Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ostania niedziela

mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?

Polecane posty

Gość druchna bolkowa
Dzieci pół sieroty,widzą ojca raz na dwa-trzy miesiące przez tydzień.Niby Wam niczego nie brakuje,macie wszystko,ładny samochód,dokończony dom,fryzjer,solarium,tipsy,najfajniesze zabawki ale...nie wiecie ile tracicie gdy nie ma niedzielnych spacerów całą rodzinką,gdy nie ma taty gdy coś się dzieje nie dobrego,gdy nie ma męża gdy jest potrzebny.Kładzenie się do łóżka samej i nie ma komu rano zrobić kawy,przytulić powiedzieć dzień dobry.....To okropne że zgadzacie się na taki los a waszym mężą to pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drogie kobitki
siedzac same w domu nie ludzcie sie ze wasz maz jest wam wierny, obiecanki cacanki jestem od 9 lat za granica i wiem co sie tu dzieje. przyjezdza -nie nie no co ty jestem zonaty kocham zone ...... po paru miesiacach no jestem zonaty ale zonka w polsce kazdy mezczyzna za granica przyprawia kobiecie ROGIIIIIII

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańczko Skończ ten destruktywny rodzaj prowadzenia konwersacji, gdyż Twoja elokwencja i tak nie jest adekwatna do mojej erudycji, a poza tym, Twoje aforyzmy wobec mojej aparycji są wręcz afymeryczne! 🖐️ Joluś jutro kupię i spróbuje mojej mocy , najwyżej pieski zjedzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druchna bolkowa
No może nie każdy.Niektórzy nie mają szans na zdradę.Ale jak któryś potrafi coś tam po angielsku zagadać i nie chodzi tylko w ciuchach roboczysz to czemu nie....Ci którzy są za granicą więcej niż trzy miesiące zachowują się jak pies na baby,wiadomo że po takim czasie faect świruje.Po apru miesiącach z przewrwami w domu taki facet przelecie jakby mógł dokładnie wszystko i jest na tyle bezczelny że będzie próbował nawiązac kontakt ze wszystkimi kobietami jakie spotka na swojej drodze.Nie raz i nie dwa mam problemy z dzwoniącym w nocy telefonen od faceta który ma mój numer bo tłumaczyłam mu papierki do rodzinego i próbuje mnie zbajerować.Brrr,to jest nie miłe.Zawsze takim powtarzam że żona w Polsce czeka i zawsze taka sama odpowiedź że Polska jest daleko:(.Nie pisze tego złośliwie,wiem że każda a Was myśli że to nie mój mąż.Prawda jest inna,z daleka od żony każdy dostaje kołomyji.Jeżeli żyjecie z dalka od roku czy dwóch i mąż nie zabardzo chce was sprowadzić.Zastanówcie się i nie dajcie się zwieść słową że nie ma warunków,że to nie możliwe.Jak facet ma jaja to szybko do siebie żone i dzieci sprowadzi,jak tylko tego chce.Ci którzy wyjerzdżają przez rok albp dwa i nie myślą żeby być z rodziną to tacy którym jest tak wygodnie,bo pochlać mogą a i może jakaś się trafi na boku dla tych bardziej ogarniętych... Nie wiem jak Wy kobietki się na to godzicie.Kasa to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałaś nas uświadomić ,to powiem ci że nie musisz bo my to wszystko wiemy :p i to niepierwszy wpis na tym topiku od takich pań jak ty ! ! czy robisz to złośliwe czy nie to jednak daruj sobie już te uwagi !!! tam gdzie jest mój mąż jest język niemiecki :p :p:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do jutra słoneczka 👄 jedna burza poszła teraz druga nade mną :D:D:D:D ulewa jakaś normalnie Chłodem powiało, do łóżka pognało, tylko gdzie jest to ciało co by ogrzało:p pa pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joluś kochana Ty moja:* dziękuję :) chętnie się przytulę bo już nie pamiętam kiedy byłam przytulana. Tylko mój synek to robi,dodaje mi tym siły i energii:) ....druchna bolkowa- to nie jest trudne pytanie mnie rozstanie z mężem prawie zabiło,zwłaszcza,że przyczyniły się po części do tego osoby trzecie. Kocham mojego męża nad życie i to co piszesz mnie przeraża:( mój mąż jest już prawie rok za granicą nie dawno byłam u niego i obiecywał,że nas ściągnie i co słowa nie dotrzymał, doprowadził mnie do takiego stanu,że nie mogę się teraz pozbierać. Mimo wszystko staram się ufać mojemu M. Tęsknie za nim jak cholera!!! Tęsknie za wspólnym oglądaniem filmów,za spacerami,za zasypianiem i budzeniem się przy nim. Brakuje mi tego żeby złapał mnie za rękę,przytulił,żebym mogła położyć swoją głowę na jego ramieniu,żebym mogła usłyszeć jak bije mu serducho. Za wszystkim nawet za wspólnym milczeniem. Coraz gorzej znoszę rozłąkę:( nie ma dnia(wieczoru) żebym nie płakała, wylałam morze łez,tak bardzo bym chciała być z nim...a nie mogę...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druchna bolkowa
Żyjeciwe w nieświadomości bo jej nie dopuszczacie do siebie.Nie warzne jaki język panuje w kraju w którym jest wasz mąż,ważne że nie jest z wami i was nie przytula.Ważne że nie próbuje nawet żeby scalić rodzine że wszystko kładzie na kasę,w życiu stawia na kasę a nie na dzieci i was.W każdym kraju można żyć normalnie z całą rodzinką,skoro wasi męzowie zarabiają tam pieniądzą ale trzeba do tego chęci.Wydaje mi się że że takie życie przez dłuższy czas na odległość to tylko ucieczka od was.A żeby nie było wyrzutów sumienia dostajecie za to kasę.Te kobiety które się na to godzą pod pozorem wybudowania domu,kupna lepszego samochodu,mają tak samo mało w głowie jak i ch mężowie którym podoba się życie z dala od dzieci i żony.Za granicą można żyć dobrze całą rodziną ,nie to co w Polsce,tylko bardzo często ta rodzina nie chce być razem.Najczęsciej to mąż wybiera taką drogę,że nie może mieszkać z wami bo to nie możliwe,że nie ma warunków,że jakbyście tam pojechały z dziećmi to nie dałoby się nic odłożyć...Kasa,kasa,kasa ...Wy i Wasze dzieci na drugim miejscu.Współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druchna bolkowa
Mtussia musisz sprawę postawić jasno.Nie czekać aż się mąż zdecyduje ale kupić bilety i zjawić się u niego.Ja byłam z mężem w rozłące.Kupę czasu bo trzy lata.Nie wytrzymałam.Powiedziałam mu jak przyjechał do syna na komunie że albo będziemy wkońcu rodziną albo nasze małżeńswto się rozpadnie.Do tej pory to było tak że mąż mówił że nie ma warunków,że nie poradzimy sobie jako rodzina,że więcej kasy będzie jak on zarobi za granicą a zainwestuje w Polsce...Powiedziałam że albo on wraca do karaju,albo ja jadę do niego,albo składam pozew o rozwód.Sciągnął mnie w przeciągu miesiąca do siebie.Mieszkamy razem za granicą,budujemy dom,syn ma ojca.... Czasami trzeba sprawę postawić na otrzu noża jak Wam zależy na rodzinie.Ja zostawiłam wszystko,dom w Polsce,rodzinę ,przyjaciół...Jestem szczęśliwa bo mój syn ma ojca a mnie ma kto przytulać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druchna bolkowa
Nie ma co wylewać łeż i tęzknić.Albo chcecie mieć rodzine w komplecie albo nie.Krok należy do was.Albo mąż zjedzie do Polski albo wy dołączycie do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja123
Witam kochane Dawno nie zaglądałam ale was tu jest nie wiem która jest która.Widze że Ktoś tu jest bardzo pokrzywdzony ,że twój mąż tak robił nie znaczy, że wszyscy tacy są. Gdzie się niedzielka podziewa????????????Pogoda straszna aż się wszystkiego odechciewa,pozdrawiam was serdecznie:))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Tobą,masz rację i co raz bardziej myślę o tym żeby sprawę postawić jasno.Liczy się przecież rodzina,miłość a później jest miejsce na wszystko inne. Dzisiaj mój mąż wraz z bratem i jego narzeczona przeprowadzili się na większe mieszkanie- dom. I nie wiem czemu,ale chyba Pan Bóg ich pokarał bo po podpisaniu umowy dostali taryfikator z opłatami za między innymi prąd i wiesz co dostali największa stawkę czyli będą dużo płacić. Dokładnie wszystkiego nie wiem,bo rozmawiałam z mężem przez komórkę dosłownie chwilkę. Jutro może dowiem się coś więcej,ale widzę,że nie wróży to nic dobrego. Nie chciał nas ściągnąć a teraz wszystko obraca się przeciwko. Nie cieszę się z tego powodu,jest mi przykro bo chcę dla niego,szwagra i jego narzeczonej jak najlepiej. Mocno wierzę,że wszystko się jakoś ułoży. Może zrozumie co w życiu jest ważne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że naprawdę warto się zastanowić dwa razy zanim się coś powie,coś podpisze,zanim się kogoś zrani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocham swojego męża i chcę dla niego jak najlepiej. Ufam mojemu M i wiem,że nas kocha i tęskni za nami. Chce tak koniecznie uzbierać dla nas na mieszkanie i może dlatego jest tak zdesperowany i może sam się już pogubił w tym wszystkim ??Nie tłumaczę go ale może też jest mu ciężko a jak to facet nie chcę pokazać,że jest słaby?? Sama widzisz,że ja też czasem się już w tym wszystkim gubię:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ratunku co za marudy tu się porobiły:-P A pomarańczowa cieszy michę pewnie że udało się jej kogoś zbajerować:-D.Zbytnio moja pomarańczko generalizujesz ,nie znając do końca faktów i naszego życia.Nie pierdziel suchych komet na temat swojego faceta bo ciul wie co to za gość.....Nie znasz mnie i mojego męża!!!Nie masz pojęcia co nas łączy i dlaczego jest tak jak jest.POdam ci ciekasze statystyki co druga polka mieszkająca w kraju podczas gdy jej mąż pracuje gdzieś w świecie zdradza swojego męża....i co trafisz tu na jakąś?Wytypujesz filozofie od siedmiu boleści?? Zdrady działają w obie strony i gdyby tylko chodziło to nie byłoby problemu...sądzę jednak że masz za bardzo przysłonięte oczęta kasą [tak częso tu o niej wspominasz],do tego brak ci poczucia własnej wartości i wiary w kogoś drugiego co za tym idzie-D Angela słonko,wierzę że jest ci ciężko jednak nie ma sensu podejmować żadnych decyzji bez pogadania z mężem.Fakt że to dość odważne że młodziutkie małżeństwo decyduje się na rozłąkę,ale czasem nie ma innego wyjścia. Cycki w górę będzie dobrze nocny marku🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynko tak czytam co napisałaś Ty kochana masz najwięcej racji. Koleżanki chyba troszkę przesadziły z tym komentowaniem. Może i mamy gorsze dni mówię głównie o sobie,może nie mogę się dogadać ostatnio z mężem, może i jestem zła,że mnie zranił,w złości nawet czasem myślę o tym,żeby się uwolnić od tego wszystkiego,ale tak naprawdę kocham M i myślę,że jeśli chciałby mnie zdradzić to już dawno by to zrobił . I wcale nie musiałby wyjeżdżać za granicę. Co Wy myślicie o tym dziewczynki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu masz również kochana rację. Jest mi ciężko,ale pewnie mój mąż czuje się podobnie i też nie jest mu lekko. Gdy prawie rok temu wyjeżdżał za granicę widział synka jak już spał patrzył się wtedy na mnie na niego i płakał rzewnymi łzami w głos jak małe dziecko to chyba wystarczający argument bym mogła mówić,że mój mąż kocha mnie i synka. A przecież kryzys małżeński to nie zaraz koniec świata. Przecież mam dwóch wspaniałych facetów. Może trzeba trochę czasu i nie warto zaraz wszystkiego przekreślać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstawac śpiochy weekendowe!!! kawa na stole!!! sie tu wczoraj działo widze, poczytam potem dokładnie... teraz pędzę dzieciarnię ogarnąć do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek! 100 całusów z rana +2 do śniadania +2 na potem i 2 z powrotem a potem wszystko razy 2 na miły początek dnia! He wiecie co już mi się nie chce wdawać w dyskusje z tymi złośliwymi pomarańczami ,ileż to ich już tu było na tym topiku :D i wkoło macieja to samo pierdolą Kaja namieszałam z tym moim nickiem :D slim-kamelia to kiedyś była niedzielka :D zimno u mnie i mokro i do tego wieje .... 👄 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja123
Witam kochane. matussia kazdy ma jakieś gorsze dni, ale ty masz synka a twój mąż jest tam sam.Jak dobrze przeczytałam z brataem i jego dziewczyną, napewno mu was brakuje i teskni a z jednej strony chce zapewnić wam dobre życie.Także głowa do góry wszystko się ułoży zobaczysz, a gorsze dni muszą być.... Niedzielka to mnie kochana zaskoczyłaś a myślałam, że już nas zostawiłaś. gapiszon76 ty masz zupełną racje jak ktoś może pisać takie rzeczy jak nie zna sytuacji każdej z nas popieram cię kochana i jestem tego samego zdania. Buziaczki:):):):):):) :):):):) :):):):) :):):):) :):):):) Kobiety CO Z TĄ POGODĄ PODA WIEJE GDZIE TU LATO:(:(:(:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie!!!!, u mnie to lato!!! tzn jeszcze nie takie całkiem, ale jest już ciepło słonecznie no i nie pada! co do pani orange, to nie będę zbyt mocno komentować, ponieważ ----w wielu kwestiach się z nia zgadzam! co do zdrad akurat mam troszkę inne zdanie, ale to o rodzinie razem itp to niestety prawda. powiem wam dziewczyny, że decyzja o naszym wyjeździe to była najlepsza decyzja odkąd mąż wyjechał, i żałuję jedynie że tak długo zwlekaliśmy, powinnismy zrobić to o wiele wcześniej.... i powiem wam jeszcze dziewczynki, że to prawda że pkt widzenia zmienia się z pkt siedzenia, odkąd tu jestem widziałam już takie rzeczy, które wczesniej nie przyszły by mi nawet do głowy, więc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ciesz się tak Jolka :p bo jutro u nas będzie piknie a u ciebie zimno :p aaaaaaaa kupiłam Delektę :D jutro będę próbować ,jak mi nie wyjdzie będzie na ciebie :D Kaja jak fajno że się zaczęłaś znowu odzywać do nas :) wiecie jak tak gadam z moim M ostatnio ,to coraz bardziej mnie przekonuje żeby jednak nie czekać do przyjęcia ,a ja się upieram przy tym przyjęciu :p on już nie chce być tam sam, i żeby nie planować kiedy pojedziemy tam na stałe, bo jak twierdzi zawsze będzie coś że się będzie odwlekać z tą decyzją ,pakuje nas w samochód i baj baj :p a ja po prostu się chyba cykam :( kto chce kawę ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam laseczki:-D Jolcia ty mnie laska lepiej nie stresuj ,wiesz pomarańczki to ja mogę zjebać ale ty nam tu dowalisz to nawet słowa nie powiem tylko podumam poważnie...a narazie WIARA to to co nam pozostaje,wiara w to że będzie lepiej...inaczej...RAZEM:-D Matusię to po dupie zleję zaraz i się skończy nam tu rozklejać :-P...Nie może być gorzej??????.....no to już ci daje przykład że jednak może.... 1)ty siedzisz w Polsce,facet siedzi w Polsce...tylko że każde osobno ...bo na razem to nie ma szans zarobić u nas... 2)razem mieszkacie ,wynajmujecie kawalerkę albo małe mieszkanie ...tylko jest jeden minus kurcze nie bardzo starcza do pierwszego bo właśnie podnieśli opłaty a i jeszcze maluch smarka trza do lekarza gnać ...i kurcze co kupić leki małemu,jedzenie dla wszystkich czy może opłaty ogarnąć????????? Mogłabym ci jeszcze ciekawsze rzeczy opisać ...ale po co ?Trzeba się zdecydować czego chce się w życiu kochana,zacisnąć zęby i przeć do przodu ze wszystkich sił!!!!! Lecę bo ja jeszcze obiadu nie skończyłam dziś:-O A od przyszłego tygodnia zacznę wielkie odliczanie jak nigdy wcześniej:-D A i dzięki kobietki za rady co do prezentu dla kosmicznych ludzi,kupie coś do POSTAWIENIA....jakoś tak przyjenie mi się kojarzy:-P:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela WEŚ SIĘ W GARŚĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bo nam się wykończysz kochana !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! tak nie można!!!!!!!!!!weś eno ty przeprowadź taką fest rozmowę z twoim M ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak nie jak tak Justa:-P Nuda dzieciaki w domu ,szkoły zero....kurcze jak przyjdą wakacje to ja padnę chyba zanim się przyzwyczaje do nowego planu dnia:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoje dzieciaczki chociaż się razem pobawią ,a mój bidak sam jak palec ,a tu kolegów tak nie ma do zabawy wszystko stare byki :D ej a nie boisz się samolotem latać ???? ja zawsze chciałam się przelecieć ale strach silniejszy ode mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawka wyżłopana i lecę coś pogrzebać ,w szafach sobie bałagan porobiłam ,trzeba by było teraz to poukładać bo jak M otworzy szafę to mu wszystko na łeb wyleci :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże dziewczyny ja naprawdę zaczynam świrować,jest co raz gorzej ze mną:( jak tak dalej pójdzie to jakiegoś obłędu jeszcze dostanę. Wynajduję sobie masę rzeczy do robienia byle tylko nie myśleć o tym wszystkim i co nie udaje mi się,bo to wszystko krąży nade mną jak taka wielka czarna chmura z której zaraz lunie deszcz. Oszaleję jak tak dalej będzie:( Zaczyna pewnie już Was to wszystko po mały nudzić co pisze ale cała ta sytuacje po prostu zaczyna mnie przerastać:( Pogoda dziś u mnie taka sobie, wiecie co wieje jak nad morzem i nawet od czasu do czasu świeci słonko. Jak tylko mój synuś się obudzi to idziemy na spacer żeby oderwać się od tego wszystkiego chociaż na trochę,bo ta migrena jest nie do wytrzymania. Miłego popołudnia Wam życzę kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×