Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czerwony ołówek

Do końca 2008 muszę zajść w ciążę!!!

Polecane posty

hej:) u nas też pochmurno okropnie, do południa non stop lało:O teraz przestało ale pogoda nadal senna, choć to pewnie wstawanie o 5 daje mi w kość, a jutro i w niedziele też idę do pracy, zero dnia wolnego, ten zakład jest poj......any!!!! zaczynam się zastanawiać czy nie iść do pracy nawey w jakimś supermarkecie, wiem że lekko nie ma ale tu tez nie mam lekko, poza tym nie moge znieść tu atmosfery, dziś od nas jedna osoba żeby siebie wybielić nagadała szefowej na kilka osób w tym mnie że to nasza wina że taka mała produkcja... tylko ja bym chciała mieć cały etat i pieniądze podobne do tych co mam, macie może kogoś znajomego w takich sklepach spożywczych?? choć wiem że inne regiony ale jednak zasady raczej podobne... kathreen i madu wy dziś macie wizyty więc powodzenia za dobre wyniki:) ja będę wieczorem dzwonić i zapytam czy są wyniki tego posiewu męża.. emka nie płacz tak bardzo to nic nie daje, dzidziuś i tak się pojawi wtedy kiedy będzie jego czas... choć wiem jak to boli.. mnie to czeka jutro, choć boję się że mi się @ przesunie bo mam teraz stresujące dni i w domu i w pracy.... jak ma być niech będzie jutro....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szemka...bardzo polecam...Jacek Korzycki w Klinice Damina na Wałbrzyskiej. Jak masz Intera wykupionego to powinno obejmować tą Klinikę... Jest oblegany i to jest lekarz, który daje Ci nr tel komórkowego i możesz zawsze do niego dzwonić :))) Zmykam Kochane... miłego weekendu 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kochane ja tez powoli zawijam do domu :) nawet nie wiecie jak się cieszę, że już prawie weekend - tak mi ten tydzień dał w kość, że normalnie mam wszystkiego dosyć. szemka widzę, że my obie dziś mialysmy dzień p.t. Spychologia stosowana ;) już naprawdę dziś mialam w nosie to co się w robocie dzieje, zepchnęłam te najpilniejsze sprawy, a reszta polezy do poniedzialku - świat sie nie zawali, a jak kurde od nadmiaru obowiązków wymiekam już. Moj TZ ma chyba jednak treme przed badaniem :) dzwonil z pracy i coś szeleścił, że może by odlożyć, bo będzie miał dzis zestresowane plemniki po pracy i takie tam inne słabe wykręty. :D Kathreenko - odpisalam kochana 🌻 Miu - baw się dobrze :) Emka........... ❤️ nie plakaj, nie jestes sama, każda z nas to przechodzila. Uda się zobaczysz 🌻 aga - u mnie leje caly dzień - w sumie lubie i nie lubie takiej pogody. Lubie jak np mam możliwość zwinięcia sie w krewetkę pod kocem z dobra książką, kieliszkiem wina. Ale jak muszę siedziec w pracy a potem skakać na szpilkach jak koza między kałużami po mieście to już jest mniej fajnie. Kurcze nie wiem jak Ci pomóc w sprawie pracy - mialam kiedys psiapsiulę co pracowala w sklepie (w Globim na kasie) ale to bylo ładnych pare lat temu....znaczy psiapsiula nadal jest, ale już tam nie pracuje. Widzę, że jestes z podkarpacia, mam kilku znajomkow w Rzeszowie - popytam. Milego WEEEEEEEEEEEEEEEEEKENDU kochane :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madu nie daj się przekonać na zmianę terminu badania bo najgorzej to odłożyć, a ON bedzie zawsze zestresowany... moze tez idźcie razem?? u nas było fajnie;) smialiśmy się bo to robiliśmy w łazience przy gabinecie ginekologicznym że gdybyśmy mieli więcej czasu to można by było miło spędzić czas w tym gabinecie:P a co do pracy to się boję że wpadnę z deszczu pod rynnę ale atmosfera zaczyna mnie dobijać, tak jak teraz zero odpoczynku w weekend no i nienawidzę szycia!!!! a codzienny opieprz to normalka:O masakra:( mam dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki - a zwłaszcza madu, miumiu, kathreenka, i aga - bardzo Wam dziekuje za cieple slowa :-) :-) Z tego stresu to i @ mi sie cofnela. Rano sie pojawila, a teraz ani sladu.... hmmmm.... Zawsze sobi obiecuje, ze sie uda, ze nie bede sie bardzo denerwowac... ale nie wychodzi nic z tego. mam jednak nadzieje, ze ten \"zlot brzuchatek\" przepowiadany przez miumiu sie kiedys wydarzy Kathreen i madu - trzymam kciuki za wasze pomyslne badanka. szemka - dobrego imprezowania Aga - ja niestety zadnego doswiadczenia z praca w sklepie nie mam. Kurcze, wpolczuje ci z tym szyciem. A niemyslelicie aby sie gdzies przeniesc? W-wie w sklepach, barach jest mnostwo pracy, chociaz zrobki pewnie nie są zachwycające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madu - tak jak i Aga doradzam abyscie badania zrobili jak najszybciej. W razie co mozna zaczac się wcześniej leczyć. a drugi argument za, to fakt, że odwlekanie nic tu nie załatwi, tylko stres gorszy... Jak to mój gi powiedział "trzeba sprawdzić kto po domu chodzi" Udanego weekendziku Kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emka ja tez zawsze mówię że się nie będę denerwować a potem ryczę;) a może u ciebie to nie jest@ tylko plamienie... może nie wszystko stracone co do wyjazdu to nie myślę o tym zresztą sytuacja mojego męża jest taka że musi być bllisko domu, zawsze coś tam pomagał rodzicom no i jest tu potrzebny, zresztą to nie rozwiąże problemów... ja się tylko boję że idąc do pracy do sklepu wkopię się w jeszcze gorsze bagno.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzwoniłam w sprawie wyników posiewu no i są jakieś bakterie, może pojadę w poniedziałek je wybrać, bo ide dopiero na noc do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Dawno do Was nie zaglądałam, musiałam poprostu odetchnąć troszeczkę. Dom, praca, mąż, na nic czasu. Okres w zeszłym cyklu rozregulował mi się zupełnie, a wyglądało to tak: małam @, skończyła się, po tygodniu znowu plamenia. Ginekolog przepisał mi cos na wstrzymanie. Po tym wszystkim nie wiedziałam czy to był okres czy nie, kiedy spodziewać się następnego, kiedy dni płodne i czy wogóle były. Mimo wszystko kochaliśmy sie z M codziennie lub co dwa dni. A okres nie przychodził... Dziś więc zrobiłam teścik i wyszły dwie kreseczki :) nie mogłam uwierzyć i pobiegłam do apteki po następny... i znowu dwie kreseczki. Bladziutkie one ale są :) :) Mężuś nic jeszcze nie wiem bo od rana na uczelni. Ale niespodzianke mu zrobie!!! Cieszę sie strasznie :) Buziaki dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, Wygląda na to, że się już zdążyłam uzależnić od Was i tych naszych rozmów. Pierwsza rzecz jaką robię po wstaniu i włączeniu kompa, to skok na forum, żeby zobaczyć co tam u Was słychć. Pospałam sobie dzisiaj dłużej, bo wczoraj trochę późno się położyłam (impreza firmowa nawet się udała, chociaż Mężu nie dał się namówić - coś się kiepsko czuł). No i najgorsze, że mu nie przeszło do dzisiaj - jeszcze leży w łóżku z bólem głowy :( Zjadł coś, dostał tabletki i niespecjalnie bardziej mogę mu pomoc... U mnie właśnie przeszła ładna burzka. Deszcz zacinał nieźle i nawet ładnie błyskało. Ale chyba już po wszystkim, bo widzę że słonko nieśmiało zaczyna wyłazić zza chmur. Może nawet coś jeszcze będzie z pogody. Mam 15dc i wczoraj była jedna krecha na teście owu. Za to dzisiaj tempka spadła, więc zastanawiam się czy to już dzisij będą 2 krechy, czy to sprawka wczorajszego wieczoru (wypiłam piwko i późno poszłam spać). Zobaczymy później... Melcia - my się jeszcze nie znamy, ściskam Cię serdecznie i GRATULUJĘ dwóch krech 🌼. Ale mąż będzie miał niespodziankę jak wróci :-) Aga - wiem co przeżywasz wstając do pracy na 6 rano i to jeszcze w weekend. Ja w tym tygodniu też mam niedzielę pracująca i też na 6. Tylko u Ciebie jeszcze te warunki i atmosfera pracy dochodzą - naprawdę współczuję. Ja też przeżywałam kryzysy w poprzedniej pracy i długo się zastanawiałam jak to rozwiązać i w końcu coś innego znalazłam (właściwie to w tamtym momencie to nawet nie było tak źle, ale jak już nowa praca sama znalazła mnie, to szkoda było nie skorzystać). W sumie nadal pracuję od 6 rano ale atmosfera inna i stresu dużo mniej. Bałam się o przedłużenie umowy, ale na całe szczęście we wotrk stuknęło mi 3 miesiące więc już teraz czuję się pewnie. Dlatego rozumiem, że się obawiasz - to naturalne jeśli chodzi o zmany, ale powiem Ci że ja chyba bym zaryzykowała, właśnie ze względu na te stresy - one na pewno w niczym nie pomagają. A powiedz Kochana dokładniej gdzie mieszkasz (może mówiłaś wcześniej tylko ja gdzieś przegapiłam), może właśnie gdzieś jacyś moi znajomi przypadkiem w okolicach mieszkają/pracują, może akurat coś się uda wykombinować, żeby Ci pomóc. A co do wyników badań, to ważne w tym wszystkim jest to, że nawet jak nie do końca są idealne, to teraz gin Wam podpowie w jakim kierunku coś zrobić, żeby były większe szanse. Poza tym jest sobota i trzymam kciuki, żeby Twój @ się nie zjawił. Daj znać jak tam sytuacja na froncie :-) Miu - śliczne dzięki za ginka, ciekawe czy uda mi się do niego załapać. I wiesz jakby cudnie mi pasowało - klinika na wałbrzyskiej jest 2 przystanki tramwajem ode metra a ja mieszkam 10 minut pieszo od wilanowskiej :-) Byłoby świetnie - i jeszcze fakt że facet jest dostępny 24/7 pod komórką :-) oj mam naprawdę nadzieję, że uda się do niego zapisać. Kathreen, Madu - jak tam poszło u ginków? Miu - bawcie się super na imprezie. I powiem Ci, że chętnie obejrzałabym fotki (jak nie masz nic przeciwko), bo widzę, że zapowiada się pyszna zabawa :-) Emka - wiesz, z tym obiecywaniem sobie, że nie będzie się człowiek denerwował za mocno jak się nie uda, to chyba tak już jest, że na obietnicach się kończy. My kobietki chyba za bardzo emocjonalnie do tego podchodzimy, zwłaszcza, że każda z nas tutaj chciałaby żeby się udało jak najszybciej... Powiem Ci, że ja ze 3 tygodnie temu, jak już ochłonęłam, to sama byłam zaskoczona swoją reakcją jak i u mnie nic nie wyszło (znaczy wyszedł, ale @). Myślałam, że jak to był mój pierwszy cykl starań, to nie będę się tak przejmowała - guzik prawda, wyłam jak bóbr. Chyba tak już jest, że nie da się tego przeskoczyć, ale nie można się poddawać, bo w końcu przecież będziemy płakać, ale z radości na widok dwóch krech (tak sobie teraz myślę, jak to niewiele do szczęścia potrzeba - 2 krechy :-) ) A nasmarowałam :-) Ale jakoś tak dobrze mi idzie \"z rana\" :-) Lecę zobaczę co z Mężu. Buziaki dla Was i milusińskiej soboty 🌼 i do napisania później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szemka - mężuś uceszył się strasznie. Ale miał minę jak mu wręczyłam 2 testy ciążowe :) nie może chyba jeszcze do tej pory uwerzyć. A ja najchętniej wykrzyczałabym tą nowinę całemu światu, poczekam jednak na wizytę u lekarza. Niech potwierdzi w 100%. Lecę na obiadek. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melcia gratuluję:) super:) szemka ja mieszkam w okolicach jarosławia, wiesz ja rozumiem pracę w niedzielę ale jak się ma wolne w tygodniu a teraz będę w pracy 12 dni pod rząd!! do tego szyjemy na stojąco i dziś już mnie tak okropnie noga bolała a co jutro będzie?? najbardziej mnie wkurzyło że nie idą wszyscy tylko kilka osób a ja akurat muszę być:( normalnie płakać mi się chce:( co do badanek męża to pjadę wponiedziałek po wyniki, podobno antybiotyk zabije te bakterie, czy to pomoże czy nie ale bakterie dobrze zniszczyć u mnie z @ na razie cisza no ale będzie na pewnie, brzuch mnie pobolewa tak jak na ogół w trakcie @ tylko delikatniej.. @ powinnam dostać chyba, jeśli wtedy co byłam na usg było po owulacji czyli dziś jest 15 dzień, chyba że naprawdę przez te ostatnie stresujące dni się opóźni jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melcia24 - super Gratuluję i ogromnie się cieszę:) Aga - praca 12 dni pod rząd jest niezgodna z kodeksem pracy i nie mogą kazać Ci tak pracować. Ja w poprzedniej firmie też często w weekendy pracowałam, ale później mogliśmy sobie te dni odbierać. Tyle że tak to było że całe wakacje w pracy a w listopadzie lub grudniu 2 tyg w domu w ramach odbierania tych dni, więc nieciekawie było. Ale pamiętam że wtedy kadrowa bardzo pilnowała żeby nie przekroczyć jakiejś liczby dni pod rząd, (nie pamiętam teraz jakiej), ale na pewno nie było to aż 12 dni. A dlaczego szyjecie na stojąco? przecież przy maszynach do szycia to się raczej siedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga -> teściowa mojego brata od niedawna pracuje tam gdzie Ty i ma już serdecznie dość więc szuka nowej pracy. Tak więc doskonale wiem o czym piszesz. Myślę, że warto zaryzykować i rozejrzeć się za jakąś inną pracą, chociaż dobrze wiem jak tam wygląda rynek pracy w Jarosławiu :( U mnie wszystko po staremu... nadal przerwa w staraniach o dziecko, ale może niebawem weźmiemy się do roboty ... :-) Pozdrawiam serdecznie wszystkie FForumowiczki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mataii u nas maszyny sa dostosowane do szycia na stojąco i niestety nogi bolą i to bardzo, teraz w weekend to są nadgodziny a potem od poniedziałku normalnie kolejny tydzień stąd będzie 12 dni i nie ma co liczyć na wolne, urlop mamy dopiero pod koniec lipca 2,5 tygodnia wtedy zakład staje i wszyscy ida na wolne sprawdzałam w necie jak to jest, ale teoretycznie jest chyba zgodnie z kodeksem bo kończę pracę w niedziele o 14 a zaczynam w poniedziałek o 22 więc jest przepisowa przerwa, szkoda tylko że moja noga tego nie rozumie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ashia może ją znam??:) naprawdę chyba spróbuję w jakimś sklepie się zahaczyć tylko nie chciałabym zarabiać 600zł:O ale na dzień dzisiejszy jestem śpiąca zmęczona i noga mnie boli:( już dawno mnie tak nie bolała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga - to rzeczywiście współczucie z tą pracą. wiem że o nową nie jest łatwo i nigdy nie wiadomo czy w nowej będzie lepiej. Ale głowa do góry, nie zamartwiaj się i nie oglądaj na innych którzy w niedzielę nie muszą przyjść bo to nic nie zmieni a tylko się zdołujesz. A innej pracy szukaj tak czy tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz jakiś czas o tym ne myślałam i jakoś było, myślałam że się przyzwyczaję ale ostatnio znowu się robi beznadziejnie:( podziwiam ludzi który pracuja tu kilka lat, wiem że pewnie nie mają wyjścia ale ja nie dam tak rady chciałbym już dostać ten okres:O wiem że na dzidzię są szanse jak jedna na milion i to czekanie mnie tylko denerwuje dodatkowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak się pracuje w sklepie, ale może rzeczywiście było by to jakieś wyjście. Zawsze można iść na rozmowę i wypytać o warunki i zarobki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, no to u mnie na całe szczęście jest tak, że jak pracuję w niedzielę, to pracuję do czwartku. I pomimo, że czasami sobie narzekam jak przychodzi moja kolej pracy w niedzielę, to w gruncie rzeczy nie jest tak źle, bo potem mam weekend: piątek, sobota i niedziela. Muszę Ci powiedzieć, że Cię podziwiam, że tyle czasu wytrzymujesz... wiem jaki to wysiłek wstawać na 6, albo ciągle zmieniać godziny zmian (też pracowałam na wszystkie 3 zmiany, z tym, że ja siedząc przed kompem), a Ty jeszcze na stojąco... Jak teraz wiem gdzie mieszkasz, zobaczymy co da się zrobić... popytam znajomych, może akurat coś gdzieś ktoś bedzie wiedział. A Ty Kochana nie zastanawiaj się za długo, tylko próbuj gdzieś powysyłać swoje CV, może gdzieś pochodzić na rozmowy. Od samego chodzenia nic złego się nie dzieje (jedyne co muszisz poświęcić to trochę czasu) - wprawisz się w rozmowach,a to działa tylko na plus. I cały czas trzymam kciuki żeby @ nie przyszedł. Buziaki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szemka dziękuję że się tak zainteresowałaś moją osobą:) najlepiej jakbym nie dostała @ i wtedy problem z głowy;) póki co cisza ale jakoś w cuda nie wierzę po tylu rozczarowaniach, choć z drugiej strony jest dziś 16 po owulacji.... no nic czekam dalej.. w pracy było tak sobie, dziś nie było normalnej produkcji tylko takie jakby rozszywanie więc był większy luz, no ale rano trzeba było wstać i swoje odstać, potem pojechałam do szpitala, zobaczyć teściową, śpi taka biedniusieńka na tym łóżku.... okropnie schudła przez ten tydzień... potem pojechałam do kościoła i cały dzień mam wrażenie że dostaję @ aż pewnie przelezie małpa jedna:O wy pewnie miło spędzacie niedzielę, nawet na kafe nie macie czasu wpaść;) miłego popołudnia👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze zapomniałam nie wiem czy wiecie ale naszej klasie można zablokować tą funkcję że ktoś widzi że oglądaliśmy jego profil ale jednocześnie nie widzimy kto oglądał nasz, więc coś za coś;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zajęta jestem naszym nowym gniazdkiem i co chwila coś przenoszę do domku A staranka zaczęłam znowu bo jakoś doszłam do siebie szczególnie psychicznie no i mam urop w końcu kobietki gorąco pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziś nareszcie nie jestem od 6 w pracy ale idę na noc:O zaraz wybieram się po wyniki posiewu mężusia, zobaczymy co za bakteryjki wyhodował;) tylko jak on ma to może i ja?? tylko jakim badaniem to sprawdzić?? @ nie ma i mnie wkurza to czekanie, temperaturka 37,1 ale może jest spowodowana ostatnim przemęczeniem??? 17 dzień po owulacji, i jak ma mi nadzieja nie rosnąć jak tu takie rzeczy się dzieją??? zaczynam się nakręcać a potem znowu będzie ryk, chodzę podminowana aż wczoraj mężuś się pyta co ukrywam przed nim, to się śmiałam że kochanka;) on nie wie kiedy mam mieć @ a nie chcę mu mówić bo zawsze marzyłam żeby mu zrobić niespodziankę a przez tą sytuacje z teściową prawie o tym nie rozmawiamy.. no nic czekam dalej.. kait powodzenia w starankach👄 miłego dnia wszystkim🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melacia 🌻 G*R*A*T*U*L*J*E !!!! Wam serdecznie...:) Miło, że coraz więcej dziewczynek \"spada do dolnej tabelki\" to jest bardzo budujące. No ja musze czekać ze staraniami na koniec sierpnia...:( trudno sie mówi i żyje się dalej... Ja miałm super udany weekend, zaczęło się sobotnia imprezą z koleżaneczkami...takie babskie pogaduchy to miód na moje serce :) Przegadałysmy chyba z 7 godzin :P Mój M zrobił super pyszne jedzonko ja tez trochę dorzuciłam, dziewczyny przyniosły słodkości ...było przepysznie :) A w niedzielę na calutki dzień pojechalismy do przyjaciół na grillika i cały dzień pełna rekreacja w pozycji horyzontalnej :P ....hehe Cięzko było wstać, oj bardzo, na dodatek pogoda...barowa :) Jeszcze tylko tydzień i urlop...mam nadzieję, że wszytsko będzie jak trzeba :) Miłego dzionka Lejdus ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha... AGA trzymam mocno kciuki ❤️...no byłaby niespodzianeczka dla męzusia nie lada :) No i Ty byłabyś szczęsliwa bardzo ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 Melcia 🌻 No gratki no !!!!! :D My po badaniach piątkowych - poszło gładko ;) jutro wyniki. Cały weekend przehulaliśmy w plenerze, dodatkowo wczoraj moja naj najlepsiejsza przyjaciółka urodziła :) Od 4 nad ranem wisiałam z nią na telefonie, bo spać juz nie mogła, mąż dopiero z pracy jechał, ona przerażona bo nigdzie nie było miejsca w Warszawie na porodówce - sugerowali jej wyprawę do.... RADOMIA. Słabo? W końcu o 8 pojechali do szpitala i przyjęli ją jednak w wawce. Babyboom normalnie pełną gębą - ponoć w sobote były tylko 4 miejsca wolne w całej warszawie. Koniec końców stękala całą niedzielę i po oksy o 18.20 urodziła :D O 16.00 jeszcze do mnie zdzwoniła z tekstem żebym sobie nie dala wmówić kiedykolwiek że poród to takie zajebiste przezycie - boli jak cholera - podejrzewam, że zmieniła zdanie jak juz było po :D ;) W związku z tym pakuje się powoli i pewnie w przyszłym tyg śmignę do wawy zobaczyć co się wyklulo :) aga daj znak co tam wyszło w badaniach - ja jutro lece na ten sluz...nie chce mi sie jak nie-wiem-co. Kathreen - jak po wizycie u ginka? kait - super wieści :) ashia, szemka, matali -> 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madu....:) Koleżaneczka Twoja ma 100% racji. Boże to nie wiedziełam, ze dzisiaj jeszcze dają oxy...:O Bardzo jej współczuję... ale pewnie juz teraz jest szczęśliwa, bo jednak dzidzia zdrowa. W Wawce coraz wiecej dziewczyn jednak placi za porody...nawet w państwowych szpitalach, żeby mieć lepszy komfort. A z tym Radomiem, to niezły żart...tylko jej biednej pewnie do śmiechu nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×