* * * W walentynki znów będe sam

Smutno mi... :(

trzym się

ja tez sama będę

Ja tez bede sama bo moj maz niedawno dostal prace na nocna zmiane i wroci dopiero o 6 rano:(((

ja tez bede sama:( moj skarb jest za granicą

Tylko "buuuuuuuuuuu" więc tak na prawdę mnie rozumie.

ja tez sama:o

Anonimek utwórzmy jakąś grupę wsparcia

Ja w tym roku po raz pierwszy bede musiala spedzac walentynki sama. Moj maz od niedawna ma prace w hotelu niestety w nocy a ja do tego 15 lutego mam egzamin. takze walentynki spedze z ksiazkami.

No i w czym problem? Zal Ci, ze nie mozesz kupic ukochanej kubeczka ze wspolnym zdjeciem? :P yori - to jest dla Ciebie naprawde powod do smutku? Slowo daje, niektorym sie nudzi...

ja tez sama niestety, moj bedzie w woju akurat, lipa.. A Ty Anonimek masz kogos, ale nie mozecie razem swietowac, czy nie masz nikogo?

A dlaczego mialoby nie byc? Przykre jest ze w taki wieczor ktory zawsze byl dla nas przyjemny i romantyczny, bedziemy musieli byc sami (on w pracy, ja nad ksiazkami).

ja też będę sama i ciesze się. walentynki śmierdzą komercją.

Nie mam nikogo :(

a ja tez bede sama ;(

nie martw sie.mnie przed walentynkami chyba rzuci:) super

ja też nie mam, utwórzmy grupę wsparcia

Też będę sama. tyle tylko, że te Walentynki mnie w ogole nie ruszaja...

Yori, dla mnie kazdy wieczor spedzony z moim facetem jest przyjemny i romantyczny. Mam gdzies, czy sa to walentynki, czy dzien swistaka ;) Tyle wieczorow przed Wami, naprawde ten jeden jest tak wazny? Dlaczego? Dlatego, ze wszystkie sklepy obwieszone sa tandetnymi sercami, a w tv beda trabic, ze to wlasnie wtedy nalezy wyznac milosc?

boje sie samotnosc.jak zaczac sobie z nia radzic?

Ten dzień nie jest szczególnie ważny, lecz szczególnie smutno jest w nim tym, którzy są sami :O P.s. Komercha do bani!

to 80 to twój wiek czy rok urodzenia :)

no rzeczywiscie to komercyjne swieto.. Kiedy byłam sama przykro mi bylo patrzec na te wszystkie zakochane pary, to swieto krzywdzi singli, chociaz zawsze mozna w ten dzien wyjsc gdzies z kolega lub kolezanka na np piwo i miło spedzic czas:)

Tez macie problemy...---dla mnie kazda chwila w ktorej widze mego meza jest najpiekniejsza a tak sie sklada ze ostatnio mimo ze mieszkamy pod jednym dachem zbyt czesto sie nie widujemy. Tak sie sklada ze studiujemy i pracujemy w dwoch roznych miejscach, ja mam zajecia od rana do wieczora, a on pracuje od wieczora do rana. Wiec jak sie widujemy to kolo 6 rano gdy on wraca z pracy a ja wstaje. Wiem, ze walentynki to przereklamowane zbyt cukierkowe swieto ale dla nas ten wieczor byl i jest jednym z tych wieczorow gdzie jakby to powiedziec: mozemy potwierdzic nasze uczucie. Bez przereklamowanych serduszek, bez wytrawnej restauracji, zwykle szlo sie na pizze czasem nawet z inna para znajomych, ale bylo sie razem. I choc wiem ze uda nam sie moze odbic to w inny wieczor to jednak troche mi przykro ze wlasnie w ten wieczor nie bedziemy mogli byc razem.

---> buuuuuuuuuuuuuuuu Domyślam się, że to pytanie retoryczne.

Ja tez bede sama. Mialam ten dzien spedzic z kims, ale nie wyszlo. Nie bede sie prosic. Kupie sobie butelke wina i ciekawa ksiazke, to mi zajmie czas i mam nadzieje ze nie bede myslec, bo boje sie ze w koncu moge sie rozplakac, a nie chce. Co prawda kolezanka mnie namawia na wyjscie do miasta, ale jak sobie pmysle ze mam patrzec na te wszystkie pary i plastikowe serduszka to mnie mdli...

właściwie tak :)

No to się rozumiemy ;)

;)

a skad jestescie, jezeli mozna spytac?