Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

kami- jaka Michaśka jest duża i tak dorośle wygląda, normalnie już przedszkolak! przy okazji oglądania filmu z histerią obejrzałam starsze filmy a mój Czarek jak zobaczył Miśkę tańcząca i śpiewającą "Wlazł kotek na płotek" to zapytał czy tam pojedziemy...:D chyba mu Miśka w oko wpadła ale bym miała charakterną synową:P Czarek siedzi w domu bo tym razem babcia dziadkiem gorączkują a jak ja wracam to już chłodno jest... nadal zresztą jest niewyraźny, z nosa trochę leci, nad ranem kasłał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór. Przede wszystkim Asiurko dziekuję ci kochanie za pamięć, nic sie nie dzieje po prostu nie miałam jakoś weny. Z każdej strony jakiś problem i nie chciałąm jeszcze dodatkowo was obciażać, bo wiem ze tu też było nie wesoło. Wisienko - witaj z powrotem, cieszę sie ze nic Wam nie jest. Goja - rowerek stacjonarny daje dobre efekty, bo ja póki mogłam to jeździłam. Kami - przepraszam za to zaproszenie, czasami z rozpędu cos wyślę nie tam gdzie trzeba. Co do zachowania małej to przyznam sie że ja byłam w szoku, bo ja takie zachowania tylko na filmach ogladam. Blanka mi nigdy czegoś takiego nie robiła. Kamika - mały jest sliczny. Wiem że ci ciezko bez męża kochana, sprzykro mi że cierpicie na tej sytuacji Paula - no to Was ładnie załatwiło, mam nadzieje że już jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana - dzięki za odpowiedź w sprawie rowerka. Przynajmniej wiem, że nie jeżdżę na darmo. I trzymaj się:) A u mnie pierwszy dzień w pracy po feriach i było w porządku. Młody też w miarę grzeczny. Zresztą zrobiło się cieplej i częściej wychodzimy z domu. Ja dzisiaj robiłam sobie mini spa:P Najpierw rowerek, potem peeling z kawy, smarowanie balsamami i w kocyk. Czuję się miło zrelaksowana i idę spać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika--> Adrianek jest przesłodki! asiurka-->dużo osób nam mówi, że Michasia jest wyrośnięta i wygląda na dużo starszą :) a przypomnij mi gdzie Wy mieszkacie??? :) a synowa-cóż czuję, że nie pozwoli sobie w kaszę dmuchać- coś jak ja ;) charakterek ma po mamusi!i! za to z Czarka taki przystojniaczek rośnie :)) wisienka--> MIśka akurat za dużo nie mówi w czasie histerii tylko właśnie tak piszczy i krzyczy. I wczoraj mówi- mama włącz jak NIania krzyczy- więc włączyłam i tłumaczę, ze tak brzydko nie wolno się zachowywać, ze przedszkolaki są grzeczne, no ale na ile to pomoże?? ostatnio ma jakieś fisie co chwilę :( Artigiana--> nie ma za co przperaszać :) nie gram w żadne gry na fejsie i tak się zastanawiaąłm o co tam kaman! no i serdecznie Ci gratuluję, że masz taką grzeczną Blankę :) pozazdrościć! i jeżeli tylko masz ochotę napisać co się dzieje, to nie krępuj się bo to tu jesteśmy żeby Cię wesprzeć! paula--> moja mama mówi, ze kłóciła się z tatą tylko przeze mnie! i my w domu mamy to samo! nerwy nam puszczają przez ta Zarazę mała ;) nie wiem jak można być bardzo kochanym , mądrym, zachwycającym dzieckiem, a za 10 min. mieć mega focha, ze nie wiadomo jak postąpić.... deli--> u nas poprawa była też,a le znów ma jakieś fisie! ii tez czuję zbliżającą się wiosnę I dziś o 6,15 było w miarę jasno :) a nie ciemno jak w ..... ale się rozpisałam! Miłego dnia! idę kawkę zrobić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc ja tez cos otatnio nie mam weny ale czytam na bierząco kami żeczywiście misie energia rozpiera ale z drugiej nstrony widać ze to wszystko na pokaz jest taka mała aktorka bo jak widziała że ja kamerujecie to sie chowała jakby była swiadoma tego ze źle robi a próbowaliście ja poprostu ignorować ...jak zaczyna fochy to idziecie od niej i robicie cos innego jak gdyby nigdy nic, uśmiechacie sie do siebie ...no nie wiem moze to ją zniechęci u nas nigdy takich sytuacji nie było Oli tez jet raczej typem osobnika który lubi się obrażać idzie do swojego pokoju i na nas nie patrzy:P no ale z dwojga złego chyba wole taki,co prawda aniołem tez nie jest :P no ale raczej nie mam na co narzekać a jak z zanoszeniem się dawno nic nie pisałas wiec mam nadzieję że to już za wami artigiana co cie serce leży na duszy paula i jak wasze zdrówka, u nas tez najczęsciej kłótnie są z bezsilności,albo właśnie przez jakies ekstremalne sytuacje zwiazane z lilciem kamika Adrianek jet rewelacyjny a ja jestem pełna podziwu dla ciebie,twojej energi i że tak poprostu świetnie sobie radzisz ja pamietam ze przy jednym narzekałam za trzech a ty przy dwójeczce jak gdyby nigdy nic-super tak trzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze mi się przypomniało że pisałyście o ciastolinie no i musze powiedziec ze u nas rewelacja siadmy przy szklanym stoliczku i lepimy bułki ,banany i takie tam rzeczy do jedzenia po czym Liluś i ja zjadamy na niby te smakołyki a jak juz wszystko zjemy to zazwyczaj składamy plastelinke do pudełeczek za to malowanie farbami wymaga wiecej uwagi żeby nie rozlał i niepobrudził ubranek za bardzo...dlatego malujemy na podłodze na panelach...juz nawet nauczył sie ładnie nabierać kolor na pędzel i te jego bazgrołki coraz kolorowsze są przepraszam ze tak ogólnie ale wszytkim odniesionym sukcesom w odnocnikowaniu serdecznie gratulujemy i pytanko mam ile z was jeszcze kładzie maluchy na popłudniową drzemkę? bo u nas to standart -pobudko miedzy 7 a 8 rano ok 13-14 dwu godzinna drzemka i spnie wieczorne miedzy 21 a 22 z tym ze ostatnio Oli ma popołudniu oczka jak 5 zł i mówi ze nie chce mu sie spać no i tak sie zastanawiam czy nie dac mu wolnej ręki w kwestii spania popołudniowego co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisze jak potłuczona ale to przez gigantyczna klawiaturę mojej siostry ,nie moge sie odnaleźć i trzeba tak mocno naciskać :P na laptopie jednak mam troche inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no faktycznie pusto, wszystkie chyba spacerują:-) dzagusiu---Zuzia już od dawna nie śpi w dzień(chyba od listopada)).Zrezygnowała sama, tak po prostu z dnia na dzień.Mówiła że nie chce spać, co było po niej widać więc nie zmuszałam jej na siłę.Bez najmniejszego problemu wytrzymuje do wieczora, nie marudzi itp Od tamtej pory uregulowało jej się ze spaniem i śpi od 20 do 9(a ja oczywiście razem z nią :-P ) Czasami zdarzy się że wstanie wcześniej(ale bardzo rzadko) i wtedy potrafiła po południu zasnąć w czasie oglądania bajek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za szybko wysłałam Miałam jeszcze napisać że odkąd nie śpi w dzień to o wiele lepiej mamy zorganizowany dzień, bo już nie trzeba lecieć do domu żeby położyć dziecko spać.Nie mam żadnych ograniczeń czasowych Teraz np już ziewa ale miała bardzo męczący dzień, sporo dzisiaj chodziła, bo byłyśmy poza domem od 11 do 15 Zapisałam ją do przedszkola publicznego ale wątpię aby się dostała:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Franek śpi w dzień, bo wstaje o 7. o 13 idzie spać - 1-2 godziny, o 21 zazwyczaj juz spi. Ja w sobote, niedzielę pośpi do 9, to tez nie śpi w dzień. Dzagusiu, Ty nawet nie wiesz, jakie masz złote dziecko. Ja próbowałam Franka ignorować - w sumie nadal ignoruję - bo co innego mi pozostało, ale to niewiele daje. Jak odstawiał cyrki na dworze to pozwalałam mu sie tarzać, cudować - nie zwracałam uwagi. Niestety szybko zauważył, ze zawsze zareaguję, gdy poleci na ulicę. I co Ty na to? Na to nie ma mądrej rady. Po prostu tak jest, że niektóre dzieci sa łatwiejsze, a niektóre trudniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula--> i nasze należą do tych trudniejszych ;) dzagusia--> zanosi się oczywiście, ale tfu tfu nie "zaciąga" się na tak długo. I śpimy codziennie ok. 2 godz. zdarzają się dni, że da radę wytrzymać bez snu moja aktoreczka ;) prasowałam ponad godz. teraz robię obiad na jutro i padam! Napiszę fajny przepis od kuzynki dostałam- kg ziemniaków i 4 marchewki, 2 cebule i 4 ząbki czosnku kroję w talarki, wlewam 2 łyżki oleju i 2 łyżki vegety, mieszam, do tego 3 łyżki oleju mieszam w szklance z 2 łyżkami przyprawy gyros, 2łyżki ziół prowansalskich, 2 łyżki papryki słodkiej i polewam całośc i do tego dużo koperku, mieszam i do piekarnika na godzinkę :) mam nadzieję, że wyjdzie mi takie pyszne jak u kuzynki. Do tego jutro jak wrócę raz dwa schabowe z piersi kurczaka i obiadzik jak się patrzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia - mój nie śpi jakoś od października - listopada w dzień. Czasem uśnie, jak jest bardzo zmęczony ale wtedy idzie spać ok 23. A tak mamy super dzień, o 20 młody zasypia mi w 5 minut. A klawiaturę też mam jakąś do dupy i muszę ciągle poprawiać literki:( Kami - podobnie robię takie pieczone warzywka. Mój mąż uwielbia pieczone ziemniaki a ja dla siebie wrzucam marchew. Po pół godziny dokłądam np. cukinię, czerwoną cebulę i paprykę. ale nie używam oleju z racji diety, posypuję wszystko solą, pieprzem, papryką, ziołąmi prowansalskimi i tymiankiem. Szybko, pysznie i nie trzeba pilnować, bo się samo robi:P Pogoda u nas się poprawiła i jest w miarę ładnie. Dzięki temu młody jest o wiele grzeczniejszy, bo wyhasa się na podwórku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki kochane za odpowiedzi w takim razie spróbujemy tak jak on będzie chciał nie wiem jak wam ale mi to przedszkole spędza sen z powiek...po pierwsze nie wiem jakie przedszkole wybrać tak żeby małego nie ciągać zebyśmy my mieli blisko no i żebym mogła liczyć na mame bo wiem że nieraz go bedzie musiała odebrać ...w jednym mamy znajomości czyt.pewne miejsce na moim osiedlu są 3 państwowe przedszkola więc do któregoś napewno byśmy się dostali a u mamy na osiedlu są 4 tzn 4 sie buduje.Na dodatek Oli nie przepada za zabawą w grupie więc napewno będą cyrki a ja już mam takiego stresa że jak przyjdzie co do czego to się pewnie już kilka dni wcześniej rozkleję.Dodam że bardzo chcę zeby chodził do przedszkola a moja mama mówi żebym jeszcze nie dawała....że ona chce z nim b yć dla mnie to jest straszne przeżycie :( paula wiem że na zewnątrz moja rada się nie sprawdza :( no ale może chociaż w domu...zresztą jako mama wiem że nie ma złotych rad i że każdy urwisek znajdzie sposób żeby wyprowadzić mamę z równowagi więc jedyne co mi przychodzi do głowy to TRZEBA TO PRZETRWAĆ :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko kamika... no to jedynie pozostaje trzymac kciuki, żeby Adrianek sie nie zaraził, bo Damianek juz może:) Karmisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co prawda jedziemy na dwóch mlekach ale moje też dostaje:) też by mi nie przeszkadzało gdyby Damian miał ospę z głowy :P ale nie wiem jak by było z Adrianem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak to było z masowaniem brzuszka? zgodnie ze wskazówkami zegara czy przeciwnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc siostrzenica na pewno ma ospę :( lekarka aż się zachwyciła jej pryszczami ( tzn od razu widać, że o ospę chodzi) A że ja z nią byłam u lekarza to od razu zapytałam się jakie szanse, że noworodek się zarazi no i jeżeli matka przeszła ospę to do pół roku dziecko nie powinno się zarazić - więc mam nadzieję, że Adrian w tym wypadku nie będzie wyjątkiem :) A Damian jak by dostał to przynajmniej miałby to z głowy :) Faktem jest, że lekarka widziała przypadek 3-tygodniowego noworodka :( aczkolwiek łagodnie to przechodził- tak to ujęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika--> kompletnie nie pamiętam :( a Miśka zanęca przed tv. kończę w kuchni ogórkową, zaglądam,a Ona śpi! no ładnie! Oby do rana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc siostrzenica na pewno ma ospę :( lekarka aż się zachwyciła jej pryszczami ( tzn od razu widać, że o ospę chodzi) A że ja z nią byłam u lekarza to od razu zapytałam się jakie szanse, że noworodek się zarazi no i jeżeli matka przeszła ospę to do pół roku dziecko nie powinno się zarazić - więc mam nadzieję, że Adrian w tym wypadku nie będzie wyjątkiem :) A Damian jak by dostał to przynajmniej miałby to z głowy :) Faktem jest, że lekarka widziała przypadek 3-tygodniowego noworodka :( aczkolwiek łagodnie to przechodził- tak to ujęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia- ale masz dobrze z tymi przedszkolami, spory wybór i większe szanse... a obawy ma chyba każda z nas:) ja na razie złożyłam kartę do mojego przedszkola i chciałabym już od kwietnia, maja młodego zabierać ze sobą. no i u mnie podobnie- babcia odradza teraz przedszkole, bo będzie chorował itd... a Czarek nie śpi w dzień od listopada mniej więcej...chyba że jest chory za to do przedszkola chyba się już przygotowuje bo coś mu się poprzestawiało i już o 6 wstaje, a teraz zwałka, że nawet dobranocki nie doczekał:P kamika- mam nadzieję że jednak ospa wszystkich ominie, a Adriana przystawiaj jak najczęściej...a z masażem to wydaje mi się ze zgodnie z ruchem wskazówek, nawet mi tak naturalniej... kami - niestety ale daleko mamy do Was:P mieszkamy na wsi miedzy Warszawą a Radomiem więc nie pozostaje Czarkowi chyba nic innego jak szukać mi synowej gdzieś bliżej.... Artigiana - fajnie że się odezwałaś:) a jak pisałaś o rowerku to mi się przypomniało o Twoich problemach zdrowotnych...powiedz jak to teraz jest? chodzisz jeszcze o kulach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz napiszę jak mnie moje małe chłopaki załatwiły :P No więc młodszego wzięłam na ręce bo płakał a starszy już był zmęczony i też chciał na kolana :) no więc Adriana na jedno kolanko w jednej ręce a Damian na drugie :) a że młodszy popłakiwał więc trochę na fotelu nim kołysałam i ukołysałam oboje :P Problem był w tym, że z dwojgiem nie miałam jak się ruszyć no i nie było kogo zawołać co by chociaż jednego ktoś zabrał :( a nawet gdybym kogoś dowołała to i tak lipa bo drzwi miałam zakluczone co by mi Damian nie uciekł ;P Ostatecznie jakoś przysunęłam się do łóżka i wtedy mogłam jakoś odłożyć Adriana po czym położyć Damiana :D Co do spania to Damian też od dawna nie śpi w dzień :) czasem zaśnie po 16stej a potem długo buszuje a czasem jak dziś zaśnie ok 18stej i śpi do rana - niestety dziś zasnął w ubraniach i jeszcze muszę go przebrać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiurka - tak, nadal o kulach, czasami bez ale oczywiście po mieszkaniu. Na wyjścia tylko wózek. Ale generalnie już nawet siedzenie mi na dłuższą metę nie służy. Najlepiej tak 2 godziny siedzenia/robienia czegoś i 40-45 leżenia. Kamika - to ciekawie ci sie chłopcy pospali. Jak nie ma Jerzego to my z Blanią tylko w jednym łózku. Choć we trójkę też nam sie zdarzało. chwała Bogu że łóżko wielkie. Ja o przedszkolu w tym roku nawet nie myslę. Kto by ją zaprowadzał i odbierał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana--> a nie należy Ci jakieś pomoc opiekuna??? asiurka--> mój mąż mieszkał pod TORUNIEM, PRZYJECHAŁ NAD MORZE ZNALIŚMY SIĘ 3 DNIA, ZACZĄŁ DZWONIĆ I TAK JAKOŚ WYSZŁO, WIĘC WIESZ odległość już nie stanowi takiego problemu ;) Kamika--> siłaczka jesteś normalnie! super sobie dajesz radę! SZACUN! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami - nie wiem i prawdę mowiac nawet jeśli to i tak bym nie skorzystala. Doskonale sobie ajemy rade a teraz jeszcze kiedy mamy samochodzik to już w ogóle super jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana--> to super, ze sobie radzicie :) bardziej pomyślałam np. o pomocy przy zaprowadzeniu Blanki do przedszkola np. jeśli oczywiście chciałbyś aby tam chodziła :) paula--> a Wy zdrowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tak średnio. Mnie katar męczy, a Franek też jakby miał zapchany nos, ale takim dziwnym białym katarem. Już sama nie wiem. Wychodzi juz nadwór, zachowuje się normalnie:P, ma apetyt. Dzisiaj na 15,40 idzie z tata na kontrolę do lekarza. generalnie widac, ze 4 dni temperatury go osłabiły, bo w południe pada tam, gdzie siedzi. czasami zakaszle, ale takie kaszlenie poinfekcyjnie moze trwac do 6 tygodni. Tylko ten dziwny katar.... ale ja mam podobny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×