rocznik 1983

hehe, cieplo to tam moze i jest, jak staniesz kolo gejzeru:) http://maps.google.com/?ie=UTF8&ll=64.923542,-18.632812&spn=37.357824,119.53125&z=3&om=0 to juz chyba zachodzi na kolo podbiegunowe, ale reki bym nie oddala:) moj kumpel teraz w norwegii siedzi, ostatnio slonce u niego wzeszlo na 5 min:) dobrze ze beniamin juz lepiej:) za to katar przelazl na ksawka:( ale co tam, wyjdziemy z tego;) a wojny w aucie znam:O moj slubny jezdzic z nami nigdzie nie chce bo nie ma ochoty wrzaskow sluchac... jedno konczy to drugie zaczyna:O

to ja bym tam zamarzła na amen :D

no w tym roku zima jest łaskawa i jak dla mnie moze byc zawsze taka

a co wyniki złe masz nozyczki ??? ja dzień jak codzien sma siedze z małym , maly wariuje , piszczy je i spi :):D pozsprzatałam i siedze

ja też miałm brak przeciwciał jak robiłam na toxo i zaszłam w ciaże bez problemu :) a mam kontak ze zwirzetami ile wlezie a bratowa niedotyka nawet mojego psa a chora na toxo była i straciłą przez to ciaże

nożyczki ty jesteś w ciży ?? bo ja dzis cos nie kumam :D:D mam ciezki dzien

NO DAJCIE SPOKOJ, Z TEGO CO JA PAMIETAM, NIE MIALAM ANI JEDNEGO:) kurde, dzieci mi capsa wcisnely:) i nie swirujcie z tymi badaniami:D wiem, ze chcecie jak najlepiej itp. ale przeciez od wiekow dzieci sie rodzily, a nikt specjalnie sie w to nie wczuwal;) eh, ja troche zaluje, ze gabi kolejny rok na sankach nie jezdzila:( jak bylam mala, babcia zawsze mnie ciagala do parku, pozniej ze znajomymi sie chodzilo:D troche tej zimy szkoda, ja lubie snieg, pluchy nie lubie:) a na zimno to trzeba sie solidnie ubrac:)

ja miałam jedno badanie na toxo przed ciaża a potem juz nie ale badania kontrolne to co miesiac

no teraz rozumiem :D coś nie mogłam załapac przpraszam ale mały tak szleje na kosyku ze skupic sie nie da

w zasadzie przy takiej zimie to i teraz mozna pojezdzic:) co was tak czesto tam kluja?? ja mialam ze 4 badania w ciazy:)

no mnie to co miesiac kazał robic badania :( ale co tam synek istny wulkan energii

ah, myszka, wlasnie odkrylam, ze ty tez sierpniowka:D ja sie ulatniam, bo moj slubny wrocil, bede prawdopodobnie wieczorem, jak sobie pojdzie spowrortem:)

no mi kazał robic co miesiac morfologie, mocz, a cukrzycu\y nie miałm tak mi kazął robic kontrolnie

papierowe, ale nie szalej za bardzo:) wiesz jak to jest z tym huhaniem dmuchaniem przed i juz w ciazy:) wiecie, ja 3 razy bylam w ciazy i za kazdym razem to byly wpadki:) znaczy sie, za pierwszym razem bylo \"niech sie dzieje co chce, jak cos, tragedii nie bedzie\", a pozniej poltora roku probowalismy, ale ciagle karmilam i nie szlo, no i byla wielka awantura, wyprowadzka, a w ramach godzenia wiadomo;) niestety, po 12 tyg. skonczyla sie moja radosc:( a dwa miesiace pozniej jakos tak samo z siebie wyszlo:) tez mialam problemy, bo byly blizniaki, ale mam mojego siuska:) myszko, glupio mi tak pytac, ale powiedz, o co chodzi z ta cala wojna i najazdami na ciebie na forum??? bo ja w zasadzie dlugo bylam odcieta od forum i tak sobie od jakichs 3 tyg. chodze, a tu na kazdym topiku jatka:O

czesc dziewczynki! tez jestem z 83. z grudnia. w czerwcu skonczylam studia i podyplomówkę. pracuje w firmie mojego przyszlego męża. planowalismy piekny slub, bialą suknie, welon, wszystko bylo zamówione na za rok, a kilka tygodni po zamowieniu okazało sie ze bedzie dzidzius. od poczatku ciąży zle sie czulam, nie chcialam wiec na sile, mdlejąca leciec pod ołtarz. nie przełożylismy daty slubu mimo protestów rodziców i slub odbedzie sie dopiero latem, jak juz urodze dziecko. obecnie jestem w 8 miesiącu ciazy. szczerze mówiąc gdyby nie wpadka to bym sie jeszcze nie zdecydowala na dzidziusia, ale skoro juz jest to dbam o niego jak tylko moge :-) przeczytałam wszystkie wypowiedzi, fajny topik, miły i cieply.troche mnie jednak zdziwila 1 wypowiedz. Justyna 5X83 napisała: "i nie swirujcie z tymi badaniami wiem, ze chcecie jak najlepiej itp. ale przeciez od wiekow dzieci sie rodzily, a nikt specjalnie sie w to nie wczuwal " --- dziwne troche podejscie, to tak jakbys powiedziała ze po co panikowac i leciec do szpitala na poród, skoro kobiety kiedys rodzily w kartoflach. owszem tak było, ale umierało wiecej dzieci, tylko nikt nie naglasniał sprawy i nie prowadzil statystyk. trzeba sie badac, leczyc, brac potrzebne witaminki itp, aby nasze maluszki byly zdrowe, a i zebysmy my nie ucierpiały w czasie ciąży. pozdrawiam wszystkie mamusie i nie tylko :-)

ps. tylko 1 z moich kolezanek z rocznika 83 ma dziecko-tez wpadka, reszta dopiero latem podjeła prace i narazie dzieci nie planuje, nikt im nie mówi ze juz czas itp, wrecz przeciwnie, zarówno rodzice jak i znajomi twierdzą, że jeszcze za wczesnie, więc sie nie martwcie nie czujące instynktu macierzynskiego koleżanki - jeszcze jest czas :-) jestesmy młodziutkie

mama83, ja tylko chce uspokoic dziewczyny;) rodzenie dzieci jest sprawa czysto naturalna, ty tez specjalnie raczej nie szykowalas sie do przyjecia maluszka, nie badalas za wczasu a dzidzius ladnie rosnie, tylko o to mi chodzilo;) a w ogole milo cie tu powitac:) dobrej nocy;)

o co chodzi z tą jadka nie wiem czepiają sie wszytkie bo mam inne podejscie dożycia luzne bo wypiłam w ciazy piwo i drinka smirnof a to ze mały zostaje z dziadkami a na basen jade a to że mam kase i kupuje drogie prezenty a to że od czasu do czasu pale trawke i cholera wie o co im chodzi bo każda matka powinna byc matka polka i tylko patrzec nieustaniie w dziecko a ja taka nie jestem mały jest cudowny roznie jak nie wiem ale ni ucze go żeby ciagle był na reku i cyc mamy tylk ma sie zajac sam czasmi mu to wychodzi ze 10 min pobawi sie

wiesz, akurat to, ze palisz trawke to mi mrozi krew w zylach, ale w holandii to jest normalne i poki nie bedziesz huhac tym na dziecko to twoja sprawa;) ja juz sie nauczylam, 3 lata tu jestem i wiem, ze nie warto wszystkiego sygnowac swoim nickiem:O nie obrazam nikogo, nie wyzywam, ale nie chce, zeby sie za mna pozniej jakas pinda szwendala po forum i wytykala kazde slowo:) wiesz, takie cos, przynajmniej mi, czesto psuje nastroj, juz na lipcowkach mnie przesladowano, wiec dlugo nie wylazilam na forum, pozniej poszla o to wojna wiec sie tu znowu krece:) wiesz, ja niestety tez jestem dosyc sztywna;) trzawke to ja kosztowalam, bo ciezko to nazwac paleniam, jak mialam 15-16 lat. i nie, nie siedze cala dobe na forum czekajac az ktos cos napisze:) jak szlam spac odezwala sie mama83, a teraz wlaczylam kompa i odpisuje myszce:D

mam 25 lat, kończe studia, pracuję, mam męża, mieszkanie i takie tam......od czerwca chcielibyśmy starać się o dziecko. pozdrawiam

tak nozyczki to mie sie uczypili ale mi to wisi a jesli chodzi o trawke k\\to jak mamy ochote z meżem palic i sie seksic to mały idzie do dziadków spac i wszyscy sa zadowoleni

oni wiedzą ze my palimy :D i nic z tego nie robia a potrawie fakt człowiek jest troche inny

a malego tez po trawie "zrobiliscie" ???

o matko :D:D nie tak mi sie nie zdażyło my najczesciej sie skesimy do upadłego :P

tak na jednej fotce to ja rodzice sa czdowi :D:D

nie nic innego nie brałam bo nie chce trwa dla humoru mi wystrczy

:D DZIEKI ALE JUZ NIE MAM :( pizamki bo mi sie acze ( nie wiem jak to sie pisze wylał :( a Benio to pomieszany szkrab troche ja troche Tomek

juz jestem:) myszko, ja sie zastanawiam, czy ty jestes jakas masochistka;) nie pisze tego zlosliwie, ale po co przyznajesz sie do palenia pod swoim nickiem??? nawet jak masz cos rozsadnego do powiedzenia, kazda mamuska bedzie patrzec na twoja wypowiedz przez pryzmat tego, ze palisz trawke. ja w takie rzeczy bawilam sie jak mialam te durne 15-16 lat, pozniej wyroslam:) wiem, ze czlowiekowi az tak strasznie nie odbija, choc jak robi to za czesto to nie madrzeje niestety:) a komentarzami durnymi sie nie przejmuj, jestes normalna i masz swietnego bobasa:) podoba mi sie na tym forum fakt, ze mozna napisac wszystko, niekoniecznie pod swoim nickiem, nie podoba mi sie przesladowanie:O

zawsze jestemm sobą i mówie to co myśle nie udaje świtoszki jak pale to ówie co amm robic z siebie kogos innego Nie tak jestem i już moje otoczenie mnie akceptuje mąz kocha szalenczo i tyle a tu na forum nie musze udowdniac matki polki

wiesz to tylko o nich swiadczy że nie tolerują ludzi o innych pogladach i innym podejsciu do zycia nie o mnie bo ja kazdego akceptuje