mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?

Asiu :-) nie martw się tak proszę

mam dola totalnego juz napisalam mu jeden z komorki i 3 z netu i do tej pory cisza nie wiem dlatego mam dola

powiedz jak to zrobic zeby sie nie martwic zawsze mi tak robi konczy prace o 17.30 i odzywa sie dopiero o 20 jego czasu. a ja nie lubie tak czemu on mi tak robi

nie ma agi?

Asiu, ale odzywa się...nie rób mu wyrzutów...bo On może to inaczej odebrać...a przez smsy to nie rozmowa, nawet przez telefon..wróci wyjaśnicie sobie wszystko

nie robie mu wyrzutow tylko prosze zeby napisal do mnie.wiesz ze jak go niema to ja umieram z kazdym dniem coraz bardziej

moze porozmawiaj z nim o tym, jak zadzwoni...że Ci bardzo ciężko...może powiedz, że jest Twoją podporą i Ty też potrzebujesz pocieszenia w jego słowach,że to bardzo ważne dla Ciebie przepraszam, nie twierdzę ,że robisz wyrzuty-nie chciałam Cię urazić

jestem już.mała w łózeczku,więc już mam spokój

nie urazilas mnie.jest ok. wiesz tyle ze on jest jakis inny jak tam jest nadal nas kocha i pisze za kazdym razem to i mowi.ale napisal mi esa napisze wam

Asia jak samopoczucie?ja załapałam takiego nerwa ,że jak bym miała z kim to bym chyba się upiła

Asiu, mój dzwonił do mnie wczoraj i też wydawał się być inny...dziwne uczucie

dopiero skonczylem robote jakos to znosze nie moge tyle pisac bo niewyrobie na karty kocham was bardzo....................i zawsze to samo ze nie wyrobi na karty

On się martwi ...chce jak nawięcej zarobić... nie chce zawieść...ja tak myślę

a jak ja mam wyrobic na karty? dobrze ze jestem u mamy jak liczylam to on nie zarabia tam wcale tak duzo..i on mi pieniedzy nie wysyla obiecuje ale rozumiem mozna latwo policzyc ze nie ma co ledwo na zycie i karty mu styka.eh....nie ma oczy mowic dziwny sie zrobil

troszczy się o Was... tam jest ciężko, wiem od tych, co wyjeżdżali...praca i tęsknota...Ty masz tu rodzinę, On jest tam...pewnie mu ciężko

aga wiesz ja to mam takiego dola ze czytalam w gazecie o teym satelicie co spada i ze moze na polske spadnie. i plakalam ze moze na polske spadnie i mnie zabije i nie zobacze juz nigdy mojego misiunia.nie moge do tej pory sie uspokoic............potrzebuje pomocy lekarza chyba

aniu moze masz racje

ale ja potrzebuje zapewnien ze mnie kocha ze nadal zalezy mu na nas itd.... ale musi pisac

oj przestań,nic tu nie spadnie.zobaczysz swojego męza

nie znam Twojego męża, ale zazwyczaj mężczyźni nie okazują uczuć tak, jak kobiety...my podchodzimy do wszystkiego bardzo emocjonalnie Oni też tylko na swój sposób...pokazują miłość raczej czynami, tym ,że się troszczą,że chcą coś osiągnąć,że o nas dbają

najgorsze jest to ze niemoge sie opanowac i moj syn to widzi

moj maz caly czas na kazdym kroku mi mowi ze kocha teskni pragnie:) i tak jest w smsach tez ale nie wiem co sie dzieje ze mna moze znowu psycholog mi sie klania..:P kiedys dla pieniedzy to robilam teraz potrzebuje go

aga a co u ciebie?

jestem sama pustki?????????

to ja chyba tez zaraz ide. ide sie podolowac

nie doluj sie sushine nie ma sensu nie bierz tyle do glowy bo naprawde u psycholkoga skonczysz nie przezywaj tak

aj musze wziasc sie w garsc moze niedligo mi przedzie czasami nachodza mnie takie momenty ze mam dosyc.pozniej pare dni ok.wiec za pare dni idu dio lekarza.i .....

latwo ci mowic ale juz mi grozi lekarz wiec musze bo nie dam rady sama z tym

wiesz oboje sie decydowaliscie zapewne na jego wyjazd wiec naprawde napewno nic zlego sie nie dzieje i nie zamartwaij sie tak

umnie jest tak serce drzy nie mam ochoty na jedzenie nie pije tylko placze i rece mi drza. wiec to jakas nerwica depresja.i huj go wie co wiecej