Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie mam juz sil....

prosze o pomoc..jestem juz wyczerpana

Polecane posty

Gość nie ma juz sil...
powtorka dzis z rozrywki...zasypia na 2-3 min i to samo...zaczyna przebierac lapkami, wiercic sie, robic grymasy i sie budzi...a ja ją biore na rece bo czuje sie bezsilna.. dzisaij w nocy usypialam ja 1,5 godz..zasnela na 1,5 h...wczoraj pospala od kolo 17-po 19...puszczam jej kolysanki....niby spokojnie lezy na moich rekach spi..ale pewnie tylko kilka minut...ostatnio na buzce pojawily sie jej kropeczki...mama mowi,ze to potowki..sa m.in w miejscu gdzie sie wczoraj podrapala...no ale ma tez na czole...moze to z oliwki...niby jak ja mam na rekach to nie placze...no chyba,ze robi kupke albo siusiu..lub po prostu jej sie cos nie podoba...ale chyba niemozliwe by juz rozpiescic takie malenstwo? ona tak sie zachowywala gdy miala 2 tygodnie...w szpitalu byla aniolkiem..nawet nie kweknela...mam nadzieje ze to nic powaznego...ze z tego wyrosnie...bo tylko to dodaje mi sil...:( jestem mloda niedoswiadczona mama pelna obaw....boje sie kazdego nowego dnia...nie chce popasc w histerie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma juz sil...
moze to glupie-ale trapi mnie 1 pytanie.........czy noworodek ktory malo spi bedzie sie rozwijal prawidlowo? bo podobno kied dziecko spi, tworzone sa nowe neurony, a zatem rozwija sie...rosnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma juz sil...
wybieram sie do lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czekaj tylko idz do kogos kto cie nie oleje - dziecku moze cos dolegac i trzeba dzialac od razu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten temat istnieje już długo- od dawa powinnaś była do tego lekarza sie wybrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc nie mam juz sil! Moja droga, dzidzius ma 2 tygodnie!!!! Ja zrobilam ten sam blad, katowalam sie bo tez tak mialam, ze maly spac 2 minutki, 10 minutek, czasem pol godzinki ale to juz max. Na raczkach oczywiscie... Tak jest na poczatku z niektorymi dziecmi!! Ja myslalam ze malego rozpieszcze, kladlam do lozeczka a ten od razu w ryk. Ach, glupia i niedoswiadczona. Nie sluchaj mam co maja dzieci aniolki, twoja daje ci popalic, jak i moj na poczatku. Sytuacja zmienila sie dopieko ok, 4 5 miesiaca, teraz maly za prawie 8, spi raz 1,5 godz, druga raz godzinke, jak w zegarku. CIERPLIWOSCI!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma juz sil...
dzwonilam...babka stwierdzila ze to kolki itp...jasne kolki swoja droga..nie bylam bo rodzice stwierdzili ze przesadzam...ze noworodki/niemowlaki tak maja....ze dziecko jest juz rozpuszczone....dzidzia dalej spi na moich kolanach...przdtem gdy ja polozylam to sie zaczela wiercic i za 1 min w placz.... a teraz znowu widze ze strasznie sie wierci na moich rekach...spi,spi..a zazraz taka niespokojna jakby sie miala przebudzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma juz sil...
np. ona sama w lozeczku nie polezy dlugo,gdy nie spi....zaraz placze....i trzba ja brac na rece....jak sie odejdzie to placz sie nasila....no i co mam zrobic...pol dnia skacze kolo niej by ja uspic...wlasnie ja polozylam...ciekawe ile pospi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tak jest na poczatku! Dobra niektore mamy sa szczesciary i ich bable spia prawie caly dzien. Mysle ze nie ma wyjscia jak daj jej tyle uwagi i milosci ile teraz potrzebuje, to naprawde sie zmieni. A 2 tyg. dzidziusia nie mozna rozpiescic! Wiem, jest ciezko ale przebrniesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu nie chodzi o mamy szczesciary czy spokojne dzieci ... co autorce zaszkodzi zrobić badania ,wyniki dziecku ? może przyczyna jest banalna-kolki ...a może złozona i dzieciaka zwyczajnie coś boli ...:O wqrwia mnie takie podejscie ... do sprawy .... dzwonilas autorko do lkarza i diagnoza padłą przez telefon - kolki ... w takim razie gratuluje odpowiedzialnosci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Przeczytałam ten topik i stwierdzam że doskonale cię rozumiem. Moja Karolina też od jakiegoś 2 tygodnia życia płakała mi dosyć dużo i to były kolki i gazy które nie pozwalały jej spać. Później doszedł jeszcze refluks i od niego zapalenie przełyku i dlatego mała wolała być na moich rękach bo gdy ją odkładałam to budziła się i płakała (było to spowodowane bólem) Ja przetestowałam chyba wszystkie dostępne na naszym rynku prparaty od kolek. Lekarka stwierdziła że trzeba próbować sle koli po prostu trzeba przeczekać i same przejdą. Najskuteczniejszymi preparatami w naszym przypadku okazały się bobotik, woda koperkowa i czopki Viburkol. Zresztą dziewczyny ci już dawno radziły te preparaty a ty nadal trzymasz się tego co nie skutkuje. Jeśli lekarz nie stwierdził innych nieprawidłowości tylko kolki to idź do apteki, kup leki i próbuj może akurat pomożesz swojemu dziecku. Ja naprawdę łapałam się wszystkich porad aż wreszcie trafiłam na coś co w miarę pomogło. Tobie proponuję też zrobić to samo. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak lekarka diagnozuje przez telefon- zmien lekarza :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posłuchaj- masz małe dziecko- lekarka jest zobowiazana przyjśc do ciebie i małą zobaczyć a jak jej sie dupy nie chce ruszyć naprawdę zmień lekarza- od dawna ci mowimy że może być 100 przyczyn- ale to jest tak do trzech miesięcy cokolwiek dziecku dolega zwala się na kolki- po 3 miesiącach cokolwiek dziecku dolega zwala sie na zęby........ a wcale nikt nie powiedzial że to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No faktycznie nie doczytałam że ta diagnoza to tylko przez telefon była. Jeśli lekarka ma w nosie takie małe dziecko to zasięgnij porady u innego lekarza. Faktycznie nie zawsze to muszą być koli, ale z pewnością coś dolega twojemu dziecku bo taki płacz na pewno nie bierze się tylko z chęci bycia na twoich rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ufaj swojej intuicji a nie opinii rodzicow. Moja corka przeszla w wieku kilku dni i zakazenie drog moczowych, okazalo sie ze jest tez problem z nerka, ktory na cale szczescie minal. Pozniej mielismy jeszcze troche rpzejsc zamin Gaba skonczyla pol roku. Dziecku moze byc wszystko. A rozmowa z lekarzem przez telefon ... lekarz MUSI obejrzec dziecko, zajrzec do gardla, ucha, zbadac ciemiaczko, dotknac brzucha.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie !!! przede wszystkim musi zobaczyć dziecko ! a nie wydać na odpierdziel opinię - KOLKA ! mnie nie usatysfakcjonowałaby ta odpowiedz i zwyczajnie nie dałaby mi spać .... Dziecko może być niespokojne ...nadpobudliwe ....ale jeżeli nawet w śnie kręci się ...nie odpoczywa to nie jest do konca ok ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam już sił ... u mnie było podobnie. Moja mama nawet nie mogła uwierzyć że noworodek nie śpi prawie cały czas. On mi praktycznie cały czas płakał. Na rękach źle, w łóżeczku, w wózku i wszędzie gdzie inne dzieci spokojnie spały. W nocy też było ciężko. Mój synek miał kolki i z tąt były te problemy. Dostał leki i płacz przeszedł ale dalej nie lubił spać. Słuchałam \"mądrzejszych\" że dziecko trzeba karmić na życzenie i tak za każdym razem jak płakał to ja myślałam, że jest głodny. Myślałam, że brakuje mi pokarmu i chciałam go dokarmiać a on nie chciał jeść. Problem się skończył jak uregulowałam mu pory jedzenia. Jak wszystko odbywało się według jednakowego schematu. W pewnym momencie dziecko spało mi 1-2 godziny po każdym jedzeniu. Teraz ma półroku i woli się bawić ale to już inna sprawa.. Co do karmienia. Możesz spróbować podać jeszcze pierś. Może się uda. Ja nadal karmię piersią ale jestem takiego zdania, że karmienie musi być wygodne dla wszystkich i jeżeli się męczysz ściągając pokarm (czego ja nie znoszę) to przestań ściągać i podaj mleko modyfikowane. Skonsultuj tylko mieszankę z lekarzem. Czasme słyzy się że dzieci są zdrowsze karmione piersią ale ja znam wiele dzieci na sztucznym mleku któe wcale nie chorują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam juz sil...
dzisiaj jest poprawa!!!!!!!!!! dzidzia dostala espumisnan...myslalam,ze znowu bedzie do bani... wymeczyla sie...wygazowala...dostala butle i zasnela... puscilam jej szum z radia i spi spokojnie...budzi sie na jedzenie i spi....moze ma lepszy dzien? jest jakby spokojniejsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam juz sil...
agunia z checia podalabym mleko modifikowane... no ale dla dobra dziecka pomecze sie i bede odviagac... gdy mnie przyprze do muru, gdy nie zdaze sciaganc itp wowczas bedzie mleko sztuczne...wprowadze zatem karmienie mieszane... chociaz wczoraj podalam juz jej NANA HA i bylo ok...w aptece zakupilam specjane woreczki do badania moczu.. zaloze jej na noc a jutro wysle do analizy...mam tez viburcol...dzisiaj jest w miare ok...ale gdy znowu ten caly koszmar powroci to niezwlocznie udam sie do lekarza...teraz nie chce niuni ciagnac na takie mrozy... ike latwo Ci osadzac kogos...tyle w tym temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja absolutnie nie osadzam ciebie tylko twojego lekarza co do badan- woreczki nie są dobre- kup sterylny pojemnik - nie taki zwylky na mocz tylko sterylny- trzymaj maluszka bez pieluszki na kolanach okrakiem - wcześniej możesz przemyć rywanolkiem cipulke- jak zacznie siuskać to łap srodkowy strumień bo na poczatku leci z wszelkimi bakteriami które osadzaja sie na ciele- u mnie z woreczka wyszło że mala ma mnustwo bakterii- a z pojemnika jalowego wyszlo wszystko ok z tym ze wiesz w przypadku zapalenia dróg moczowych- dziecko nie ma laknienia- ma goraczke, źle przybiera na wadze i cipcia raczej była by czerwona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi o to że twoja mała jest na tyle malutka ze lekarz powinien przyjśc do ciebie- a nie ty do niego - korzystaj ze swojego prawa- zadzwoń i poproś lekarza o wizytę domowa u noworodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufli
nie mam już sil dla dobra dziecka? z tego co piszesz to to"dobro' jest wedlug ciebie, a nie wiesz czego potrzeba Twojemy dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufli
to nie latwe rozpoznawać co dolega dziecku, ale to mozliwe, wystarczy trochę dobrej woli i literatury. mój maly ma prawie 6 mesiecy i jest prawdziwym aniołkiem , zdrowym i uśmiechnietym a przez pierwsze 2 tygodnie tez był koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufli
czytając wasze wypowiedzi widać skąd stereotyp że małe dziecko to zarwane noce, wieczne zmęczenie i brak czasu dla siebie. Kompletny brak wiedzy o noworodkach i tak faktycznie jest.a wystarczy nauczyć sie "jezyka niemowląt' zeby wiedzieć jak z nimi postępować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufli ;) uważaj uważaj z tym aniołkowaniem;) moja mała też do pół roku była aniołkiem- wszyscy sie nie mogli nadziwić jakie mam spokojnie grzeczne dziecko- jakby w domu dzidziusia nie bylo- teraz ma 9 miesięcy i jest łobuz na całego - kochany łobuz ale łobuz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam juz sil...
bylam dzisiaj u pedoatry... podejrzenie skazy bialkowej, a wiec nietolerancja mleka krowiego.. na buzce malej dzisiaj pojawilo sie wiecek maluch krosteczek.. oj juz nie bede sluchac innych, ze to potowki... lekarka zapisala neutramigen..podobno swinstwo w smaku.. dala jej tez masc do smarowania.. pozam wyszlo,ze malutka ma troche wrazliwe uszka.. dostala kropelki i skierowanie do laryngologa.. mam tez zrobic badanie na mocz - skierowanie.. lekarka powiedziala,ze trzeba wszystko wykluczyc i zajac sie problemem... mieszkam z rodzicami.. oni mi duzo pomagaja w sytuacji w jakiej sie znalazlam... walczylam z mama od dwoch dni, przekonujac ze cos jest nie tak... to ona twierdzila,ze histeryzuje... ze niemowlaki tak maja.. ze szukam na sile corce choroby.. heh... jednak nie chcialam juz duzej czekac z nadzieja,ze to samo minie.. pojechalam do lekarza.. dzisiaj juz jest luzniejszy dzien.. mala ma zakropione uszy..dosyala neutramigen wymieszany z moim mlekiem ( w sumie malo go wypila,ale i tak sukces,ze wziela do ust..bo reakcje na to swinskie mleko sa rozne u dzieci... wymioty, plucie)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam juz sil...
bede ja przyzwyczaijac do tego mleka... bo tylko na swoim mleku juz nie mam sil jechac.. ona coraz wiecej je, a ja go mam jakby mniej.. moze to z nerwow i przemeczenia.. jestem troche spokojniejsza.. mam nadzieje,ze z dzidzia juz bedzie dobrze.. bo gdy ona plakala to ja tez czulam sie bezsilna i plakalam... i teraz wiem,ze nie ma co sluchac "zyczliwych" rad, ze niemowlak musi sobie poplakac.. ze to normalne.. normalne, ale wszystko w granicach! ike dzieki za wczorajszy opiernicz.. byl mi taki kop potrzebny...chociaz z drugiej strony troche sie wczoraj zdolowalam,bo chce byc dobrą matką.. naprawde sie staram.. ucze sie mojego dziecka.. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×