Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama Grudniowego Dzidziusiaaaa

Rozsądek, czy pragnienia???Czy któraś mama też tak ma??

Polecane posty

Gość Mama Grudniowego Dzidziusiaaaa

Witajcie dziewczyny!!! Może zacznę od tego, że jako dziecku zawsze marzyła mi się duża rodzina. Później, jak wiele dziewczyn przechodziłam okres przerażenia porodem, aż w końcu zaszłam w ciążę, ku ogromniej radości mojej i męża. \ Mam 25 lat i od półtora roku pracuję zawodowo, tzn. teraz mam przerwę, ze względu na urlop z okazji urodzenia synka. Zawsze wydawało mi się, że ciąża po ciąży to nie dla mnie, że najpierw kilka lat trzeba nacieszyć się pierwszym dzieckiem. Tymczasem nie wiem co się dzieje, czy inne mamy niedługo po urodzeniu Maleństwa też tak mają, ale gdyby nie rozsądek, który nakazuje co innego, zaszłabym w ciążę w najbliższym czasie. Muszę jednak brać pod uwagę to, że gdybym pewno rok po roku urodziła dzieci, to najprawdopodobniej przy pierwszej okazji dyrekcja pozbyłaby się mnie z pracy. Zastanawiam się, czy czasem na moją psychikę nie ma wpływu to, że w pierwszych tygodniach ciąży najprawdopodobniej była to ciąża bliźniacza. Już sama nie wiem. Myślałam, że po urodzeniu dziecka następuje pewne zaspokojenie potrzeb macierzyńskich, tymczasem u mnie nastąpiła jakaś eskalacja. NIe wiem, może to jakiś wewnętrzny znak, stąd to "parcie" na drugie Maleństwo?? Jeśli są dziewczyny, które czują podobnie jak ja, odezwijcie się. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hej, nie wiem czy wszystkie świeże mamuśki tak mają, ale nie jesteś sama, bo ja też to odczuwałam...W zasadzie juz miesiąc po urodzeniu małej zaczęłam odczuwać silne pragnienie posiadania kolejnego maluszka:) i też powstrzymuje mnie zdrowy rozsądek... Uzgodnilismy z mężem, że zaczniemy się starać latem, gdy mała skończy roczek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tak mam, myślałam ze będę chciał odpocząć, itd, nacieszyć sie małym i potem kiedyś tam drugie, ale ciągle myślę o następnej ciąży, gdyby nie to ze teraz muszę wrócić do pracy i jeszcze innych parę spraw, to już bym najchętniej znów chciała być w ciąży, to cudowny czas nosić maleństwo w brzuszku. Nie wydaje mi sie to niczym nienormalnym. Mam nadzieję że będę za jakiś czas jeszcze miała jedno dziecko:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy sie powtarzac czy nie ale powiem tyle ze mam tak samo, nie ma jeszcze miesiaca po porodzie a ja juz wszystkie zle chwile z ciazy i porodu zpomnialam i chcialabym miec jeszcze jednego maluszka ;d maz na mnie krzyczy zebym sie opamietala ale co z tego wyjdzie zobaczymy, moze mi pzrejdzie, a moze rozsadek przewazy :) wiec to uczucie chyba jest normalne, moze przy drugim dziecku juz go nie ma bo pzreciez ma sie jzu jedno starsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Grudniowego Dzidziusiaaaa
Witaj Baderka. U mnie jest podobnie tak jak u CIebie, dzięki, że się odezwałaś. W zasadzie jak tylko doszłam do siebie fizycznie po porodzie, zaczęłam pragnąć drugiego maleństwa. Też myślę o rozpoczęciu starań w zimie, ale gdyby nie hamulce zdroworozsądkowe, to podejrzewam, że przy sprzyjających okolicznościach urodziłabym jeszcze w tym roku drugie maleństwo.Szczególnie, jak sobie wybrażę jak fantastycznie wychowywałyby się maluszki w bardzo podobnym wieku... Przyznam, że nawet sex po porodzie smakuje mi jeszcze bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Grudniowego Dzidziusiaaaa
Myszcza, Olka Witajcie! Też jestem zaskoczona swoimi odczuciami. Miałam sporo dolegliwości w końcówce ciąży, m. in. musiałam przez ostatnie dwa miesiące brać codziennie zastrzyki rozrzedzające krew... i jakoś teraz z perspektywy wcale mi to nie straszne.., poród tez nie nalezał do przyjemności, ale o dziwo teraz w pamięci bardziej dokuczliwy wydaje mi się zabieg krioterapii nadżerki, który przechodziłam 4 lata temu.... Myszszo, mój mąż się śmieje, jak mówię mu, że ja chyba chciałabym 3 lub 4 dzieci. Chwilami myślę, że chyba coś się dzieje z moją głową, bo mamy co prawda mieszkanie, ale nie tak duże, by spokojnie mieszkać w 5 osób. Ach, nigdy nie myślałam, że tak będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no my chyba na dwójce poprzestaniemy... za późmo zaczęliśmy o tym myśleć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba że teraz zrobimy dwa za jednym machem, u mnie w rodzinie bliźniaki dosć często sie pojawiają, więc jest szansa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Grudniowego Dzidziusiaaaa
Baderka, a jeśli mogę zapytać, to ile masz lat?? Poza tym, teraz późne macierzyństwo jest w modzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Grudniowego Dzidziusiaaaa
Baderko, czytałam tu historię jednej z dziewczyn, która mając 8 letnią córkę zaszła w ciążę iiiii nagle w jej życiu pojawiła się czwórka dzieci, gdyż szczęśliwie donosiła i urodziła trojaczki. Jak widać, życie to wielka przygoda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym roku kończę 31... To fakt, nigdy niewiadomo co nam życie przyniesie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Grudniowego Dzidziusiaaaa
Baderko, to jeszcze nie jest wcale "poważny wiek". Ja w tym roku kończę 26, a mąż 29 lat. Nigdy nie wiadomo co nam "Góra" przyniesie. Synka poczęliśmy w pierwszym cyklu starań, więc też byłam niesamowicie zaskoczona, że przytrafiło nam się takie szczęście. Mój mąż nawet nabrał przeświadczenia, że tak może być zawsze. Ja nie mam wątpliwości, że to nie takie proste. Przyznam, że prócz zdroworozsądkowego spojrzenia na pracę trzyma mnie jeszcze coś. Mam wrażenie, że nikt by nas nie zrozumiał. Dziadkowie uwielbiają naszego synka, a ich wnusia, ale myślę, że nawet oni byliby zdziwieni tak szybkim pojawieniem się drugiego Maleństwa. Myślę o tym i jestem zła, że rozmyślam na zasadzie "co ludzie powiedzą".... Tymczasem wczoraj byłam u gina. Byłam z niego bardzo zadowolona, jest badzo dokładny, pomógł szczęśliwie przyjść na świat naszemu synkowi, był przy porodzie i nagle zaskoczył mnie tym, że sam bez mojego pytania zaczął proponować mi tabsy anty. Jakoś w ogóle do tabsów nie mam przekonania, a teraz to w ogóle;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Grudniowego Dzidziusiaaaa
Hej MaMani:) Maleńki ma 2 miesiące, urodził się w grudniu 2007:), czyli jest "tak jakby" równieśnikiem Twojej córeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja Dominika tez z pierwszego cyklu starań:) boję się, że z drugim nie pójdzie juz tak łatwo...Choć mój mąż też nabrał przekonania, że to takie PROSTE:) A jeśli chodzi o tabletki to nigdy więcej...miałam przez nie tylko same problemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie patrz na zdanie innych ludzi, zawsze znajdą się tacy, którym nie dogodzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, w ogóle nie przeczytałam postów tylko od razu piszę: też tak mam...marzę o tym, żeby być w ciąży, żeby kupować wyprawkę, żeby przeżyć ten koszmarny poród i żeby przytulić malutkiego didulka....mimo, że Jagódka ma 3,5 miecha i kocham Ją najbardziej na świecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo jak moja miala 3 miesiace tez mi sie marzyl 2 dzidziuś - to tak czesto bywa :) Wiem ze duzo mam tak ma :) potem przechodzi na jakis czas a potem albo wraca albo nie :) U mnie wrocilo :D:D:D:D hmm Jak mam ci cos szczerze powiedziec to ja mysle ze troszke za szybko zdecydowalam sie na to 2... ciesze sie ale tak sie strasznie boje ze nie wiesz. jeszcze teraz tyle problemów z mała a jak drugie tez bedzie mialo jakies alergie.... nawet nie chce myslec... Jakbym miala miec taka manie ktora jeszcze nie chodzi nie mói sika w pieluchy i psoci jak mały kociak i do tego niemowlaczka ktorego trzeba karmic nosic ma kolki ( bo prawdopodobnie mój bedzie mial)... nie dalabym rady. Naprawde poprostu bym nie dalą rady fizycznie odrazu po porodzie zajac sie 2 niemowlaków. Nie chce cie absolutnie zniechecac mówie ci tylko jak to jest u mnie. Mam nadzieje ze mania zacznie chodzic nauczy sie korzystac z nocniczka i zanim 2 sie urodzi stanie sie choc troszke samodzielna. Ja wiem ze sa mamy co maja maluszki z 9 miesieczna roznica wieku podziwiam dla mnie to niewykonalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 29, trochę trwało aż synuś sie począł wiec mój M wie ze trzeba sie postarać he!, mój gin jest w porządku, nawet powiedział mi (co mnie zdziwiło) ze nie trzeba mieć po cc żadnej przerwy (wiem ze to świetny specjalista, i to on wykonywał cc, powiedział ze nie ma szans aby sie coś tam rozeszło albo pękło, może jest taki pewny za swoja robotę?) Ja też bym najchętniej chciała bliźniaki mieć jeszcze ale na to nie ma szans chyba bo u nas w rodzinie nigdy nie było, ale zobaczymy! może akurat:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Grudniowego Dzidziusiaaaa
Baderko, to widzę, że obie mamy mężów niezwykle wierzących we własne MOCE:) Dzieki za to co piszesz o tabsach. Dla wielu lekarzy, szczególnie tych "na czasie" tabsy są niczym powietrze... Przyznam, ze dla mnie nie. To jednak sztuczna ingerencja... Platynowa. ZNałam kiedyś żart: -Słyszałaś, Iksińscy będą mieć drugie dziecko!! - drugie?? A po co?? Przecież pierwsze jest jeszcze całkiem dobre! No i właśnie o to chodzi, że ja podobnie jak Ty, kocham mojego szkraba najmocniej na świecie, a mimo to marzy mi się kolejny:) MaMani. Czytałam o kłopotach jakie masz z alergiami córeczki. Mój Maleńki też jest alergikiem, ale jakoś sobie radzimy (oby nie było gorzej). Co do kolek i problemów z gazami to u nas super się sprawdza Esputicon + Woda koperkowa (Grape Water)+ raz dziennie do mleczka Lacidofil. Do niedawna dostawał Esputicon i pił herbatkę koperkową i było mocno średnio, teraz odpukać jest naprawdę dobrze. Tak w ogóle to gratuluję Ci i maleństwa na świecie i tego w drodze. Wiem, że może być ciężko, ale za to po tym "tyglu" naraz, później będziesz mieć dwa fantastyczne szkrabiki, mające wiele wspólnego, które prawdopodobnie będą się wspaniale razem bawić i wspólnie dorastać. Trzymam kciuki. Mnie być może dodaje wiary w to, że pewne sprawy da się pogodzić, bo dodatkowo jestem na studach III stopnia i miesiąc po porodzie udało mi się zaliczyć sesję, nie robiłam sobie przerwy. Niemniej masz rację, mogłabym polec mając dwa szkrabiki, pracę i studia... Ktoś powiedział: Życie to sztuka wyboru... cóż... święte słowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świete słowa...a do tego im więcej mamy na głowie tym lepiej jesteśmy zorganizowani i nie tracimy czasu na głupstwa i błahostki...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo grudniowego pewnie ze wszystko sie da :) moja ciocia ma 3 dzieci dziewczyny uropdzily sie w tym samym roku a chlopak rok poźniej :D:D i dala rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Grudniowego Dzidziusiaaaa
Olka. Myślę, że lekarzowi dobremu i sprawdzonemu można zaufać. Córka mojej pediatry urodziła w lutym 2007 córeczkę przez cc, a teraz rodzi kolejnego maluszka w kwietniu, więc być może teraz, gdy jest inny rodzaj cięcia niż kiedyś, jest znacznie bezpieczniej. Ja rodziłam siłami natury, więc niby nie ma przeciwskazań do kolejnej ciąży szybko, ale to w ogóle chyba najbardziej zależy od wydolności organizmu kobiety:) Dziewczynki, muszę teraz uciekać, odezwę się później. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jeszcze z pierwyszm
:) ja jeszcze z pierwszym nie wystartowałam :).Mam 25 i mam pragnienie bycia mamą, zawsze marzyłam o dużej rodzince,trójka dzieci,pracuje od 4 lat studiuje jeszcze, pozostały mi 2 lata. Dla mnie dyleamtem jest -pragnienie czy odczekanie 2-3- lat. SZWAGIERKA MA 31 lat i o dzieciach ani myśleć, bratowa 27 i też nie myśli, koleżnaek mało z dziećmi.Bo teraz to "moda" na rodzenie po 30-stce i czasem mimo tych 25 (jestem ze stycznia) wiec gdybym się zdecyowała rodząc bede miec 26./)-czasem myślę , że za młoda jestem. Sprowadzam się tym na ziemie , że nawjażniejsze c ustalamy z mężem, że to moja najkszaostatoja i to nasza sprawa.ale wewnętrzne ziarnko dylematu pozostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up podniesmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Grudniowego Dzidziusiaaaa
Witam ponownie:) Do "Ja jeszcze z pierwszym". Jasne,że każdy ma pomysł na własne życie i różni ludzie dojrzewają do rozmaitych spraw w różnym wieku, niemniej 25 lat to chyba nie tak mało. Moja mama zdecydowała się na dzieci sporo po trzydziestce i przyznam, że ja chciałam inaczej. Jesli masz w miarę ustabilizowaną sprawę w pracy to myślę, żę powinnaś realizować swoje pragnienia, rzecz jasna jeśli jesteś co do nich pewna, a bratową i szwagierką nie sugeruj się:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×