Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ostania niedziela

mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?

Polecane posty

Gość ostatnia niedziela
mój maluszek już śpi więc mogie posiedzic na kafe witam nowe paniejuż myslałam ze zostane tu ze smutkami sama gosia 30 mój mąż też pracuje w niemczech jest na bawari paulinkaa niemartw sie będzie dobrze musi być napewno twuj mąż by chciał by być już w domu .ale te zarobki unas niepozwalają na to a pozatym to jak narkotyk te kontrakty jak raz sprubuje to już koniec ja już tak żyje 5 lat teraz znowu na rok ma kontrak i znowu to samo ale powiem wam że sie troszkie juz do tego przyzwyczaiłam tylko ta tęsknota jest wielka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnia niedziela
merrick 001 tak ,tak wyobraznia nas dobija rany dziewczyny to ja mam z was najlepiej jak tak czytam wy musicie czekać miesiącami na waszych misiaczkuw a ja tylko 2 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest naprawde ciezko oddalabym wszystko zeby widziec go co 2tygodnie..to mialo byc jedyne takie pol roku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnia niedziela
wieże, wieże te obiecanki już niepojade, już chce byc z wami, już mam dośc życia na walizkach. Jak sobie radzicie pewnie też niemacie możliwości jechać z waszymi misiaczkami . ja uciekam już spać piszcie dziewczyny buziaczki dla was dobranoc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ze niestety moj chlopak nie ma wyboru dostaje taki rozkaz w pracy i albo jedzie albo zegna sie z pracą lecz i to nie jest takie proste...nie wiem czy to ma sens ale kocham go bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka moja koncepcja
Witam was serdecznie Mój facet wyjechał za granicę , nie widzielismy sie rok , byly sms telefony moje lzy itd i wyczułam że jak cos nie zrobie to go strace spakowałam sie i pojechałam teraz mija 4 lata jak jestesmy razem , tez mieszkał z kumplami , imperzki, knajpy itd teraz ja sama widze co ci faceci wyrabiaja ..... Musicie byc stanowcze a przede wszystkim nie ufac na 100 % bo zadzwonic w sobote wieczorem a za 20 minut sie zajebiscie bawic kazdy z nich potrafi... Jak facetowi zalezy to szybko stworzy warunki do przyjazdu gorzej jak ta wolnosc zasmakuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnia niedziela
właśnie " gorzej jak ta wolność zasmakuje" a ona chyba zasmakowała, chociaż wiem że niema możliwości nas tam ściągnąć ale może kiedyś kto wie .... jak przetrwa to małżeństwo bo czasem sie zastanawiam czy to ma sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam ten sam problem tez zastanawiam sie czy moj zwiazek ma sens.:(bo ile mozna znosic takie sytuacje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnia niedziela
paulinkaa a jak długo jesteście razem jak sie kochacie mocno mocno to napewno to przetrwa jak obie strony będą tego chciały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kariaaa
nie do konca u mnie jak w tytule, ale mam nadzieje, ze mnie przygarniecie? u nas, to ja jestem zagranica i tez strasznie tesknie 😭 :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestesmy ze soba ponad 2 lata do tej pory bylo super a wkoncu ten wyjazd...mam przeczucie ze o wszystko zniszczy miedzy nami..ze juz nie bedzie tak samo ikiedy wroci.ze nie wytrzymam tyle bez niego i zaczna mi glupoty do glowy przychodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedzcie mi dziewczyny..czy jak wasz mężczyzna wpocil po czasie nie mniej niz pol roku to szybko zlecial ten czas? i co najwazniejsze czy cos zmienilo sie miedzy wami? czy wy sie zmieniliscie w stosunku do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnia niedziela
witam cię kariaaa pewnie że cię przyjmujemy opowiedz nam jak tam ci się żyje chociaż jesteś w innej sytuacji to tak samo cierpisz pewnie jak my i tęsknisz paulinkaa ja niewiem jak to jest jak sie niewidzi z misiaczkiem pół roku bo nigdy na tak długo sie nierozstawaliśmy jak przyjechał na urlop i był 2 miesiące w domu to mi przeszkadzało np. że to ciuchy nie tam położył że nieumył umywalki po sobie że skarpetki tam a nie tam połozył takie tam błache sprawy czułam i czuje że to już niejest to poprostu on już inne ma myślenie i ja, nieraz niemożemy się dogadac bo on tam ma znajomych życie toważyskie można tak powiedzieć niezostaje sam tak jak ja ja nierozumie jego jak to jest tam żyć a on mnie. moje życie to taka samotność i to wszystko przez to ze na codzień niejesteśmy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kariaaa
Ostatnia niedziela, dziekuje, bardzo chetnie sie dolacze:-) bardzo mi tu ciezko, i tak samo pewnie jak Wy bardzo tesknie:-(, jestem w Niemczech, wlasciwie caly czas pracuje, szkoda mi tu czasu na inne sprawy, bardzo mi czasami smutno i samotnie, najgorzej jest w weekend, choc staram sie tez czyms zajac, albo praca albo jestem na necie;-), ale i tak jest bardzo ciezko, zreszta same wiecie najlepiej, nie widzialam sie juz m-ac z mezem:-(, za 4 dni wracam znow do Polski, nie moge sie juz doczekac!!! Paulinkaa* my sie na tak dlugo nie rozstawalismy, ale zawsze rozstanie sa trudne, bo po jakims czasie czlowiek sie przywyka, ze jest sie samemu i zwiazek moze sie w pewnym sensie 'rozchodzic', ale jak jest mocne uczucie miedzy Wami to dacie rade, ja przez caly czas sie martwie czy damy rade, ale na razie sie udaje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnia niedziela
dziś jest sobota obiadek zjedzony kawa wypita i co dalej.......... synek sie bawi sam , a ja siedze jak w każdą sobote sama z moimi myślami co on teraz robi czy prawde mi napisał w smsie że ogląda telewizje potem niby mała drzemka a potem co.... tego na 1000% niewiem ja już sama niewiem chyba z nim porozmawiam jak przyjedzie albo tak albo tak bo ja dostane w głowe od tego myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnia niedziela
kariaaa macie dzieciaczki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kariaaa
Ostatnia niedziela, ja tez przez ta rozlake stalam sie bardziej podejrzliwa:-(, tym bardziej jak wiem, ze Maz czasami gdzies wyjdzie ze znajomymi, to mam rozne mysli:-(, nie mamy dzieci i to tez jest problem, bo juz mlodsi nie bedziemy i trzebaby niedlugo tez o dzieciach pomyslec, ale poki nie zmieni sie ta sytuacja, a jeszcze tak bedzie przez 10 m-cy, to nie mamy co o tym chocby myslec:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kariaaa
fajnie, ze Ty masz synka:-) ile ma synek lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnia niedziela
synek ma 6 lat , i u ciebie przyjdzie czas na dzieci wrócisz do domu i sie poukłada. my myslimy cały czas nad drugim mąż tak bardzo by chciał ale to też sie niezmieni nic dopuki niebedzie z nami już na stałe a jak długo to jeszcze potrwa to niewiem . niechce żeby następne dziecko wychowywało się bez ojca bo mąż wyjechał poraz pierwszy jak synek miał niecałe 2 latka omineło go prawie wszystko . niechce przez to jeszcze raz przechodzić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kariaaa
6-latek to chyba fajny wiek, tak mi sie wydaje i sobie juz z nim troche pogadasz;-), faktycznie dwojka to tak chyba najfajniej, tez zawsze myslalam o dwojce; my jestesmy mlodym malzenstwem, a do tego dochodzi jeszcze, ze nie wiem czy juz tak od razu starac sie o dziecko, bo tez powinnam znalezc najpierw prace i troche popracowac, bo tak to znow bedzie ciezko:-(, ale tez wim, ze nie moge juz dlugo czekac:-( przez rozlake traci sie bardzo wiele 😭 :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnia niedziela
zawsze jest wymuwka albo praca albo trzeba sie dorobić i wtedy nigdy niema czasu na dziecko ale rozumiem cię że chcesz najpierw popracowac, łatwo jest zrobić dziecko ale potem trudniej wychować jak niemożna zapewnić mu wszystkiego . ja mam już prawie 30lat i czasem myśle to już zapużno na drugiego maluszka niemogie sie zdecydować a druga sprawa to niemiałam lekkiego porodu i może to też mnie zraża .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kariaaa
widzisz, to ja jestem tylko troche od Ciebie mlodsza:-(, my jestesmy malzenstwem kilka m-cy, z tego przez caly czas na odleglosc:-(, wiem, tez, ze zawsze jest jakas wymowka:-(, sama sie na siebie wkurzam😡, ale tez nie chce zeby dziecko warunkow nie mialo, a do tego teraz mam wrazenie, ze ja chyba bardziej o tym mysle niz maz, jak wroce to zobaczymy, na pewno nie chce zbyt dlugo zwlekac, szczegolnie ze wzgledu na dobro dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnia niedziela
kochana jesteście kilka miesięcy małżeństwem i już muszą was dzielić kilometry zamiast sie poznawać i odnajdować w roli żony czy męża smutne to nasze życie ale co zrobić chyba na starość na emeryturce będziemy z naszymi mężami siedzieć w ciepłych kapuciach przy kominku. ja już mam starz małżeński 10lat ale z tego prawie 70% na odległość własnie moje kochanie napisało mi smska że może uda mu sie przyjechać domnie już w czwartek a nie piątek jak zawsze troszkie sie ucieszyłam ale co to jest te 2dni razem a potem znowu wyjazd i płacz. kariaaa na długo przyjeżdzasz do męża ? lece wykąpać maluszka moze jeszcze dziś tu zajrze a jak niezajrze to buziaaaczkiiiiiii !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akloj
cześć dziewczyny witam nowe tęskniące nie było mnie dziś bo poł dnia przesiedziałam na lotnisku i wrociłam wraz bez męża! cholerna mgła.... ale będzie za ok 2 godz....czekam!!! nie czekajcie długo z dziećmi, nie warto...to największe szczęście w życiu, ja też drugie rodziłam jak miałam 32 lata, tak że nie jest za poźno- bez wymowek proszę. zresztą czasami nie tak łatwo o dzidziusia, czasem trzeba długo czekać, a nie przekanacie się jak nie zaczniecie się starać! uciekam, odezwę się w wolnej chwili(jak nie będę zajęta mężusiem wtedy! ha ha) pa pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kariaaa
ja przyjezdzam tez w czwartek:-), przyjade na dwa tygodnie, moze jak sie uda na ciut dluzej, my dopiero drugi rok tak na odleglosc, ale i tak to jest meczace:-(, czasami mam kryzys, ale musimy jakos to wytrzymac, licze kazdy miesiac do konca tego wszystkiego, i kazdy dzien do wyjazdu:-(, u Ciebie to bardzo duzo 70% czasu:-(, dobrze, ze przynajmniej maz jest co drugi tydzien, ja jestem co ok. 4 tygodnie, zalezy jak sie uda. Milego kapania Synka!!! buzki ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kariaaa
Akloj milego czasu z mezem:-)!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MĄŻ I IRAKU
ja też mam podoby problem... 2 tygodnie temu mój maz wyjechał do Iraku na misję... jest żołnierzem... jestesmy 4 miesiące y po ślubie, a on wyjechał na 6 lub 9 miesiecy(Minist. Obrony Narodowej musi podjąc decyzję) ... gdybym wiedziała, że tam gdzie jest, jest bezpieczny, nie martwilabym sie tak i myslę , że lepiej bym to zniosła...a ja wiem, ze prawie codzinnie jezdzi na patrole... po powrocie planujemy dzieciaczka... oby wrócił cały i zdrowy... wytrzymamy dziewczyny!!! rozłąka czasem bardzo scala związek... musimy w to wierzyć!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny!Jestem w takiej samej sytuacji jak Wy,to znaczy maz pracuje za granica,ja z dzieciakami w domu.Roznimy sie tylko tym ze ja nie mam takich mysli jak wy ,tzn.nie zastanawiam sie czy aby na pewno jest tak jak mi pisze ,mowi podczas rozmow.....Ja wierze jemu on wierzy mnie i jest ok,na tyle na ile to mozliwe bedac tak daleko od siebie.Oczywiscie ze tesknimy do siebie,i wiadomo ze byloby ''latwiej'' gdyby pracowal w kraju,jednak wspolnie podjelismy taka decyzje i jeszcze troszke musimy dac rade.Nie martwcie sie kobietki,nie zawalajcie podejrzeniami.Najwarzniejsza jest milosc i zaufanie!POzdrawiam i sciskam mocno!!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnia niedziela
witam kochani ! czy wyspani ? teściowa zaprosiła mnie dziś na obiadek , mam nadzieje że sie nieudławie. miłej niedzieli wam życze sloneczka !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprostu zona
witajcie,mam nadzieję.że mnie też przyjmiecie do klanu.mój małżonek wyjezdża tak już 6 lat.za granicą jest 6tyg. w kraju 3 tyg.i tak w kółko.czasami tracę już cierpliwość,pewnie gdyby nie córka już już byśmy byli po rozwodzie.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×