Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczarowana_ja

Nie gruba a bardziej kobieca

Polecane posty

Gość zaczarowana_ja

Ostatnio przytyłam i wczoraj spytałam się mojego faceta, czy mam dużą pupę. On oczywiście zaprzeczył.. To ja dalej, czy wolał jak miałam mniejszą, a on na to, że nie..Ciągnęłam, ale jestem dużo grubsza, nie? A on: NIE JESTEŚ GRUBSZA TYLKO BARDZIEJ KOBIECA:) I TAKĄ CIĘ WOLĘ:) Tak sobie piszę, żeby podzielić się moją radością:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre o tak tak
może jednak się trzeba było nie dzielić?:O co to kogo obchodzi, no powiedz??????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech se facet zbada wzrok P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co Ci miał powiedzieć? Oni tak zawsze mówią. A slogan, że "Jesteś bardziej kobieca" przyprawia mnie o mdłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma to jak facet, który potrafi wciskac niezły kit :P:P za pare miesiecy, gdy staniesz sie jeszcze bardziej kobieca, zostawi cie dla jakiegos babochłopa :P o sylwetce modelki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _nick_
ale musiał chlopak nakombinować się, żeby Cię tak zgrabnie :p okłamać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowana_ja
Toż ja nie wymagam, żeby to kogoś obchodziło:) Wystarczy nie czytać, a już tym bardziej nie wypowiadać się na ten temat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowana_ja
A ja i tak wiem, że mówił szczerze, bo okazuje mi to codzień:) To, że Wasi faceci lub Wy(do części męskiej) nie potraficie dostrzec różnych stron piękna w kobiecym ciele, tp nie moja wina. Mój facet mnie kocha i dlatego uważa, że nawet z odrobiną więcej ciałak jestem śliczna. Jakbym schudła na pewno też byłby zachwycony, bo On poprostu jest zachwycony mną...i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo On poprostu jest zachwycony mną...i kropka. No, tak już lepiej. Jesteś gruba, ale i tak Cię kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniiia
zaczarowana_ja :):):) grunt, żebyś Ty siebie akceptowała ... ja się nie pytam męża, czy mu się podobam, bo wystarczy mi jak podobam się sobie :) są osoby, którym pasuje puszystość i mozliwe, że do nich należysz :)) ... a jeśli komuś nie podoba się Twoja figura, to już jego problem Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie potraficie dostrzec różnych stron piękna w kobiecym ciele" grube ciało nie jest piękne - po prostu... rownie dobrze mozna założyc posta o tym jak to kobieta dostrzega piękno w facecie ktory jest brudasem i fleją, bo przez to jest bardziej męski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowana_ja
Nie "ale i tak", bo tu nie ma żadnego ale. Piszesz jakby to, że przytyłam, miało sprawić, że nie będę się podobać, było jakimś defektem,itp. Ja rozumiem, że otyłość, wielkie fałdy tłuszczu, itp. mogą się nie podobać, ale ja takich problemów nie mam. Naprawdę większości z Was się wydaje, że jak kobieta przytyje, to facetowi na 100% to nie odpowiada i zaczyna marzyć o kościstych babkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze, tłumacz to sobie jak chcesz, ale na moje oko to ty sama nie jesteś swoją "kobiecością" zachwycona; widzisz, że jesteś gruba, widzisz, ze chłopak też widzi, że przytyłas jak ci to odpowiada, to bardzo dobrze, to taka możesz zostac; a jak ci nie odpowiada, to niewiele pomoże, że chłopak, mniej czy bardziej szczerze, cos ci tam powie - i tak będziesz wiedziała, że jesteś za gruba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowana_ja
Komiczne, nie widzisz różnicy pomiędzy dodatkowymi kilogramami tu i tam, a nie dbaniem o higiene? Tego porównania nie chce mi się nawet komentować, bo dla mnie jest pozbawione jakiegokolwiek sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież nikt nie podważa Jego uczuć do Ciebie. :D Jasne, że te się nie zmienią, nawet jeśli przytyjesz. Chodziło mi tylko o to, że żaden facet nie powie Ci "tak kochanie, troszkę przytyłaś"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie jestem okazem szczuplosci. Otyla nie jestem ale taka "przy kosci" i moj maz jest w pelni zadowlony. Skad to wiem? Widac to po nim jak sie na mnie patrzy, jak sie chce przytulac i byc blisko. Oczywiscie nie zapuszczam sie i bam o siebie ale tez nie wariuje tylko dlatego bo w tv pokazuja dziewczny chudsze ode mnie. Kazdy ze znajomych co nas widzi mowi ze on jest wpatrzony we mnie jak w obrazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowana_ja
Bereciku, ja wiem jak wyglądam i owszem, zdaję sobie sparwe, że do lata pewnie zrzuce pare kilo, żeby bardziej komfortowo czuć się na plaży, ale AKCEPTUJE SWOJE CIAŁO i nie jestem z niego niezadowolona, wręcz przeciwnie podobam się sobie:) I ja nie potrzebuje pomoy słownej od mojego chłopaka w tej kwesti, poprostu miałam ochotę to spytałam o mój wygląd i tyle. Cieszę się z tego co usłyszałam w odpowiedzi, bo mam do tego prawo, tak samo jak mam prawo do napisania tego na forum:) Mimo tego co tu piszecie(z paraoma wyjątkami do których śle 🌼 ) i tak cieszę się z tego jakiego mam partnera i że podobam mu się taka jaka jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniiia
może nie na temat, ale .... Mój mąż przytył jakiś czas temu 12 kg . Co prawda on próbuje to zrzucić, ale mnie się podoba, lubię przytulać się do niego. :) Ja poprostu kocham JEGO samego, a nie tylko jego ciało. Może dlatego nalatujecie na autorkę topiku, bo nie mieliście takiej sytuacji w swoim życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowana_ja
michela york, no właśnie, przecież nie muszę być super szczupła, żeby się podobać:):) Cieszę się razme z Tobą z naszych udancyh związków:):) Musztarda, mój facet przyznał mi, że przytyłam nie raz, bo po co miałby zaprzeczać. On nie ma mnie za idiotkę, a do niepotrafiącą dostrzec zmian w swoim ciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość out fat pigs
po co komu niepotrzebny balast w postaci zbednych kg? tylko zostaje trząsący cellulit na udach i galarata na dupie. Porazka. jędrne szczupłe ciała górą nad pasztetami!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowana_ja
moniiia, i tak powinno być, przynajmniej według mnie. Mi też mój chłopak podoba się niezależnie od tego czy przytyje, schudnie i nie wiem co jeszcze..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No taaak. Można wyglądać tylko jak modelka, albo być grubym. Nic pośrodku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musztarda, mój facet przyznał mi, że przytyłam nie raz, bo po co miałby zaprzeczać. On nie ma mnie za idiotkę Mój widać uważa mnie za idiotkę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie widzisz różnicy pomiędzy dodatkowymi kilogramami tu i tam, a nie dbaniem o higiene? " Ty nie dbasz o estetyke i higiene odżywiania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnie musi wygladac ten
jestescie podli !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdaje sie, że wybrałaś nieodpowiednie forum na dzielenie się radością :P Tu ludzie zawsze będą lepiej od Ciebie wiedzieć jak wyglądasz, co myśli i czuje Twój mąż, i jaki los czeka Twój związek za pół roku. Nawet fusy im niepotrzebne, wróżą z własnych wizji i preferencji :D Ciesz się, dziewczyno, fajnie jest mieć partnera, który Cię kocha i akceptuje. Co Cię obchodzi zdanie ludzi, których nigdy nie widziałaś i zapewne nigdy nie poznasz? :classic_cool: A jeśli nie jestes zdowolnona z wagi, to zrzuć ile trzeba i po problemie. W końcu robisz to dla siebie i własnego dobrego samopoczucia. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczarowana_ja na wiekszość odpowiedzi w ogóle nie powinnaś zwracać uwagi. Z pewnością są to wypowiedzi zakompleksionych kobiet, które nie mają faceta albo po prostu się im nudzi i mają satysfakcje z dogryzania komuś. Nazywac można pupe jak sie chce - duza , kobieca, pulchna ważne, że się jemu podoba. Poza tym duża to pojęcie względne. Jak slucham wypowiedzi lasek, które mają rozmiar S, czy 36 i narzekają jakie są grube, to chce mi sie rzygac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowana_ja
Najpierw przeprosiny dla musztardy. Podejrzewam, że się nie przejełaś moją wypowiedzią, ale mimo to napiszę, że źle skonsruowałam tamtą wypowiedz, bo wiem choćby z poprzedniego związku, że niektórzy faceci ni powiedzą kobiecie, że przytyła z różnych względów, bo nie chcą robić jej przykrości, bo tych paru kg nie uznają za przytycie, bo i się to podoba, lub chociażby bo tego nie zauważają:) Komicznie, dbam o estetykę:) i odrzywiam się zdrowo:) Czasem oczywiście "zaszaleje" ale nie widzę w tym nic złego:P Jeszcze raz podkreślę, że nie jestem niewiadomo jak gruba, ale chuda też nie, tak jak napisała persymona, jestem pośrodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na temat waszych stosunków nic nie mówię, znaczy się hehe relacji chciałam powiedziec sama mam chłopa z mocną nadwagą i nie przeszkadza mi to, jakby schudł to tez by mi nie przeszkadzało chodzi mi tylko o to, ze skoro go nagabujesz po kilka razy, a jestem gruba? a powiedz? a jestem? - to znaczy, że jednak cie to gniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×