Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

hej🌻 Dunia daj spokój z tą wczorajszą burzą MASAKRA u mnie było dwie!pierwsza po poludniu która trwała 4h a po 1,5h przyszła druga i trwała 5h!!!!!!!!!!!!!!normalnie myślałm że zwariuję:(nie lubię burz!! wczoraj na dodatek 3 domy dalej był straszny wypadek!!dziewczyna maluchem wjechała pod autobus pasazerka obok zginęła na miejscu a 4 dzieci które siedziały z tyłu i tą dziewczynę która prowadziła zabrał helikopter!ale sąsiad mi mówił który poszedł zobaczyć co się stało że wszystkich reanimowali na miejscu:(po prostu straszne:( Beatko myślę że te zatwardzenia są naprawdę od mleka a w szczególności od białka mleka krowiego! Mój też jeszcze samodzielnie nie siada raz mu się udało i na tym koniec ale za to podciąga się gówniarz w łóżeczku! nogi mu sie chwieją i telepią jak pijakowi ale ostro stoi:)ale Ja i tak mu nie pozwalam teraz jak zobaczył że tak można robić to skubaniec łóżeczko cacy:):P Dziś miałam świetny dzień pojechałam rano do rodziców poszłam z mama i małym na zakupki, kupiłam sobie extra bluzeczkę i koszulkę:)wracając do domu zadzwoniła do mnie koleżanka która przyleciała ze swoją mała na wakacje do polski więc umówiłyśmy się na spacerek!dołaczyła do nas po drodze moja następna koleżanka też z wózeczkiem tylko jej mały ma dopiero 7tyg. i tak sobie we trzy łaziłyśmy i gadałyśmy o swoich macierzyńskich przeżyciach!!:) później moja mama została z małym a Ja wyciągnełam tatę na jagody bo jak zobaczyłam po ile są w sklepie to mi gały wyszły!nie ważne że komary nas ścieły jak jasna cholerka ale nazbieraliśmy dwa duże słoiki nie te 0,9 tylko jeszcze wieksze byłam w szoku bo zajęło nam to 40min.:)i poszliśmy na prawdziwki nazbierałam pół reklamówki i w ciagu 2h byliśmy spowrotem w domku:)Ja kocham jeździć do lasu na grzybki:) a teraz właśnie skończyłam sobie robić akrylowe pazurki bo w niedziele mam chrzciny a moje paznokcie po tych jagodach lepiej nie mówić jak wyglądają wiec trzeba było je zamaskować:):):) mój mały zaczął mi teraz jeść tylko raz w nocy zjada porządne 160ml a nie ciumka po 100-130ml i śpi do 6.30 zaczyna się kręcić więc wiem że jest już głodnawy dostaje butle przez sen i śpimy sobie do 8:)także mój mały spi od 21 do 7.30-8:)także dla mnie rewelka:) lece spać bo się dziś zasiedziałam!!ale nie mogłam się powstrzymać żeby nie zajrzeć na kafke do Was:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko no to teraz bynajmniej już wiesz, że chodzi o mleko. No i teraz pasuje Ci jak najszybciej zmienić na mleko dla alergików bo szkoda żeby się dziecko męczyło. U nas od popołudnia burze i byłyśmy tylko godzinkę na polku dziś. Marika dziś zasnęła dopiero o 22 i do tego o 22:40 się obudziła bo głodna, bo wcześniej kolacj zjeść nie chciała. Dostała mleczko i poszła spać dalej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mleko zmienimy w poniedziałek bo i tak lekarza nie ma dziś. Jestem ciekawa czy mi zmieni bo to chyba wszystko na receptę jest. Moja też potrafi nową rzecz a dokładnie chodzi mi o to że jak ja chcę ją wziąć i wyciągam do niej ręce to ona też to robi i coraz sprawniej pełza do tyłu na brzuchu. Agnieszko ja też uwielbiam grzyby zbierać. Nawet w ciąży jeździłam do lasu :-). Moja śpi od od godz 20 do 5.30 :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko jaka burza u mnie była w nocy i to jedna przechodziła za niedługo następna i tak do rana:O pioruny obok waliły koniec świata,jeszcze żeby to se była taka zwykła normalna burza a te grzmoty to jak jakieś zza światów huk przeogromny a jak błyskało z każdej strony to dziń normalnie,niebo się paliło:O ja tam w domu jakoś mocno się nie boję ale teraz kiedy mały znowu zaczyna pomału sypiać w nocy prawie dobrze to teraz muszę na każdą burzę zabierac go do nas żeby znów sie czegoś nie wystraszył no ale Bogu dzięki dostaje butle jak słyszę że idzie burza i zasypia twardo i o dziwooo nawet nie drgnie jak pierdzielnie piorun koło domu:D widzę Aga że te burze u nas to samo w sumie my jedyne najbliżej siebie mieszkamy:) a z tym wypadkiem to straszne:O poza tym ja dlatego też nigdy w życiu nie chciałabym mieć malucha bo to puszka po konserwach albo inaczej jeżdżąca trumna bo rzadko kiedy kto wychodzi żywy z wypadku maluchem właśnie i wolałabym nie mieć samochodu w ogóle niż malucha:O zresztą maluch to wg mnie nawet nie samochód.... u nas jakiś czas temu był straszny wypadek też maluchem :O jechał cały zapchany prowadził mąż,żona z malusieńkim dzieckiem,niemowlęciem,i wieźli dwie swoje siostrzenice starsze dziewczynki,najechał na nich tir-gość miał chyba zawał i zgineli wszyscy:O:O:O ja mieszkam przy drodze gdzie tylko nią dojeżdża się do cmentarza choć daleko od niego ale widzę zawsze pogrzeby,teraz już nie idą jak to nazwę w tym pochodzie tylko jadą samochodami a wtedy kiedy był ten wypadek i potem pogrzeb jeszcze właśnie się szło,patrzyliśmy z okna na ten pogrzeb:Omatko masa ludzi,białe trumny a matka z tym malenkim dziaciątkiem w jednej trumnie:O po kolei szły jedna za drugą:Owidok okropny i przerażający:O u mnie burza była jeszcze rano choć już taka słabsza w sile a dopiero się coś przejaśnia choć nie pada kurcze a mieliśmy dziś jechać do Kazimierza bo święto dwudniowe jakieś gdzie to wszystko porozkładane kosze,wykliny,garncarstwo i te inne,kapele duperele ech no nic może pogoda się polepszy a jak nie to jeszcze jutro można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga ale Ci zazdroszczę z tymi jagodami:) u nas tu w lasach niestety nie ma:( pozostaje aby kupować a ceny też sama już wiesz jakie:Obuu na grzyby i ja się wybieram bo po kolei mówią że tak zbierają ludzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. U nas wszystko dobrze synek rośnie wszędzie go pełno nie nadąrzam. Aż boję się pomyśleć co to będzie jak zacznie mi biegać np po parku hihihi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tam jagód nie lubię zbierać bo to małe jest ale jeść to tak. A grzybki to ja susze co roku bo potem pierogi bądź krokiety z kapusta i grzybami się robi :-). Pycha :-). U nas burze też przechodziły ale nie aż takie mocne. W ogóle ta pogoda do niczego bo ani to z małą wyjść na dwór ani to iść na spacer bo wiatr duży. Ja mam już prawie posprzątane. Tylko odkurzyć i umyć podłogi mi zostało. A mała sobie jeszcze śpi i to już 2 godz.Ale na pewno zaraz wstanie. Znów mnie na te głupie przemyślenia bierze :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia bardzo smutne jest to co napisałaś bo takie niestety wypadki się zdarzają. Ale jak napisałaś że nieśli matkę z niemowlęciem to aż mnie ciarki przeszły :-(. Maluch to najbardziej niebezpieczne auto. Nie ma szans wyjść z wypadku żywo. Jam starego forda ale to już dość długie auto jest. A poza tym jak tir by we mnie wjechał to nie wiem czy też by dużo zostało. Dlatego ja jak jadę z małą to bardzo uważnie i bez pośpiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko, nie pomyliłaś słoików, to właśnie indyk z ziemniakami i kukurydzą był. Mimo wszystko zasiałaś u mnie wątpliwości, bo Julkowi dość często wyłażą na buzi krosty, więc muszę też tą kukurydzę poobserwować na wszelki wypadek. Co do królika, to ja nie mam skąd wziąć, więc zostają mi słoiczki. Może w markecie będzie mrożony, to bym kupiła, bo ponoć królikom nie można dać byle czego do jedzenia, więc mięsko powinno być O.K. Mam już swoje marchewki i zaraz będzie cukinia, to bym mu ugotowała trochę, po porcjowała i zamroziła. Miałabym na trochę dłużej :) U nas też paskudnie, burze, deszcze i ogólna zgnilizna :( ...a mieliśmy pojechać sobie do lasu właśnie... może jutro będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzę że moje dziecko to faktycznie szaleje, nie dość, ze siedzi to teraz rano jak sie budzi to nie ma szans zeby sie dało z nim pobawic chce stac i odbijać sie na nózkach jak piłeczka ręce mi odpadają to go do chodzika wsadzam (wiem wiem co mówa o chodzikach - mam to gdzieś bo ja sie w chodziku wychowałam i mó maż i moi bracia i dzieci mojego brata i nikt problemów nie ma) wiec od rana tak 15-20 minut lata sobie w chodziku zadowolony i uchcachany :) Kupki są problemowe - tak jak u was - niestety ale u nas to raczej po kaszce bebilonu tej po 6 miesiacu bo teraz doczytalam że ta kaszka to pszenna jest i ma gluten ale taka kaszka to nam na 3-4 dni starcza to jak ja skończymy to znów na kukurydziane przejdę bo po nich kupki były ok :) a jak tam u was z zupkami bo widzę że któras tu odstawiła zupkę - juz nie pamietam która - ooo rany juz wrzeszczy że na ręce co za maminsynek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka ja odstawiłam zupke aby sprawdzić czy to nie przyczyna zaparć u mojej Zuzi ale jednak to nie to i dziś dostała już zupkę ale kupki jeszcze nie zrobiła i wczoraj tez nie. Jak do momentu kąpania nie odda stolca to muszę czopek glicerynowy użyć. moja sobie 15 min temu zasnęła. A ja sie nudzę. Mam już wszystko posprzątane. A tu pada deszcz :-(. Zwariować normalnie można niestety. Jakbym auta nie miała czy prawo jazdy to bym siedziała cały czas u teściów a tak wole jechać do mamy i nie interesuje mnie to czy im się podoba to czy nie. A powiedzcie mi dziewczyny czy wy kupujecie swoim maluchom ciuszki używane np. przez allegro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata, ja czasem kupuję w ciucholandzie, ale większość rzeczy dostałam dla Julka. Trochę nowych ostatnio dokupiłam, bo już wyrósł z tych darowanych. Dzisiaj akurat brat był, to zapakowałam 2 ogromne niebieskie wory od śmieci ciuchów dla jego sąsiadki, bo w ciąży jest. Wreszcie odzyskałam miejsce w szafie ;) Na allegro używanych ciuchów nie kupuję, bo ja muszę najpierw obejrzeć, zanim kupię, a poza tym dochodzą koszty przesyłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Beatko Ja wszystkie ciuszki kupuje małemu w ciuchlandzie!!można naprawde kupić super rzeczy przede wszystkim są świetne gatunkowo!!Ja tam sie nie wstydzę tego że ubieram małego w ciuchu!ostatnio za 25zl kupiłam ogromną reklamówę ciuchów poprostu bombastycznych:)ostatnio byłam w sklepie żeby kupić małemu koszulę jakąś elegancką na chrzciny!babka zaśpiewała mi 59zł i żeby jakaś naprawdę była extra, do tego z jakiegoś śliskiego materiału dobrze że jej nie wziełam!tuż za rogiem był ciuch więc zaszłam i kupiłam bawełnianą koszulę w extra niebieściutko-białą kratę za 1,50zł bo akurat było 50% obniżki! Ja założyłam małemu książeczkę oszczednościową i tą kaskę którą bym wydała na jego nowe ciuszki poprostu wpłacam na książeczkę zależy ile mam raz 80zł raz 100zł a innego miesiąca 200zł!Jak skończy 18 to sobie zrobi z nimi co zechce:)ale myślę że przydadzą mu się na jakieś studia bo nie wiadomo jak to bedzie w przyszłości!Bo ścigacza napewno nie dam mu kupić:):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszko bo myślałam że tylko ja kupuję małej z ciucholandu albo przez allegro ciuchy. Z tą książeczką to tez dobra rzecz. Musze nad tym pomyśleć :-). A moja czopka glicerynowego dostałą bo drugi dzień kupki nie zrobiłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko, biedna Zuzia, ona to ma przekichane z tą kupką. Męczy sie biedulka. Ja też ałej ciuszki kupuję głównie w ciuchlandzie, bo są naprawdę super i tanie, za 20 zł mam średnio 6 ciuszków. U nas jest tki ogromny lumpeks i jk jet towar to są naprawdę ekstra ciuszki. Jedynie majtuś bym na ciuchlandzie nie kupiła... U nas też były burze i to mocne, do tego trąba powietrzna, która trochę szkód narobiła no i rzeka wylała, ale nas na 11 piętrze nie dosięgnie:) M dziś jechał rowerem do mojej babci malować jej kuchnię no i musiał jechać przez wodę i cały się umoczył i do tego jeszcze telefon rozwalił bo na nim usiadł jak buty ściągał i wyświetlacz poszedł. Więcej szkody jak pożytku z tej jego rowerowej wyprawy. My dziś mamy rocznicę ślubu i co... i NIC M zapomniał... nie wybaczę mu tego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pingusia mój też zapomina o rocznicach, urodzinach i innych rzeczach ale faceci chyba już tak mają że dla nich to jest mało ważne :-(. Moja wstała o 5. Ja już kawę wypiłam i teraz znów jesteśmy w pokoju. Moja wczoraj kupkę zrobiła we wannie :-). A potem do ręcznika ale mimo że ten czopek dałam to tak się męczyła i potem od razu głodna była :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! wczoraj byłam w szkole - ostatni raz przed wakacjami :D dziś też maiałm być, ale sobie zalatwilam że nie idę i siedzę z moimi facetami w domu :) a mały jest kochany!!! już pięknie zasypia, 2 minuty i śpi :D a w nocy obudził się o 2, dostał herbatkę i spał do 5.30 wtedy nakarmiłam i jeszcze pospaliśmy do 7 :D :D :D ale sie wyspałam!!!!! byloby lepiej gdybym się nie wybudzała i nie sprawdzala czy wszystko ok :P ale myśle że mi przejdzie :) nomalnie super! mam nadzieję że nie przechwalę malucha i nie zacznie znów szaleć po nocach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pingusiu co do rocznic to R też nigdy nie pamięta :P ja mu zawsze pierwsza życzenia składam to jest szansa ze sobie przypomni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga ja też kupuję tylko w ciucholandzie,ubranka ekstra i gatunkowo i w ogóle wyglądem bomba no i mimo,że nie patrzę na to ale wszystko firmowe do tego:) oryginalne prawie wszystkie a z nowych co ma to tylko z prezentów które dostał a i tak jakoś niechętnie mu je zakładam:P wolę te ciuchowe:D z tą książeczką to bardzo fajnie pomyślałaś!chwali Ci się super mamo;) Mała Agatko z tym królikiem to nie możesz sama gotować i dodawać warzywek jakie Ci odpowiadają?? my dziś jedziemy do Kazimierza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beatko a co do ciuchów to Franio też ma większość rzeczy używanych, albo dostał po dzieciach z rodziny albo w ciuchach mu kupiłam. bez sensu wydawać masę kasy na ubrakna z których on wyrośnie w tempie natychmiastowym! żeby nie było to sobie też często w takich sklepach kupuję. można znaleźć coś naprawdę fajowego za niską cenę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duniu wiem ze mogę sama robić ale szczerze to boję się zamówić całego królika a jak się okarze ze mały uczulony to co ja z tym zrobię?????? bo ja krolika NIE ZJEM ZA NIC NA ŚWIECIE. ale już znalazłam z gerbera jeden słoik zkrólikiem i wkrótce testujemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Od tego wypadu do Zagania mój mały nie chce sam zasypiać :( muszę położyć go z Nami i musi mnie widzieć, czuć, pomacac :D Wtedy moment zasypia. Transportuje go do łożeczka i jest ok. Jak rano się obudzi to też nie ma problemu, ale z zasypianiem samemu (jak zawsze) masakra... Chyba też się wybiorę do jakiegoś ciucha, bo już nie raz słyszałam o tym tak pozytywne opinię jak teraz od Was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Od tego wypadu do Zagania mój mały nie chce sam zasypiać :( muszę położyć go z Nami i musi mnie widzieć, czuć, pomacac :D Wtedy moment zasypia. Transportuje go do łożeczka i jest ok. Jak rano się obudzi to też nie ma problemu, ale z zasypianiem samemu (jak zawsze) masakra... Chyba też się wybiorę do jakiegoś ciucha, bo już nie raz słyszałam o tym tak pozytywne opinię jak teraz od Was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Aga z ta książeczka super pomysł. Nawet 50zł wpłacić co jakiś czas to człowiek nie zbiednieje, a przez 18lat to się uzbiera... Moi rodzice na to nie wpadli niestety :D Pogadam dziś o tym z Łukaszem... Może zaczerpniemy Twój pomysł. Jeśli tak to dam też ten numer konta Natana dziadkom... a co! :P hih.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Pisze na raty, bo z komórki. Łukasz rozkręcić wczoraj komputer i tak na razie leży rozkrecony :/ Beatko też miałam ostatnio coś takiego, że dopadaly mnie myśli, że coś jest nie tak, że mi źle, smutno i nie cieszy nic, a w sumie jest przecież wszystko w jak najlepszym porządku. Dosłownie 3dni się męczyłam z tym. Nie pisałam, bo nie wiedziałam co mi jest. Doszłam do wniosku, że zalatuje depresja :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Powiedziałam sobie, że mam te myśli w du.pie i nie myślę o tym, bo można się zadreczyc, a powodu tak właściwie nie ma! Mówili mi co prawda w szpitalu, że takie mamy jak ja. Po takich przeżyciach zazwyczaj wpadają w depresję, ale ja się nie dam :D Może u Ciebie to też coś depresyjnego. Nie myśl o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą książeczką to ja myślę że w najbliższym czasie założę mojej małej. Teraz sobie śpi od pół godziny. Była bardzo marudna. No myślę że depresja mi nie grozi :-D. To bardziej ta monotonia sprawia że moje myśli są takie jakie są i może gdybym mieszkała w innym miejscu to bym się czuła dużo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdzie wy wszystkie się podzialyście?? no tak pogoda nie najgorsza, a u mnie wczoraj wręcz piękna prawdziwie letnia to nikogo nie ma :) ja też tylko się witam i uciekam na razie :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×