Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marina_1962

uczucia zonatego ktory ma kochanke

Polecane posty

Gość gość
ani żoną, ani kochanką, ani też panną i rozwódką nie jestem, także nie wypowiadam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanowski
Jestem kochankiem mężatki a sam jestem kawalerem. Jakie czuje do kochanki? Przyjaźń, zaufanie, pożądanie, namiętność, bliskość w sumie też oddanie bo nie chcę innej kochanki. Jestem zazdrosny. Łatwiej mi będzie odpowiadać na pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:54 - a potrafisz czytać ze zrozumieniem czy niekoniecznie? Może sprawdź tyyuł topiku i porównaj jak się ma do Twojej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam meski umysl to powiem ,mozna kochac dwie osoby ,moze zgasnac pozadanie i potrzebna swieza krew, mozna sie zakochac ,kochajac pierwszego, przez to pozadanie same problemy, przez chcice ,ale tez z jej powodu nie chce sie wcale opuszczac nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następna potrafiąca czytać ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćYeti
A ja tam żonie mówie jak idę do kochanki. Po co lawirować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja to bym kopnęła cię w zad, aż poleciałbyś na drugi kraniec Polski, żonaty przydupasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak facet jest wrażliwy to ma młyn w głowie istny.Ja nie szukałem kochanki i jeszcze nie mam ale mega mocno zauroczyłem się w koleżance z pracy,ona widzi,ze jest coś na rzeczy i czeka na moją inicjatywę(nie wie,że jestem żonaty prawdopodobnie)ja jestem w zawieszeniu bo nie mam odwagi(chyba)zrobic kolejny ******asa dylematów,jeszcze jestem do tego mocno nieśmiały i może dlatego nic nie wyszło i nie wyjdzie ale chcę jej chociaz to powiedzieć,co czuję i nie zwodzić jej(za mocno na nią spodzieram)i powiedzieć ale z drugiej strony co ona o mnie pomyśli,zonaty i robi jakieś podchody a jeszcze powie w pracy i się rozniesie ale widze ostatnio,że jest na mnie wkurzona,że nic nie robię i mi zle z tym.Jest metoda jedna by na nią nie zwracać uwagi ale nie mogę bo darzę ją za dużym szacunkiem.Zonę też kocham ale tamtą pragnę(?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to wkopiesz sie jak pol kafeterji (lacznie ze mna). Jak jest duza chemia to nic zlego o tobie nie pomysli. Najpierw bedzie super, motylki w brzuszku po przebudzeniu i ukratkowe caluski. Smsy o tesknocie.. wiec bedziesz musial wyciszyc przychodzenie sms-ow i zablokowac telefon (ciekawe jak to wytlumczysz zonie, ja niezle sie nameczylam tlumaczac mezowi ze ostatnio mam ogromna potrzebe niezaleznosci..). A potem jeszcze gorzej, bedziesz musial wymykac sie z domu na popoludniowe i weekendowe schadzki. Bedziesz wymyslal bajki o zostawaniu dluzej w pracy (uwage, nie bedziesz mogl odbierac jej telefonow bo bedziesz z nia), wiesz jak ciezko wykombinowac czas na wspolna noc? Jeszcze pierwszy raz cos wymyslisz, ale pozniej jak chcesz z nia spedzac wiecej niz jedna noc w miesiacu, to kaszana..zastanow sie czy warto w ogole to zaczynac.. to nigdy nie konczy sie dobrze. W koncu zona sie dowie I cie zostawi. Z nowa kochanka po takich przejsciach tez marne szanse ze wyjdzie. Gdybym mogla cofnac czas to zacisnelabym zeby I nie pakowala sie w to. Skonczyc teraz jest o wiele gorzej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba masz racje,tylko boli mnie to,ze jak bede teraz ja ignorowal wzrokiem i nic nie robił to bedzie miala zal.Nawet nie wiem jakby zaaregowala jakby się dowiedziala ze jestem zonaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to prosta sprawa, zacznij od tego. W rozmowie z nia czy przy niej, wspomnij “a moja zona...I cos tam “. Prawdopodobnie zalatwisz tym wszystko I ona nie bedzie miala do ciebie zalu ze nic nie robisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to ja bardziej na nia lece niz ona na mnie,tak mi się wydaje przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to masz pare wyjsc.. mozesz ja nadal podrywac i nie mowic jej ze jestes zonaty..zgodzi sie pewnie na pierwsza randke a potem na druga, no i tu wpadniesz bo bedziesz musial powiedziec jej ze jestes zonaty chocby z tego wzgledu ze moze chciec pogadac i potekstowac sobie z toba przed snem a twojej zonie napewno by to sie nie spodobalo. No I jak jej powiesz na drugiej czy trzeciej randce to bedzie prawdziwa kaszana..wyjscie drugie: mozesz ja nadal podrywac ale powiedziec ze jestes zonaty. Roznie to sie moze skonczyc, ale jak to dobrze rozegrasz to mozesz liczyc na buzliwy romans z tym ze duza szansa ze spiepszysz sobie malzenstwo.. trzecia ewentualnosc (najtrudniejsza) to zrezygnowac z niej I zajac sie lepiej zona.. no ale wtedy to musialbys zmienic prace bo sie wykonczysz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, wszystkie wyjscia kiepskie, ale takie jest zycie:). Nie licz ze wszystko sie jakos samo ulozy bo sie nie ulozy. No, moze sie ulozyc jak wezmiesz na przetrzekanie I nie bedziesz robil nic. To taka moja rada bo sama jestem w trakcie romansu a wlasciwie przy jego koncu. Disiaj wlasnie napisalam kochankowi ze wyjezdzam na wakacje z mezem.. tego to mi juz raczej nie wybaczy..ja niby od poczatku powiedzialam ze jestem mezatka, ale tez zaznaczylam ze bardzo go lubie..po kilku pierwszych randkach (twoja opcja nr 1), gdy chcial na dobranoc pogadac i potekstowac, musialam mu przypomniec ze jestem mezatka..a on na to ze myslal ze jestem w separacji. Zawsze mozesz cos podobnego wymyslic, potem ujawnia sie prawde powolutku, bo gdy ta druga strona zakochuje sie coraz bardziej to i coraz wiecej wybacza.. aha. I rozumiem cie. Mozna kochac dwie osoby na raz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje podchody są tak nieudolne(niesmialośc),ze raczej nic z tego nie wyjdzie,w pracy rzadko ja widze ale jak jest na mojej zmianie to już masakra w głowie.Dziwne uczucie,siedzi w głowie...na przeczekanie tez moze wyjsc,bo atrakcyjna i zaraz sie ktoś kolo niej zakręci to pewne na bank.Jesli by miało dojsc do spotkania to chciałem od razu powiedzieć na czym stoi,bo chcę by mnie uważała za szczerego i że ją szanuję ale z drugiej strony jak jej powiem to na bank mnie oleje,bo na chłopski rozum,która wolna kobieta,która się "szanuje"chce żonatego?Co innego jak oboje w zwiazkach i rutyna ich zjada ale wolna chce męża,dziecko itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wiec nie wiem czy ma sens dla takiej kobiety jednorazowe spotkanie,no chyc,ze oczyscic atmosfere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz, że jesteś żonaty (przy jakiejś okazji) ale nadal bądź dla niej milutki ;) I czekaj co będzie ;) Wcale nie jest powiedziane, że skoro wolna, to zaraz będzie chciała poważnego związku. Bo równie dobrze ona też może chcieć się bzykać i tylko bzykać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie do konca tak. To ja powyzej od romansu z wolnym. Strasznie mi sie podobal i chemia byla ogromna. On wcale nie mial ochoty romansowac ze mna, tymbardziej ze z kims sie spotykal. No wiec chemia byla ogromna wiec w koncu zaprosil mnie na piwo. Jak odprowadzal mnie do samochodu to zaczelismy sie calowac jak zwariowani. To wtedy sobie wmowil ze na pewno jestem w separacji. A potem to juz z gorki. Zreszta poczytajcie kafeterie. Wiekszosc kochanek to wolne I wiecznie czekajace na zonatego kochanka.. tak dziala milosc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W co my sie wpakowalysmy :( same sobie noz w serce wbijamy,na wlasne zyczenie ehh... ale kto wtedy wiedzial ze te chwile sa ulotne a bol pozostaje na dlugo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet gdybym wiedziala to i tak pewnie zrobilabym to samo..:( to bylo silniejsze ode mnie:(. To bylo silniejsze od nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 39
Jestem od dwoch miesiacy z zonatym facetem, sama mam meza. To juz 10 lat po slubie. Kochalam meza ale 3 lata temu cos prysnelo. Musialam sie sama narzucac w lozku zeby cokolwiek bylo , do tego stopnia ze czasem mialam uczucie ze napastuje go seksualnie. Powiem tylko ze jestem atrakcyjna kobieta, co chwile jakis mezczyzna sie mna interesuje, czuje wzroki na ulicy. W lozku tez jestem otwarta na wszystko, stroje , pozycje, rozne miejsca... No i stalo sie nie wiem nawet jak ale sasiad zaczal pisac dwuznaczne smesy. Niby dla zartu wiec i ja sobie zaczelam zartowac. Jednak te smsy zaczely sie posuwac juz do konkretnych rzeczy ze jakie to pozycje bysmy robili itp. Az potem dziwnie mi bylo jak sie zobaczylismy przypadkiem na miescie bo wczesniej przed smesami nawet na "ty" nie bylismy. W koncu zaproponowal spotkanie niby pogadac. Balam sie ale przyszlam, mysle ryzyk fizyk , tak mi sie super z nim gada. Prawie sie rzucil na mnie . Opieprzylam go tylko i wrocilam do domu. Jednak nadeszly motyle w brzuchu. Zaproponowal kolejne spotkanie. Z przezoru zapytalam czy mnie tym razem nie dotknie. Mowi ze napewno nie wiec poszlam. Mysle przeprosi mnie i tyle. A tu doszlo do czegos zupelnie niespodziewanego. Pewnie nie uwierzycie ale taka prawda. Odwrocil mnie na fotelu i zg****il ! Napoczatku mysle p***b..y. Ale porzadanie wygralo. Byl silny, meski, z zarostem , taki macho z wygladu. Tak mnie to to podniecilo ze juz na nastepny raz chcialam znow sie opierac i zeby mnie zg****il. Trwa to juz 2 miesiace. Z zadnym innym wczesniej moim oficjalnym facetem ani z mezem nie robilam takich rzeczy co z nim. Poprostu szok ze do takich rzeczy jestem zdolna i jaki ogien we mnie rozbudzil. Niestety zakochalam sie w nim. Nie mowie mu o tym bo sie boje ze sie wystraszy i mnie zostawi. Ma dzieci , zone i duza firme w ktorej tamta aktywnie bierze udzial. Jak dla mnie facet marzenie pod kazdym wzgledem. Na mojego meza juz w domu patrzec nie moge. W nocy mam lzy jak smsa nie dostane i tylko czekam na kolejne spotkanie a nie jest latwo. Czy wiedzac wczesniej jakie czeka mnie cierpienie powtorzylabym to samo ? Zdecydowanie tak. To sa takie momenty ze warto. Poprostu raj na ziemi. Krotko ale daje tyle co lata zycia z innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z podkarpacia:)

Dziewczyny... Mam żonę i mam "kochankę", ale ona i ja tego słowa nie lubimy. Ona ma męża. nam się chce, naszym połowom mniej i to jest główna przyczyna dla której szukaliśmy. spotykamy się raz na tydzień - jest bardzo przyjemnie. piszemy do siebie codziennie. głupoty nam po głowie chodziły różne, ale uzgodniliśmy, że gdy tylko ktoś z nas zacznie gadać głupoty (o miłości:) itp), to szybko załatwiamy temat i twardo załatwiamy szybką rozmową temat, a jak trzeba to kończymy. Cwaniak - powiecie. A co jak będzie się narzucać, a jak będzie wydzwaniać, a jak przyjedzie do domu... Masakra, nie?
Rozumiemy swoje potrzeby, podobamy się sobie i robimy to co chcemy (sex).
Jak z żoną:) 10 lat wcześniej.
Jest ogień, ale na wodzy. Ona mnie pilnuje, żeby mi się coś nie przewróciło w głowie (albo w d...).
Jeżeli jesteś żonaty i chcesz młodej nieżonatej, to licz się z tym, że wcześniej czy później wpadniesz. A z mężatką trzeba się dogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc :/

Witam ja np zdradzilam meza ale sie zakochalam w Nim tym drugim . Ale on tez zajety jest i tez cos do mnie poczul ale zrezygnowalismy z tej milosci kazde ma kogos rodzine za pozno sie poznalismy ale chwile z nim byly wspaniale i ciagle serce mi peka ze juz go nie zobacze . 😞 zycie jest okrutne i przewrotne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstyd
9 minut temu, Gość Gosc 😕 napisał:

Witam ja np zdradzilam meza ale sie zakochalam w Nim tym drugim . Ale on tez zajety jest i tez cos do mnie poczul ale zrezygnowalismy z tej milosci kazde ma kogos rodzine za pozno sie poznalismy ale chwile z nim byly wspaniale i ciagle serce mi peka ze juz go nie zobacze . 😞 zycie jest okrutne i przewrotne .

O k.u.r.w.a jak można być k.u.r.w.a???zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazda jest naszą.

Otoz powiem tak -  Jeśli mowa o Kochankach - Poznajesz pewnego dnia mężczyznę który kompletnie zawrocil ci w glowie-  wiesz od poczatku ze jest żona- która nie koniecznie go kocha- A on nią. Pomimo tego - ty idziesz za głosem serca z niezmierna nadzieją że Twoja miłość- zostawi żonę i bedzie z Toba do końca waszych dni.  Mezczyzna taki staje na głowie aby w tym samym czasie oddac swój czas i żonie i tak zwanej Kochance... Po roku czasu * to oczywiste że zaczyna się wojna- kochanki z mezczyzna.  Otoz Kochanka nie chce dłużej byc tą drugą.  Ona chce go tylko dla siebie. Po setki kłótni  o żonę- Kochanka pomimo ze go Kocha nad życie- Odejdzie.  Ona odejdzie A on zostanie z żoną. Ból zostanie- oboje będą tęsknili za sobą- oboje będą mieli setki nie przespanych nocy  i pustą poduszkę w ręce- jego poduszkę z której po czasie zniknie jego zapach- kiedyś tak bliski.  Fotografie na ścianie na które patrzysz przez kolejne długie miesiace.  Gdybym * Wtedy nie była tak silna- Nic by ze mnie nie zostało...A odciski stóp na łóżku- na zawsze będą przypominać mi Szczęście 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To ja sie wypowiem mialem kochankę i to nie jest tak że się jej nie kocha i chodzi tylko o sex nie kochanka daje to co żona powinna uzupełnia z jakiegoś powodu pustkę w  małżeństwie gdyby żony pamiętamy że mężczyzna ma też uczucia i też potrzebuje miłego słowa to żaden facet by się za innymi nie oglądał a tak poznaje się często przypadkiem kogoś są rozmowy których w domu brakuje uśmiech puzniej wiadomo wspólną kawa kolacja i tak się to rozwija aż się można zakochać i tak często jest gorzej jak się zako...e jedna że stron a druga z jakiegoś powodu wycofuje się  ale uwierzcie mi nikt nie traktuje kochanki jak zabawki bo czy ta miłość przetrwa czy nie to prawdą  jest że była.... ja się kocha bardziej jak żonę bo gdyby było inaczej nikt by kochanki nie miał

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daj spokój

Witam i tak przeglądam te komentarze i się zastanawiam ilu z was tak naprawdę potrafi napisac o tym co w rzucił zrobił źle co ukrywa przed swoją partnerka lub partnerem bo tylko widzę ze facet jest taki kobieta taka a nikt na prawdę nie potrafi powiedzieć w prost tylko narzekanie na każdego ci co potrafili sfoje życie zmienić nawet o tym nie mówią piepszą ci co nie potrafią bo nie sztuka mieć żonę lub męża i do tego kochankę lub kochanka  bo nie którzy piszą ze to chwilowe zauroczenie i każdy wraca do tego co ma jest to prawdę bo nie wielu ma odwagę na zmiany i wmawia sobie bo tyle lat razem i nie mogę bo się przyzwyczaił dla tego nie odejdzie i się dusi na własne życzenie i dla tego jest jak jest bo pisać można dużo a w realnym świecie nic się nie zmienia każdy pieprzy swoje a tak na prawdę siedzi w domu skulony i nawet nie szczeka a jak by każdy rozmawiał tak jak się należy i wyjaśniał sobie sprawy co komu nie pasuje to nikt by nie krzywdził nikogo tylko ludzie nie potrafią. Co nie którzy ze sobą rozmawiać i jest jak jest jeden albo druga szuka sobie tak zwanego kochanka i ktoś na tym cierpi kochanek bo z dniem jak wszystko wychodzi na jaw to nie potrafią przyznać się do błędu i kochanek zostaje co najgorszy bo on jest winy wszystkiemu aż żal to pisać jak można być wobec kogoś tak okrutnym gdy dana osoba sama staje się ofiara 1964

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsjskd

mam koleżanke lesbijke która rozmawiała z wieloma mężczyzna i wiem od niej i od innych doświadczonych kobiet że facet kocha żone a z kochanką chce tylko uprawiać seks i dlatego mydli takiej oczy, jak już sie wyłajdaczy to potulnie wraca do żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×