Noszenie zdjęć rodziny w portfelu jest wieśniackie

:O czy komus podoba sie ta moda?

ja nie noszę, nie chcę żeby mi ktoś zaglądał zza pleców do portfela kto tam jest na tym zdjęciu... :O

A ja nosze i nie wstydze sie

jak się ma portfel wielkości lotniska, to trudno nie zauważyć :D

moda? chyba sporo ludzi tak nosi od czasów upowszechnienia się aparatu fotograficznego

autor/ka topika nie nosi bo nie ma partnera/ki i nie ma sie czym chwalic

Jak sie ma wieśniacką rodzine to pewnie, że to wieśniackie ! Moja rodzina nie jest ze wsi ! Nosze dziadziusia i wujka świętej Pamięci.

jeszcze rozumiem zdjęcie schowane gdzies w kieszonce, niewidoczne ale tak rządkiem w galerii za folią jest okropne

ja noszę zdjęcie swojego mężczyzny a on moje i wcale się tego nie wstydzę a jak mi nawet ktoś z za pleców zajrzy to co z tego, on jest bardzo przystojny :)

autorka topiku ma przystojnego męża i piękna córkę, ale nie nosi, bo zdjęcia trzyma w domu, w albumach albo ramkach

no skoro tacy piekni to moze problem tkwi w tym ze masz portfel bez przegrodki na zdjecia..

portfela, ale uwazam ,ze topik bzdurny.Co ma to z wiesniactwem wspolnego?A ustawianie w ramki albo wieszanie? A w ogole robienie zdjęc? A po co sa własciwie zdjęcia?

IDIOTKO MA RODZINA ZE wsi czy z miasta??????:/ Zacznij sie leczyć bo sie zbłażniłaś troche:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Tak, to jest wieśniackie i prostackie. I wiele mówi o pozycji społecznej i wykształceniu danej osoby.

Wieśniackie i prostackie jest takie podejście do innych ludzi. :o

Poza tym na litość, co za logika pchać fotografie ukochanym osób tak gdzie nosi się pieniądze. I eksponować te zdjęcia w czasie wyciągania pieniędzy. I potem np zgubić ten porfel gdzieś albo zostać okradzionym - i te zdjęcia w brudnych paluchach złodzieja.

a ja mam i to tych których kocham:) a ja jajaja!

ale macie problem. rzeczywiscie noszenie zdjec wielee mowi o pozycji spolecznej i wyksztalceniu... to tak jakby oceniac czlowieka po kolorze samochodu

a jaki cel ma noszenie tych zdjęć tak, aby wszyscy w sklepie, czy gdzie sie ten portfel otwiera widzieli?

nno zwłaszcza u nas w POLSCE ocenisz kto kupuje samochud bo taki lubi :) A zwłaszcza kolor ... ha ha :)

moj dziadek z przedwojennym wyzszym wykształceniem i pochadzacy z miasta nosil w portfelu zdjecia wnukow. Wiesniactwo sie inaczej przejawia, jesli juz - chocby przez takie opinie. Widocznie ktos malo w zyciu ludzi poznał. Ze zdjeciem kazdy moze robic, co mu sie podoba. A swoja droga ciekawi mnie, co robi ze zdjeciami autorka topiku. Czy wtybrala dla nich jedynie słuszne miejsce?

Nie mam zwyczaju zaglądania w sklepie do cudzych portfeli.. może dla tego nie mam takich dylematów.. :o

a ja nosze meża :) foto i sie ciesze

dodam jeszcze, że zdjęcie ukochanego mam na tapecie w telefonie, a dlaczego? dlatego, że go kocham i tyle.

Wiesz, po kolorze to może nie, ale po samochodzie jak najbardziej. Sorry, świata nie zmienisz, cały czas jesteśmy klasyfikowani. Mijają nas dziesiątki ludzi i raczej mała częśc z nich zada sobie trud wejścia w bliższą relację i naprawdę poznania osoby. Na ogól oceniamy ludzi na pierwszy rzut oka, nie zdając sobie może nawet do końca sprawy z tego, formułujemy osąd na podstawie błahych oznak. Ale niestety tak to działa.

ehh, wiekszosci z was i nienoszenie fotek w portfelu nie pomoże. słoma z butów wystaje i tyle...

Myrevin, ty nie musisz nigdzie zaglądać, napisałeś na tym forum dostatecznie dużo, żeby dac wyrobić o sobie dogłębnie negatywne zdanie. Nie musisz nawet niczego nosić w portfelu.

jak juz pisałm miejsce zdjęcia jest w ALBUMIE

Co można powiedzieć o osobie noszącej zdjęcia w portfelu? na pewno to, że darzy kogoś głębokim uczuciem, przecież nie nosi się zdjęć wrogów. moja przyjaciółka nosi zdjęcie swojego motoru i kota :)

Chciałam tu coś napisać..... ale chyba nie zdołam. Popieram Meryvina