Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość touchMeOna

orgazm łechtaczkowy a zdrowie

Polecane posty

Gość 3456
znaczy, chodzi ci o samo dochodzenie "przed", a nie całe 5 minut ;) jak juz czujesz ze zaraz będzie - bo jakos chyba czujesz.. Niektóre potrafia "pobalansowac na krawedzi" w tym stanie a jest cos takiego jak "punkt bez powrotu"? Znaczy, moment, gdzie juz sie zacznie i nie ma siły, zeby wtedy przestało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mi mówiła że takie balansowanie na granicy może spowodować że całe podniecenie jej się cofnie do 0. Zupełnie inaczej niz u nas bo my chcemy się spuścić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theblackcat
Kobiecie nie wystarczy dochodzenie- jest miło, ale wtedy napalenie nie mija, no i potem tylko nerwowy człowiek chodzi. zarowno dochodzenie jak i tuz przed jest miłe. no ale tuz przed jest milsze:) Tez potrafie balansowac w tym stanie- oby nie za długo bo potem łechtaczka jest taka przekrwiona i orgazmu prawie nie czuc- czyli jest sie dalej napalonym. jest cos takiego jak punkt bez powrotu. mam tak czasem przy sexie- niby sie przestało, ale skurcze juz są i sie nie zatrzyma. U mnie taki 'zatrzymany' orgazm w sensie ze skurcze były, ale bez stymulacji, nic nie psuje- mozna sie bawic dalej. W sumie mozna to podciagnac pod wielokrotny, tylko bardzo mało przyjemnosci z niego jest. przynajmniej ja potrzebuje stymulacji w trakcie orgazmu tez- bez tego to prawie sie nie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3456
no własnie tez o tym słyszałem... i chciałbym zweryfikowac ale zeby tak od razu do 0? dziwne, no nie? owszem, czasem mozna cos skopac na finiszu, ale się cofnie do powiedzmy 6-7mki (na 10) i jazda .. poza tym, facet ma parcie :classic_cool: i rzadko kopie ten moment :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theblackcat
No i oczywiscie balansowanie tez moze spowodowac jak kolega napisał efekt zerowego podniecenia. I trzeba zaczynac od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theblackcat
Kobieta sobie sama moze skopac ten moment w tarkcie sexu nawet jesli potrafi dobrze ierowac swoim orgazmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3456
Zerowe podniecenie? tak od razu? jak uciął? Nic? Po takim czasie i "rozgrzaniu"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theblackcat
No niestety. Mozna przedobrzyc. Po prostu przestaje sie czuc cokolwiek przyjemnego w tych rejonach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theblackcat
przypomniał mi sie moj 1 raz... hehe... 3h gra wstepna a pod koniec podniecenie zerowe- za długo czekał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak miała bo ja sądziłem że jak facet lubie gdy jestem podniecany ale nie mam wytrysku i zaczynamy od nowa to nastepne podniecenie jest jeszcze szybsze i milsze i tak moge kilka razy az juz w koncu nie wytrzymuje i tryskam a u kobiety jak mi mówiła jak jest już przed i przerwię stymulację to się cofnie do 0 podniecenie gra wstępna całkowicie od poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theblackcat
No coz, w tych sprawach faceci i kobiety sie troche roznia:) Moze to i dobrze... nudno by było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3456
3h gry wstępnej? nieźle :P nic dziwnego ze się "przepaliłaś" :P Ze się w trakcie sexu skopie ten moment to chyba bardziej prawdopodobne niz przy solówce - bo tu musisz pogodzic 2 zródła bodźców - wystarczy ze jedno nie "wskoczy" na czas, i kicha - o to chodzi, nie? (Przy solo chyba nie da rady zepsuc) Ten moment przed... jak się objawia? do czego by to przyrównac - (róznie nazywają - pieczenie, szczypanie, swędzenie, mrowienie) i czy to sama łechtaczka tak reaguje czy to sie "objawia" w innej części?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3456
jakis tam facet no własnie, mozna parę razy "podbudować" się i jest jeszcze fajniej - oczywiscie, zeby nie przesadzic za którymś razem, bo wtedy jakoś głupio jak sie zacznie, a ty jeszcze sie chciałes pobawic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theblackcat
2 zrodła bodzcow? nie do konca łapie... Moment przed... hmmm kurcze no nie wiem jak nazwac. Troche takie uczucie jak sie jedzie windą w doł ale czuje sie takie cos tylko w okolicach narzadów. Troche mozna to przyrównac jakby to dochodzenie było zbieraniem sie takiej fali, a orgazm sama falą. Ładnie wyszło- kurcze to ja bym była w takim momencie surferką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez potrafie balansowac w tym stanie- oby nie za długo bo potem łechtaczka jest taka przekrwiona i orgazmu prawie nie czuc- czyli jest sie dalej napalonym. Tak napisałaś u Fcaeta jest podobnie z tą różnicą że gdy nie miał orgazmu przez kilka dni i po jakiejś erotycznej sytuacji ma sie wytrysk to tez prawie nie czuje się przyjemnosci tylko dalej stoi i jest przekrwiony chce sie ponownie dojsc i nastpeny juz nawet bez dużej ilości spermy jest fajny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3456
2 zródła bodzców - przy seksie w parze - penetracja w pochwie + łechtaczka (jeżeli pobudzana osobno reką) o ile drażnienie łechtaczki kontrolujesz i mozesz zwolnic lub przyspieszyc, to pchnięc partnera i ich siły nie kontrolujesz za bardzo... mozesz wiec tylko założyć , ze "w tym momencie" akurat, załóżmy nie przestanie - czyli nie zajdzie cos co cie rozproszy czy że stracisz rytm (podobno dla niektórych rytm najwazniejszy, nawet przy koncu, nie przyspieszac ani wzmacniać)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theblackcat
Hmmm a moj facet mowi ze jak jest duzo spermy to zazwyczaj jest lepiej, bo skurcze trwaja dłuzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theblackcat
Hm fakt łechtaczke moge keirowac sama. Ale szczerze mowiac moj partner nigdy nie przestaje jak mam orgazm, bo wie kiedy mam. A co do pchniec to roznie bywa, u mnie trudno wycelowac jak najlepiej, jak wypadnie tak wypadnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3456
zbieraniem fali - takiej przyjemnej fali (bo akurat ja w windzie to nic nie mam przyjemnego, a nawet wrecz przeciwnie ;P) chodziło, że gdy piescisz np łechtaczkę, to czujesz kiedy np. przyhamowac albo przyspieszyc zeby sie utrzymac w "tym" stanie. W jakis sposób czujesz. I własnie, czy "to" czuć w samej łechtaczce, czy to się "odkłada" gdzie indziej, ze tak powiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z twoim facetem dokładnie tak jest ale ja pisałem o sytuacji ekstremalnej tzn kilka dni bez spuszczania się .. i to wówczas jest tak jak napisałem ,że szybki wytrysk prawie bez przyjemności a dopiero za chwile drugi i już normalny orgazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theblackcat
hm generalnie z bodzcami jest tak ze sa interpretowane w mozgu. Po prostu wiem kiedy dochodze:) Faceci chyba tez tak maja nie? po prostu taka swiadomosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3456
siła i długosc orgazmu nie zalezą chyba tylko od ilosci spermy, także od siły podniecenia, "obiektu", długosci zabawy za nami, dnia, który raz z kolei itp.. wiele zmiennych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3456
fakt, ze ten pierwszy po poscie jest jakis taki... nie bardzo :P U kobiet to zjawisko bardziej psychiczne... faceci to "fizycy" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy podczas orgazmu potrzebujesz dalszego stymulowania łechtaczki czy z chwilą orgazmu nie dotykać łechtaczki ,bo moja w tym momenie zaciska razem nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theblackcat
a mieliscie kiedys orgazmy na sucho?tzn bez spermy?bo moj facet mowi ze jak był młodszy to sie zdarzały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theblackcat
No potrzebuje jeszcze stymulacji. zaciskanie jest normalne- kwestia skurczów, chocbym chciał to nad tym nie panuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3456
owszem, za 5-6 razem :classic_cool: po prostu juz nie ma czym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theblackcat
hmmm długo mozesz. Ja poki co walcze o to zeby sie moj przyzwyczaił do 2 razy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×