tak bardzo się boję

no ale skad ty to wszystko wiesz? wkradlas sie na jej nicka? grzebalas mu w skrzynce emailowej?

kurcze i co dalej sprawdzasz z tego co widze

czyli domyslili sie, ze sprawdzalas im?

ale on mimo tego jest z nia...

serio? a co takiego wypisywala?

a gdzie oni mieszkaja?

no to poczekaj- mieszkaja razem i on nie chce wracac do kraju- wiec gdzie jest tam miejsce dla ciebie?

a skad ty to wszystko wiesz?

no ale przeciez powiedzialas, ze jakos dawno zmienili hasla

no ale gdzie ty widzisz tam miejsce dla siebie?

ale nie odpowiedzialas na pytanie powyzej

wroci do ciebie i co wtedy?

a moze on wybierze inna??

zyjesz w swiecie marzen. on nie chce do ciebie wrocic.

ale skad ty wiesz, ze chce wrocic? przeciez wcale tego nie zadeklarowal?

eh, ide do domu. leniwe te dwa ostatnie dni w pracy. on cie nie kocha. im predzej to zrozumiesz, tym lepiej dla ciebie.

deska> mam takie pytanie odnoścnie tego włamywania na poczta itd :-p znałaś hasło po prostu, czy zrobiłaś to jakoś inaczej? Bo mam pewne obawy że ktoś mi się włamał na gg :-o

cholera, ale da sie bez hasła?

kurcze.. bo kiedyś wchodziłam na gg i pojawił się komunikat że podany numer jest nieprawidłowy czy używany w tej chwili przez kogoś innego. Coś w tym stylu :-o Nie wiem komu by sie chciało coś takiego robić, ale chyba mam manię prześladowczą :-o

nie znam sie na tym w ogóle :-o a można jakoś sprawdzić czy ktoś mi się włamał? to chyba nie jest nielegalne?

no ale mówiłaś że można się włamać nie znając hasła? to tylko moja mania prześladowcza :-o ale jest ktoś kto chciał mi zaszkodzić i wiedzieć o mnie więcej niż powinien :-(

a jeżeli ten ktoś nie miał dostępu do mojego komputera ani nic mi nie przesyłał i nie zna mojego hasła...?

uuuf, bo aż mi się słabo zrobiło :-o jak sobie coś wmówie to później mam ciągle schizy.. Dzięki :-)

powiem jedno. wkurza mnie gadanie komus sie nie udalo bo nie walczyl, bo sie nie poswiecil a mnie sie uda bo ja bede walczyc do konca. czemu mnie to wkurza? bo to jest obrazanie ludzi o ktorych si nic nie wie, nie wiadomo czy ci ludzie nie walczyli o zwiazek, nie posiwecili wiele a zwiazek i tak sie rozpadl, wiec prosze bez mowienia komus sie nie udalo bo sie nie stara bo niestety tego nie wiadomo.

i dla mnie nie jest przykre czy zle to ze tak o niego walczysz i tak chcesz jego powrotu tylko przykre jest ze uwazam ze ten facet na to nie zasluguje bo jest tchorzem, mysli tylko o sobie i o tym zeby bylo wygodnie jemu i nie liczy sie z uczuciami innych, bo on powinien przy tobbie byc po poronieniu,powinien zachowac sie inaczej na wiesc o ciazy, i nie powinien uciekac do innej i jeszcze cie oklamywac ze jest na szkoleniu. dla mnie to jest tchorzostwo i nie chcialabym z kims takim byc bo pokazal ze nie potrafi byc dla ciebie oparciem.

spoko spoko - Deska bez kafeterii życ nie może jest w tym temacie jest w temacie: czy on wróci - jak myślicie to mitomanka

raczej oszalałam, ujawniłam mu uczucia, przeprosiłam za to co złe. jeśli nie odpowie albo napisze coś w stylu odwal sie ode mnie, przynajmniej nie będę się łudzić, że zatęsknił. to krok ostateczny albo pogadamy o swych uczuciach albo to definitywny koniec, który mi pozwoli żyć realnie bez złudzeń.

annelka bedzie dobrze trzymam kciuki .. :D .. a moj dzisiaj mi wpłacił znów kase na konto :O dokładnie w dniu kiedy dostał tamtego emaila, i dokładnie w nasza rocznice...siedemnastego kwietnia... ja już nie wiem co mam mysleć :O

deska, nie przejmuj sie złymi komentarzami, choć odrobinę racji w nich jest. Ale jeśli byłabyś mu obojętna to by nie pomagał, zwłaszcza finansowo. postanowiłaś czekać do lipca, to czekaj :)

ja sama już nie wiem mam teraz gorszy mętlik w głowie niż w momencie gdy odszedł :O nie wiem jak reagować .. nie wiem jak się zachować..nie wiem co napisać.. panicznie boje się spotkania z nim ..po prostu nie wiem .. ewentualny powrót i odbudowa bardziej mnie przeraża niż obecna sytuacja :O