Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

paula- raz na jakiś czas to fajnie tak posłać dziecko do żłobka.szczególnie jeśli organizują jakieś konkretne zajęcia akurat.Mój Czarek przez pewien czas też był zafascynowany nowymi zabawkami i rówieśnikami i gdybyśmy wyszli po 3 h to byłoby ok. Poza tym to zależy od dziecka bo niektóre naprawdę świetnie sobie radziły(głównie te najmłodsze i te najstarsze).Niestety były i takie, które miały niewielkie przerwy w płaczu.Byłam tam 8h a kilkoro dzieci przyszło wcześniej i zostało dłużej niż ja.Mam wielką nadzieje,że w innych tego typu miejscach jest lepiej i nie krytykuje wcale rodziców oddających dzieci do żłobka bo wiem,że czasem nie ma wyjścia. Wolałabym jednak poszukać opiekunki-choć może trudno by było w tej samej cenie.Nie wiem jak jest w państwowych żłobkach ale w prywatnych w wawie i okolicach to chcą te 1200.Myślę ,że znalazłaby się niania za te pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Jestem :) przeważnie tylko Was czytam Jeszcze na wsi :) ogólnie to mąż się ociąga z przeprowadzką a ja się na to godzę :) zawsze znajduje jakieś wymówki a to szczepienie młodego a to, że kołdry jeszcze nie uszyłam a to tamto :) ciekawe czy na przyszły tydzień też coś jeszcze znajdzie :) ale i tak chyba teściowa myśli, że to ja się ociągam ale mnie to.... Przed chwilą młody dal koncert jak nigdy :( mleka nie tknął soku też ale butelki z sokiem nie chciał oddać a ryk nie samwoity i w końcu mąż go wziął na ręce a ten dalej ryczy u mnie w łóżku też ryk to mu zaczęłam masować brzuszek i po kilku bączkach się uspokoił :) i w końcu zasnął :) Wszystkim chorym dzieciaczkom i mamusiom życzę dużo zdrówka i siły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my na 11,30 mamy pediatre, bo nie wiem czy nadal kisić Franka w domu, czy co..... znowu troche kaszlał, ale ja nie wiem czy to nie od suchego powietrza, bo mi zimno, kaloryfery odkrecone, mniej wietrze, to sucho jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula fajnie masz z lekarzem :) Ja muszę od rana się dodzwaniać żeby się zarejestrować a potem jeszcze uśmiechać się do taty żeby ze mną jechał :) ale ogólnie lekarza mam ok chociaż mam nadzieję, mało go widywać :) A co do podwórka to też małego kisiłam w domu bo wiało ale dziś chcę wyjść bo w końcu jest na plusie :) Miłego dnia i dużo zdrówka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam pytanie natury technicznej: jak jest 5/6 stopni to zakładacie już kombinezony? Franek do tej pory chodził w kurtce i bawełnianej czapce, ale moze to za zimno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze kombinezonu nie zakładam.Jeszcze nie ma mrozów także nie widzę sensu. My mamy taki bardzo ciepły także na pewno Zuzia by się w nim zgrzała tym bardziej że teraz już nie siedzi w wózku tylko chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - my nawet jeszcze nie mamy kombinezonu:) Chociaz widziałam takie fajne jednoczęściowe ze ściągaczem w pasie, ale muszę jechać z Wiktorem do sklepu, żeby go zmierzyć. A tak to ubieram młodego w bodziaka z dl. rękawem, jakąś niegrubą bluzę, kurtkę zimową, szalik i czapkę. Na dupkę rajtuzy i spodnie. Buty mamy już zimowe, ale moim zdaniem za ciepło jeszcze na nie i nakładam mu takie jesienne buty. A u nas wreszcie spokojnie przespana noc była. Bo od kilku dni moje dziecko zmieniło się w małego potwora-szantażystę! po kąpieli i mleczku drze sie wniebogłosy, żeby go jeszcze zabrać z łóżeczka! ostatnio latał do 22. Ale wczoraj padł o 20 i spał całą noc spokojnie. Co do lekarzy to my mamy pediatrę, do którego chodzimy na kasę do ośrodka, ale jak się coś dzieje to zawsze nas przyjmie w domu. A nasze dziecko najczęściej choruje wieczorami lub w weekendy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj załozyłam Frankowi kurtke od kombinezonu, ale chyba jeszcze za ciepło na nią.Kombinezon mamy 2 czesciowy z crocordillo - dziadek się szarpnął. U lekarza ok, wszystko czyste, tylko śluzówka sucha - mam dawać 10 kropli zyrteku, bo to ponoc własnie na śluzówke dobrze działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula---ten zyrtek to jest to na alergię tak?Zuzia też ma raczej suchą śluzówkę bo czasami pokasłuje tzn wymusza kaszel.Mnie zresztą też w gardle drapie.Będę musiała podpytać neszego super pediatry co z tym zrobić. My nie dawno wróciłyśmy ze spacerku, Zuzia zjadła obiad i zaraz ruszamy z powrotem bo szkoda pogody na siedzenie w domu Ja łobuzowi pod kurtkę zakładam tylko body na długi rękaw ponieważ kurteczka jest bardzo ciepła.Na tyłek cienkie rajstopki i spodnie, a jak ma na sobie spodnie na grubej podszewce to zamiast rajstop zakładam ciepłe podkolanówki Butki zimowe też posiadamy ale jak na razie lata jeszcze w tych jesiennych.Żałuję trochę że kupiłam jej na jesień takie drogie buty.W sumie to ona w nich długo nie pochodziła, bo zaraz trzeba je zamienić na zimową wersję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienko, tak- zyrtek na alergię. Lekarka mówi, ze przy suchym powietrzu śluzówka robi się taka, jak przy alergii i zyrtek powinien pomóc. Mamy dawać 10 dni po 10 kropli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogladalam ten program o karmieniu i tam jedna babka co odstawiala zrobila to z dnia na dzien. ponoc dobrze tak bo sie nie miesza dziecku w glowie, a jak sie zacznie wydzielac cycka wg schametu jakiegos ze niby rzadziej majac nadzieje ze w ten sposob dojdzie sie do 3 potem 2 potem 1 i 0 karmien, to i tak bedzie sie dziecko domagako cycka przez caly ten czas. tak dlugo jak sie daje cycka tak bedzie placz i szarpanie za bluzke niestety. wiec poszlam na calosc.. bo nie mam narwow i takiego zaparcia, pewnie bym sie zlamala i odstapila od regul i nic by z tego nie bylo. dzis cycki mi w okncu zmalaly, juz nie sa takie okropnie kamienne, na noc wydoilam 90ml i od tego czasu nic! moze uda mi sie dopiero wieczorem znowu odciagnac. ale te ostatnie 3 dni to byly bolesne.. maly ma sie dobrze, dzis spal nawet o godzine dluzej niz zwykle do pierwszej pobudki 6h, wzielam go do siebie i od razu zasnal. nic mu nie dawalami on wcale nie wygladal zeby chcial jesc albo pic. od razu ta noc inna jest. wlasnie jak pisalam ten post to maly mi usnal na kolanach ogladajac bajke.. tak bardzo lubie karmic, ale widze same plusy odstawienia. a to dopiero 3-ci dzien! musze sobie nowe dziecko urodzic zeby znowu moc cyculka dawac :) mama i siostrzenica R sie od nas zarazily, byly chore w tygodniu i syn kolezanki. i wszyscy wymiotowali, ale juz ok. mlody ma szczepienie ostatnie na 16 listopada. zycze duzo zdrowia i ciepelka bo slyszalam ze w polsce to zima juz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka dla nas wszystkich U nas we wtorek istna zima, śnieżyca i kurde myślałam ze wózka ze żłobka do domu nie dopchnę. a w środę po śniegu chlapa na całego. Szymek nadal ma katar i z niego kaszel. Do niedzieli ma brać syropki a w czwartek idziemy w końcu na szczepienie. Paula--> nie martw sie cyca na razie nie porzucimy :) bez szans. Dziś znowu karmienie w nocy co 2 h - więc chyba idą ząbki ;( :) Dziś pierwszy raz jak małego karmiłam w żłobku to na odchodne moje dziecko przyszło do mnie i się popłakało. Ale widać że coś dzis nie w humorku jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już ubieram młodego w kombinezon bo nie jest przesadnie ciepły ale mam też taki cieplutki tylko nie wiem czy Damian w niego wejdzie bo go dostał na chrzest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,moja to kruszynka prawdziwa,od malego malo przybiera choc je za dwoch.Ma superprzemiane materii chyba. Paula synka odstawilam tak jak Falsa-raz a dobrze.To bylo na jakiejs imprezie i sobie pierwszy raz wypilam jakas wodke i stwierdzilam,ze juz dzis nie bede karmic.Na wieczor(bo karmilam wtedy na wieczor albo rano) nie dalam cycka,bujalam go pierwszy raz w zyciu na rekach zeby zasnal.Troche widac bylo ze chce do piersi,ale ja twardo tylko bujalam.TAk dlugo,ze rece mi odpadaly.BYlo ciezko przez 3 dni ale tylko na wieczor.Ale ja sie nie zlamalam i to mi duzo pomoglo.Dziecko wyczuwa na ile sobie moze pozwolic.Bylamn szczesliwa,bo wlasnie wtedy on pierwszy raz w zyciu przespal cala noc.Potem budzil sie tylko raz w nocy albo w cale(a zawsze bylo to 3,4 razy) My mamy kombinezon,ale jeszcze nie zakladamy,bo 4 stopnie pow.zera.Ale dzis nie bylismy na dworze,bo bylismy na zakupach i nam sie dlugo zeszlo,a teraz to juz za pozno.Musze robic obiad dla meza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my dzisiaj po szczepieniu, mała waży 11,300 i 80cm. Mamy dalej dawac vigantol i musimy wybrac sie do okulisty, bo te oczko cały czas łzawi. jak były jeszcze cieplejsze dni to zakładałam małej taki jesienny cienki kombinezon, teraz mam dla niej kurtkę a na mrozy kombinezon zimowy. A kozaki juz jej zakladam. aha studiowałam w Słupsku 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) Cos ostatnio puściej sie tu zrobilo ... Moje dziecko jednak zdrowe . Miała jakiegos jednodziennego focha :) na szczescie Słuchajcie tyle mowia o tej piekielnej grypie , ze mi zaczyna sie to snic . DZis snilo mi sie , ze zachorowalam i wyladowalam w szpitalu . Strasznie dziwny sen . I przerazajacy bbbbbbrrrrrrr Do tego od wczoraj boli mnie gardlo ... :P My nadal nie wybralysmy sie na szczepienie . Obicuje Domi , ze w nastepnym tyg juz jej nie odpuszcze :) Kami kochana ja gdynia ;) wiec tez po drodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tośka też zaakceptowała w zasadzie brak cycka. 210 mleka na spanie wypija, w nocy następne 150, i jeszcze co jakis czas wstaje na wode (no niestety ciagle budzi sie po kilka razy). Tylko po tych kilku dniach jak wrocilam to w nocy jak mnie zobaczyla to od razu sie do mleczarni doczepila, nie bylo przebacz. Teraz jak chce, to jej na chwile daje possac przed spaniem, ale zaraz sama rezygnuje, bo nic juz nie leci, wiec woli smoczka dostac i wygodnie w lozeczku sie wyciagnac :-) Ja sie teraz troche martwie, bo moj szef od poczatku tygodnia ma polpasca, tzn od poczatku tygodnia na zwolnieniu jest, ale byl chory juz wczesniej i wtedy do pracy chodzil... A ten wirus to sie do 5 tygodni rozwija podobno. Podejrzewa, ze to po szczepionce na grype, ktora wzial jakis miesiac temu i potem mial slabsza odpornosc. Innej znajomej lekarka odradzila szczepienie bo ponoc od razu by sie rozchorowala po niej bo chorowita jest. No i teraz sama nie wiem czy sie w koncu na ta grype szczepic czy nie. Jak czytam co falsa przechodzila, to mnie strach bierze troche. No itego polpasca nie chcialabym przywlec do domu, bo Tosiek dopiero co zaszczepiony na ospe, a to ten sam wirus. A - maz na imprezie dzis sie bawi, wiec mam wolna chate: wpadniecie? ;-) Ja sobie odbije pod koniec tygodnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marceli co do szczepienia to ja się wypowiem tak: co lekarz to opinia. Ja chyba mogę powiedzieć, że miałam swego czasu słabą odporność bo w sezonie grypowym to raz w miesiącu miałam zapalenie oskrzeli No chociaż wypadało to trochę częściej bo w ciągu 5 miesięcy miałam 6 zapaleń no i jednego roku w końcu zaszczepiłam się na grypę i już mam 3 rok spokojniejszy. Tzn już nie tak często mam oskrzela bo zeszłej zimy raz miałam i na tym koniec :) Co do "świńskiej grypy" to przecież mieli jej tak nie nazywać bo ze świniami nie ma nic wspólnego a poza tym co roku jest epidemia i sporo zachorowań i są takie same szanse na powikłania po wykłej grypie jak i po tej :świńskiej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do grypy swinskiej to kamika ma racje, jedyna roznica miedzy nia a sezonowa jest taka ze swinska sie szybciej i latwiej rozprzestrzenia. ale sa takie same powiklania po niej no i najbardziej narazone osoby starsze, astmatycy, cukrzycy itd. kilku moich znajomych chorowalo i nic im nie bylo, wiec to nie jest taki znow wielki strach, grypa jak inna, niekiedy nawet lagodniejsza od zwyklej, tylko wlasnie czesciej sie przy tej swinskiej wymiotuje. cycki oproznilam po 23h, wydoilam 80ml czyli tyle zeby poczuc ulge i zeby guzki poznikaly, jest coraz lepiej! maly poszedl spac jak tylko dotknal glowa poduszki. no i mamy samochod znow w naprawie, ciekawe czy tym razem nie trzeba bedzie go zlomowac bo ile mozna na niego wydawac?? jutro musze odwiezc starego do pracy 70km w jedna strone, zawrocic do domu a wieczorem idziemy na impreze i znowu 80km w jedna strone i spowrotem. obchodzilismy dzisiaj bonfire night i z tej okazji wybralismy sie na ogladanie sztucznych ogni, maly przez godzine pokazu nawet nie steknal tylko sie gapil na ognie wytrzeszczonymi galkami. bylo wielkie ognisko i hotdogi, i sie wina napilam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa- tylko u mnie Franek nie pije z butli...... a z kubeczka tylko wode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> jakby mu sie chcialo pic to wypil by nawet z kaluzy, po prostu cycek mu starcza. dzisiaj rewelacja, maly spal 6.5h do pierwszej pobudki! wlasciwie do pierwszej i jedynej pobudki:) nadal sobie jednak lubi pchac lapki w stanik zeby pomacac, ale powoli mu znika ten odruch siegania buzka po cycka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez była dobra noc, ale pewnie po zyrteku. moim zdaniem Franek ma jednak uczulenie, bo dzisiaj kicha i prycha, zobaczymy po 10 dniach dawania zyrteku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój mężuś zasnął na fotelu i nawet piwa nie dopił :D Najchętniej to bym go w nagrodę tam zostawiła ale rano bym go nie zebrała w całość a do tego chrapie :) Ale chyba go obudzę jak się umyję :D Cóż się mi dziwić w końcu jestem skorpionem :P Miłej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula--> nie zapominaj o mnie - my też niebutelkowi :) Deli--> a z oczka tylko lecą łezki czy też ropka. Bo mój ma i to i to. Mia to wcześniej i lekarka przepisała mu krople na zapalenie spojówek. I zakrapiam mu oczka a na to potem (po mniej więcej godzinie) kremik neomecynę. A co ci dali na te oczko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma łezkę tylko. Kiedys miała ropę, dostała jakies kropelki i na to pomogło, ale łezka jest cały czas. W pon musimy się zarejestrować do okulisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okres mam dziewczyny nie chce mi sie pisac znow.. nie mowcie nic o cyculkowaniu bo mi przykro! odstawilam malego dla wlasnej wygodny i czuje sie winna, ze mu zabralam to co najbardziej kochal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa...a kiedy byłabyś gotowa odstawić? jak mały będzie miał 3 lata ? pewnie ze jest szkoda, ale to już tylko Twoje uzależnienie, bo to co dobre to już mu przekazałas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli --> no racja powinnam byc dumna ze tak dlugo i wogole, ale jak on tego cyculka wielbil to mi szkoda wlasnie z tego powodu taki spokojny wtedy byl .. zakochany w mamulce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×