Do końca 2008 muszę zajść w ciążę!!!

hej kamila u nas naprawdę różnie bywa i czasem przed owulacją robiliśmy przerwę nawet kilkudniową więc to nie o to chodzi, bo na te kilka cykli były takie że się kochaliśmy codziennie, co drugi dzień ale i takie gdzie robiliśmy przerwę kilkudniową i nic nie wyszło teraz akurat mamy taką fazę a nie możemy i to jest akurat problemem zresztą na to nie ma reguły bo kobiety zachodzą w ciążę z codziennego seksu jak i jednokrotnego więc to nie zawsze się sprawdza a ja stwierdziłam że takie liczenie wyliczanie nie ma sensu i tyle, ostatnio chciałam sobie zrobić przerwę i w tamtą środę się kochaliśmy potem czw pt nie a w sobotę na usg okazało się że już po owulacji a to był 12 dzień gdzie przy cyklach 28-29 dniowych teoretycznie powinna być później a była szybciej i co mi było z przerwy skoro nie zdążyliśmy... kieckę możesz już spokojnie kupować przez 3 tgodnie brzuszek nie urośnie a musisz wyglądać ślicznie:)

No moze masz racje :) A co do brzuszka to juz mi urósł tak, ze sie w spodnie nie mieszcze, i rosnie z dnia na dzien. No ale w sumie i tak nie bede kupowala nic obcislego, tylko raczedj jakas kiecke ktora od piersi w dol jest luzna. Poki co nie widzialam zadnej takiej, ktora by sie na slub nadawala :( Na szczescie mam jeszcze troszke czasu.

kamila nie wiem czy mam rację ja już op prostu nic nie wiem....:( ciesz się brzusiem i niech dzidzia rośnie zdrowo:)

Kamila, nie wiedziałam, że Wy jesteście przed...a jaki slub jeśli mozna wiedzieć.... My też jeszcze jestesmy mąż i zonka bez papierka. Teraz jak pojedziemy na wakacje załatwimy u niego trochę dokumentów i pewnie cos w końcu załatwimy...:) Pytam jak bo koleżanka z innego topiku znalazła na allegro przecudne kiecki... bo idzie na wesele, a tez ma faolkę :) zaraz poszukam to podrzucę... A w ogóle dzieńdoberek Kochane :)

Proszę http://www.allegro.pl/item389702476_lolamama_licious_liv_night_l_new_.html ten sprzedawca ma tylko ubrania dla Brzuchatek :)

Aga25 popieram - też wolałabym adoptować niż skorzystać z banku spermy. Takie banki to dobre są dla samotnych kobiet które chcą dziecko. Nie mogłabym, szczególnie teraz jak już jestem w ciąży i widzę jak mąż głaszcze i całuje brzuszek. Widzę jakie to dla niego ważne że w środku jest jego dziecko. Nawet jak wyniki plemniczków będą słabe to są takie metody jak inseminacja. Jakkolwiek by nie było to Aga nie załamuj się, walczyć trzeba do końca. I zawsze jest możliwość adopcji. Więc tak czy tak będziesz miała swoje własne kochane dzieciątko. 146

mataii dziękuję marzę o chwili gdy mój mąż będzie mógł tulić się do mojego dużego brzuszka a nasz dzidziuś sprzeda mu solidnego kopa:)

Miumiu dzieki za lin ka przyda sie. Slub bedzie poki co tylko cywilny na koscielny nas na razie nie stac, bo swiezo po remoncie jestesmy no i planujemy samochod kupic a slub koscielny moze poczekac :) Kurcze te kiecki piekne, mam nadzieje, ze znajde cos takiego w sklepach, bo przez allegro jednak boje sie taki ciuszek kupowac, tym bardziej ze nie wiem jak bedzie lezal na mnie :P

a nie macie żaadnego sklepiku w okolicy z ciuszkami ciążowymi?? nawet na takim zadupiu jak u nas można znaleść czasem śliczne wyjściowe ciuszki ciążowe;)

Witam Was wszystkie serdecznie!Troche mnie tu nie było ale zajełam sie szczerze powiem przeprowadzką do naszego nowego gniazdka i dopiero od dzisiaj mam neta. Poza tym robiłam badania hormonalne i z progeteronem chyba jest cos niebardzo choc nie wiem na 100 % Reszta wyszła ok Badania tarczycowe tzn tsh t3 i t4 oraz usg tarczycy wyszły ok Z tymi badaniami ide we wtorek na wizytę do gina zobaczymy co powie...

Czesc Aga jest jakis sklepik z ciazowymi ubrankami ale jeszcze nie mialam okazji w nim byc. Napewno zajrze, chociaz wydaje mi sie, ze tam raczej beda same takie ciazowe normalne ciuszki, ale moge sie mylic. Zobaczymy, moze jutro sie tam przejde bo boede w okolicach. Pozdrawiam i milego dnia

muszę się wygadać bo mi smutno i ciężko.... jutro mieliśmy jechac na te badania a nie wiem co będzie bo teściowa wzięli do szpitala:( ona miałam czerniaka, wycięli ale zaczęły się przerzuty, teraz są podobno na płuca i mózg, lekarz powiedział że tak naprawdę nie wiadomo ile pożyje, ale wydawało się że jakoś to będzie, a dziś chyba ją złapał jakiś paraliż bo wogóle nie może mówić..na razie nie wiem co będzie... mój mąż jest załamany... bardzo kocha swoją mamę i jak jej zabraknie to ja nie wiem jak on to przezyje... a poza tym jest mi smutno z innego powodu.. ja nie mam taty od kilku lat, nie doczekał mojego ślubu, nie zobaczy nigdy moich dzieciaczków(które mam nadzieję że będą) a teraz jeszcze mama mojego męża, wprawdzie ma wnuki ale wiem że chciałaby żeby mój mąż też ją uczynił babcią a być może nie doczeka tego:( nie wiem czy pojedziemy na badania, choć chciałabym ale zobaczymy co będzie z teściową, nawet już wezwali księdza do niej bo nigdy nic nie wiadomo:( jakie to życie jest do dupy i nic nie warte:( przepraszam jeśli wam popsułam humor ale musiałam to z siebie wyrzucić....

Aga smutne to co piszesz, przykro mi z powodu choroby Twojej Teściowej. Tak to w życiu jest, że przez wiele rzeczy musimy przejść:( Mój tata też nie doczekał wnuków, nawet ślubów swoich dzieci ani nie poznał naszych współmałżonków. Jak zmarł to jeszcze nawet nie myślałam o mężu i dzieciach:( 144

Witam wszystkich serdecznie Podczytałam na szybko o czym pisalyście. Witam nową koleżankę. Fajnowy był ten urlop. Niestety 2 tygodnie stanowczo za szybko minęly. Jeszcze pierwszy tydzień jako tako, ale drugi strasznie! Powiem Wam kochane, że trafiliśmy do super hotelu. No pełen luxusik. Restauracja na dachu na 6 piętrze a stamtąd piękne widoki na okolicę, bajka. Miu miałaś rację, że Bodrum jest śliczne.Wszystko białe. Codzienne sprzątanko w pokoju, zmiana pościeli. Napoje przez całą dobę. Codzienne pokazy, animacje w hotelu. Naprawdę było co robić. Plaża była trochę za wąska, ale woda czyściutka jak nie wiem. Dwa baseny z cieplutką wodą.... Ach... przyzwyczaiłam się do tych wygód i teraz ciężko się przestawić. Znowu zaczęło się pranie, gotowanie, prasowanei (oj.. jak ja nie lubię prasować). Powrót do pracy ciężki, trzeba sie przestawić na tryb \"roboczy\" ;-) Ale milutko mnie wszyscy przywitali. Mówią, że stęskini sie trochę no i , że ciężko było beze mnie. Czasem dobrze jest tak na dłużej wybyć żeby bardziej docenili, prawda? No tak ja po urlopie a wszyscy się dopiero szykują na wypoczynek. Madunia jak było u ginki bo albo nie doczytałam albo nie pisałaś? Miu - wszystko ok u Ciebie? Emka, Aga, Matai, Samanta i wszystkie koleżanki ;-) Widzę, że na topiku mowa o testach owulacyjnych. Nigdy z nich nie korzystałam chociaż kusiły mnie nie raz.

kathreen - noooooooo nareszcie Powiem ci, że nam wolno minely te 2 tyg bez Ciebie ;) Nie pisałam o gince, bo nie byłam...powinnam dzis zadzwonić i umowić sie na wizytę, ale jakoś mi się nie chce...ale powinnam bo nawet Luteiny juz nie mam...ehhh, poza tym po staremu. Ale Ci zazdroszczę tego urlopu oj kurcze bardzo :) Aga bardzo mi przykro kochana Jak tam reszta babeczek?? Żyjecie? Ja na lekkim kacu po wczorajszym meczu :) ale nie powiem kibicowalam Hiszpanii :D należało im sie zwycięstwo :)

dobra zmotywowałam się i umowiłam własnie na wizytę w czwartek do ginki. Wizyta poglądowa w ramach przygotowania do badania śluzu, a badanie śluzu na następnej wizycie...

hej Madunia. Jeszcze trochę i Ty będziesz miała urlop - chyba w lipcu o ile dobrze pamiętam? Odpoczniesz sobie. Ja twardo oglądalam wczoraj mecz - fajnie grali Hiszpanie. A jak byłam na wczasach to akurat Turcja 2 razy wygrała mecze i feta była taka , że hej. Do rana klaksony, krzyki, fajerwerki.

aga25 - to samo co ty przechodziłam 3 lata temu, mama mojego męża odeszła, nie było to gwałtowne odejście bo chorowała na raka i każdy liczył się z tym, że może przegrać tą walkę, ale każdy też miał nadzieję. Mój mąż na początku brak mamy zniósł dzielnie, co mnie niepokoiło bo długo nie uronił rzadnej łzy i nie chciał o śmierci rozmawiać. To on jezdził z nią na chemię ( jego tata nie był w najlepszych stosunkach z żoną mimo że razem mieszkali i nawet w obliczu jej choroby nie okazał jej współczucia). Ona też chciała doczekać ślubu syna, ale ponieważ ja studiowałam, a mój mąż ( wtedy chłopak) przechodził rehabilitację po złamaniu nogi nie mieliśmy środków finansowych, aby zrobić chociażby małe wesele i przyjęcie. Mogę tylko Ci napisać, że nie traćcie wiary, nawet jezeli inni , nawet lekarze już załamali ręce. Niestety nie mamy wpływu na to co przeznaczenie każdemu niesie i jeżeli TEN U GÓRY zadecyduje twoją teściową wezwać do siebie to trzeba zyć dalej i wierzyć że tam jest jej dobrze a kiedyś i my do tych co ich kochaliśmy a odeszli i my dołączymy. Ja zawsze tak tłumaczę sobię bliską stratę. Dodam, że teściu nawet nie czekał aż żałoba minię i związał się z inną kobietą. To było bardzo przykre dla jego dzieci. Poza tym, że mąż poza rodzeństwem nie ma co liczyć na ojca, a matki już nie ma, to ja na moich rodziców też nie mam co liczyć. Optymistyczne jest tylko to, że męża dobrze sobie wybrałam i on murem stoi zawsze za mną :-).

No i super. Warto pociągnąć dalej te badania do końca. Mi własnie zostało do zrobienia badanie na wrogość śluzu. Zastanawiam się też nad lekarzem bo koniecznie musze zmienić. Polecono mi 2 klinii specjalizujące sie tylko w leczeniu bezpłodności. Narazie nie chcę sobie zaprzątać tym głowy. Za kilka dni pomyślę. Poczytam opinie o tych lekarzach, zastanowię się i podejmę decyzję. Na wczasach dałam sobie luzik z liczeniem dni płodnych (pierwszy raz od prawie roku!) Z ręka na sercu naprawdę odpuściłam. Zdałam się tylko i wyłacznie na naturę. Jak mnie nadzie to wtedy bzykanko. Raz mężusia z plaży ściągnęłam do pokoju tak mnie naszło ;-) Dopiero wczoraj policzyłam dni.

Aga - bardzo współczuję... (niestety nie wiem, co wiecej powiedziec). Katreen - no wreszccie powróciłaś do nas. Madu - powodzenia z badaniem, będę trzymać kciuki ;-)

Aga...sercem jestem z Tobą, trzymaj się i wspieraj mężusia... Kathreenko...no NARESZCIE a My tu z madunią czekałaysmy na Ciebie juz tydzien temu, bo myślałaysmy, że Ty tylko na tydzień poleciałaś....:P a Ty pojechałaś Kochanieńka po pełnym maksie no i super... Cieszę się, że się nie zawiodłaś i Bodrum Ci się podobało...rzuć mi na mailika ten hotelik...może się wybiorę :P no i czekam na zdjatek...oczywiście! My mamy zamiar czmycnąć 14 na 3 tygodnie, ale... to jeszcze może się zmienić. jeziemy autem więc nic nas nie ogranicza :) U mnie Kathreenko OK...nie było w ciagu ostatnich 2 tygodni jakiś spektakularnych akcji w wykonaniu mojego M ;) Było miło i przyjemnie. Ja od piątku sikam na paski owu :P na razie nic nie wykryły :Pale mam jeszcze 3 sztuki (5 jest w paczce) i myślę, że cosik...wysikam hehe Dobrze, że jesteś już :)

Miu Cieszę się, że u Ciebie wszystko dobrze. Daj znac jak paski cos wykażą. Może w przyszłym miesiącu tez się skuszę na testy owu? Oczywiście wyślę Ci zdjęcia na maila tylko muszę powybierać bo sporo tego się uzbieralo. Ale mi od jakiegos czasu włosy wypadają - coś oropnego! Garściami. Nie wiem czy to stres który gdzieś tam we mnie siedzi czy winna jest niedoczynność tarczycy... Podobno po eutotyxie - leku na niedoczynnośc - potrafią dziać się takie rzeczy.

Dziewczyny nie wiem czy korzystacie z naszj-klasy? Dowiedziałam się przed chwilą (nieco za pózno niestety ;-) ), że od soboty jest uruchomiona taka opcja, iż jesli wchodzi się na profil jakiegoś użytkownika to on to widzi. Tak samo Wy możecie zobaczyć kto ostatnio odwiedział Wasz prolil. Ale numer!!! A ja sobie dzisiaj wskoczyłam na profil sekretarki mojego męża, potem na jego byłą... siara jak nie wiem jak zobaczą, że buszowałam po ich profilu.

Dawno nie byłam...hahahaha Ale numer. No cóż nie odkręcisz już tego ;) A ja na profil byłej mojego M też często zaglądalam, dobrze, że mi powiedziałaś :) Dzieki bo byłby niezły kwas... Teraz, żeby pobuszować trzeba założyć jakiś lewy profil...hahahaha

Kathreen, wiem, zauważylam to wczoraj :-D ale klapa .... nie wiem, po co to zrobili, zdawało mi się że istotna jest anonimowość. poproś znajomych,aby na ich profile klipnęli, to przestaniesz być widoczna. Mam nadzieję, że nie zauważą ;-)

Tak Miu koniecznie trzeba cos lewego założyc tylko o buszowania ;-) Kurcze w sumie nic takiego się nie stało, ale wiecie...lepiej byłoby nie ;-)

hejka ja byłam u ginka i mam nadżerkę leczę teraz i ten cykl mi wypada w staraniach niestety, po skończonym leczeniu idę na cytologię i pewnie kolejny cykl też będzie zmarnowany bo nim otrzymam wynik to mi się skończą dni płodne, no chyba że lekarz nie każe czekać na wynik tylko da pozwolenie ale chyba trzeba poczekać żeby zobaczyć co wyjdzie w cytologii co myślicie?

Uf...sikanie zakończone sukcesem :P Tzn...dzisiaj był trzeci teścik i wyszedł dodatnio, czyli za 24 do 36 h będę miała owu. A dzisiaj mam 13 dc czyli jak w mordę strzelił równiutko 14 dnia....hehe ksiązkowo jak na 28 dniowy cykl. Tylko kurka co z tego.... :P jak nici dotychczas...hihi 3 mam gina umówionego to bedzie 16 dc to może chociaż zobaczy czy jajca pękają :P Eh bycie kobietą jest TAKIE SKOMPLIKOAWNE< hehe

miumiu - to super, że dziś masz pozytywny wynik. A jak sprawdza się czy pękają jajeczka?? Katreen - też mi się nie podoba to "ulepszenie" naszej klasy

gratulacje Miu - książkowo to wszystko u Ciebie przebiega! Fajnie się składa, że 16 dc masz wizytę u lekarza. Będzie wszystko jasno co z jajcami. Trzymam kciuki mocno, mocno!!!!