NIEKTORZY SA SMIESZNI

FACET ZE MNĄ ZERWAŁ, BO GO DENERWOWAŁAM... MŁODY SZCZYL... JA STARSZA O ROK...ZA DUŻO WYMAGAŁAM A ON TYLKO W GŁOWIE GRY VIDEO... ZMECZYŁ SIĘ I MNIE RZUCIŁ... 2 LATA NA NIC ! :/ PŁAKAŁAM...PARE DNI NAWET BŁAGAŁAM... POTEM 2 MIECHY DEPRIM I CIĄGŁY PŁACZ...TO BYŁO STRASZNE. ON UDAWAŁ DELIKATNEGO KTÓRY NIE CHCE MNIE SKRZYWDZIC... AZ TU NAGLE... KTOS MU POWIEDZIAL, ZE CHYBA MAM INNEGO... I CO? NAGLE PROBUJE MNIE ZASMUCIC... PISZE Z KONTA KOLEGI ZE MACIEJ MA PELNO LASEK...ZE MOZE MIEC KTORA CHCE :D POTEM PISZE DO MNIE NA GG I PYTA CO U MNIE... I ZACHOWUJE SIE JAKBY CHCIAL MI ZNISZCZYC ZYCIE... AHHH Z MIEJSCA W TEN DZIEN MI PRZESZLO... ZOBACZYLAM CO TO ZA KRETYN. JAK NAS KTOS NIE CHCE TO WARA... MUSIALAM ZACZAC WLASNE ZYCIE ZEBY SIE MNA TROCHE ZAINTERESOWAL.

gratuluję:D na pewno rozstanie z tym dupkiem wyjdzie ci na dobre! też kiedyś odchorowywałam głupi związek, więc wiem,że po prostu trzeba trochę czasu;) a tak btw- zejdź z capsa...

nie umie z toba byc bo nie umie sprostac wyzwaniu ale oddac cie tez nie chce...masz czekac 6 lat na niego :D

Tak bardzo cierpiałam, bo skurwiel małżeństwo już zaproponował i wszystko... Ja mu radziłam dobrze a on to zawsze odbierał jakbym robiła to wrogo :( Np. gdy mówiłam żeby nie palił... Normalnie jakbym miała małego synka :-o Kocham go nadal... Ale już mnie to nie boli... Nie umiem już po tym co się stało dać sobą pomiatać. To było wkroczenie do dorosłości... Kiedy kobieta zaczyna rozumieć, że facet to nie cały świat!

przez jakiś czas jeszcze będziesz czuła coś na kształt miłości, ale i to ci przejdzie... zobaczysz... a wiesz, zresztą- klina się najlepiej wybija klinem;)

ja tez to nie dawno zrozumialam , i musze powiedziec ze chyba jestem szczesliwsza :)

Teraz to chyba on bardziej cierpi niż ja... A przynajmniej jego męska duma.. Jak sobie przypomne jak tydzień przed wielką kłótnią i zerwaniem mówił, że jestem jego życiem to aż na wymioty mi się zbiera... Kiedyś było magicznie a on to zepsuł w pare minut. Chciałam tylko żeby wykazał się dojrzałością... I za to zostałam skreślona... Szukam teraz kogoś na dobre i na złe..Który mi pomoże jak będe miała kłopot a nie powie "pogadamy jak skończe grać" :D

wiec gratuluje !

Ja Tobie tez ! :D Ale na moje nieszczęście nie wiem czy napewno nigdy nie dałabym mu szansy... Ale ohhh musiałby chyba poruszyć niebo i ziemie :D