tak bardzo się boję

i zarzuca Cioci ze teskni za P. którego jedyna "wada" jest młody wiek i zaburzenie psychiczne.. :O

annelka ale nie opowiadasz na topiku jakie to zycie jest piekne :O a ona tak robi ...

zanczy nie obraź sie Cioci chodzi mi o ten lęk ;)

desko ja wiem co mialas na mysli :)

Cioci - postępowanie salamandry jest jak przerażonej zamykam sie w swojej skorupi, nie czuje m nie mysle... jeste,m poza tym..ale tak sie nie da takie cos. spowoduje powrót ze zdwojona sila problemow... my zachowujemy rownowage .. mamy emocje, czujemy, okazujemy emocje.. wyładowujemy emocje, nie kumulujemy tego w sobie...

może macie rację, ale co innego jest mówić a co innego czuć. Nie wszyscy nawet o uczuciach potrafią pisać!!!!!!!! :(

deska widze ze coraz bardziej nasze posty sie zgadzaja :P A to znaczy,ze to wynik naszych terapi chyba ;)

Cioci nie to znaczy ze ja normalnieje :P annelka ale ja nei mowie ze masz pisac o uczuciach, wylewac tu wszystko... chodzi przeciwne pokazywanie...

annelko ale jak juz ktos nie umie nawet pisac o emocjach na anonimowym forum, to chyba jest juz tragicznie ... Bo ja rozumiem,ze nie umie rozmawiac w realu jak Ty, ale pisac na anonimowym forum :O Do mnie dzis kumpela przyjdzie :) :) Zeby nie bylo,ze zamykam sie i nie spotykam z nikim :P A jutro inna kumpela :)

ja ze wzgledu na odleglosc bede wisiec na fonie z moim Matti :P

wiem tu piszę a okazywać wciąż nie umiem, choć widzę, że to stopniowo się zmienia, chyba "dojrzewam" również emocjonalnie, ale szkoda, że tak późno!

boze Cioci Ty to widzisz co ona napisala "szkoda ze tak pozno " cioci boze powiedz mi z ewidzisz to co ja

annelko bo trzeba sie gdzies wygadac ... Nie mozna tego wszystkiego trzymac w sobie, bo to przynosi wiecej szkody niz pozytku :( to potem wraca ze zdwojona sila :O Moja kolezanka ta z lekiem, zapijala dwa miesiace poki sie doezwala do swojego ... i wcale nie bylo jej lepiej z dnia na dzien tylko gorzej :O A Ty tu juz sie otworzylas, wiec w realu tez sie otworzysz, bo pierwszy krok masz juz za soba :)

hehe widze co napisala :P a co Cie tak zaszokowalo to ??

to masz coci super :) u mnie disco odpada, dziecko przyjaciółki chore. Ale i tak idziemy na festyn :) szkoda, że ona z mężem, troszkę serce pokłuje :(

desko, o co Ci chodzi?

no ze annelka dojrzewa :P szoku dostałam a ty nie Cioci :P annelka spokojnie to jest pozytywnie napisane

W ogole desko powiem Ci,ze na Tobie duzo bardziej widac zmiane myslenia niz na mnie, bo ja nie mialam takich skrajnych emocji w sobie co Ty ;) Ale widac kolosalna zmiane u Ciebie :) Na pcozatku gadalam z Toba, ale nie dawalam Ci szans na zmiane, bo czasami strasznie glupio pisalas :P A teraz widze,ze dobrze,ze Cie nie skreslilam ;) Mam nadzieje,ze P tez sie obudzi .....

chyba nie :( bo nie rozumiem. Ale sytuacja z P na wiele rzeczy mi oczy otworzyła, pewnie po to tak było. zresztą i on mówił, że to wszystko chyba za szybko się potoczyło.

cioci bo az sie zawstydziłam :( cioci bo jest lepiej..bo on sie zmienia... to mi daje tez duzą siłe ...chociaz ja juz teraz walcze bardziej os iebie., swoja przyszłosci i swoje lepsze zycie... Annnelka chodizło mi o to ze .. zaczynasz tez sie zmieniac.. i niedługo Cioci napisze ci to co mnie przed chwila ;)

desko wiem, ze to,ze on sie zmienia daje sile ... Mi tez dalo sile to,ze P sie wreszcie po rozstaniu przyznal do swojego leku, kazde mile slowo co powiedzial na swoj temat cieszylo :) Ale widzisz jak sie skonczylo :( Chco wiem,ze wiele do niego dotarlo ....

Annelko dalej nic milego na swoj temat nie przyjmujesz :( Uwierz ze skoro to mowimy to znaczy,ze to widzimy i znaczy,ze tak jest, bo dobrze wiesz,ze nie raz Cie tu zjedziemy kiedy trzeba, a kiedy trzeba powiemy cos milego !!! Nie mozesz sie zastanawiac skto razy czy to prawda czy nie ....

annelka strasznie mi Ciebie żal :( bo widzę siebie sprzed paru jeszcze miesiecy i wiem co czujesz i wiem jak cierpisz..i wiem ze sama musisz dojrzec do decyzji zmian ..:O ..i wiem, ze nasze tłuczenie nie pomoże .. w trym sensie ze cos sie zmieni... bo sorry ze to napisze ty tego nie chcesz... siedzisz tak jak ja na pocztaku klapki na oczach jak ten kon z kopalni ..i stoisz w miejscu dolujesz sie obwiniasz, o grzechy calego swiata.... tak nie mozna

ale wiesz są to tylko słowa, które piszę a Wy po nich wnioskujecie. A w rzeczywistości, wszystko zależy od tego w jakiej sytuacji się znajdę, raz potrafię się odnaleźć a raz nie :(

deseczko, ja widzę a od poniedziałku działam, szukam przychodni!

annelko ale nie wszystko przychodzi od razu, a juz naewno nie w takim problemie ... trzeba wszystko po kolei pokonywac :) Krok po kroku i wreszcie bedzie ok :) Ja tez jeszcze nie we wszystkich sytuacjach sie odnajduje, ale jest o niebo lepiej niz wczesniej :)

>>>>>>>>>>>>>>>TERAPIA

:) WIEM

ja tez jeszcze na pewno wszystkiego nie robie dobrze..nawet na pewno..ale wiem przynajmniej juz jak troche do tego inaczej podejsc:O

Mi najbardziej pokazalo to teraz rozstanie z P ;) Gdzie pierwszy raz nie odwalilam histeri tylko na spokojne sie pozegnalam :) Choc teraz sie zastanawiam czy nie trzeba bylo zostac ....