Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

kaczucha gratulacje dla Damianka!super, że nocki wyglądają już o niebo lepiej! Nika śliczne zdjęcia!:) Agatko mi też się wydaje, że tak długo to boleć Cię nie powinno!Mojej koleżance zrobił się kiedyś ropień właśnie na kości ogonowej i musieli jej przecinać, ale z jakiego powodu nie wiem bo się tak bardzo w to nie wgłębiałam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za komplementy - na pewno przkażę :) To w tej czapce to jak się sama na spacer ubierała - ja się do ubierania trochę bardziej przykładam. Czy wasze córeczki też się ubierają w korale albo same próbują ciuchy przymierzać? Weronika jak widać na zdjęciach - na okrągło. Jak tylko dorwie coś co da się założyć to od razu i żeby było śmiesznie - leci do lustra. Andzia ja miałam takie odczucia jak Blankę zobaczyłam, aż do męża mówiłam, że Werona jak bobas wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! kolejny mroźny, przepiękny dzień. rano -20 było :) teraz juz troszkę cieplej. jak podskoczy do -17 to na spacer idziemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helol :) Kaczucha gratuluje samodzilnych kroczkow !!:) Agatko moze powinnas ta sprawe z koascia zbadac ,moze trzeba sie temu blizej przyjzec ? bo tak nie moze byc to nie jest normalne! Ja po urodzinach synka impreza udana po mimo ze bylo duzo ludzi w domu nie czulo sie jako takiego tloku dzieci bawily sie swietnie niebylo krzykow i klotni o zabawki bylo ich osmioro najmlodsze 6miesiecy najstarsze 6 lat bylo ok !!! nie zdemolowali mi domu :D widzialyscie topic o tym ze maz zostawil w domu na 30minut 18miesieczna corke ? koszmar dorosly facet, zalamalam sie ludzka glupota :( . I jeszcze jedno moja Zuzia przechodzi jakies straszne dni chyba znowu zeby jej wychodza jest nieznosna ,drazliwa szybko sie denerwuje i ciagle placze bidulka moja jak jest zla to bije wszystko np bramke bije bo jest zamknieta a ostatnio juz przestala bic i znowu jej wrocilo :( Beatko Zuzia je wszystko to co my newet juz przyprawione oczywiscie bez ostrych przypraw a nie solimy duzo bo kazdy sobie doprawia tak jak lubi wiec kanapki tez je wczoraj jadla salatke z ryzem brokulami winogronami papryka i majonezem . a ja mam pytanie czy obieracie dzieciom winogrona mandarynki(z tej cienkiej przezroczystej) ze skory ? ja mam shize i obieram zuzi boje sie ze sie jej zaszkodzi ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko mnie nie bolała w ogóle kość ogonowa po porodzie. Powinnaś to zbadać bo tak nie może być. Lorinko ja obieram Zuzi te skórki z winogrona, mandarynek a nawet z jabłka. Wolę dmuchać na zimne niż ma ją potem brzuch boleć. U nas teraz minus 8 stopni na dworze. Już z Zuzią byliśmy na spacerku. Mała już w zupełności zdrowa. Po katarze nie ma ani śladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my już po drugim spacerku, malutki śpi a ja zaraz obiad robie :) tak właśnie myślałam żeby z tą kością do kogoś iść, tylko nie wiem do kogo :( muszę chyba jakiegoś lekarza rodzinnego poszukać, bo na razie nie mam żadnego. Franek chodzi do pediatry a ja jakoś już dawno nie potrzebowałąm pomocy lekarskiej i nigdy nie mogę się zebrać i iść do jakiejś przychodni. ale chyba bęzie trzeba. bo ja nie wiem dlaczego to tak boli :( ehhhhh Beatko fajnie ze Zuzi katarek przeszedł :D lorinko ja też obieram małemu wszystko :) dobrze że masz gdzie mieszkać po tych urodzinkach małego :P jeju taka zgraja dzieci w jednym miejscu, podziwiam dosłownie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas mroźno okropnie syberia -25 wieczorem rano jeszcze 21było :O w domu ciepło ale maly już parę dni katarek na szczęście się nie rozwija a przeziebienie sami jakimś cudem rozgoniliśmy.Na dwór nie wychodzimy w takie mrozy a i w tv mówią żeby z dziećmi nie wychodzić.Mój choruje i łapie byle gdzie to nie ryzykuję bo takie mrozy faktycznie przesada z dzieckiem. Małemu wylazł wreszcie 8ząbek więc i z tego się przeziębił na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No faktycznie jakby tak w dzień było -20 stopni to bym na dwór nie szła, ale jak było dziś -8 o godz 12 to była na pół godziny. U nas najwięcej było w nocy -19 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej:) Faktycznie moje dziecko jest ponadprzeciętne, więc nie nadaje się do porównań:P Byłyśmy dziś u dermatologa (łojotokowe zapalenie skóry, a nie łuszczyca jak myślałam, więc w sumie dobrze) i zrobiła taki cyrk, że głowa mała:D Została pupilką wszystkich starych babć, mimo, że nie cały czas pokazywała się z najlepszej strony:P Był też chłopiec, pół roku starszy, wzrost i waga mojej małej:D U mnie rano bywa -22, nie wiem, jak w nocy. W południe -15, więc wychodzimy na spacerki, bo inaczej nie ma spania. Zresztą ona uwielbia zimę, w przeciwieństwie do matki, więc niech się hartuje;) Lorinko, ja nadal obieram cienkie skórki z mandarynki, ale nie z powodu ewentualnego bólu brzuszka, tylko mam schiza, że się tym zakrztusi. Moja siostra jeszcze jako nastolatka mandarynki i pomarańcze jadła bez skórek, ale ona ma różne dziwne schizy:P Moja biega tylko w butach, boso chodzi powoli, zdziwiona, jakby jej coś nie pasowało:) Jak zaczynała chodzić kupiłam jej buciki teoretycznie do nauki chodzenia, lekkie, skórzane, ogólnie rewelacja, i co najważniejsze, Blanka je uwielbia (rozsznurowywać:P). Dałam aż 80zł, ale uważam, że jak najbardziej było warto:) Muszę się stać bardziej stanowcza, bo mała coraz bardziej mi wchodzi na głowę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie! Czy wasze dzieci też tak pokracznie chodziły w nowych butach zimowych? Bo ja dziś kupiłam małej i mam obawy, że może gdzieś ją cisną, że nie chce chodzić i tak krzywo stawia kroki. Przymierzałam jej w sklepie i były ok. Sama już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Beato, nie pamiętam, to tak dawno było...:P A tak serio, to myślę, że Twoja Zuzka dopiero uczy się w ogóle chodzić, a buty zimowe bardzo ograniczają stopę, więc skoro nie opanowała 'normalnego' chodzenia jeszcze, to te buty jej nie ułatwiają, i z tego ta pokraczność. Myślę, że mała najpierw musi rozchodzić swoje nóżki, potem rozchodzi buciki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dzisiaj rano było -23 stopnie. M poszedł do pracy i wrócił po godz bo pomieszczenie nieogrzewane i się robić nie dało. Ja z Mariką poniżej - 10 raczej nie chodzę, bo strasznie jej twarz sieka i całe policzki ma spękane. Po ostatnim spacerze jeszcze się jej nie pogoiły porządnie. Smarowałam kremem przed wyjsciem na dwór, nawet i maści Bephanten ale to nic nie daje. Chyba ma za delikatną skórę. Wasze dzieci też tak mają? Poza tym ja sie rozchorowałam, bo ostatnio przemarzłam jak szukałam pracy i nrazie wychodzę z domu tylko jak muszę. Marika chyba się zarazi ode mnie bo już zaczyna pokaszliwać:( Beatko co do bucików to Marika ma te same od początku zimy więc z doświadczenia nie pomogę, ale myślę że powinnaś dać czas Zuzi żeby się przyzwyczaiła do nowych bucików, bo podeszwa niewyrobiona, nie rozbite w środku i pewno dlatego się jej narazie źle chodzi. A co do jedzonka to Marika też je wszystko to co my i raczej przyprawione. A krostek Marika nie ma. Lorinka ja też wszystko obieram ze skórki. Agatko mnie też kość ogonowa nie boli, faktycznie lepej odwiedź lekarza. Nika, Andzia śliczne te Wasze dziewuszki, reszta dzieciaczków oczywiście też:) Marika ostatnimi czasy trenuje samodzielne jedzenie i muszę powiedzieć że całkiem fajne jej to wychodzi, podłoga czysta, ona sama też (co przy moim karmieniu raczej sie nie zdarza) tylko czas posiłku to minimum godz. No ale karmić już się nie brdzo daje, chyba że karmimy się nawzajem, to wtedy tak. Poza tym uwielbia karmić psa siostry, a on wiernie je wszystko co mu przynesie, nawet sam chleb:) A i uwielbia śmieci wyrzucać do kosza, pranie zanosić do łazienki... mały czyścioszek z niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nick........................za/przeciw Beata1987................ZA KarolonkaLinka..........ZA lorinka....................ZA mała-agatka.............ZA dunia..................neutralna Nika...................neutralna Agniesza26.............ZA maminka.............neutralna andzia...............neutralna kajtoch..............neutralna pingusia_22...........ZA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! dziś w nocy miałam akcję ale tym razem to nie Franuś marudził tylko R :P przejadł się wieczorem i potwornie go żołądek bolał :( chodził i sapał jak parowóz, dokładnie tak jak ja podczas porodu :P :P :P biedak. zrobił sobie herbatki rumiankowej, ale ja z doświadczenia wiem że to guzik pomoże, więc jak już się zwlokłam z łóżka, pognałam do barku po żołądkówkę, nalałam mu kieloneczka i od razu mu przeszło :) biedny aż mu minka zrzedła jak mu powiedziałam że wódeczki dostanie, bo on nienawidzi wódki, ale dla zdrowia musiał wypić :) no i poszliśmy dalej spać. pingusiu co do twarzy to ja małemu smaruję czystą wazeliną kosmetyczną. na 20 minut przed spacerkiem raz, tak delikatie to się wchłonie i potem przed samym wyjściem drugi raz, tak grubiej i ma warstę tłuszczu na twarzy i nawet jak mu łezki polecą (co przy zimnie i słońcu odbijającym się od śniegu zdarza się baaaardzo często) nic mu się z buźką nie dzieje! a jak wraca do domu policzki ma wręcz bordowe! szybciutko wracają do poprzedniego stanu i żadnych problemów z nimi nie ma!!! wczoraj jak z nim wyszłam w południe to zapomniałam rękawiczek, a że nie chciało mi się wracać to posmarowałam grubo wazelinką (jedno pudełeczko mam w kieszeni kurtki) ręce i też mi dłonie nie popękały (było -14) węc wazelina górą!!!!!! co do prania to Franuś też wszysko do pralki wkłada :) pomaga mi wstawiać pranie :) myje ze mną podłogi, odkurzamy azem, ścieramy kurze :) a ostatnio ciągle chciałby myć toaletę :P albo przynajmniej żebym ja ją myła on stoi koło mnie i się przyląda jak ta woda krąży po muszli :P :P :P Beatko Franuś od początku zimy w tych samych butach chodzi, ale na początku też tak pokracznie chodził. pani w sklepie mówiła ze musi najpierw rozchodzić podeszwę, złamać ją w odpowiednim dla siebie miejscu i będzie ok :) teraz juz śmiga w nich jakby nigdy nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej U nas mały wczoraj był bardzo marudny w nocy miał 37,4 nigdy tyle nie miał no i zawalisty katar:( byłam z nim u lekarza ale wszystko czyste- jutro mieliśmy mieć szczepienie, ale Ja się nie zgodziłam muszę skonsultować to z naszym prywatnym lekarzem bo w tej przychodni u nas nic się nie znają!!!!a Ja w razie co ryzykować nie zamierzam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amdzia_M
U mnie dziś rano było -26 a miało być już cieplej. Wczoraj rano było -25. Teraz pada śnieg więc powinno się zacząć ocieplać. Na spacery na razie nie chodzimy. Pingusia - u nas ten sam problem ze skórą, zawsze ją smaruję grubo bephantenem a mimo to skóra po spacerach fatalna, czerwona, jak się przyjrzeć to taka popękana. Do tego ma jeszcze problem z pękającymi naczyńkami. Dlatego wychodzimy tylko do temp -6, -7 i to jak wiatru nie ma. Na wazelinę moja mała źle reaguje. Ona tylko bephanten dobrze toleruje ze wszystkich mazideł jakie próbowałam. Ostatnio uwielbia jak się z nią tańczy trzymając ją na rękach. Już mi kręgosłup i stawy wysiadają. Sama jak stoi to trochę się pokiwa, pokręci i wyciaga ręce żeby ją wsiąść i z nią tańczyć. Hitem ostatnich dni są kaczuszki:) -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to byłam ja. Agnieszko my też ostatnio odwołaliśmy szczepienie, lepiej poczekać niż dziecku zaszkodzić. My ze względu na sprawy jelitowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wogólę to zważyli mi dziś małego i niby wyszło 15kg coś mi się wierzyć nie chce, że tyle waży!miał na sobie rajstopki, body, pampersa i skarpetki. odjeli 1kg i niby waży 14kg ale mi się wydaje, że jak on waży 12 to jest max!jutro jeszcze raz poproszę o ważenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my już po spacerku. dziś nie wyszliśmy rano bo -20 było (ok 10) wcześniej -22. teraz się znaaaaacznie ociepliło, słońce przygrzewa bardzo i wiatru nie ma, aż normalnie mi gorąco było :P :P :P Franuś też ciepluteńki wrócił :) teraz sobie śpi. Agnieszko jeju 14 kg! toż to bardzo dużo! swoją drogą ciekawe ile Franek ma. niedługo będziemy u pediatry to zważymy klocuszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamuski! Brrrrrrrrrryyyy!!!! Ale zimno!!!!!!!! Ale i tak pieknie za oknem :) Ostatnio mierzylismy i wazyliśmy Lenkę, więc uzupełniam tabelkę. Widzę, że moja córeczka najbardziej jest podobna wielkością do Damiana Kaczuchy :) nick ..............imię.........data ur....waga...wzrost..ząbki..wiek Elmirka..........Aleks.........19.10.....9300.....78.... ....9......12m Green_Gable....Mikołaj.....29.10......12 kg...86-88......4......13.5m Kasiula82.......Amelka.......30.10.....9700.....80...... ..0......12,5m Mother..........Kacper......30.10.....9400.....74....... .6......12m KaroLinka.......Natan.......1.11......12,3kg......86.... .10......14m happymama.....Zuzia........3.11......10,0......80....... 8......12,5 m Ann 31...........Alicja........6.11......9000......77.......6... ...11,5 m Agniesza26.....Olaf..........9.11......10,5kg....87/88.. .. 10.......14m MarzenaMol....Arturek.....10.11......9860.....74.......8 ......12 Beata1987......Zuzia........14.11.....10kg.....74....... 8.......13m3t kaaczuuchaa...Damian.....15.11.....10kg.....75.......9 .....13m20d Marta1983......Robert......16.11.....10,2 kg.....73.......5 .......13,5m Magmall..........Zuzanka....16.11.....9000.....77....... 6.......12m Jokasta.........Jeremi ......19.11.....9600.....74......14.....14m **ewelka**......Wiktoria....21.11.....10,2kg.....92..... 16......13m13d maminka.1......Lenka.......21.11.....10,0........75...... 9........14m kajtoch.........Blanka.......27.11......12,5........84.. .. . ..4.......14m pingusia_22....Marika......27.11......8900.....77....... 7.......13,5 m Nika 33.........Weronika...27.11.......11......ok80.....6.......1 3m1t Małgorzata....Julek........ 28.11..... 10,3kg ....ok82.....10....... 13m3t lorinka..........Zuzia........28.11.....ok9,0.....ok80 ....6.......12m anabelkaaa.....Janek.......2.12.......10,5kg....82...... 6........13/14 m mała_agatka..Franek.......3.12......ok10kg ....85.... ...2......13m dunia27.........Kubuś........4.12.....ok9.850...85...... .6.......10,5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Wasze dzieci są mierzone na długość? Na stojąco czy na leżąco? Bo u mojej Lenki te dwa pomiary dają sporą różnicę. Aż 5 cm. Na stojąco ma 75 cm, a na leżąco 80 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agatko mi też się wydaje, że to bardzo dużo! a Olaf dla mnie wizualnie nawet na tyle nie wygląda!dla mnie max waży 12kg ale nie więcej!albo waga była do de albo pielęgniarka jakaś teges:):P maminko u nas Ja sama mierze Olafa bo u nas w przychodni nie ma potrzeby mierzenia dzieci:( Beatko super, że Zuzi katarek minął!! U nas w nocy jak mąż wracał z pracy było -28, a rano -20 bry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maminko ja też sama mierzę Franusia. jak się uda, czasem na stojąco, czasem na leżąco :) obojętnie byblby mi miarki nie zjadł :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe-ja mierze malego na zyrafie przyklejonej do sciany-dostal ja na AZR :) wg tej miarki to ma juz 76cm a w przychodni jak go mierza na stojaco to mieli wymiary z kosmosu poprostu.ciekawe ile wazy na dokladnej wadze bo na domowej to ma 12kg;) wrzucilam na bobasy filmiki jak damianos "lata" po domu;) chyba po mnie lubi pomidorowa z ryzem bo wtrzachnal cala miseczke;) i ciagnie mnie do spania,wiec juz sie pozegnamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też w przychodni nie mają potrzeby mierzenia dzieci. Ja Zuzię mierzę na stojąco, ale jutro spróbuje ją zmierzyć. Może mi urosła pannica :-). Jutro idziemy na szczepienie i dzięki Bogu mała zdrowa. Więc jutro będę wiedziała ile waży. Ja bym jej dała 11 kg, ale różnie to bywa. Aga faktycznie Olaf by dużo ważył. Ale np. od mojego Ł brata córka, która jest od Zuzi o miesiąc młodsza waży 14 kg. Mam nadzieję Agnieszko, że Olafkowi nie rozwinie się choroba dalej. My dziś byliśmy godzinkę na dworze. Było -12 stopni a w słoneczku +8. Nie było ani grama wiatru. Piękna pogoda. Co stosujecie, aby wam ręce nie pękały na mrozie? Bo ja mam tak strasznie posiekane dłonie, że masakra. Kaczucha gratuluję samodzielnego chodzenia Damianka :-). Karolinko co u Ciebie? Jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O temat szczepień na tapecie, to moja zmora. Ja za nic nie odważyłąbym się szczepić Weroniki nawet z małym katarkiem. My jeszcze musimy trzecią dawkę pentaximu dostać ;) Dzisiaj kot spał sobie spokojnie na kanapie, moje słodkie dziecię go obgłąskiwało, tuliło się itp - ja cos tam tyłem do nich robiąłm i w pewnym momencie się odwracam i co widzę? Weronika ma buzi kocie ucho i przymierza się do ogdgryzienia. Kot - pierdołą zamiast uciekać to sie zdziwiony patrzy o co halo. Myślałam już,że mam zwidy, ale nie kot całe ucho oplute a ten nicpoń mały się drapie po ustach, bo musiało ją gilac. No diablę wcielone po prostu. Na marginesie ciekawe co ja bym zrobić miała jakby mu faktycznie to ucho zeżarła? na dworze mróz my same w domu a nawet klatka w piwnicy. Koszmar Karolinka a co u Ciebie, bo się w ogóle nie odzywasz? Dziewczyny ja już kiedyś Was pytałam, ale ja mam obsesję, że Młoda ma za mało urozmaiconą dietę. Tak, więc jakbyście mogły napisać co jedzą i kiedy jedzą dzioeci. Ostatnio sie też zastanawiałam czy Nisia nie je za mało u nas to tak: 9 - 180 -200 mleka 11- drugie śniadanie: gęsta owsianka ze śliwką lub kaszka manna z gruszką, lub chleb z masłem i sopocką i banan surowy 14- papka warzywna z mięsem (marchew+ ziemniak, marchew+ziemniak+burak, Ogórkowa, krupnik,itp) 17- 180ml mleka 18.30 - banan i chrupki, paluszki lub chleb z masłem i polędwica lub inny owoc 20.30 - kleik z owocem na gęsto 23 - 180 ml mleka (ale to niekiedy) do tego ok 300 - 400 ml herbatek, bo soków nie ruszy i co o tym sądzicie? jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko jest takim wybrednym niejadkiem,że nie ma urozmaiconej diety w ogóle a nic na siłe przecież więc daję to co lubi i wiem że zje czyli kasze manne całą butle po korek czyli chyba tam jest 260 ml kasze manne i wszelkie mleczno pszenne kaszki typu pyszne śniadanko czy mleczna owsianka to zjada calusią butle 3-4razy dziennie plus bakusie,4danonki jabłko ugotowane z takim wymieszanym danonkiem coś chapsnie jak widzi ze się je a tak mało co chce,no zupke jak mu dam samą bez warzyw zagęszczoną kleikiem kukurydzianym to zje ale to wszystko u nas z menu:O a ze szczepień mamy dopiero teraz w lutym jakoś Karolinko cos się stało że nie piszesz nic?????????????????tfu tfu tfu odezwij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franuś je tak: ok 4 - 240 ml mleka ok 10 - bułka z szyneczką, serem białym, pastą jajeczną, serem żółtym, ogórkiem kwaszonym; jajecznica; do tego tochę (ok 3 łyżek) jogurtu naturalnego z truskawkami/jagodami (mam mrożone) ok 16 - obiad - różnie albo jakaś zupa z mięsem, np pomidorowa, ogórkowa, krupnik, ryżowa z warzywami, warzywna, kalafiorowa, rosół, barszyk czerwony; albo drugie danie np ziemniaki+klopsik mielony+buraki/sałatka z kapusty kwaszonej i marchwi/szpinak; spaghetti; ziemniaki+ryba pieczona+sałatka; ryż+potrawka z kurczaka+marchewka z groszkiem; makaron z warzywami i mięsem gotowanym albo pieczonym; czasem naleśniki z serem/kopytka/ pierogi z serem/pierogi leniwe ok 18 - owoc, obecnie najbardziej lubi banany, jabłka, mandarynki ok 19.30 - 250 ml kaszki mleczno-ryżowej, mleczno-pszennej, mleczno-ryżowo-kukurydzianej, owsianki. w miedzy czasie pije dużo wody, herbatki i trochę soków owocowych. je kilka chrupek kukurydzianych, czasem jakiegoś biszkopta. ogólnie obiady zjada z nami. gotuję dla wszystkich po prostu nie doprawiam mocno. sama nauczyłąm sie jeść niesolone ziemniaki, czy ryż :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jest tak: 7.00 200 ml mleka 10.00 śniadanie: jajko, danio, tost z serem żółtym, jogurt z płatkami, parówka 14.00 250 ml zupy 17.00 słoik owocu 20.30 180 ml mleka Między czasie je chrupki, paluszki, suchy chlebek, płatki pszenne. Pije ok 600 ml herbatki bo nic innego nie ruszy. Nika wydaje mi się, że ilościowo u ciebie jest ok. Na pewno nie jest za mało. My mamy problemy z śniadaniem bo mała chleba nie ruszy ze szynką. Pluje tym. Dziś nic nie chciała tylko danio. I musiałam jej da bo inaczej ryk był. Teraz Zuzia śpi. Od dwóch dni wstaje mi o 6.20 :-(. A spała już do 7.30. Chodzi spać zawsze o tej samej porze. Nie wiem dlaczego tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×