Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

anioIeczek moja teściowa też by wolała żeby Damian był grubszy dlatego nie ma mowy żeby zajmowała się jego karmieniem :P raz próbowała na siłę dać mu chleb i go oszukać ale się nie dał :) Ja jestem zdania, że Damian je tyle ile potrzebuje :) Siostrzeniec np ostatnio był u ortopedy o ten kazał mu schudnąć 20 kg :( a dziecko jest owszem grubsze ale i ruchliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rety jakie u was sniegi u mnie popadalo ale tak doc marnie w sumie to i dobrze bo nie nawidze zimy... zreszta ja to jeszcze w adidaskach pomykam :) takze chyba bedzie trzeba w jakies zimowki sie zaopatrzec. poza tym dopadla nas pierwsza w zyciu choroba (oprocz kataru jak miala 6 miesiecy) Julka ma zapalenie oskrzeli na razie na syropach i mam nadzieje ze obejdzie sie bez antybiotyku. do tego zmagamy sie z zaparciami. dziewczyny macie jakies sprawdzone sposoby?? na nia nic nie dziala codziennie dwa jablka sliwki suszone sok ze sliwek i lyzeczka laktulozy (tego syropu) i nic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gandziulka ja niestety w tej kwestii nie pomogę bo borykam się raczej z przeciwnością :( co już i tak mnie męczy bo tak co 3 tyg mam ze 2 -3 dni biegunkę :( co już jest męczące :( Niestety to wszystko się jeszcze ciągnie od sterydów czyli ponad pół roku :( żołądek musi być nieźle załatwiony :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gandziulka---a może problem tkwi w tych syropkach co Julka bierze i jak się skończy ich podawanie to wszytko minie?A tak doraźnie można pomóc wiadomo czopkami, lekkostrawna dieta,woda przegotowana na czczo, śliwki gerbera( u Zuźki zawsze działały)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozna spróbowac activii, na dorosłych działa, to może i na Julcie.... Franek daje czadu, kataru niewiele. Siedział pod maseczką inhalatora, cały zadowolony, że mu bajke pozwoliłam oglądać. Zaparzyłam mu jeszcze majeranku - to sposób mojej babci. Straszne świństwo, ale całkiem dobrze działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona pije tylko wode ale taka mineralna myslisz ze moze przegotowana ruszy?? to napewno nie od syropkow bo juz wczesniej sie z tym meczylysmy sliwki gerbera nie dzialaja:) tak jak lekarka powiedzial JULKA TY TWARDA BESTIA JESTES!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja praktycznie od zawsze mam ten problem i kiedyś mi powiedziano właśnie żebym piła przegotowaną wodę rano.Na mnie to działało.Najlepiej jest zostawić na noc pół szklanki wody przegotowanej(ale już wystudzonej) z łyżeczką miodu naturalnego i rano to wypić.Tylko nie wiem czy to tak jednorazowo pomaga.Ja to stosowałam dłuższy czas Chyba idę się położyć spać bo normalnie nie wyrabiam.Jutro @ i szafki kuchenne tylko chodzą:-)Nie mogę się zapchać mimo, że opędzlowałam już pół słoika nutelli i zapas Zuźkowych żelków.Cały czas chodzi mi po głowie co by tu jeszcze zjeść:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! A ja aż takiej koszmarnej nocy jeszcze nie miałam :( chociaż dawno przespanej też nie :( Normalnie ze strachu miałam taki puls, że spać nie szło a uspokoić się też nie :( Normalnie porażka i chyba do wtorku nie zaznam spokoju :( bo we wtorek idę do gina! Ale póki co to już se daruję wszelkie prace i poleżę :( A o tej wodzie rano to też słyszałam żeby wypić zaraz po przebudzeniu na czczo - ale sądzę, że to przez kilka dni trzeba stosować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesuuuu kamika!!! uważaj na siebie! Nie mozesz dżwigac i koniec! Damian to duży chłopczyk i nie trzeba go nosić! Za rekę i koniec! Juz lepiej sie czujesz? w razie czego jedź na dyżur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak na razie pikawa coś mocniej bije :( chociaż puls był niby teraz w normie bo miałam 99/min ale taki już jest trochę uciążliwy :( A Damian niestety jest leniwy :( a wczoraj zapomniałam tel bo chciałam zadzwonić po mamę żeby do nas przyszła no ale skleroza robi swoje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamika- kobieto uważaj na młodszego juniora!!!a starszemu niestety ale musisz już ukrócić...tłumacz mu że nie możesz go dźwigać... a śniegu zazdroszczę jak nie wiem co!!!u nas tylko mróz wisienka- z moim samochodem wszystko ok:) regularnie jest kontrolowany tylko przedwczoraj mu się przegląd skończył a nie miełam jak jechać bo o 16 w pracy.. ale dzis już załatwione i przegląd i opony i nawet kosmetycznie jakiś filterek mu zmienili goja- ja też myślę o kupieniu moze nie tyle kuchenki ale naczyń, garnuszków itp. bo młody uwielbia gotowanie jak się bawi ciastoliną i do tej pory tylko w tych kubeczkach "kluśki" gotował a na mikołajki to chyba mu zrobimy prezent wcześniej bo mamy akurat wejściówki do nowego hula parku..wprawdzie 50 km stąd ale przyznam się że młody nigdy nie był bo po prostu u nas takich nie ma... gandziulka- ja nie mam jakiegoś szybkiego sposobu na waszą przypadłość...mojemu młodemu jakoś się uregulowało jak zaczął jeść duużo surowych owoców, kasz(gryczana itp) i czasem pełnoziarnisty chleb, wyeliminowałam marchewkę gotowaną, ryż, banany...laktuloza nie działała falsa- już w Polsce?bo coś kojarzę że miałaś lecieć? wygoniłam dzis chłopaków samych do teściów a ja zostałam żeby wreszcie się za magisterkę wziąć... muszę w końcu się zmobilizować!no i jeszcze inne zaliczeniowe prace eh... ale szkoda mi strasznie że mam wolne i że nie mogę z młodym pobyć obiecałam sobie że jak napiszę choć troszkę to jutro do nich dojade i może do tego hulaparku się wybierzemy... i jakies zakupy może przy okazji bo i mi i młodemu by się zimowe butki przydały i z kapci też wyrósł tylko nigdzie się nie mogę dokupić ortopedycznych!!!w zwykłych sieciówkach nie ma a medyczne sklepy pozamykane w weekend a przez internet się boje bo on ma takie pucołowate nóżki... zmykam i wpadnę jak coś ruszę z robotą miłego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś już na szczęście młody ma podwórko zaliczone :) i to nie moim kosztem bo widział jak siostrzeńcy się ubierają i wtedy go też ubrałam i razem się pobawili :) jeszcze żeby tak zasnął po obiedzie ;P A no i śniegu u nas trochę dopadało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku a ja mam od rana młyn! Pilnowałam od 9.30 kuzyna Wiktora, który ma 3 latka no i zrobili mi z domu pobojowisko! Do tego mąż wyszedł, bo mój ojciec dzwonił, że mu się komputer zepsuł. Zostałam sama, w domu mega bałagan a do tego o 18 wychodzimy na imprezę. Nie wiem, jak się z tym wszystkim uporam:( W dodatku nie mam w co się ubrać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my mimo kataru idziemy na basen. Nic mu nie jest, katar biały, więc nie zaraża, a poza tym niewiele go jest, najwięcej rano, a teraz prawie nic. Co do prezentów, jak sie ktoś Franka pyta co chce od Mikołaja, to mówi duzi bęben - znaczy się - perkusja. Wszystkich lojalnie ostrzegłam, że jak ktos to kupi, to wstawie u tego kogoś w domu i będę tam zaprowadzać Franka, żeby sobie pograł. Jeszcze tylko mi perkusji brakuje! I tak non sto gra kredkami po puszkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jenny normalnie nie powiem czego można dostać od lenienia się :( tym bardziej, że w pokoju bałagan :( ale jak posprzątam zabawki to za chwilę Damian wszytko rozrzuci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika, Ty lez i sie nie ruszaj! my po basenie, nic mu nawet z tego nosa nie wyleciało. Tylko znowu jakby więcej się ślini! aha, na basenie - w pływaczkach na ramionach, sam pływa!!! macha nóżkami, rączkami i przepływa jakies 20 metrów!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak robię ale jobla można dostać :( byle do wtorku :) potem zobaczę co lekarz powie :) Chociaż małą nauczkę z noszeniem młodego mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula- to śmiałek z tego Frania!brawo! kamika - czekajcie, czekajcie byle nie za długo...:P no i u nas sypie....jupi!:D nic nie napisałam..przeglądam literaturę hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my dzisiaj pół dnia na podwórku byłyśmy.Była wojna na śnieżki, lepienie bałwanka itp Ja w przeciwieństwie do niektórych bardzo lubię zimę(jak jest śnieg oczywiście), mam bardzo miłe wspomnienia z dzieciństwa i to chyba dlatego:-)Jedynie co nie lubię w zimie to jazdy samochodem:-) a tu zdjęcie bałwanka http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b890251932330e36.html asiurka----a co Czarek ma coś z nóżkami, że ortopedyczne kapcie musi nosić?Koleżanka zamawiała teraz dla swojej małej buty na receptę-koszt ponad 800 zł.Dofinansowanie z NFZ niewielkie także sporo ją to kosztowało goja---udanej zabawy paula---zuch chłopak:-)Super to wygląda jak taki smyk sobie pływa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienka- jak macie duuużo śniegu!ja też zimę uwielbiam, to moja ulubiona pora roku choć nie jeżdżę na nartach czy coś...mam podobne odczucia jak Twoje...zawsze w zimę była dobra zabawa, no a teraz niestety jazda samochodem przyprawia mnie o ból brzucha.... a z nóżkami się coś dzieje i nie dzieje...chodzimy na kontrole do ortopedy i ona zaleciła profilaktycznie żeby stopa odpowiednio się formowała i pracowała...mamy ryzyko płaskostopia i koślawości kolan bo młody jest masywny... facet w sklepie medycznym jak kupowaliśmy poprzednie kapcie też go oglądał i stwierdził że do następnych będą potrzebne wkładki i że na pewno któreś z nas ma płaskostopie:P za pierwsze z Postępu płaciliśmy coś ok 70 zł, a za drugie Aurelka - ponoć dużo lepsze już 140 zł no ale już mu paluszki wystają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo widzę że nie tylko mnie zasypało...taka cisza jest pięknie biało:) tylko nie widziałam jeszcze ani jednego pługu ani piaskarki... właśnie usiadłam do przelewów,opłaciłam rachunki, szkołę i chce mi się wyć...kiedy ja coś zaoszczędzę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też biało. Mi się chce wyć, jak pomyślę, że w środe idę do pracy, a Franek nadal ma katar i na dodatek taki "niewypadający" i ze 2 razy kaszlnął. Jutro pojde do mojej lekarki, niech go osłucha. Musi być całkowicie zdrowy! Na dworzu byliśmy, bo sie darł, że śnieg i śnieg. Tylko znowu tak się ślini, ze az bródka czerwona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula...nic mu nie jest, nie lataj tak po lekarzach, bo zwariujesz :) a my wczoraj byliśmy w nocy w tesco na tych wyprzedażach zabawek, kupiliśmy jej tego kucyka różeczkę pod choinke a sanki na mikołaja. Dzisiaj już dostała sanki i byliśmi rano na sankach, troche pojedziła, ale ona woli robic baby, tzn chodzi z wiaderkiem i łopatką i robi baby ze śniegu... kamika...koniecznie odpoczywaj i kategorycznie nie noś małego, on jest na tyle duży,że może isc na nogach i kropka. A jakbys musiała w ogóle lezec w ciązy. Ja się tak właśnie boje, co do drugiego dziecka, bo z natalką musiałam połowe ciązy przelezec, bo miałam problemy i kurcze za bardzo nie wyobrazam sobie teraz leżenia z drugim. Niby mieszkam z teściami i oni dużo pomagają, ale mała posiedzi tam chwile, cos zje i juz woła mama i do mnie. Nawet do łazienki czasami nie mogę ruszyc sie sama. Natalka to ona ma siłę chodzi, wczoraj taki kawał szła sama do miasta, potem dopiero ją przekupiłam, dałam jej bułkę,żeby usiadła na troche do wózka. A tak w wózku juz wcale nie chce jezdzic, ale na zakupy biore, bo rzucam do wózka i nie musze dźwigac. No własnie mówiłysmy Falsie,ze u nas ciepła jesień, a tu zima :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesuuuu zwariuje. tak się rozkaszlał podczas drzemki, że myslalam, ze sie udusi, ale jest ok. To nie na moje nerwy, jeszcze nie poszłam do pracy, a już mam dosc! Zapchał mu się nos! nie pomagają inhalacje z soli fizjologicznej, z olbasa, psikanie woda morską, a euphorbium "sie zgubiło". Co jeszcze można zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabawa była przednia:) Spałam do 11 z przerwami a Wiktor był dzisiaj bardzo grzeczny. Ciągle kaszla i smarka ale w ciągu kilku dni wyszły mu 3 piątki! Myślę, że to przez nie te choroby i wczorajszy ryk. A dzisiaj nam zasnął na kolanach o 17, obudziliśmy go o 18 a ten dalej do spania! Więc przebraliśmy go w piżamkę i spi w swoim łóżku. Mam tylko nadzieję, że będzie tak do rana spał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja już prawie zdrowa- został mi tylko kaszel, jestem w pracy. Miśka też zdrowa chociaż od wczoraj mówi, że boli ją ucho! boję się, że to zapalenie ucha- narazie nie am gorączki, ucho wygląda normalnie, ale skoro mówi, że ją boli to tak musi być, więc po pracy jedziemy do lekarza. U nas troszkę śniegu, Miśka przez dwa dni stała w oknie i mówiła- o śnieg, mama patrz, Niania chora nie pójdzie na śnieg. Wczoraj jechaliśmy do babci na imieniny i troszkę pobawiła się na tym śniegu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas po wczorajszym wyjściu na podwórko wieczorem dziś mamy większy kaszel i jeszcze bardziej z nosa leci :( ale poczekam do środy bo wtedy idziemy do alergologa - niestety prywatnie :( bo z NFZ-tu jestem umówiona na luty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez nadal katar, kaszel jest od kataru. lekarka się śmieje, ze przynajmniej jeszcze z 8 razy bedzie miał taką infekcję, później organizm POWINIEN sobie zacząć radzić. Siedzimy w domu, bo strasznie wieje, tylko na zakupach byliśmy. Franek raczej w środę jeszcze nie pójdzie do przedszkola, mąż weźmie wolne. Na dodatek ja z tych nerwów okres wczesniej dostalam i wszystko mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×