Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

BlAcK AnGeL16

Złamane serce...

Polecane posty

Gość betkaetka
prosze, napiszcie co myslicie o mojej sytuacji, czy powinnam dac szanse mojemu chlopakowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem 4 miechy po i nie moge sie pozbierać jakoś jeszcze do kupy calkiem, wspomnienia mnie mecza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z autopsji wiem, że ten ból mija. I nie ma ludzi nie zastąpionych. Zanim znajdziecie tego jedynego pary razy się zawiedziecie. Takie jest życie, przy pierwszej miłości najbardziej się to przeżywa. Najleszym lekarstwem na ten ból jest następna miłość ;) głowy do góry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedna z wielu oszukanych
Trudno wierzyc, ze przejdzie, gdy ktos czuje sie tak, jak ja :( Nie jestem nastolatka, niejeden zwiazek juz przezylam i nie jest to moja pierwsza milosc... A jednak nigdy sie tak nie czulam... Chodze jak zombie, nie moge spac, ani jesc, w gardle mam wielka gule, a mysli kraza tylko wokol niego. Caly czas bylam przekonana, jak w przypadku nikogo innego, ze to ten jedyny. Ze to u jego boku spedze szczesliwe zycie... Wiem, jak bardzo sie mylilam. Tego, co czuje nie da sie opisac slowami. Nie dam rady pracowac, czytac, nawet rozmawiac, bo nie slysze, co mowia do mnie inni. Po glowie kolacze sie tylko jedno: "nie ma NAS". Czy sa na to jakies leki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już nie wierzę w miłość. Dlaczego ktoś kto mnie kochał sprawił mi tyle przykrości, spychał na dno, okłamywał i po mnie skakał ? Chcę być z kimś innym, chcę go raz na zawsze wyrzucić ze swojego życia i świetnie mi idzie ale czy ten uraz raz na zawsze nie wypleni ze mnie uczucia Kochania ? Wiem, że on mnie kochał, bardzo. W takim razie dlaczego potraktował mnie jak śmiecia ? Mam szczęście, że jestem silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiee88
agata1988, mam podobnie... chce go wyrzucic z zycia, ale nie potrafie, wiele przykrosci z jego strony bylo, ale mimo wszystko to boli ... Boje sie tego samego, ze przez niego nie bede potrafila, pokochac juz tak mocno, ani zaufac... Bede patrzec na kazdego innego przez pryzmat niego... Tez wiem , ze mnie kochal i kocha dalej, bo nie mozna odkochac sie z dnia na dzien... nie wiem... totalny metlik w glowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz a mój chyba potrafił się tak odkochać z dnia na dzień. Do tej spory sama nie wiem jak to się stało, że sie rozstaliśmy. Jedno wiem, ze nie zamierzam się przyjaźnić z tchórzem i kłamcą. A jak nie zamierzam się przyjaźnić to kontaktu też nie ma sensu utrzymywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiee88
Wiesz, chcialabym miec jakis czujnik ,zeby od razu bylo wiadome czy warto sobie glowe zaprzatac kims czy od razu skreslic, w ogole chcialabym umiec tak jak wiekszac facetow, tak bez wnikowo podejsc do sprawy zwiazku... , ale to jest udowodnione , ze oni maja mniejszy rozum o polowe od kobiet, wiec moze posiadaja mniej uczuc ... niz my... Wczoraj dostalam smsa od swojego bylego, napisal zebym tylko nie plakala , bo zasluguje na lepszego, a on nie jest mnie wart... A jak mu odp , ze nie chce miec nic z nim wspolnego i ze skasowalam go juz ... To sie obrazil ... Jednak faceci to duze dzieci dodam ze ma on 23 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, mój ex zrobił mi świństwo dlatego nie mam oporów żeby zerwać z nim kontakt, ale zanim się dowiedziałam, że mnie okłamywał i kręcił z inna na boku miałam jakieś ciągi do przyjaźni i miałam dylemat zerwać kontakt czy nie. Ale wyszlo co miało wyjść i mimo, że jest mi przykro, że tak się stało to jednak to jest zmiana na lepsze. U Ciebie widze, że sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiee88
Wiesz przestałam robić cokolwiek z tym , przestałam walczyć, on wysyła smsa odp, chce żebym coś z nim załatwiła idę jak nie mam żadnych planów , on o coś prosi jak mogę to to robię, jak ja coś chce to on też to robi... jest bez wnikowo, że tak powiem ... spotykam się ze znajomymi , ale i z nim mam kontakt , więc narazie dałam na luz i robie to co chcę czy on jest czy nie... Wczoraj dowiedziałam się, że powiedział do swojego kolegi z pracy, że nie jesteśmy ze sobą (ogólnie nie wiem po co o tym mówi) , ale dodał ,że jeszcze będziemy ze sobą tylko teraz nie ma czasu dla mnie , a nie chce żebym siedziała w domu ... totalny odwrót od całej sytuacji... Nie wiem co mam o tym myśleć i nie wiem co on planuje i co to wszystko ma znaczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet... zawsze myśli że zostawisz mu drzwi otwarte. Jak powiesz zeby brał dupe w troki i spadal z twojego zycia to potraktuje to jako zart, bo przeciez jak ty sobie bez niego poradzisz. Jestes zła, przejdzie ci. A ja nie mam ochoty być więźniem swojego starego związku. U nas łączy nas jeszcze praca. Nic poza tym. Pracę zmienie, on zniknie, bede szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domiinika
Dzisiaj moj chlopak ze mną zerwał to straszne.Serce mnie jeszcze boli to straszne dla kobiety.Byłam z nim 3 lata i teraz jest z inną panienką.Byłam z nim szczera mowilam to co o nim myśle a teraz rozstanie jak mam sobie z tym poradzic???????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neska1986
witam wszystkich:) mnie tez zostawil chłopak po ponad roku zwiazku twierdzac ze do siebie nie pasujemy...gdzie jeszcze nie dawno chcial sie ze mna zareczac...zostawil mnie w bardzo trudnym okresie dla mnie...tak poprostu:( nawet nie potrafil umotywowac swojej decyzji:( jedeny co uslyszalam to "nie pasujemy do siebie". nie rozumiem jak tak z dnia na dzien mozna przestac kochac. tyle mu dalam, tyle dla niego zrobiłam a w zamian nie dostałam nic...cierpie strasznie, nie potrafie sie z tym uporac, czuje sie jak zamkniety ptak w klatce, nie moge sie uwolnic od tego uczucia. wciaz mam nadzieje ze bedziemy razem:(:( jak wy sobie radzicie bo ja juz nie mam sily:( help!!!!:( wlasciwie to zycie juz stracilo dla mnie sens....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc po przeczytaniu tych wszystkich postów,ja tez chciałabym dołaczyć tu swój.Otóż moja sytuacja jest trochę inna gdyż..A moze zaczne od początku.Poznałam naprawde fajnego faceta,zaczeło sie od sms-ów,potem zaczelismy sie spotykac,chodzic za reke i wreszcie całowac.Wtedy właśnie sie w nim zakochałam i myslałam ze on tez traktuje mnie powaznie.Ale pewnego dnia przyjaciolka powiedziala mi ze traktuje mnie jak kolezanke i ze bardzo mnie lubi i bardzo odpowiada mu ten uklad miedzy nami.Ja musze przyznac poczulam sie troche dziwne jakby ktos sie bawil moimi uczuciami.I sie go spytałam czy on traktował mnie jak kolezanke,na co on napisal ze nie chce sie w nic angazowac bo juz pare razy sie nacial.Kurcze nie bylam nawet na niego zla tylko bylo mi przykro ze traktuje wszystkich ludzi tak samo:(NO i teraz on w ogole nie pisze,ja chce sie z nim spotkac,a on niby zapomina.Niby owszem odpowida mi na sms-y.Ale kurcze najpierw pisze ze chce zeby bylo jak dawniej,a teraz mnie olewa.Kurcze niewiem co mam zrobic bo chce sie z nim spotykac,ale boje sie ze jak mu to wszystko wyrzuce z siebie to to go sploszy i nie bedzie chcial sie ze mna spotykac..:( Co mam zrobic/?;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie
boli już trzeci miesiąc. Teraz ma inną. Boli jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wymijacz
Witajcie ja nie mam złamanego serca lecz moja dobra koleżka ze szkoły ma chciałbym ją pocieszyć pomóc ale niestety nie wiem jak jak z nią na gg rozmawiałem to się cięła po ręce bardzo mnie to zmartwiło.Szukałem czegoś jakieś porady i nic.Źle mi z tym że moja koleżka numer 1(podkreślam koleżka nikt więcej) płacze jest smutna i chce się zabić. POMOCY!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana.
Dziewczyny. błagam pomożcie Mi. ! Powiem Wam wogóle jak to się zaczeło. : - Więc. poznałam Chłopaka Damiana... Zakochalam sie w nim od 1 wejrzenia rzuciłam dla niego wszytsko... ! Nigdy tak nie kochalam chodź moglam nie raz.. ? Poprosil mnie zebysmy byli parą. zgodziłam się. przez 24 dni było swietnie. spotykaliśmy sie całowaliśmy itp... ! Ale on zerwał po 25 dniach... nie wiem nawet czemu. ;((( ! po 6 godi=zinach powiedzial mojej przyajciółce , że ją kocha a ja b yłam niczym.. ! Moja przyjaciolka byla z nim... powiedzialam zeby byla... ona byla szczesliwa.! . :((( damianz nią zerwał.. i znowu poprosil mnie mowiąc , że mnie kocha..! ;( zrobilam błąd. bo byłamz nim 11 razy a moja przyacjiółka. ( nie ma już przyjaźni ) . była z nim 4 razy. JEJU. ;(( nie wiem nawet jak sobie pomóc udaje twardą ale w srodku jestem miekka. tylkoo wam sie uzalam blagam pomozcie mi. ;( teraz Damian kreci się za Kasią.. a Ona za nim chociaż obiecala mi ze z nim jzu nie bedzie.. !! ale ja widzę. czuje ze beda ze soba nie zniose tego . :( jak bylam z nim nazwal mnie " PUSZCZALSKA. " ! i zerwałam. :(( ale po 1 dniu.. proszę pomozcie. !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhkkkkll
i ja sie dołaczam do grona złamanych serc..zostawił mnie po 3 latach,tak naprawde bez powodu..i podobno szuka pocieszycielki..wiec dziewczyny z maz.uważajcie na wysokiego (203cm łukasza z okolic piaseczna bo to niezła szuja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja ex po tygodniu się odkochała ode mnie i znalazła sobe nowego... I jak tu ufać kobietom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej z ex zerwać wszelkie kontakty, po co nam ludzie którzy nie chca z nami wytrzymac jak zostawili to niech idą gdzie pieprz rośnie i niech szukają swego szczęscia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh skoro tyle czasu dałaś radę to dasz rade i dłużej... :P pierwsze dni są najgorsze. Znajdziesz sobie innego. Wnioskuje, że bardzo młodziutka jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamana - oj dzieci, dzieci... Niecały miesiąc to nie tak długo, wydaje mi się że nad rozpadem waszego związku zaważyło to, że Cię nie kochał... :P Jej dziewczynki ja w waszym wieku nawet nie pomyślałabym o aż takim przeżywaniu przelotnych miłostek. Prawdziwa miłość dopiero przed wami, pełno będzie jeszcze takich chłopczyków . Nie ma co przeżywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie ciebie również:):) Tez zapisana do grona złamanych serc??? Czy jednak kochająca i kochana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm dużo by tu opowiadać :) bardziej weszłam tu z ciekawości :) a ty ta pierwsza opcja? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tja.... jakoś tak się mi w zyciu ostatnio poksyksało....Ale juz przechodzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×