Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matganga

mój facet uparł sie na jasny garnitur, a mnie się jasne nie podobają

Polecane posty

Gość zakreconaaaaa
moj bedzie mial czarny, zwykly garnitur, ktory moze pozniej zalozyc do pracy, biala koszule i krawat ecru w kolorze mojej sukni..a po cholere mi jakie fraki i pedalskie biale garnitury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, czy należy sie wtrącać zależy od faceta. Niektórzy to modnisie co spędzają nie mniej czasu przed lustrem co my, bardzo starannie wybierają ciuchy- poradzą sobie sami, inni (tych myślę, że jest większość) nie rozróżniają kolorów, krojów...tym trzeba pomóc. Poza tym para młoda powinna być chociaż z grubsza dobrana- wyobrażcie sobie, że panna ma bordowy gorset, a facet niebieska koszulę... w 100% nie można zachować tajemnicy :) Mój kuzyn miał beżowy garnitur, jego żona suknię ecru (chyba dobrze napisałam :p ) i wyglądali świetnie, on to typ "przystojny ochroniarz" tzn kawał chłopa. Mój N wyglądałby fatalnie w jasnym. Tak z innej beczki- jak "ubrać" faceta, żeby pasował do babki w sukni ecru lub ivory? Widziałam takie zestawienie- czarny gajerek, kamizelka ecru, bordowy (ciemny) krawat. Jakieś inne pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruda - mój miał grafitowy garniak bo czarnych w jego rozmiarze oczywiście nie było ;) koszulę ecru i kamizelkę z fularem w ciemniejszym odcieniu ecru w złotawe wzorki. Bordowy krawat też wygląda fajnie ale bardziej podoba mi się przy chłodnym odcieniu koszuli np. stalowym - a to znowuż nie pasuje na ślub. A czemu na siłę ubieramy facetów... bo niestety większość nie zwraca uwagi na fasony dopasowane do figury, kolory do karnacji itp. Chcemy żeby wyglądali tego dnia wyjątkowo a nie jak żul z ulicy zaciągnięty znienacka przed ołtarz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona7777
moj jest dosc duze bezguscie,ale podobaja mu sie ubrania, ktore ja mu kupuje lub doradzam, wiec na slub tez go ubiore..i wlasnie bedzie czarny garnitur, biala koszula i krawat ecru do mojej sukienki ecru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona7777
ale jak by sie uparl na krwisto czerwona koszula to chyba odwolalabym slub;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj tez nie rozroznia kolorow
a ja nie chce sukni ecru tylko biala i to bez zadnych kolorowych dodatkow (czerwonych rozyczek itp). chce aby on mial czarny garnitur i biala koszule. bialy krawat i kamizelka tez biala. widzialam tak na zdjeciach z mody slubnej i wyglada to super elegancko. i w dobrym tonie i guscie jest jak para jest ubrana kolorystycznie pasujaco do siebie. a nie kazdy sobie wiec trzeba stroje wybierac razem. pisza o tym na kazdej stronie z modą ślubną. moj chcialby sie ubrac jak szedlby na nieswoje wesele tylko czyjes. nawet krawatu najchetniej nie zalozylby! http://www.newmen.eu/pl-htm/main-pl.html zobaczcie do tego lonka jak elegancko wygladaja czarne garnitury z bialymi kamizelkami. wczesniej jak tego nie wiedzialam bylam przeciwniczka kamizelek a zwlaszcza bialych. jak sie nie otworzy link na stronie z garniturami to wejdzcie w mode slubna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde, jakby facet tu zalozyl topik pod tytlem \'moja laska uparla sie na suknie z trenem a mi sie tren nie podoba\' albo \'moja laska uprala sie na suknie w kolorze cappucino a mi sie podobaja tylko biale bo wtedy bedzie wygladala jak dziewica\' to podniosloby sie takie larum, ze hoho. ze facet chce wybierac kobiecie sukienke a przeciez ona sama lepiej wie w czym dobrze wyglada i nic mu do koloru czy fasonu sukni. tymczasem czytam tutaj, ze 90% popiera autorke£. a przeciez to kurwa nie jest tylko wasz dzien ale tez waszego przyszlego meza. ale oczywiscie wam to nie pasuje, bo maz ktory idzie do olatrza w nie takim garniturze jak trzeba popsuje wasza wzje idealnej uroczystosci. no cham i prostak, jak on moze tak postepowac. zastanowcie sie po co w ogole bierecie slub? w przyszlosci jak bedziecie chialy faceta do czegos przekonac to tez zrobicie lodzika i po klopociku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dobrać sie chociaż trochę pod względem ubioru trzeba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona7777
Lady in red...a co cie tak poruszylo,ze tu kurwami rzucasz??Troche kultury:(( Moj facet nie ma nic przeciwko temu,wiec niby czemu ty masz???i jak bym chciala zalozyc czerwona suknie to tez by mi to wybil z glowy..zreszta wybierajac suknie pytalam sie jego o zdanie i wybralam te, ktora mu sie najbardziej podobala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mozesz jestes ta jedna na 100 co pyta faceta o zdanie. czytajac to forum odnosze wrazenie, ze facetow tu w ogole w tym wszytkim nie ma. tylko czasem pojawia sie topik 'moj facet chce to a ja uwazam, ze lepsze bedzie to i jak go przekonac do mojej wizji'. a co mnie oburzylo? wlasnie to czytam. traktowanie facetow jak bezmozgich glupkow, ktorzy nawet koszuli czy garnituru sami nie potrafia kupic tylko musza sie w tym zdac na mamusie i zony. to dziwne, ze wiekszosc facetow bez problemu potrafi wybrac samochod, komputeri mp4 taki jaki mu najbardziej pasuje a jednocznesnie jego mozliwosci przekracza wybranie garnituru. czy naprawde jestescie tak glupie czy tylko udajecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj facet tez chciał isc w jasnym gajerku, zgadzałam sie z nim. Ale teraz gdy mam suknie ivory. To nie wiem czy to dobry pomysl. Tyle, ze ja mam dobrze, bo on nie cierpi kupowac gajerkow. Zawsze ja mu doradzałam. I zreguly szlam z moim bratem, ktorego on wrecz go kocha heheh. Z moim zdaniem moze by sie nie liczyl tak bardzo jak z brata. A ze z bratem mamy takie same gusta, mam problem z glowy. Teraz tez pewnie wezme brata jako wsparcie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona7777
Lady in Red...rozumiem cie..Ale tak naprawde wielu facetow zna sie na samochodach i komputerach a nie potrafi sie dobrze ubrac, wiec czesto trzeba im pomoc.Ja mojemu zaufam w sprawie zakupu samochodu, ale nie zaufam mu w wyborze damskiej torebki ( ostatnio dostalam od niego torebke na urodziny na ktora w sklepie nawet bym nie spojrzala).On natomiast ciesz sie z kazdego zakupionego przeze mnie ciuszka, bo mu sie podoba moj styl.Przed byciem ze mna nosil srebrne adidasy i szorty w palmy, teraz ubiera sie z klasa i podoba mi sie to:)..wiec nie dziwie sie dziewczynom...faceci czesto chca sie dobrze ubrac a nie potrafia( oczywiscie nie uogolniam, ale wielu jest takich z gustem na bakier co widac na ulicach-adidasy i biale skarpetki do garnituru;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lady in red
nie wierzę, że jakiś facet kłóciłby się o kolor sukni, ich to zazwyczaj g... obchodzi, w ogóle mało ich obchodzi oprawa uroczystości. Ale często w życiu codziennym mąż mówi mi czego mam nie nosić, w czym mu się nie podobam i co mogłabym sobie kupić. I nawzajem. A nie ukrywajmy, kobiety zazwyczaj lepiej się znają na modzie i tym co wypada włożyć na daną okazję. Ty przecież możesz wyekwipować się do ślubu sama, chłopa też puścić do sklepu samego a w kościele się okaże czy do siebie pasujecie i czy nie wygląda jak głupek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz no, to co podaba sie mi i mojemu facetowi to dwie rozne sprawy. moj facet lubi garnitury w prazki a ja nie znosze. ale jakos to akceptuje. na slubie tez bedzie mial garnitur taki jaki mu sie podoba, w prazki ktorych nie znosze ale jakos to przezyje. w koncu to nie tylko moj dzien ale i jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z powyzsza wypowiedzia. Moj czasami jak cos zalozy, to boj sie Boga. Zaczynam sie smiac, a on wtedy no to co jak mam si ubrac. Zawsze twierdzil, ze pantofle nie ida w parze z dzinsami. ja mu pokazalam, ze sie myli. I teraz jak jest jakas imprezka bardziej uroczysta. Zaklada dzinsy, koszule i pantofle. I nie musi mordowac sie ze spodniami od gajerku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zgadzam się. Facetom się po prostu NIE CHCE mieszac w to wszystko, ale mogę się założyc, że każdy miał by coś do powiedzenia o stroju kobiety, gdyby ta go zapytala w czym ja woli... Ja uwazam, ze faceci znają się na niektórych sprawach lepiej niż kobiety, ale w kwestii stroju mocno bym się zastanowiła. Bo facet pójdzie do sklepu i kupi to w czym mu wygodnie a nie to, w czym dobrze wygląda. a już na pewno nie pomyśli o czymś, co by pasowało (idealnie) do sukni kobiety...Najlepiej iść do sklepu z facetem i pokazac mu różne typy garniturów i różne kolory. Skoro autorka uważa, że mu nie do twarzy w jasnym, to przymierzając różne kolory w sklepie i dzięki podpowiedzi ekspedientki sam to zauważy i zaufa narzeczonej. Mój Narz. ubierał się naprawde bęz sensu na początku naszej znajomości. o jakimś czasie gdy poszłam z nim na zakupy zaproponowałam mu coś innego dodając za każdym razem, że w tym wygląda o wieeeeele bardziej pociągająco, że gdyby coś takiego kupił to bym na niego 'poleciała' od razu a nie takie łachy, co on nosił...i kupił to, co do którego nie mial wczesniej przekonania a teraz już ubiera sie naparwde dobrze, spasował mu styl który i mi się podoba i teraz naprawde wygląda dobrze. Dlatego nie sądzę, żeby faceci potrafili sie sami dobrze ubrac do ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, wiekszosc facetow ktorych znam bylo zainteresowana oprawa uroczystosci w takim samym stopniu jak ich kobity. wybieraniem zespolu, fotografa, kamerzysty itd. natomiast tylko jeden szczerze przyznal, ze chcial w tym wszytkim uczestniczyc ale odechcialo mu sie jak panna zaczela mu robic jazdy, ze podoba mu sie nie ten zespol co trzeba, nie ten kamerzysta, nie ten fotograf, nie takie kwiatki itd. i wiekszosc facetow tak to odczuwa. po pierwszej klotni na temat slubu zostawiaja wszytko kobiecie, zeby nie robic spiec. przeciez facet nie bedzie sie zalil, ze nie pasuja mu kwiatki w kosciele ..;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To niechodzi czy znosisz to czy nie, wiodcznie dobrze w nim wyglada, bo zapewne jakby wygladal jak... to byz sie nafochala i juz ze chce sie tak ubrac. Dla mojego brata tez sie podobaja paseczki, ale ze wzgledu na jego wzrost i koscista budowe ciala, odradzilysmy mu ten krok. Nie dlatego, ze nieznosimy prazkow, tylko dlatego, ze on wygladal w nich jak 2 metrowy patyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a jak się rpzy czymś starsznie upiera to ja kwituję to stwierdzeniem, że w tmy wygląda jak gej i tyle. Zmienia zdanie (ubranie) natychmiast :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiedzisz, ja uwazam, ze moj facet lepiej wygladalby w zwyklym jasnym garniturze bo jest chudy jak patyk i wysoki. no ale nie bede sie upierac, ze ma nosic taki t a taki garnitur skoro on nie lubi. wiec jedyne o co go poprosilam, przyjmujac ze odmoci, to czy moze zalozyc krawat w kolorze mojej sukni, coby wszytko do siebie pasowalo. nie zmieniam swojego fac eta na sile. a swoja droga, skad wy bierzecie facetow w srebrnych adidasach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatafgo
do Ona7777 - akurat mojemu mézczyznie bylo bardzo ladnie w tej krwisto- czerwonej koszuli. Mial ciemny garnitur, krawat dopasowany. Wszystkim bardzo sié podobal, choc tez jak mówilismy, ze bédzie czerowan koszula to byli zdziwieni. Ale wygládal ..mniammm Moja suknia byla sniezno-biala, a jemu w bialej koszuli byloby okropnie. Wiéc dekoracje na stole byly bialo-czerwone jak i nasze krzesla i potem usmialismy sie, bo wygládalo uroczo, ale to nasze barwy narodowe. Nie zdalismy sobie z tego wczesniej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój szedł w piaskowym garniturze, bo po pierwsze, ze swoją smagłą karnacją i intensywnie zielonymi oczyskami wyglądał w tym kolorze obłędnie, a po drugie - nasz wystrój ogólny był raczej pod hasłem \"sen nocy letniej\" (żanej sukni na kole, za to kwiaty polne i te klimaty) i czarny garniak lub smoking/frak nie bardzo by pasowały. Ale gydyby mój -wówczas - narzeczony powiedział mi wtedy, że zależy mu na czymś konkretnym (np. na czarnym garniaku), to ja... jak już pozbierałabym się z podłogi (na którą padłabym z wrażenia, że w głowie mojego M zagościła w ogóle myśl na temat preferencji ubraniowych! W owym czasie bowiem uważał, że zupełnie dobrze można chodzić w jednym ciuchu non stop, byle był czysty i nie miał zbyt dużych dziur :P ) to z ogromną skrupulatnością chuchałabym na to ziarenko zastanowienia co do ubioru i na pewno poszedłby w tym, w czym by chciał! :D Oj, ale bym się cieszyła! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie, faceci czasem nie widzą tego, że to co im się strasznie podoba NA NICH SAMYCH wygląda to niedobrze, bo im to po prostu nie pasuje, do cery, do budowy ciała, do wszystkiego. I taka jest różnica pomiędzy wyborem u mężczyzny a kobiety. I zawsze będę się trzymac opcji, że facet nie powinien się sam do końca ubierac na tkaie wazne uroczystości na ślub. Można pójśc na kompromis, ale trzeba mu wypersfadować najgorsza gorszość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo i tu sie wszytko zamyka - zmieniacie facetow na swoja modle a potem sie dziewicie, ze poszukal sobie innej, takiej co nie kaze nosic ciemnego garnituru bo akurat jej sie taki podoba. rozwazcie to moje drogie bo to czego wiekszosc facetow nie znosi to proba zmieniania ich naywkow na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, a ta najgorsza gorszosc to to co nam nie pasuje tak? jest wiele odcienie czrwienie czy ziemni i kazda kobieta znajdzie taki jaki pasuje do jej urody. mi akurat pasuje krwista czerwien ale mojej siostrze juz bardziej zimny odcien wpadajacy w roz. jest wiele odcieniu bezu i dla kazdego pasuje co innego. sa rozne modele spodni i kazda kobieta tez znajdzeie cos co pasuje do jej figury. nie kazda moze paradowac w obcislych rurkach ale moze nalozyc inne dopasowane spodnie i tez dobrze wygladac. sa rozne modele sukien slubnych i kazda mozna dopasowac do konkrtnej dzieczyny. jednej pasuje to, innej co innego. niektorym nie pasuje czysta biel wiec ida w ivory albo capuccino. i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet też się chętnie angażował we wszystkie wybory związane ze ślubem i przyjęciem, tylko suknię wybierałam sama, ale wiedział że będzie ecru. Też jestem zdania że więcej z nich by się angażowało gdyby nie słyszeli na każdym kroku że się nie znają, nie mają gustu itd. Dodam że mój facet jak KAŻDY nie rozróżnia wielu kolorów, a już na pewno nie potrafi ich prawidłowo nazywać. Kolory typu fuksja, łososiowy, limonkowy itd to dla niego czysta abstrakcja ;) Pamiętam że miał naprawdę ogromna radość i satysfakcję, kiedy zostawiałam mu załatwienie czegoś i potem chwaliłam że dobrze się spisał. Każdy facet lubi mieć poczucie że też coś potrafi SAM i że jesteście z niego dumne, ma od razu więcej chęci do działania. Nie zapominajcie o tym. Sama krytyka i odrzucanie jego pomysłów, tylko podcinają mu skrzydła, a potem będziecie narzekać że się niczym nie interesuje i nic sam nie załatwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady in red glupia jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu nie chodiz żeby mu pwoiedzieć 'pogieło Cie, beznadziejny pomysł, łeee zdurniałeś?? " Chodzi o to, żeby-jak facet wypali z jakimś dziwnym pomysłem- nie opieprzać go od razu, tylko powiedziec, jak chcesz, mi to obojętnie, i tka będziesz pięknie wyglądał, a ptoem wziąc gor azem na zakupy i podstępem mu podsunąć cos nnego, niech się przekona, że w czymś innym tez mu będzie dobrze, o ile nie lepiej. I jesli nadal zdania nie zmieni to wteyd odpuścić. Ale jak widac, że jest skłonny zmienić swoją zachciankę to umiejętnie go przekonac, np. że w tym kroju (i co z tego, że kolor jest taki, jaki nam pasuje anie jemu :P ) wygląda bosko i cośtam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sarkastyczna, zgadzam się:) Całe moje wysiłki w ostatnich latach szły w tym kierunku, żeby mój polubił samodzienie decydować, kupować i wyrobił sobie własny gust ubraniowy. On jest z tych (jak i cała męska część jego rodziny), którzy po prostu biorą pierwsze rzeczy z góry z kupki ubrań;) Ale - mogę powiedzieć - po sześciu latach harówki idzie ku dobremu :classic_cool: I nawet z tym rozróżnianiem kolorów mnie ostatnio zagiął, wyraźnie różnicując pomiędzy beżem a brązem :D Ciągłe decydowanie za niego kojarzyłoby mi się niestety z mamusiowaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo ciekawe, ze jak pisze sie prawde to slyszy sie same obrazanie. ja probowalam facetowiposudowac zwykle jednolite garnitury ale on upracie chodzi w prazkach wiec co? mam sie upierac przy jednolitych zeby bylo po mojemu? faceci to wzrokowcy i skoro umieja ocenic kobiety to i sebie w lusterku tez tylko kobiety przywykly mowic, ze facei sie nie znaja wiec trzeba im dopomagac bo inaczej to katastrofa. sorry, ale ja chociaz facetem nie jestem to umiem sobie zlozyc i komputer, i wybrac samochod i mp3 i nawet o zgrozo umiem wymienic kolo w samochodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×