Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*GwiazdkaMigotka*

czy nacinanie i zszywanie krocza boli?

Polecane posty

wogóle interesuje mnie co sie dzieje z kobietą po porodzie,czy bardzo krwawi przez następne dni, czy boli ta rana po zszywaniu krocza? nie mam się kogo zapytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po porodzie czulam sie w miare ok nie bylam cieta wiec nie wiem jak to jest byc cietym i zszywanym w srodku po porodzie bole jak reka odjal, wstalam sama zaraz i polecialam wrecz do swojego pokoju czekac na malucha :) krew... ja koszulke po porodzie mialam czysta, a krwawilam jeszcze dlugo przed porodem najwiecej krwawilam w 1,2 dniu po porodzie pozniej bylo to jak zwykly moze troche mocniejszy okres , nic nadzwyczajnego, napewno nie mialam potoku ani skrzepow czy cos w tym stylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CIĘŻKO POWIEDZIEĆ BO KAŻDA KOBIETA INACZEJ TO PRZECHODZI. JEŻELI CHODZI O SAMO NACIĘCIE TO JEŻELI LEKARZ ZROBI TO W ODPOWIEDNIM MOMENCIE TO NIC NIE POCZUJESZ.SAMO ZSZYWANIE JEST POD ZNIECZULENIEM.OGÓLNIE PO PORODZIE KOBIETA CZUJE SIE ZMĘCZONA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefaaaaa
O ból nie masz sie co martwic, ciecie jest dokonywane w chwili skurczu i jest ledwo wyczuwalne a do zszycia dają zastrzyk znieczulający. Natomiast jesli chodzi o krwawienie to troche tego leci, przynajmniej przez pierwsze 2-3 dni. Wtedy polecam wkłady poporodowe, w kolejnych dniach używałam juz zwykłych podpasek. Z czasem jest tego coraz mniej i robi sie coraz jaśniejsze i tak ok 5-6 tygodni. Bez obawy - powodzenia i trzymam kciuki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimfa24
nacinnie boli ale wtedy wszystko cie boli wiec jest ci wszystko jedno,bo chcesz juz po prostu to skonczyc,zszywanie nie bedzie bolalo bo dadza ci zastrzyk przeciwbolowy i nie bedziesz nic czuc,,ja mialam w 2 miejscach,nie martw sie przezyjesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wlasnie po porodzie czulam sie jakbym dostala powera jakiegos w sumie na porodowce bylam prawie 23 godziny, bez jedzenia, nawet pic mi sie nie chcialo z tego wszystkiego , zreszta mialam kroplowki podczas porodu czulam sie okropnie, bylam zmeczona spocona od wysilku, nie mialam juz sily i modlilam sie tylko o koniec porodu a po porodzie czulam sie wspaniale, mialam sile na wszystko sama wstalam co podczas porodu zejscie z fotela graniczylo z cudem tak bylam wykonczona bolem... no ale prawda jest ze kazda porod przezywa inaczej i inaczej czuje sie po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nacinanie, to bardziej dyskomfort niż ból, drobne w porównaniu z całym porodem ;) zszywanie, jeśli w znieczuleniu to ok. kiedy na żywca to boli, ale do przeżycia! weszłaś kiedyś szybko na dużą górę? bardzo zmęczona, ale jaka z siebie dumna, że się nie poddałaś... i cudne widoki :) a teraz pomnóż to razy tysiąc, milion! bardzo, bardzo zmęczona ale cała reszta, nie porównywalna z niczym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia P...
Ja bede rodzic moje malenstwo w lipcu i bardzo sie boje ale bedzie przy mnie moj kochany maz to wtedy o bolu calkowicie zapomne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koleżanki które rodziły,mówią że samo nacięcie nie boli,szyją pod znieczuleniem, ale potem jest już gorzej,a sama przekonam się w kwietniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nacięcie się czuje, ale nie boli bo jest w czasie skurczu, za to zszywanie pomimo znieczulenia bardzo mnie bolało....nie wiem moze za małą dawkę dostałam, ale serio cułam kazde wklucie i przeciagnięcie nitki, wrrrrrry potem przez pierwza dobę siedziałam na drugim półdupku, potem było troche lepiej, a jak w 5 dobie połozna zdjeła szwy to było już w ogóle ok :D aha najlepiej nie miec kataru ni kaszlu po porodzie bo kazde kichnięcie boli....niesty :( ech o oddaniu pierwszego stolca czy moczu(jak było cewnikowanie) nie wspomne.... :P ale jak widać przezyła i jakoś mysl o tym bólu mi szybko minela, jak widac niedługio znów rodze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nacięcie jak już któraś pisała, zrobione w odpowiednim momencie nie boli. U mnie było OK. Zszywanie boli i to cholernie!!! Ale tym razem odpowiednio wcześniej wybłagałam lekarke o znieczulenie i nie czułam NIC, do tego zszyła mnie lepiej niz natura dała :D Co po 3 porodzie bywa chyba rzadkością. Natomiast dziewczynie z którą rodziłam nie przyszło do głowy poprosić o znieczulenie ...więc go nie dostała...MASAKRA... Krwawienie....piersze 2 dni mocno , potem jak miesiączka, Rana bardziej "ciągnie" ( bo szwy) niż boli, U mnie kupa - trauma - bałam się ze pęknę ......po tygodniu mi przeszło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nacięcia nawet nie poczułam, bo było w czasie skurczu i miałam zamknięte oczy, więc nie widziałam położnej z nożyczkami. Zorientowałam się dopiero jk poczułam krew spływającą i jak dziecko ze mnie wyskoczyło. Szycie w ogóle nie bolało - dostałam 4 wkłucia ze znieczuleniem. Po porodzie odrazu wstałam, umyłam się, przebrałam i czekałam na maluszka. Byłam pełna energii. Krocze mnie w ogóle nie bolało, krwawienie miałam normalne - jak miesiączka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem ci tak
pierwszy poród - cięcie nie bolało , nie wiem , w którym momencie było zrobione, zszywanie raczej nie tyle bolace ,co nieprzyjemne ( bez znieczulenia ) , najbardziej bolace było zdejmowanie szwów ( w moim przypadku ) Krwawienie obfite w szpitalu , ale w domu juz umiarkowane Ja trochę zmęczona i obolała- dłuzszy poród Drugi poród - cięcie nie bolało , zorientowałam się ,ze jestem cieta jak poczułam spływającą krew na posladek , zszywanie tylko zaszczypało przez chwile ( szycie było krótkie i ze znieczuleniem ) Krwawienie umiarkowane , w domu mało i krótko Szwy rozpuszczalne , wiec obyło się bez zdejmowania Ja nie byłam zmeczona , nic mnie prawie nie bolało , tez miałam mega power , smigałam jak mały samochodzić , czułam się bardzo dobrze Pierwszy poród PL , drugi UK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×