak musiało to byc piękne usłyszeć to słowo z ust swojego dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli chodzi o pchacza to bardzo fajna sprawa, jednak wydaje mi się że prawie niczym nie różni się od chodzika.Bo dziecko ma w tej samej pozycji nóżki i podobnie jak w chodziku odpycha się nimi.Szkoda tylko że ten nasz samochodzik nie ma boków, bo nie mogę Zuźki samej na nim zostawić.Już parę razy by mi fikła:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wisienko, przerażająca historia:/ jak to zycie czasami sie okropnie układa. Deli, no to z Natalki kawał kobitki. Goja, mój mąz tez słyszal to mamo - świetnie to brzmiało. W ogole byl dzisiaj super grzeczny.Jego nowa prawie babcia jest nim zachwycona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli26
wisienka2_2...właśnie pchacz to zupełnie co innego, dziecko się niczym nie odpycha tylko samo chodzi trzymając sie tego (Ty chyba myslisz o jeździeku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula--- no to pewnie tryskasz dumą:-)Ja też byłam dumna jak Zuźka zaczęła wołać mama a teraz juz mi się słuchać nie chce:-)Jak jest wszystko fajnie to woła tata a jak źle to tylko mama słychać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienka - boże az mi ciary przeszły... Zaraz człowiek myśli o własnym dziecku i przez to jeszcze bardziej to przeraża!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienka --> ja tylko sie modle zeby oli takiego zycia poplatanego nie mial, jak slysze jakies historie to sie modle o to zeby mojego syna to ominelo, wogole straszne jest stracic wlasne dziecko, nie mowie tu tylko o takim malym, ale tak jak moja babcia stracila blizniaki tydzien po urodzeniu a potem jej corka a moja ciotka umarla na raka majac 37 lat, zycie sie mojej babce wtedy skonczylo.. dziadkowi zreszta tez. gratulacje goja i gratuluje wszystkim dzieciaczkom wszystkich postepow, ziutek to jakos ostatnio nawet za sporo nie mowi, jakos przystopowal a nawet mam wrazenie jakby to czego sie nauczyl nie wyokonywal juz np. nie wytyka jezyka juz itd. jutro moj R pracuje caly dzien i cala noc bo maja wielka wyprzedaz od poniedzialku i jeszcze cos schrzanil w pracy i jego szef jutro mowi ze sie tym zajmie (czyli mozliwe ze zrobia dochodzenie) ale mam nadzieje ze nie. wogole to moj R mu dupe uratowal juz kilka razy i to taka szuja jest, ma zone a sypia ze wszystkimi laskami z pracy ktore po pijaku na imprezach firmowych mu nie odmawiaja. niech on tylko go probuje zwolnic to ja sie wybiore do jego zony. nie no chyba tak zle nie bedzie. ale optymistyczny post mi wyszedl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - ale z ciebie kocica z pazurem...brrr strach się bać! A oli może tez będzie miał skok, bo czasem przed skokiem dziecko jakby się cofa i zapomina czego się dotychczas nauczył. A Wiktor tez wystawia język odkad ma ząbka, jaby się dziwił co tam takiego ma w buzi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja --> no to mnie pocieszylas bo te wasze dzieciaczki to raczkuja, prawie biegaja, a oliwierek od dzagusi to ma cala buzie zebow! ogladalam dzisiaj jej nowy album na facebooku. karty cie wciagnely? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja --> R poszedl spac a wczesniej stwierdzil ze przyroslam do komputera :) ide spac bo juz mi coraz gorzej idzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wisienka - potwornosci. Goja - gratki dla Wiktorka. Co do Desperatek masz racje, to Susan :) Deli, Gandziulka - to moja jest trochę nie duża w porównaniu z Waszymi babeczkami, a dzwne bo wcina jak mały odkurzaczyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas znowu kiepska noc:( Od północy Wikotr darł się przez godzinę! Nie wiem, co mu było, jeść nie chciał, pieluszka czysta. Dałam mu viburkol i posmarowałam dziąsła żelem i dopiero po tym zasnął. Ma spuchnięte dziąsło więc podejrzewam, że druga jedynka może się wyrzynać. Potem wstał o 5 zjadł ledwie 120 ml i spał do 8. Zrobił wielka kupę, a że leżał dupą na poduszce to cała poduszka była zafajdana. Teraz jest z tatem na rowerze, ale cos długo ich nie ma. W międzyczasie pobiłam rekaord falsy w kartach:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja!!!!! :P u nas noc jak zwykle, dupka przepchana na szczescie, byly 2 duze kupy, kaszki ryzowe ida definitywnie do kosza, jakis taki delikatny jest ziutek, tatus tez tak mial dowiedzialam sie od tesciowej. a ja w nerwach, moj R jeszcze nie dal znac, ale musi byc ok skoro go nie ma w domu znaczy sie nie jest zawieszony, bo jak sie odbywa jakies dochodzenie to ten ktos ma pelnoplatne wakacje (nie wspomne ze R sie z tego cieszyl zamiast sie martwic). chyba duzo wazelini pcha. no ale jeszcze nie dal znac niestety. a ja do rana nastepnego dnia jestem calkiem sama w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie wzięło na diamenty. Kurna chyba za głupia na to jestem bo się kończę w granicach 30 tys, a jeszcze mi nawet nie pokazuje takiego wyniku tylko niższy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w diamenty mialam max 69 tys. chyba znowu zaczne w to grac:) a w karty wciagnela mnie gandziulka bo to ona zaczela! goja, nie daruje ci tego rekordu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia -->zycze ci niech wszystko co piekne i upragnione w twoim zyciu bedzie spelnione :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzagusiu, jeszcze raz Najlepszego! U nas noc tez koszmarna, budzil sie co godzine i tylko cycek i cycek - no przeciez je w dzień - czy moze byc tak glodny w nocy???? A my łaziliśmy dzisiaj po sklepach...... w C@A przeceny, nakupowałam bodziaków, krotkie spodenki, skarpeteczki, ktore juz przetestowałam i nie spadają:), poźniej bylismy jeszcze w carrefurze i kupiłam te huggisy, o których kiedyś Falsa mówiła - dzinsowe, bedzie mial na wczasy..... teraz dziecko mi padło.... Dziura w dziąsle nadal, ale coraz bardziej haczy. Franek wstaje juz przy wszystkim, wcale mi się to nie podoba:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój smyk ma od nocy gorączkę:( rano było 38,2 a teraz miał 37,7 ale teraz nie dałam czopka bo zastanawiamy się czy może iść do lekarza bo dziś to jeszcze wyjątkowo jest marudny i z rana bardzo mało jadł :( A do tego wszystkiego ja miałam kilka dni temu kłopoty z gardłem a od wczoraj siostrzenica leży z gorączką i chorym gardłem i boję się, że młody też może mieć coś z gardłem a nie że na ząbki idzie :( I już nie wiem czy jechać do lekarza czy jeszcze poczekać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamika, ja bym dała na noc czopek, a rano poszła do swojego lekarza, bo Ci z pogotowia to zawsze antybiotyki daja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja idę do ośrodka i tylko ewentualnie trafię na innego lekarza bo w szpitalu na izbie i tak by mnie nie przyjęli. ale skoro by to było gardło to lepiej wiedzieć i czymś leczyć niż by potem miało być jakieś powikłanie bo on i tak niedawno miał zaczerwienione gardełko i miał je leczone :( A ewentualnie mogę wziąć antybiotyk ale od razu nie muszę dawać Ja już sama nie wiem co robić:( za dużo tego wszystkiego na głowie bo poza maluchem mam inne problemy a raczej ktoś z rodziny z ja tylko o tym myślę i się nimi denerwuję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młody właśnie się obudził i słychać, że humorek mu dopisuje :D Teraz to ja już totalnie nie wiem co robić :( A jeszcze na brzuszku mu jakaś jakby wysypka wyskoczyła ale to może, że rano po czopku się spocił i potówki wyszły bo chyba jego ciocia go jeszcze przykryła kołderką czego ja w ciągu dnia nigdy nie robię bo on nie lubi ciepełka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzę, że nie ja jedna.. dziś nie spałam całą noc. wczoraj byliśmy na pikniku rodzinnym i mały musiał się zaziębić. Dziś budził się co godzina i płakał. w dzień też bez przerwy beczał albo spał. Znowu mu z nosa ciurkiem leci. Na szczęście gorączki nie ma. a z dobrych wieści... kajtek chodzi!!! co przwda przy meblach ale już coś. Zębów brak:) dziewczyny ale ja mam z nim poważny problem. On poprostu jest ciągle głodny. Zjada co 1,5 godziny takie porcje jak ja. jak mleko to 210ml, kaszę na gęsto tyle samo, zupę tez tyle, owoce, deserki, soczki, biszkopty, galaretkę, ryż gotowany nawet całe długie spagetti. a jak tylko ktoś pryjdzie z kanapką albo czym kolwiek to ile by nie zdjadł 5 min wcześniej skomli przy nodze jak pies i ręce wyciaga. Aż trzeba mu dać, chociażby skórkę od chleba. Normalnie już jestem wyczerpana bo nigdzie nie mogę z nim wyjść, bo on ciągle głodny i muszę z torbami żarcia latać. Myślicie, że powinnam go oduczyć jakoś? jutro ide do ośrodka to go dokładnie zważę, bo klocek juz taki ze szok. trzymajcie się mamy chorowitków. Dzieciaki wracać mi do zrowia! to wszystko przez tą pogode niewiadomo jaką..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temp doszła do 38,1 czyli za chwilę jedziemy :( Tak się zastanawiam jak wy te 3dniówki wytrzymujecie bo ja po jedmyn dniu temp chcę już lecieć do lekarza bo 3 dni to bym na pewno nie usiedziała spokojnie w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika, mysmy raz to mieli i wytrzymałam dlatego, ze widziałam, ze nic mu nie jest, oprócz temperatury. aha, mamomalwiny, gratuluje chodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×