Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przerażona jestem

tak bardzo się boję

Polecane posty

a p nie ejst glownym tematem terapi ;) glownym tematem terapi sa relacje w rodzinie, bo to wszystko sie stad wywodzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
no tak, mnie przeraza opowiadanie o swej rodzince :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
prosto w oczy komuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po chodzeniu na terapie calkiem inaczej patrze na wiele ludzi ... bo wiem,ze to jacy jestesmy, jestesmy tacy stworzeni przez kogos, najczesciej przez rodzicow i to,ze sie kims bawimy albo takie stwarzamy pozory to po prostu ktos nas takim"zrobil" a my najczesciej nie potrafimy sie z tego wyrwac mimo,ze bardzo chcemy :( Ja sie nigdy akurat nikim nie bawilam, ale bylam zaborcza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annelko musisz sie przemoc, bo tylko to moze Ci pomoc ulozyc sobie zycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
a ja się bawiłam? Nie robiłam umyślnie, ale ludzie twierdzą że on tak to odbierał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,ze nie robilas tego umyslnie !! ale tak to wygladalo i tak to bylo odbierane :( kurde musze isc sie za cos wziac bo ostatnio moje zycie to kafe :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
ech ja tez to zrozumiałam tylko o parę miesięcy za późno dlaczego ktoś mnie wcześniej nie obudził i nie powiedział ze te wyumyślone kłamstwa, te zachowania, to jest choroba:( ja nie chce tłumaczyc wszystkich zachowań choroba ale to na pewno miało wpływ :( .. Cioci dlaczego Ty zrozumiałaś nie on.. :O zawsze mnie rozumiał, wiedział co było u mnie w domu .. myślałam ze on w końcu zrozumie to po tym jak wysłałam mu te linki, ksiązki , powiedziałam o terapii :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
ja też żałuje że na ten topic trafiłam zaraz po rozstaniu a nie przed jego końcem, pamiętam swój szok jak czytałam o przerażonej i cocinelce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
ja tez gdyby tu weszla choc po roku przed rozstaniem :(..wtedy kiedy zabrakło rozmów , kiedy wszytsko waliło na łeb na szyje mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
a ja przed ostatnim spotkaniem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
pokazałabym to chyba, nie wstydziła się tego jaka była, tak sobie myślę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
a etraz ma inną normalna z ktora mu wygodnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja trafilam w najbardziej odpowiednim momancie :) Mialam wskazane rpzez psychologa czemu tak jest, przeczytalam juz ksiazke, wiec juz wiedzialam duzo, ale nie znalam sprawy od drugiej strony ... aha i p juz sie tez przyznal do leku .... i wtedy byl wpis przeranonej a potem dolaczyla annelka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
uczepiłam się tego ostatniego spotkania. Bo było dziwne, ja zachowałam się wstrętnie, a przed jego przyjazdem planowałam inaczej. Ale mnie zaskoczył jednym swym zachowaniem, pozytywnym ale mnie coś odbiło i się odsunęłam. Potem na festynie chciałam go przytulić, ale nie miałam odwagi. I pamiętam chwilę, gdy podjął decyzję o odejściu, nagle zrobiło mu się bardzo przykro, spojrzał mi w oczy, kiwnął głową jakby myślał, że się domyśliłam. Nie mógł zebrać się do ubierania się. A przy samochodzie tak się wahał i w końcu dał mi buziaka tylko w policzek, ale spytał o jego pozwolenie :( a potem długo siedział w aucie, gdy ja już poszłam do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
a ja mam obawuy ze teraz jak wie ze to choroba to juz wogole nie bedzie chcial wroci .. po co sie meczyc jak mozna miec latwe , przyjemne, i wpatrzone w niego jak obrazek:( poki pieniadze bedzie mial ona bedzie uweilbiac go jak bostwo i patrzec w niego jak w orbazek :( wyjedzie na zawsze z kraju ityle bedzie , ulozy sobie zycie z normalna, wygodnie i przyjemnie , przyzwyczai sie do niej co mu wiecej potrzeba , jesli w lozku mu dobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annelko mial dosc :( deska ja tez wiem,ze to choroba a chce z nim byc !!!! to ja glupia idiotka jestem,ze jeszcze sie od niego nie odcielam :O tzn nie odcialam sie w milosci :( mysle sobie,ze z takim czlowiekiem to sie i tak powtorzy i naprawde nie wiem czy warto byloby ryzykowac po raz kolejny bez jego terapii ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
wiem coci, wiem jak to co zrobiłam go zabolało. Nie ma wytłumaczenia dla kogoś kto jednak kochał. Ktoś kto kocha, chce mieć i fizyczny kontakt. Jak wiecie, nie mówię o sexie ani o jego propozycji na niego. Chodzi tylko o przytulenie, pocałunek. Facet żaden nie zniesie tego odsuwania od siebie, braku akceptacji siebie. Dlatego też woli tak odpowiedzieć na moje propozycje spotkania? Wybaczy kiedyś nie mówię już o powrocie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annelko jak przeczyta ksiazke a nawet tylko spis tresci to wybaczy ... Zycze Ci tego, bo wiem,ze bardzo chcesz,zeby Ci wybaczyl, ale mysle,ze gdyby chcial wrocic to najmadrzejszym rozwiazaniem bedzie postawienie przez niego warunku terapii, jak ejszcze nie bedziesz na nia chodzic .... A czy ja wybacze ?? czy ja przede wszystkim wybacze ta nowa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boje sie,ze jutro sie u niego pojawi szczesliwy opis :( ze sobie pojechal gdzies z nia wczoraj i sa mega zakochani w sobie ... Zycze mu tego, ale bedzie to bolalo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
nie lubię ranić ludzi, a tak go raniłam :( mam wyrzuty sumienia, przykro mi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P mi zawsze mowil,ze nie chce mnie ranic, ale jego slowa dla mnie nic nie znaczyly, bo i tak ranil !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
chorzy jesteśmy! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
tak cioci ty tak ale mój nie rozumie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
moj jest facetem wystarczy mu jak widac łóżko i wygoda bycia z nia :( nic wiecej.. to mu wystracza zamiast prawdziwej miłości:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annelko a Ty bys uwierzyla na jego miejscu ?? Jak on mogl patrzec na moj placz kochajac mnie ?? :( Nie wierze w to,znowu zaczynam myslec,ze sie mna bawil ... ale jak sie bawil to powinien dostac oskara za tak dobra gre ... :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
coci, to pytanie retoryczne?- bo nie wiem, może jestem naiwna :( trudno mi spojrzeć na siebie obiektywnie! długo cierpię, staram się go przekonać, że się nim nie bawiłam, a w tej chwili chcę by nie myślał o mnie źle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
ale logicznego wytłumaczenia na moją korzyść nie ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
on go na pewno nie znajdzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
łeb mi pęka juz od tego wszystkuego ciągłego zastanawiania sie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×