Jestem w ciąży, ale....

no właśnie jest "ale". Mój mąż nie chciał być ojcem, nie chciał dziecka, więc jego strach i złość, która została przelana na mnie jest ogromna! Wiem, że postąpiłam egoistycznie, ale chciałam być zarówno żoną jak i matką. Przestałam specjalnie się zabezpieczać! On przeczuwał, że zrobiłam to specjalnie, ale nie miałam wyjścia. Boję się, że "moja" kruszynka nie zostanie zaakceptowana, ale teraz to jest najmnniej istotne!

tak nie martw sie na zapas, mam nadzieję że się wszystko ułoży... trzymam kciuki

wrobiłaś go:( ech......

tak, przyznaję się do tego, ale nie miałam wyjścia :(

nie zdziwie sie, jak facet cie po pewnym czasie zostawi. Zachowalas sie obrzydliwie:O

jestem tego świadoma, ale on dosłownie zabronił mi posiadać dzieciaczka. nie przemawiały długie dyskusje, rozmowy, lamenty, płace :(

Jeżeli fakt że \"kruszynka może nie zostać zaakceptowana\" to dla Ciebie najmniejszy problem to gratuluję :( Nie wiem jakich rad oczekujesz na forum, ja od siebie tylko napiszę: trzymaj sie i miej nadzieję że facetowi się odwidzi.

to po co za niego wychodzilas??skoro nie chce dziecka

posiadanie dziecka ustala się PRZED ślubem. teraz są już "pobite gary" więc nie ma co rozpatrywać ale twoje zachowanie było conajmniej chamskie. mam nadzieję że jednak się ułoży ale mam nadzieję że następnym razem (moze w innej sytuacji) zachowasz się godnie a nie jak szmata.

ja tez nie jestem zwolenniczka takich podejsc ale kazdy teraz mowi ze ona jest egoistka, a facet co? moze z wygody chcial zrezygnowac z rodzicielstwa czemu kobieta ma za to placic? bo facet jest wygodny? nie znam calej sytuacji ale w moim liceum mialam nauczycielke ktora byla juz grubu po 30-tce i zawsze na luznych lekcjach opowiadala nam jaka jest nieszczesliwa bo maz chce jeszcze poczekac i ma czas... i ona biedna czekala , teraz wiem ze niedlugo skonczy 40 lat i wiem ze nie ma dzieci... smutne szkoda ze wczesniej nie pogadalas z mezem tylko szybko podjelas za niego decyzje moze nie po tygodniu byscie doszli do zrozumienia ale po paru miesiacach

Co za roznica, z jakiego powodu facet nie chce miec dziecka?? Od kiedy rozmnazanie sie jest obowiazkowe? Kobieta nie miala prawa tego zrobic i dobrze na tym nie wyjdzie. Moze i bedzie miala dziecko, ale stracila milosc meza...

"ale kazdy teraz mowi ze ona jest egoistka, a facet co?" nie egoistka ma prawo chcieć dzieci ale sama powiedz że to co zrobiła nie było fair w związku do jej męża. tak jak ona chciała tak on mógł nie chcieć mieć dzieici.

ja tez tak zrobilam bo moj byl niezdecydowany ale cieszymy sie z naszego bobaska:)

lipptonka - może nie miłość ale zaufanie napewno podupadnie.

Niezdecydowany a przeciwny to dwie różne rzeczy.

jak kobieta chce mieć dziecko i ma warunki, by je wychować nawet w razie utraty partnera, to nie widzę przeszkód faceci dojrzewają o wiele później niż kobiety, trudno, żebyśmy czekały do 40-tki z zajściem w ciążę :O

a ja jestem takiego zdania, ze jak Twój mąż zobaczy to piękne dzieciątko które jest częścią niego to się mimowolnie zakocha i kiedys Ci jeszcze podziękuje za pięknego potomka :)Może i trochę zle zrobiłas biorąc go podstępem, no ale cóz mleko się rozlało i teraz to jest sprawdzian dla Twojego mężczyzny czy będzie egoistą i zostawi Ciebie i dzidzi. Mówią, że to Ty jestes egoistką... Po części tak się zachowałas bo nie uszanowałas woli męża, ale czy on szanował Twoją?? Powiedział \"nie\" i koniec, a czy rozwazał co Ty czujesz?? Pozatym dziecko to w pewnym sensie poświecenie, poswiecasz swoje ciało i w sumie całe życie dla dziecka wiec mysle ze trudno Cie tu nazwać egoistką skoro zdecydowałas sie na dzidzi. mówię Ci nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i jeszcze będziecie we trójkę szczęśliwi :) zobaczysz doczekasz tego dnia po porodzie :) Tylko jest jeden warunek nie odtrącaj męża jak juz urodzisz, żeby nie traktował dziecka jak rywala, a będzie wszystko ok :) Powodzenia

Podpisuje sie obiema rekoma pod tym co napisala misiakówna. Facet moze boi sie,a strach z niewiedzy jest potezniejszy niz przed tym co znane.Watpie,ze sa faceci,ktorzy w ogole nie chca miec dzieci,choc ich nie mieli nigdy.... No ale nie mnie oceniac ludzi. To co sie stalo,jest najmniej istotne,wazne co przed nami.Facet musi sobie poukladac w glowie....musi mianac troche czasu...

Gdyby moj facet przeklul prezerwatywy i zaszlabym w ciaze(on wie, ze nie chce miec dzieci), to usunelabym ja, a z facetem nie chcialabym miec nic wspolnego(mimo mojej milosci do niego) Takich rzeczy ukochanym osobom sie nie robi. Skoro kobieta wiedziala, ze facet nie chce miec dzieci, to mogla za niego nie wychodzic. Ja na miejscu faceta stracilabym calkowiecie do niej szacunek:O

no to niech od niej odejdzie straci szacunek itd. a załoze sie ze kiedys przyjdzie taki czas ze bedzie chciał poznac swoje dziecko i jeszcze bedzie wdzieczny za nie zobie, ale wtedy mzoe byc juz za pozno.

o co w ogole chodzi? Kazdy dorosly czlowiek idac do lozka ryzykuje ciążą....wszystko moze sie zdarzyc,nawet zabezpieczajac sie tabletkami!!! Liptonka jesli nie chcesz miec dzieci-nie bzykaj sie.aborcja to nic fajnego

I na tym wlasnie polega tragizm sytuacji. To dziecko sie urodzi i on bedzie zmuszony byc ojcem. Jesli draniem nie jest, to bedziesz zajmowal sie dzieckiem, a tego nie chcial i mial do tego prawo. Kobieto, z tego co piszesz wynika, ze wrabianie faceta w dziecko jest fair!

Nie moge uwierzyc ze mozna byc tak wrednym!!!!Jak jest glupi to odejdzie mezow mozna miec dziesieciu dzieci nie zawsze!!!Bardzo dobrze zrobilas masz prawo do bycia matka powodzenia!!!

Ryzyko zajscia w ciaze przy regularnym zazywaniu tabletek jest mniejsze niz to, ze zaraz zalamie sie pod toba krzeslo na ktorym siedzisz:O Przeraza mnie mentalnosc Polek. Tylko, ze to autorka zle na tym wyjdzie, bo chyba nie spodziewa sie, ze beda szczesliwa rodzinka, skoro facet wie co zrobila.

Mantodea, rozumiem, ze w takiej sytuacji nie pozywalabys faceta o alimenty gdyby odszedl i nie chcial placic?? Czy moze bylabys tak wyrachowana?

do lipptonki--------------------> zaloze sie,ze jestes facetem albo typowa feministką

liptonka, wchodzac w zwiazek małzenski poniekąd zdecydował sie na załozenie rodziny, czym dał żonie do zrozummienia ze bedzie chciał dzieci. Jezeli nie chciał to mógł sie nie chajtac odejsc i dac szanse dziewczynie na znalezienie kogos kto bedzie dobrym kochajacym meze i ojcem. Nie pisz, że usunełabyś dziecko, bo odrazu widac ze nie posiadasz dzieci i tak jak przedmmówczyni nie masz pojęcia czym jest aborcja

ine twierdze ze autorka zrobiła dobrze wrabiajac meza mmogła jednak jakos probowac go przekonac, ale jak juz sie stało to on teraz ma wybór tak samo jak ona i mmoze od niej odejsc i od dziecka... Pozatym nie zakładajy, ze bedzie nienawidził wlasne dziecko bo byłby potworem a nie cżłowiekiem.

BARDZO MĄDRZE NAPISAŁA MANTODEA - \"mezow mozna miec dziesieciu dzieci nie zawsze!!!\" AMEN. Oczywiście kocham swojego męża. Nie znalazłam się w takiej sytuacji jak autorka, ale głowy nie daje czy podobnie bym nie postąpiła. Rozsądek rozsądkiem, uczciwość uczciwością, a instynkt intynktem (i tym ostatnim nie wygrasz jak już się obudzi) A dziecko??? Zostało już poczęte - moge tylko pogratulować przyszłej mamie skutecznej realizacji marzenia - bo nie każdy ma takie szczęście. Mąż??? no cóż ... teraz wyjdzie na jaw jakim jest człowiekiem ... zdolnym do kompromisów ...? powodzenia

" Mąż??? no cóż ... teraz wyjdzie na jaw jakim jest człowiekiem ... zdolnym do kompromisów ...?" rozumiem z tej wypowiedzi że jeśli mąż z nią zostanie to jest super ale jeśle zostawi to świnia, tak?? po takim wrobieniu w dziecko mąż autorki może czuć uczucia podobne do tych w które odczuwa kobieta będąca w ciąży która jest winikiem gwałtu. obie rzeczy stały się bez woli i pragnienia tych osób i są na swój sposób podobne więc chociaż nie wyżywajcie się na tym facecie.