Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosiaczekkkkkkkkkkk

DIETA KOPENHASKA- START 11 luty 2008. Kto sie dołączy ?

Polecane posty

Gość Asienkaaa
ja nie zamieniam ryby na drob :) tylko mowie ze moja mama tak zrobila :D i mimo tej zmiany przez cala diete schudla 6kg Ja tam rybke lubie i jus nie moge sie jej doczekac:D A co będziecie jesc jak przyjdzie kolej na salatke owocowa? Bo takiej w puszce to nie widzialam nigdzie;p wiec mysle albo np o ananasie z puszki, lub mandarynkach z puszki, albo np porpstu diwe mandarynki i banana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenka_
przeczytalam ze nie mozna jesc ryb wedzonych podczas diet bo proces wedzenia dostarcza organizmowi szkodliwych substancji. asienka, banana nie radzila bym ci dodawac do tej salatka bo sa one kaloryczne, no chyba ze zjadlabys ja przed 14. po tej godzinie juz jest niewskazane. K-A-S-I-A ja rowniez chciala bym zrzucic jakies 8 kg:D mamy ten sam cel:P i oczywiscie ze to mozliwe,wkoncu nie ma rzeczy niemozliwych:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1+8 kawa+kostka cukru 2 jaja na twardo, 200 g szpinaku, pomidor befsztyk wolowy 200 g, salata z cytryna i oliwa 2+9 kawa +kostka cukru befsztyk wolowy 200 g, salata z cytryna i oliwa/olejem, owoc(najlepsze jablko, grejpfrut) 10 dag szybki, 2/3 szklanki jogurtu 3+10 kawa +kostka cukru 200 g szpinaku, pomidor, owoc 2 jaja na twardo, salata z cytryna i oliwa, 10 dag szynki 4+11 kawa +kostka cukru 2 jaja na twardo, maly serek wiejski (moze byc twarog poltlusty), duza marchewka filizanka salatki owocowej, 2/3 szklanki jogurtu 5+12 marchewka z sokiem z cytryny chuda ryba 200 g z sokiem z cytryny befsztyk wolowy 200 g, salata z oliwa i cytryna, brokul 6+13 kawa + kostka cukru, grzanka z pieczywa razowego piersc kurczaka(pojedyncza), salata z cytryna i oliwa 2 jaja na twardo, duza marchew 7 czarna herbata bez cukru piers kurczaka (polowka), owoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-najlepiej uzywac oliwy z oliwek, bo kwasy omega 3 i w niej zawarte stymuluja proces lipolizy tluszczyku zapasowego -tam, gdzie jest szpinak, mozna zastapic go brokulami i odwrotnie -rybe i mieso mozna gotowac na wywarze warzywnym/piec/smazyc na niewielkiej ilosci tluszczu -mozna uzywac ziol, nie wolno soli, pipeprzu, czosnku, papryki chilli -mozna dodawac niewielkie ilosci otrab do posilkow -pory posilkow musza byc dostosowane do trybu zycia, tzn, ze jesli ktos kladzie sie spac o 24, to ostatni posilek moze zjesc najpozniej o 21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona i spółka
Witam Również zaczęłam mój pojedynek z kopenhadzką 11 lutego. Dzisiaj drugi dzień i wszystko ok. Jedyną dolegliwością, która mnie dopadła to uczucie zimna :( Nie można czosnku ?? Czytałam opinie, że sól i pieprz są zakazane, a zioła i czosnek może być. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkich, za siebie i moją spółkę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie z tym czosnkiem to lipa, bo nie mozna...czosnek moze pobudzic soki zoladkowe. mnie tez ciagle zimno jak cholera, a do pracy musze lazic w spodnicach, masakra :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona i spółka
Jeżeli chodzi tylko o pobudzenie soków żołądkowych to chyba nic takiego. W diecie dodaję czosnek do szpinaku i mięsa-czytałam na ten temat na innych forach kopenhadzkiej. Nie dałabym rady samego szpinaku (który zresztą lubię-tylko trochę w innej formi :) ) czy mięsa bez przypraw. Jakie owoce planujesz na jutrzejszą sałatkę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona i spółka
Oj Pomyliłam dni :0 Jakie owoce na czwartek ? Ja planuję pomarańcz, kiwi i jabłko. Mam nadzieję, że tak może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asienkaaa
Noo drugi dzień diety dobiegł końca:D Ogólnie jestem bardzo osłabiona, chwialami boje się ze zemdleje..ale narazie chce jeszcze wyrzymac, bo nie po to czekalam tyle czasu by moc rozpoczoc ta dietke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaczekkkkkkkkk
dobry wieczór :) i jak sie trzymacie ? ja ogolnie jestem zaskoczona, wiele opinii slyszalam ( waszych takze ) ze jestescie głodne, ze jest zimno... mi jest normalnie, glodna nie jestem bo te posiłki są. jutro ide na fitness po pracy i probem bedzie bo na 18 nie zdąze do domku - ale trudno, zjem najwyzej godzinke później, nie kłade sie wczesnie spac wiec zdązy sie wchłonac i strawić. do Mona i spółka ja na sałatke owocowa planuej dac : banan ( czytalam ze smiało mozna), kiwi, pomarańcz i moz4e ananas- tyle :) nie moge sie doczekac :) i co do przypraw to znow jestem zaskoczona. ja dostalam przepis, gdzie mozna stosowac TYLKO I WYLACZNIE sól i pieprz, inne przyprawy zabronione. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi zimno non stop, miewam mroczki przed oczami, ale jesc mi sie juz w ogole nie chce:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asienkaaa
gosiaczekkkkkkkkk Noo to masz fajnie ze sie dobze czujesz:) ja mam nadzieje ze sie "przyzywaczje" do tego jedzenia i nie bede taka slaba hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K-A-S-I-A
Cześć wam dzisiaj 3 dzień i moje dietka się zakończyła. rano wstałam do pracy juz nie miałam na nic sił w głowie mi się kręciło poty mnie oblewały i dreszcze poszłąm się umyć i zemdlałam, nie dałam rady nic nie poszłam do pracy wdusili w domu we mnie jabłko po czym połozyłam sie do łóżka nie trwało to długo bo zaraz pobiegłam do ubikacji i wymiotowałam chociaż nie miałam zbytnio czym . Powiem wam że nigdy sie tak źle nie czułam to było okropne. Pozdrawiam was wszytskich i trzymam kciku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona i spółka
Witam Właśnie pałaszuję obiadek-pomidora pokroiłam w kostkę wymieszałam ze szpinakiem, dodałam czosnek, ozdobiłam plasterkami cytryny i zapiekłam w piekarniku. Nie jest aż takie złe. Ogólnie głodu nie odczuwam, tylko to ZIMNO. Wieczorem zrobię sobie sałateczkę i zapiję kefirem. A jak Wam idzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona i spółka
Oczywiście znowu pomyliłam dni z tym kefirem :) Tak to jest jak jak sie człowiek spieszy. Co się z Wami dzieje ???? Czyżbym została sama ? W każdym bądź razie moja spółka i ja jeszcze się trzymamy-kolacyjka była pyszna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaczekkkkkkkkk
Dobry wieczór :) Asienkaaa, czuje sie normalnie, bo w sumie sa takie 2 posiłki, wiec głodna nie jestem ale moja waga stoi :( a tak sie diety trzymam..mam nadzieje ze niebawem ruszy. K-A-S-I-A - bardzo współczuje. widocznie to nie dla Ciebie dieta. a chodzisz na jakis fitness? moze powinnas w tym kierunku, bo widocznie nie mozesz ograniczać posiłków. Mona i spółka - no nie jesteś sama, po prostu nie miałam kiedy wczesniej odpisać. smakowicie to przedstawiłaś, zapiekłas w piekarniku. ja nie ubarwiam tak dań, boje sie ze przedobrze...ale chyba zaczne bo kolejnego jedzonka bezsmakowego nie zniose :) Drugiego dnia spadło 1,5 kg ( ale po wczesniejszym obżarstwie wiec w sumie raptem 0,5 kg mniej niz moja normalna waga obecnie) ale przez ostatnią dobę mimo ze byłam tez na fitnessie- NIC nie spadło. P.S>a mam takie nieśmiałe pytanko...jak wasze fizjologiczne sprawy ? ja od pn nic nie robiłam ( poza siusiu). jakos nie mam potrzeby, moze za mało zjadłam aby sie przetrawiło..nie wiem...jak u Was ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchwiaczek
Czesć dziewczyny, ja też planuję do Was dołączyć tylko muszę się zebrac z zakupami :)... Zastanawiam się kiedy zacząć (nie chcę żeby mój mąż się dowiedział) muszę w weekend jak najmniej podejrzeń wzbudzać :).. Już tyle diet zaczynałam i nie kończyłam, że wolę tym razem po cichu :). Mam też pytanie.. czy jest wśród Was jakaś mama karmiąca? Mój bobas ma juz 8 miesięcy i zjada normalne posiłki, to mleko to tylko tak do popitki:).. Robiłam już dwa razy tą dietę (dlatego na nią się decyduję- to jedyna którą kończę) i nigdy nie czułam się na niej źle czy osłabiona... Wielką zaletą tej diety jest to, że bardzo łatwo o produkty i w sumie łatwo wszystki zrobić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona i spółka
UFFFF, ulżyło mi, że jesteś Gosiaczekkkkkk :) Właśnie wróciłam z pracy i już planuje jaką sobie zrobię sałateczkę, chyba zdecyduję się na pomarańcz, grapefruita i kiwi. Z tym zapiekaniem to gdzieś wyczytałam. Staram sie urozmaicać sobie te dania (nie zawsze pyszne-łłłeee), ładnie ułożyć na talerzu, czy udekorować, aby wzmocnić sie psychicznie. Zmotywować się do kontynuowania diety i wmówienia sobie jakie to są super potrawy. Oczywiście wygłupiam sie z nożem i widelcem :) Oprócz zimna nadal nie mam żadnych innych objawów, nawet nie jestem głodna. Nie wiem też, czy zaczęłam chudnąć :/ Nie ważę się z obawy, że jest bez zmian i rzucę w cholerę to odchudzanie. Komisyjne ważenie 24 lutego :) Boję się tej niedzieli. Trzymam kciuki i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona i spółka
Marchwiaczek Niesądzę, aby udało Ci się utrzymać tą diete w tajemnicy. Poza tym nie wolno niczego podjadać, A Ty zapewne dziecku robisz jakieś jedzenie, mężowi-smakujesz. Porozmawiaj z nim może będzie Cię wspierał i mobilizował, wówczas masz większe szanse powodzenia. Ja z moim pogadałam i wspiera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczekkkkkkkkk
marchwiaczek ! tez szczerze wątpie czy uda Ci sie diete utrzymać w tajemnicy..a nawet jeśli to na jak długo i kiedy sie złamiesz... Jak sie trzymacie dziewczyny ? dzis 4 dzień..a ja musze sie do czegoś przyznać... poniewaz kawa nie przechodziła mi przez gardło..a jesli nawet to szybko chciała wracać- tak jakos dziwnie reaguje, cofa mnie po kawie i nic na to nie poradze, to znalazłam sobie środek zastępczy.... lubie Inke, ale ona nie ma kofeiny, wiec odpada.. wiec padło na cappuccino...co myslicie? ma w sobie kofeine, jest kawą, nie ma duzo kalorii. Sałatke zrobilam z owoców: banany, kiwi, mandarynki + owoce z puszki ( ale nie w syropie bo on kaloryczny tylko w takiej zalewie-koktajlu- w te owoce to ananas i papaja) zrobilam tej salatwki sporo, poniewaz przy okazji dla rodziny, sama nie bede sie zajadała takimi smakołykami... :) choć w jedzeniu szpinaku juz nikt nie był chetny do pomocy :) i jeszcze jedem mały grzech..malutki..:) troszke ( 1/4 małego talerzyka) makaronu z kiełbaska i serem białym ) rodzina dzis taki szybki obiad zrobila i skusiłam sie...ale w sumie makaronu prawie NIC, raczej ser biały..a dzis i tak jest jogurt naturalny wiec podobne składniki jak w serze...... co myslicie ? buziaki i trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczekkkkkkkkk
Mona i spółka :) , marchwiaczek :), K-A-S-I-A :), Asienkaaa :), Dziubus:), milenka_ :), otulona_snem :) Trzymam za Was ksicuki, za Nas wsyztskie :) !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziulka8767
witam jestem w 4 dniu:) i schudlam o 2, 5 kg:) mam pytanie odnosnie dodatkowych tabletek odchudzajacych podczas tej diety? czy mozna? i czy zielona i czerwon herbata nie zaszkodza? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona i spółka
Witam Wszystko co wiem o kopenhaskiej wyczytałam w necie, nie mam żadnych bliższych i sprawdzonych informacji : -kawy zamiast sypanej (polecane) : Jacobs Velvet, Nestle Ricore, Slim coffe , -herbatę zieloną i czerwoną można pić do oporu. Co do tabletek to nie mam pojęcia-niby można. Sama się nad tym zastanawiałam, ale sobie odpuściłam. Doszłam do wniosku co za dużo to niezdrowo :) Oj Gosiaczekkkkkkk nieładnie z tą przegryzką :) Ja nie pękam, ale moja spółka pozwoliła sobie dzisiaj na 2 kawki (ciekawe co jutro wymyśli). Cały czas mam przed oczyma moją ulubioną pizzę :( :( Trzymajcie się dziewczyny :) Byle do kolacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchwiaczek
cześć dziewczyny . miałam zacząć wczoraj ale się złamałam i to mi było potrzebne.. tak się źle czułam po śniadaniu i miałam tak wielkie wyrzuty sumienia, że od dzisiaj postanowiłam nie robić sobie żartów i wziąć się do pracy.. Z mężem nie jest tak ciężko jego przez cały dzień nie ma, jak wraca to ja jestem już po kolacji poza tym postanowiłam sobie ułatwić i jemu gotuję podobnie tylko oczywiście dodaję przyprawy, dodatki typu ryż, ziemniaki itp. Z tym próbowaniem poradziłam sobie ostatnim razem i to i poradzę sobie teraz:). Też wmawiam sobie że potrawy są smaczne i że właśnie miałam na nie ochotę :P Jednego tylko mi żal.. tak kiedyś lubiłam szpinak :)......Po tej diecie musiał minąć rok abym mogła znów na niego spojrzeć, hihihi ach to może napiszę, że startuję z wagą niebagatelną 74kg przy wzroście 158cm..... zamierzam walczyć do 52kg Kopenhaska to wstęp mam nadzieję pokonać barierę, czyli zejść poniżej 70.. wtedy pójdzie jak z płatka (i tylko spróbuje nie pójść.. wrrrr) Żeby było śmieszniej to mąż w weekend jest a do tego teraz jest na zakupach.. zrobiłam mu listę produktów na cały tydzień.. każdy by się domyślił, ale na szczęście nie on hehehe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona i spółka
Hej !! Cieszę się, że dołączyłaś-trzymam kciuki :) Ja ważę ok. 72 kg. przy wzroście 168, chciałabym zjechać chociaż o 5 kg. a potem się zobaczy. Jutro straszna niedziela, a wtedy już z górki :) :) :) Gosiaczekkkkkk, a Ty jak się trzymasz ?? Marchwiaczek piszesz, że już 2 razy robiłaś tą dietę, ile udało Ci się zgubić ?? Sciśle przestrzegałaś zaleceń ? Używałaś soli ? Jaką ilość wody piłaś ?? Pozrawiam Wszystkich ! NIe dajmy się !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaczekkkkkkkk
Dobry wieczór wszytskim :) ja trzymam sie całkiem całkiem :) dzis byłam w kinie i skusiłam sie na cole ( light ), pozatym jest OK. nie mam teraz weny, napisze później..buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asienkaaa
Ja juz nie wytrzymlaam i dzisaj skonczylam diete;p nie mialam poprostu do niej sili, ciogle mi bylo slabo, krecilo sie w glowie itp...schudlam 2 kg :) wiec w sumie jestem zadowolona bo brzuszek mi schudl a o to najbardziej mi chodzilo:D Pozdrawiam i 3mam kciuki za Was :) Bede tu zaglądac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona i spółka
Dzień dobry Nadszedł najgorszy dzień diety (przynajmniej dla mnie) :( za chwilę będę pić tą ochydną zieloną herbatę-w wersji złagodzonej, bo z miętą. Gosiaczekkkkk trzymaj się już jesteśmy na półmetku :) Teraz to już z górki, drugiej niedzieli nie będzie :) Asienkaaa szkoda, że u Ciebie już po, ale skoro jesteś zadowolona z brzuszka to świetnie. Zakończyło się pozytywnym akcentem :) Jest to pierwsza dieta, w której wytrzymałam tak długo i będzie pierwszą którą ukończę. Czy z sukcesem to się dopiero okaże 24 lutego na wadze :) Moje poprzednie diety kończyły się maksymalnie po półtora dnia zjedzeniem słoiczka ketchupu bądz musztardy :) Nie potrafię żyć bez przypraw. Ale prawdą jest też, że wtedy nie miałam takiej motywacji. Teraz po prostu zaczynałam czuć się gruba i było mi z tym źle. Marchwiaczekkkk trzymasz się ? Dziubus co z Tobą ?? Pozrawiam i biorę się za śniadanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loni
cześć,zaczynam od jutra mam nadzieję że wytrwam,mam mocną motywację, proszę was o wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchwiaczek
Cześć dziewczyny ! Oczywiście, że się trzymam.. 4 dzień właśnie popijam sobie kawkę (bez cukru - z cukrem nie daję rady fujjj).. Bardzo nie chciałabym się ważyć do zakończenia, ale niestety z tym nie będę już walczyc... jest 3 kg mniej... Co do moich wcześniejszych doświadczeń... No cóż.. wtedy startowałam z mniejszą wagą do odchudzania... Bo 56 kg (udało mi się dojść do 51kg i trzymałam tą wagę ze 4 lata), później coś się stało i zaczęłam bardzo tyć w przeciągu 3 miesięcy doszłam do 62kg w tym czasie oczywiście starałam się ograniczać jedzenie, ćwiczyć ale waga szła w górę.. zdecydowałam się na kopenhaską... schudłam 4 kg, ale niestety po diecie bardzo szybko nadrobiłam z nawiązką... później zaszłam w ciążę... no i zrobiło się 74 kg.. Ten skok wagi jak się okazało to zmiany hormonalne z którymi walczę.. nie wiem jak mi się teraz uda, czy waga znów nie wróci... ale nie mogę tak bezczynnie siedzieć i czekać aż przerobię się na kupę sadła ... Co do diety to trzymałam się jej sztywno, nie zamieniałam nawet obiadu z kolacją, więc jak pisali, że zaleca się picie 2 litrów wody, to piłam.. jedyne co to wtedy paliłam i tego się nie wystrzegałam... Teraz jest inaczej.. nie męczę się z cukrem do kawy - odstawiłam, zamieniam szpinak na brokuły (szczególnie z 3 dniu).. To sprawia, że trochę mi lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×