tak bardzo się boję

oj tak emocje najgorszy doradca... nie dobrze jets reagować szybko i emocjonalnie :O

twoje widziałam, udzielasz się na tamtym forum :P

ale czasem nie da się emocji utrzymać na wodzy:(

annelka i to właśnie da ci terapia :P

ja normalnie swojego bym zbluzgała jak psa za te podejrzenie i broniłam sie.. a jedyne co to spokojnie poczekalam jak w cholere wyszedl ze skype iz ostawilam mu krotka wiadomosc.. i tyle

wiem,ze emocje sa zlym doradca :O annelko tego da sie nauczyc ;) wlasnie terapia mnie tego nauczyla ... kiedys bym od razu mu z tym wyjechala i zrobilabym z siebie kretynke :O a teraz jak cos takiego ma miejsce to staram sie pomyslec sobie,ze przeciez on nie wie ze to odkrylam wiec czy powiem dzis czy za kilka dni to nic nie zmieni a ja sie uspokoje przemysle itd :)

wiecie ja myślę że on po części też tak reaguje.. bo w ten sposób .. wyszło na jaw ze wcale nie jest tam sam jak mi wmawiał ?... wie, teraz że juz oficjalnie wiem ze jest tam z nią ... stąd jego nerwowa absurdalna obronna reakcja

ale ja teraz po tej sytuacji oceniania jestem za ocean spokoju, jestem wewnętrznie wypalona, nic nie czuję, nie mam ochoty rozmawiać, dlatego też decyduję sie na terapie - raczej :P ale mam opory przed staniem sie dostępną na komunikatorze, a pewnie nie czeka na to :P nie ma go przy komputerze. Ale i tak się boję.

annelko ale czego sie boisz,ze nie dajesz sie na dostepna ???

no chyba wariuję :P tak to wiem, że się nie odezwie na 100%. Bardzo dziś gdybam :(

mysle,ze nie masz sie czego bac ;) moglabys sie bac gdyby on byl dostepny i bac sie tego,ze jak Ty sie zrobisz dostepna to on sie nie odezwie i bedzie Ci przykro ... ja tak mialam jak P ze mna zerwal to balam sie dac na dostepny jak on byl bo balam sie tego zobaczyc,ze sie nie odezwie :( ale on na szczescie jest raz na miesica dostepny :P

annelka woz albo przewoz .. przynajmniej sie wie na czym stoi ja tez celowo wylaze ostatnio na dostepny testuje :P

mój w ogóle nie jest dostępny. Ale masz rację, zgłupiałam przez to wszystko :(

nic mi sie niechce tak mi sie smutno zrobiło ze on wierzy jej w te bzdury ze tyle mojej pracy, powracnaia do przyjaźni poszło sie jebać ze znó mnie neinawidzi i wuaza za najgorsze same zło :(

mam nadzieję że kiedyś to całe zło wróci do niej do niej ze zdwojona siła, żę on w końcu przejrzy na oczy i kopnie ja w dupę za to wszystko co zrobiła :( tylko dla nas pewnie bedzie juz za pozno bo ja tez mam ucuzcia nie jestem z kamienia

więc on nie jest wart Twego uczucia, desko.

ale ja nie rozumie tego..on nigy taki nie był łatwowierny i naiwny nigdy w zyciu nie wierzył w takie ewidentne bzdury :( boze ona ma na niego chory wpływ:(

wierzysz też w jakieś czary, magie?

co że ona na niego jakiś urok rzuciła czy klątwe na mnie ;)

ja nie wierzę, ale słyszałam o tym.

bo to takie niewiarygodne, że w takie kłamstwa wierzy

tarocistka ta ostatnia mi pisała mi .. ze jest pod zlym negatywnym jej wpływem ..:O... ze jej wpływ wpływa na to co robi i jak się zachowuje w tej chwili wobec mnie

ale wpływ to może też zauroczenie nią ale aż takie, że go tak zaślepia?

ja widać chyba tak :O.... skoro w takie absurdy wierzy ..:O

a chuj ja znajet zjeździła cały świat może mu co dosuypuje do jedzenia bo ja wiem, :O

nie wiem, aż tak mocno nigdy nikim oczarowana nie byłam. A on jest facetem i ma 36 lat- więc trudno mi w to wierzyć!!!

no to może on o tym nie wie ..nie wiem jakieś leki , narkotyki ogłupiające :O

deska Ty go za bardzo tlumaczysz :O on nie jest taki idealny jak Ci sie wydaje .....

cocinelka nie tłumaczę.. ale wierzyć w takie coś oczywistego i absurdalnego .. to chyba idealizm nie ma nic do rzeczy ?

on jest jakis dziwny skoro w cos takiego wierzy :O choc ja tez sobie uroilam to klamstwo :(