Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izunia1980

czy z dwu tygodniowym maluchem mogę jechać samochodem?

Polecane posty

Gość izunia1980

napiszcie bo teściowa się wciska i robi awanturę bo chcę jutro jechać z dwu tyg maluchem do rodziców około 20km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fannku
?? a dlaczego nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska maluszka
no jasne ze mozesz a tesciowej grzecznie i stanowczo powiedz, ze jak bedziesz potrzebowala rady to jej powiesz; jak nie zrozumie to jej jasno powiedz ze to twoje dziecko i ty decydujesz; po co zreszta jej sie tlumaczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izunia1980
ja to wiem ale chciałam się upewnić bo teściowa rano mi nalot zrobiła i stwierdziła że dziecko przez to się rozchoruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izunia1980
strasznie jest przemądrzała a ja nie bardzo potrafię kłócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izunia1980
nie 20 i to w dodatku do moich rodziców czy ktoś zna skuteczny sposób na pozbycie się teściowej? :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znalazlam sposob na tesciowa,wyprowadzilam sie od niej 2500km hihihi,ale tak powaznie to nie ma przeszkod zebys jechala z malym i to do rodzicow :) Jak nasz mial 2tygodnie to bylismy nad jeziorem,fakt,ze to bylo lato...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie że mozesz spokojnie jechać...dobry sposób na tesciowa???totalna olewka...tez mieszkam z tesciami..a z tesciowa to juz chyba z 8miesiecy nie gadam..poprostu ...jest w domku..ale dla mnie?jakby jej wogole nie bylo...ale na szczescie jeszcze tylko pare miesiecy i powiem bardzo glosno DO WIDZENIA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izunia1980
u mnie jest ten problem że mieszkamy obok siebie tj ja mieszkam 2 bloki za jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izunia1980
już kedys się z mężem zastanawialiśmy czy jak będzie dzidziuś nie trzeba będzie szukać mieszkania w innym, końcu miasta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOBIETKO jak ja Ci zazdroszcze...gdyby moja tesciowa mieszkala dwa bloki dalej....bylabym w siodmym niebie...nie zwracaj na nia uwagi..i rob co uwazasz za sluszne!!!to jest Wasze dzieciatko i to Wy za nie decydujecie...nie przejmuj sie tylko spokojnie jedz do rodzinki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izunia1980-jedź kobieto spokojnie i nie daj sobie wmówic zadnych głupot!Ja z moja córeczką jeździmy regularnie co tydzień na weekend do babci w góry 100 km i to już od czasu jak mala miała 2 tygodnie właśnie.Większośc noworodków przeważnie śpi w autku,więc co za problem,nawet się nie zorientuje jak go babcia już będzie tuliła : ) SZEROKIEJ DROGI I MĄDRZEJSZEJ TEŚCIOWEJ!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie, a ja nadal nie moge pojac, czemu tesciowym sie wydaje, ze maja jakiekolwiek prawa do wnukow... tak samo i matkom, pisze o obu babciach. w normalnej rodzinie dziecku potrzebni sa tylko rodzice i jesli dziecku nie dzieje sie krzywda dziadkowie nie maja nic do gadania. moja tesciowa poczatkowo jak sie wprowadzilismy obkupowala moje dzieci od stop do glow, 200-300zl wydawala na ciuchy. a to ja chcialam ubierac moje dzieci i tez nie chce, zeby ktos mi cos w przyszlosci wypominal:O po prostu przestalam ubierac dzieci w ciuchy od niej i sama pokupowalam po swojemu i po jakims czasie jej sie odechcialo. a synek jak sie urodzil mial 60cm, a ona pokupowala mu ciuchy w rozmiarze 62(juz po urodzeniu, przez kilka tyg. takie podsylala nam na gore) wiadomo, po tygodniu wiekszosc byla za mala i poszly za grosze na allegro:O a nie odzywamy sie od czasu, jak wpadla mi w sierpniu w nocy do mieszkania, bo wystawilam core o 23 za drzwi bo mi sie darla w pokoju, a maly spal. i rozhisteryzowana zaczela na mnie krzyczec i sie odgrazac:O a zreszta, wkurzala mnie, bo tylko mala zaczynala sie drzec o cokolwiek, to mi przylazila sprawdzac coz to takiego strasznego sie stalo:O jedz, nie pekaj, ja z noworodkiem musialam 30km do domu wracac ze szpitala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u45
he he-to ze szpitala tesciowa niosla na raczkach do domku czy co??To poco sa foteliki robione dla noworodkow???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zreszta jak nadal będzie ci wmawiała,że nie możesz jechać to poprostu powiedz jej ,że dzwoniłas do lekarza i on powiedział,że jak najbardziej możesz jechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×