Nie mam auta, bo to odpowiedzialność i zobowiązania finansowowe....

Auto to koszty i stale oplaty. Ja czesto zmieniam rzucam i zmieniam prace, poza tym lubie wydawac pansje na swoje rozne pasje i przyjemnosci. Nie chce miec samochodu, bo lubie czasem posiedziec 1-2 miesiace bez pracy i szukac lepszej. Jestem po studiach, dobrze zarabiam i mieszkam z rodzicami. O wlasnym mieszkaniu, samochodzie, stabilnej pracy mysle, ze bede myslal dopiero jak poznam kobiete swojego zycia, z ktora bede chcial spedziec reszta zycia. Wtedy sie ustabilizuje. Ale najpierw ona musi byc. Czy na dzien dzisiejszy mam szanse u jakiejs kobiety?

a jak nie znajdziesz kobiety swojego zycia to bedziesz mieszkal cale zycie z rodzicami? :P

no z czasem sie wyprowadze napewno, ale poznanie kobiety by to przyspieszylo. w tym roku bede mial 25 lat

mysle ze zle do tego podchodzisz, zadajesz niewlasciwe pytanie, ja mam troszke podobnie, mianowicie, brak wlasnego samochodu, brak wlasnego mieszkania, cale pieniadze jakie mam sila rzeczy pakuje w coraz to nowe inwestycje. generalnie powinienes "lac" na to czy jakies sie to spodoba czy nie, no bo jesli sie nie spodoba to niech sie buja na drzewo :)

bez sensu tak uzależniać swoje postępowanie od \"posiadania\" lub \"nie posiadania\" kobiety żyj swoim życiem i już

a w ogole miales kiedys kogos??

Mialem kiedys auto, ale krotko. Sprzedalem je, bo stwierdzilem, ze oplaty itp. zmniejszaja mi pienadze, ktora moge wydac na plyty, na sprzet do snowboardu, na silownie, na inwestycje w audiofliskie sprzet muzyczny...

Mialem krotkie zwiazki, jesli to mozna bylo nazwac zwiazkami. Mialem jedna dziewczyne powazna, ale to bylo w czasach, kiedy bylem w wieku, kiedy nikt raczej nie mial wlasnego auta, ani tymbardziej mieszkania

Jarus jarus Ty znowu swoje

jarek_94 a ty sie akurat znasz na kobietach :o

A jakbym nie mial? to juz bym szans nie mial... kobiety maja jednak dziwne podejscie czasem...

Prawo jazdy bylo mi dosc ciezko zdac, dosc pozno je zdalem i mialem okres, ze myslalem, ze juz sie poddam i juz go nie bede mial. I szczerze przyznam zrobilem je praktycznie na sile, tylko po to, zeby nie miec mniejszych szans u dziewczyn :(

Ty naparwde w to wierzysz ze laski leca tylo na posiadanie bryki?? eee:o to podaj sobie reke z Jarusiem

.... i voalka :o

voalka - myslisz stereotypowo, nie kazdy musi prowadzic samochod :( nie uwazam, ze leca, ale mam wrazenie, ze sprawiam wrazenie malo powaznego faceta. nie chce miec samochodu, bo to stale oplaty, a ja czesto rzucam dla kaprusu prace, siedze potem jakis czas w domu i szukam nowej, wydaje mnostwo kasy na swoje rozne hobby, mieszkam z rodzicami. bardziej o to mi chodzi. majac samochod i placac oplaty bolalo mnie, ze nie moge sobie kupic tyle plyt z muzyka miesiecznie co kupowalem wczesniej itp. i sprzedalem ten samochod

dzięki Bogu jarek nie lecą na ciebie :o

dlaczego mam wrazenie ze jestes hmm troszke nieodpowiedzialny i niepowazny?? dla kaprysu rzucasz prace??:o

Jarek a TY jak zwykle pier**** głupoty

rzucam gdy przestaje mi sie podobac i mam ochote odpoczac i wtedy szukam lepszej. nie trzymam sie zadnej kurczowo, jestem dobry w tym co robie i moge sobie pozwolic na zmienianie pracy. nie mam motywacji do stablizacji zawodowej w jednej firmie, bo na dzien dzisiejszy nie jest mi to potrzebne

a tearz czepia sie kto Jarku??

no ale to troche brzmi nieodpowidzialnie wiesz niektore kobiety boja sie takich jak Ty

A prawko Jarek masz?

właśnie, dla kaprysu rzucasz pracę, siedzisz w domu u rodziców na garnuszki i wydajesz w ciul kasy na swoje hobby, płyty cuda na kiju a tę kasę którą rozpierdzielasz na pierdoły mógłbyś zainwestować w coś poważniejszego, pomyśleć o samodzielnym życiu takie podejście już ciebie dyskryminuje np u mnie. nie jestem blacharą, bo z moim facetem zwiazałam się gdy nie miał auta ani swojego mieszkania, ale studiował, dorabiał weekendami i poważnie myślał o życiu a dla mnie najważniejsza jest odpoweidzialność

Bede sie w stanie zmienic i ustabilizowac, jesli bede powaznie myslal o zyciu z jakas kobieta. Narazie mi ta stabilizacja zawodowa nie jest do niczego potrzebna

i wlasnie dlatego m.in. nie jest powaznym kandydatem na narzeczonego i dalej meza dla kobiet, bo czesto zmieniasz prace i masz przerwy :o tak to juz jest z nimi, nazywaja to nieodpowiedzialnoscia i brakiem dojrzalosci :o

Nie siedze na garnuszku rodzicow, gdyz sam place na swoje utrzymanie i dokladam sie do budzetu domowego

troche masz dziwne odejscie do sprw mieszkanie moze kiedys jak cos tam auto wydatki nie zanm faceta który by nie chial miec auta i jezdzic nim a do tego kiepsko jezdzisz łomatko jak kobieta moze na tobie polegac jak ty sie życia boisz

smieszny jestes... nie chcesz miec samochodu bo oplaty no to ok.. ale zeby robic z tego problem na forum??? jestem dziewczyna moj facet nie ma samochodu i jakos nie mam zamiaru z nim zrywac.. wiec nie mowmy ze dziewczyny leca na auto..

no nie, zaraz ma kase ladowac w kobiete, ich wspolne zamieszkanie razem w wynajetym mieszkanku, poznej slub i zaraz potem w rodzenie dzieciakow :o

ktos musi utrzymywac komunikacje miejska...