Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

ja już nocne płakanie na szczęście mam za soba :) jak zuzia miała kolki to tak strasznie płakała jakby ja ze skóry obdzierali :( nie szło jej uspokoić :( ona płakała a ja razem z nią z bezradności ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki;) u nas chyba całkiem nieźle;) wprawdzie Zosia ma jeszcze przestawiony rytm dnia i nocy, ale dopiero w przyszłym tygodniu zamierzamy zacząć to zmieniać... ona ma godziny aktywności między 22 a 2.00. A ja wtedy mam kryzys. W ciągu dnia dziecko śpi jak aniołek i tylko budzi się co trzy godziny na cysia... ach te nasze Maluchy... moj mąż stara się mi pomagać jak moze. Odbija małą po jedzeniu, pomaga przy kąpieli, przewija i w nocy ją usypia. Ze mną Zosia chce tylko do cysia i na ręce, a jemu usypia w łóżeczku... mam pytanie do mamuś: czy Wasze dzieci tez tak ulewają po jedzeniu? moja Zosia pomimo tego, ze jej się odbije- sporo ulewa. Trochę mnie to martwi... no i jeszcze jedno: Co mogę jeść podczas karmienia piersią? boję się, ze jak zjem cos nowego, to mała bedzie miała kolki. Wiem juz np, ze nie mogę jesc twarożku. Zjadła troche w szpitau i miałam problem z Zosia :( DAFF- 🌼 🌼 🌼 trzymaj się cieplutko i nie dawaj! wszystkie maluchy są słodziutkie;) Marta- nareszcie siędoczekałaś:) agniesza26- dobrze, ze żółtaczka minęła- a Olafek- cudny blondasek z niego;) dla wszystkich brzuchatek- wytrwałości!!! przesłałam zdjęcie na stronkę;) Zosia wczoraj sknczyła tydzień;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety płakałam, bo mały nie chce wyjść. Zero moblilizacji z jego strony. Idę poleżeć, bo mnie kość ogonowa nadal boli ( od początku listopada chyba) i cos czuję, że siedzeniem przed kompem sobie nie pomogę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka już kiedyś ktops to umieszczał, więc skopiowałam sobie :) Ściągawka karmiącej mamy NAPOJE Pij bez obaw: – wodę mineralną niegazowaną, – słabą herbatę lub bawarkę, – herbaty owocowe i ziołowe, – kawę bezkofeinową albo słabą, normalną, – soki owocowo-warzywne, – kompoty, – jogurty naturalne, kefiry, maślanki Unikaj: napojów gazowanych (zawierają dużo cukru a bąbelki w nich zawarte mogą powodować kolki) MLEKO i PRZETWORY MLECZNE Jedz ostrożnie: jogurty naturalne, kefiry, maślanki, mleko zsiadłe, sery białe (mogą wywoływać reakcje alergiczne) OWOCE Jedz bez obaw: – banany, – brzoskwinie, – jabłka, – maliny , – jeżyny, – porzeczki, – agrest, – soki, dżemy, jogurty, galaretki z tych owoców Uważaj na: – truskawki, poziomki, cytrusy (uczulają) – gruszki i pestkowce, np. śliwki, morele, czereśnie, wiśnie (niekiedy mogą powodować bóle brzucha i kolki) – owoce suszone (konserwowane chemicznie) – soki, dżemy, jogurty i galaretki z tych owoców WARZYWA Jedz bez obaw: – ogórki, buraki, marchewkę, ziemniaki, kapustę pekińską, kukurydzę, pietruszkę, koperek, soję, szpinak, młodą fasolkę szparagową, dynię, kabaczek, cukinię, wszystkie rodzaje sałat Uważaj na: – cebulę i czosnek - mogą zmieniać smak mleka; cebula powoduje wzdęcia – kapusta, kalafior, groch, fasola, brokuły, bób - mają właściwości wzdymające i mogą powodować kolki u dziecka – pomidory i seler - zawierają silne alergeny – paprykę, chrzan, pory, grzyby PIECZYWO – jedz zwłaszcza ciemne i pełnoziarniste Uważaj na: pieczywo z konserwantami KASZA, RYŻ, MAKARON – wybieraj zwłaszcza te pełnoziarniste – jedz kilka razy w tygodniu JAJKA – ugotowane, zarówno na miękko jak i twardo – 2-3 razy w tygodniu Uważaj na białko – jest bardziej alergogenne niż żółtko RYBY – jedz najlepiej morskie (ugotowane lub pieczone) – dwa razy w tygodniu Unikaj: – surowych ryb, np. sushi – konserw rybnych i ryb marynowanych MIĘSO Jedz bez obaw (dwa razy dziennie): – mięso białe (drób, mięso z królika) – chudą wieprzowinę, jagnięcinę (kilka razy w tygodniu) – mięso grillowane lub duszone Unikaj: – tłustych wędlin, mięsa smażonego, – cielęciny i wołowiny (jeśli dziecko ma skazę białkową) SERY – jedz ostrożnie, są ciężkostrawne Uważaj na: – sery pleśniowe – pikantne sery i twarożki – w przypadku skazy białkowej u dziecka wyeliminuj produkty mleczne, ale musisz wtedy pamiętać o przyjmowaniu preparatu wapniowego TŁUSZCZE Używaj bez obaw: - masła (tylko i wyłącznie; nie stosuj żadnych substytutów), – oliwy z oliwek oraz oleju rzepakowego (najlepiej niskoerukowego) Unikaj: – smalcu i oleju arachidowego SŁODYCZE – możesz jeść w ograniczonych ilościach Uważaj na: miód, czekoladę, kakao, mak ORZECHY – uważaj zwłaszcza na orzeszki ziemne i pistacjowe; zawierają silne alergeny, mogą wywoływać nawet reakcje wstrząsowe ALKOHOL – wódka i inne wysokoprocentowe alkohole są zabronione – możesz sobie pozwolić na kieliszek wina czy małą szklankę piwa od czasu do czasu PRZYPRAWY i DODATKI Przyprawiaj bez obaw: – świeżymi ziołami, – koperkiem, natką pietruszki, szczypiorkiem, – majerankiem, – kminkiem, – innymi łagodnymi przyprawami ziołowymi Uważaj na: – barwniki, konserwanty, słodziki polepszacze oraz inne sztuczne dodatki do żywności – paprykę, pieprz, chilli, musztardę, ocet (mogą powodować bóle brzucha i kolki), – majonez, – ketchup – sól i cukier (w dużych ilościach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza ja jem w momencie kiedy karmie małego. To nie wpłynie w tym momencie co karmisz więc spokojnie. Niestety czasem głód dopada w momencie kiedy dziecko jest głodne albo odwtornie za każdym razem kiedy mamusia sobie coś zrobi do jedzenia dzidzia chce jeść :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziewczyny wy śpicie ze swoimi maluchami w nocy? Bo moja by właśnie tylko z nami spała. No i dziś tak było. Marto ja bym moją nie budziła gdyby spała po 4 godziny bo wtedy lepiej by jadła ale to każdego decyzja :-). Pięknego synka masz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anabelkoo jestem jestem podczytuje i biorę się co trochę za coś bo miejsca niemam,bóle mam jakieś brzucha w dole,krzyż tak daje że chodzę zgarbiona i do tego nogą zamiatam bo jakiś nerwoból mi w pachwinę wlazł że każdy krok i ruch boli że jej:O coraz gorzej mi ze sobą,wszystko boli ech ale czekam spokojnie i cierpliwie choć z tym ostatnim coraz gorzej:O wszystkim mamusiom muszę przyznać że mają śliczne maluchy:) jak by co u mnie się zaczynało jeszcze wejde na fafe i dam Wam znać że jadę chyba że będzie to środek nocy:) Rozpakowujmy się dziewczynki !!! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewuszki:) moj maly spi z nami w lozku bo w nocy jest mi poprostu wygodniej mu dac od razu cyca:)i dalej ide w kimke:) my juz po pierwszej wizycie poloznej:) a co do jedzenia to ja jem w biegu:)nieraz karmiac malego druga reka cos jem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanko czy wasze maluchy cmokaja smoka bo moj za chiny nie chce!!:(czasami by sie przydal bo maly sobie z mojego cyca smoka robi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agniesza26, co do smoka, to ja właśnie za namową pani doktor neonatolog swojej Zosi go podałam, ponieważ mała ma bardzo silny odruch ssania i ciągle tylko na cysiu by wisiała... powiem Ci szczerze, ze smok uratował nam życie;) pani doktor powiedziała, ze to nic złego i wcale nie jestem złą matką ;) musiałam tylko wypróbować kilka smoków. Miałam Tommy Tippee, ale on był za duży i mała nie chciała go ssać. Ale udało się z Aventem. Podobno Nuk jeszcze ma małe smoczki;) Teraz Zosia tylko czasami dostaje smoka, gdy zbyt często domaga się cysia :P chwilę muszę jej go podtrzymać i po chwili załapuje :P zresztą później sama go wypluwa;) co do spania, to Zosia śpi w swoim łóżeczku... tylko szpitalu spała ze mną, bo byłam zmęczona wstawaniem do niej. Staram się nie złamać, bo boję się, ze później nie będę umiała jej odzwyczaić;) happymama- dziękuję za link do stronki;) co do jedzenia, to ja prawie nie jem. Muszę się zmuszać... jestem głodna, ale ochotę mam na to, czego jeść nie mogę :P moje życie teraz jest na maksymalnych obrotach! jedzenie, spanie, karmienie, przewijanie, pranie, prasowanie i tak w kółko :P schudłam od porodu 9 kg. Jeszcze 6 do wagi sprzed ciąży, ale zamierzam schudnąć 9, zęby wrócić do swojej normalnej wagi. Ciekawe jak mi pójdzie. Dziewczyny, a łykacie jakieś witaminki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O właśnie co do smoka... Mnie też powiedzieli żeby dawać po karmieniu bo mały ma bardzo silny odruch ssania więc daje i zasypia ale tylko wtedy kiedy marudzi. A co do budzenia w nocy mój spadł do wagi 2990 więc muszę go wybudzać żeby przybrał na wadze,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo Daff kobietko trzymaj sie 🌼 agniesza moj maly mial odruch wymiotny na poczatku jak podawalam mu smoczek pierwszy mial z nuka i zmienilam na avent ,i tak samo jak Myszka przytrzymywalam chwilke zeby zalapal aha i odruch wymiotny mial za kazdym razem kiedy zmienialam mu smoczek na wiekszy ...ale po chwili mu przechodzilo Myszko musisz jesc!!! ja jadlam malo jak karmilam bo balam sie ze bedzie mial kolki !!!! i wten sposob przeszlam na butle a mojej dobrze w brzusiu wychodzic nie chce ,jutro mam masaz szyjki moze ja pogoni :) no dalej katarzysko mnie trzyma mam zawalone zatoki boli mnie glowa i nic mi nie chca dac lekarze porazka 😠:( ucalujcie wszystkie dzieciaczki od cioci lorinki w stopke 👄👄👄:) wszystkie sa slodziachne do schrupania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane:) u nas w zasadzie milutko mały śpi coraz dłużej w nocy, budzi się raz na karmienie a potem co 3-4 godz w ciągu dni go karmię, większość czasu zaczął przesypiać nawet w dzień, zauważyłam że jak wypiję herbatę czarną to mały jest pobudzony i nie śpi, tak też jest po czekoladzie, więc po kolei eliminuję niektóre pokarmy, ja na kolki daję water grip staram się nie podawać herbatek żeby nie dopajać, a syropek podaję 4 razy dziennie przed głównym karmieniem i mały puszcza bąki aż miło posłuchać:) ja dodatkowo piję herbatki ziołowe z kopru włoskiego i rumianek i miętę, koper fantastycznie poprawia laktację, choć u mnie to już chyba przesada:-P zaczęliśmy podawać witaminki K i D fajne i wygodne są VitaK i VitaD, czasem podaję kilka kropel espumisanu, narazie nie mamy już kolek i mały śpi spokojniej i się nie pręży, ja biorę witaminy te co w ciąży bo mam sporą anemię nadal daff rozumiem Cię ja też mam wahania nastroju a czekolady nie wolno choć pomagała:) ma;uch rośnie jak na drożdżach już go ubieram w 60 i 62:) i bardzo lubi się kąpać przecież w wannie to jak w domu u mamy było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mały śpi w swoim łóżeczku i zasypia na cycu ni podajemy mu smoka, jak płacze to daję cyca pomemła trochę i zasypia:) z moim P też się poprawiło już mogę się przytulać bo brzuch nie przeszkadza i noce mamy dla siebie choć na przyjemności jeszcze za wcześnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mother to ile twoj mial jak zaczelas podawac water grip ? bo slyszalam ze to od 4 tyg ? jakie sa jeszcze sposoby na kolki martwie sie ze moja bedzie miala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miał ok 2 tyg i 3 dni pytałam lekarza i pozwolił podawać to jest oczyszczony wyciąg z kopru zresztą wszystkie preparaty są od 1 mca a kolki są wcześniej i maluch się męćzy choć ta prawdziwa kolka występuje trochę później to ta niby kolka też jest przykra i uciążliwa, maluch płacze bo nie może zrobić kupki lub ma wzdęcia ta prawdziwa kolka to płacz 3 razy w tyg, 3 godz i w godz wieczornych po syropku mały czuje sie bardzo dobrze i robi kupkę nawet 6 razy na dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym można robić masaż brzuszka, przyginać kolanka do brzuszka, lub robić okład z ciepłej pieluchy u nas pomaga jeszcze kąpiel bo rozluźnia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Wy już o kupkach, kolkach, smoczkach a ja co? siedzę z Kluchiem w brzuchu i nic nie mam do powiedzenia. no oprócz tego ze dziś znów jest sobą, czyli rusza sie na potęgę :) R już kilka razy dzwonił się pytać czy mały sie rusza, czy do szpitala jedziemy, ale on pieknie się przeciąga :) aż mnie brzuch boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała Agatko no to se jeszcze poczekamy:D mi to już raz chce się śmiać a raz płakać z tej bezsilności bo nic mi działa na przyspieszenia:Pnawet piczka już boli od wywoływania z mężulkiem małego i dalej nic:P a miałam już wg 2gin. urodzić na pewno ponad 2tygodnie temu,bo z 2usg byli pewni tego a teraz data porodu z ich usg minęła i jednego i drugiego,to samo z okresu :P nie mam już pomysłów jak pogonić tego kluska... a do rozmów o kupkach,kolkach i dietkach itp też bym chciała już dołączyć:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed każdym jedzeniem naginam małemu kolanka i dosuwamw kierunku buzi efekty niesamowite dziecko wszystko wypierdzi i brzusio nie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziś 20 :D także zgodnie z obietnicami R od dziś się bierzemy za ostre wywoływanie dzidzi :D :D :D :D ale szczerze to nie wiem czy on znów terminu nie przesunie, no bo w pokoju zimno, koleś nie przywiózł jeszcze tego fotelika, łóżeczka nie ma............no i cała masa innych przeszkód. ja tam też chętnie poczekam do poniedziałku. w sobotę jeszcze te knedle z truskawkami bym sobie zjadła :P a w niedzielę nie pozwalam mu wychodzić! niech siedzi i już. ale mam takie przeczucie że może 22 wyjdzie, bo OM miałam 22.02 pierwsze ruchy poczułam 22.06 to teraz na 22.11 czas na poród :D tak jakoś sobie wyliczylam. zobaczymy czy sie sprawdzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :) U mnie tez cisza nic sie nie dzieje.... widze ze juz temat dzieciaczkow :) fajnie ,,, mam nadzieje ze nie długo tez do tych tematow dolacze Agatko tez ostatnia miesiaczke mialam 22 .02 :) moze urodzimy tego samego dnia fajnie by było :):) musimy czekac cierpliwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od południa do teraz łaziłam jak głupia, nawet na sekundkę nie usiadłam, a to obiad, a to to, a to tamto. I tak mnie zaczęło kłuć w szyjce, że musiałam w końcu usiąść plackiem na dupsku. Poobserwowałam sobie brzuch z profilu i widzę, że coraz niżej. Teraz siedzę sobie w rozkroku, bo inaczej go gniotę. Mały coraz mniej się rusza, więc może już się szykuje i zechce wyjść w dniu terminu, tak idealnie się wcieli. Agatka mój może wyjść nawet w sobotę i nawet w samo południe, byle już się w końcu zdecydował. Dunia mnie czasami tylko dopadnie takie rwanie, jakby ucisk na nerw, ale jak trochę nogą poruszam, to zaraz mi mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka i pochwalę się, że udało mi się z tym imieniem w końcu :D jednak wyszło na moje. Ponarzekałam, że interesuje go bardziej to, co inni będą mówili i takie tam i w końcu uległ. Jestem bardzo zadowolona. Aha i dodałam jeszcze, że mały przez niego nie chce wyjść, bo wie, że nie ma jeszcze imienia i się zaparł, he he he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×